Portal - Informator Obywatelski Osób Niewidomych

www.defacto.org.pl
Teraz jest So kwi 20, 2024 12:59

Strefa czasowa: UTC




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz lut 16, 2017 15:58 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 11, 2013 17:55
Posty: 3263
Rękawice bokserskie i siodło, czyli spotkanie z Danielem Olbrychskim

Alicja Nyziak



Daniel Olbrychski – postać barwna, ale i kontrowersyjna, aktor, który ma w swoim dorobku wiele znakomitych ról. Zagrał m.in. u takich reżyserów jak Volker Schlöndorff, Claude Lelouch, Nikita Michałkow, Jerzy Hoffman, Krzysztof Kieślowski czy Andrzej Wajda. Prawdę mówiąc, nie sądziłam, że kiedykolwiek dane mi będzie uczestniczyć w spotkaniu z nim. Skoro jednak pojawiła się taka możliwość – w ramach obchodów 70-lecia działalności Biblioteki Publicznej im. Jerzego Szaniawskiego w Zduńskiej Woli – chętnie z niej skorzystałam. Chciałam zweryfikować obraz aktora wykreowany na szklanym ekranie.

Zanim rozpoczęła się oficjalna część spotkania, już uległam pewnemu magnetyzmowi aktora, a to za sprawą rozmowy z nim w małym, ale jakże doborowym gronie. Otóż organizatorka spotkania zapytała go, czy słyszał o audiodeskrypcji. Okazało się, że kompletnie nie wiedział, o co chodzi i z czym to skojarzyć. Dlatego zaprosiła nas, czyli Internetowy Klub Filmowy Osób Niewidomych „Pociąg”, przystanek Sieradz, do opowiedzenia o dodatkowej ścieżce opisowej. Dzięki projektowi IKFON „Pociąg”, realizowanemu przez Stowarzyszenie „De Facto”, i cyklicznym projekcjom filmów z audiodeskrypcją dla osób z dysfunkcją wzroku przekonaliśmy pracowników biblioteki, że niewidomi mogą być aktywnymi odbiorcami kina. To przekonanie zaowocowało ciekawą współpracą – w jej ramach m.in. zaproszono nas na spotkanie z Danielem Olbrychskim. Bohater wieczoru najpierw z pewnym dystansem przyjrzał się naszej grupce. Miałam wrażenie, że pierwszy raz świadomie zdecydował się na spotkanie z osobami niewidomymi i słabowidzącymi, dało się w nim bowiem wyczuć pewną barierę i niepewność. Po krótkim przedstawieniu grupy przeszliśmy do kwestii audiodeskrypcji. Wyjaśniliśmy – choć nie wiem, czy przekonująco – że faktycznie niewidomi mogą ze zrozumieniem oglądać filmy. Duże zdumienie aktora wywołała informacja, że widzieliśmy z audiodeskrypcją „Pana Tadeusza”. W jego odczuciu film jest tak bogaty w dialogi, że nie ma w nim miejsca na dodatkowe opisy. Nie mieliśmy szansy wyjaśnić, co i jak, bo już po chwili aktor zmienił kierunek rozmowy i z gracją dosiadł wierzchowca o imieniu „grałem z…”. Rozpoczął opowieść o filmie „Music Hall”, w którym jego partnerką była mająca duże problemy wzrokowe Simone Signoret. Odrobinę zabawne było to, iż próbował przekonać osoby z dysfunkcją wzroku, że niewidomy może wiele, bardzo wiele. Z tego, co opowiadał, wynikało, że osobą niewidomą jest ten, kto widzi zarys postaci, kształty przedmiotów. Ciekawe, czy faktycznie ma choć mgliste pojęcie, ile może człowiek niemający nawet poczucia światła… Nikt z grupki nie podjął polemiki, bo co tu dużo gadać – zirytowany Olbrychski bywa nieobliczalny. Wspomnienie jego szarży na wystawę zdjęć w Zachęcie przynajmniej mnie odebrało wszelką chęć dyskusji. Wierzchowiec spłoszył się odrobinę również wówczas, gdy padło pytanie o możliwość obrajlowania jego twarzy. Po wyjaśnieniu, że to nic groźnego, Daniel Olbrychski poddał się opuszkom palców niewidomej kobiety. Początkowy stres szybko zamienił się w dobrą zabawę i aktor sam dorzucał istotne informacje, które trudno wyłapać dotykiem. Jedna z nich dotyczyła trzydniowego zarostu, który podobno sprawia, że facet wydaje się bardziej seksowny. Hmm, może i tak, ale to także dobry sposób, żeby ukryć zmarszczki! Tego stwierdzenia także nie zwerbalizowałam, bo po co drażnić…

Po tych niezapomnianych chwilach przeszliśmy na dużą salę, na której odbywało się główne spotkanie. Publiczność nie zawiodła, sala była pełna. Po przywitaniu gościa prowadzący zaprosił wszystkich do obejrzenia prezentacji przedstawiającej artystyczny dorobek aktora. Prezentacja ruszyła, a Daniel Olbrychski komentował wyświetlane obrazy. Dla nas jego wtręty okazały się bardzo przydatne, były niczym mała audiodeskrypcja. Bez tego niespodziewanego wsparcia nie wiedziałabym, co dzieje się na ekranie. Z prezentacji dowiedzieliśmy się, że zadebiutował w mało znanym filmie „Ranny w lesie” z 1963 roku. Miał wtedy osiemnaście lat, zagrał rolę kaprala Korala. Nie tak dawno oglądałam ten obraz i nie mogłam uwierzyć, że ten młodziutki głosik naprawdę należał do Olbrychskiego. Reżyserem, który go odkrył, był Janusz Nasfeter. Zaledwie dwa lata później Olbrychski zagrał swoją pierwszą dużą rolę: u Andrzeja Wajdy w „Popiołach”. Od tego momentu jego kariera potoczyła się błyskawicznie – systematycznie pojawiały się propozycje gry w polskich filmach. Grał u wielu rodzimych reżyserów, ale największą rolę w jego aktorskim życiu odegrał niedawno zmarły Andrzej Wajda. Olbrychski z rozczuleniem opowiadał o współpracy i przyjaźni z mistrzem. Zagrał u niego w trzynastu filmach, m.in. we „Wszystko na sprzedaż”, w „Brzezinie”, „Weselu”, „Ziemi obiecanej”, „Pannach z Wilka”, „Panu Tadeuszu”. Na dłuższą chwilę zatrzymał się przy tej ostatniej produkcji – grał w niej Gerwazego. Wspominał o tym, jak przygotowując się do roli, odkrył, że Mickiewicz dokładnie nakreślił tę postać. Bez konsultacji z reżyserem dokonał zmian w jej wyglądzie. Gotowy efekt zaprezentował Wajdzie, a ten chwilę pomilczał i rzekł, że całość faktycznie robi wrażenie. Na wiosnę planowali realizację kolejnego filmu. Niestety, mistrz odszedł.

Daniel Olbrychski ze swadą opowiadał o swoich życiowych pasjach, czyli koniach i boksie. Nadal systematycznie jeździ konno i ćwiczy na ringu. Pierwsze siodło otrzymał od Kirka Douglasa, drugie – od Bogusława Lindy. Nie zabrakło także historii z planów filmowych, różnych festiwali, spotkań z wielkimi w świecie kina. Te opowieści przyciągały uwagę publiczności, bo dawały poczucie, że zagląda się za kulisy aktorskiego życia.

Duży nacisk w swojej opowieści położył Daniel Olbrychski na wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. Dokładnie 13 grudnia 1981 roku miał wyjechać do Francji kręcić film. Wyjechał z pewnym opóźnieniem – bez możliwości powrotu.

Czym jednak mnie ujął, czemu uważam, że pokazał klasę? Otóż przez całe spotkanie na wszystkie pytania odpowiadał, stojąc przed publicznością. Nie unikał trudnych pytań, a i takie się pojawiły. Nie przeczę, że Daniel Olbrychski jest kontrowersyjną postacią, ale z jakąż przyjemnością słucha się tego, co ma do powiedzenia!

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lut 16, 2017 15:58 


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 

Strefa czasowa: UTC


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Tłumaczenie phpBB3.PL