Portal - Informator Obywatelski Osób Niewidomych

www.defacto.org.pl
Teraz jest Cz mar 28, 2024 17:33

Strefa czasowa: UTC




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pn cze 16, 2014 10:28 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 11, 2013 17:55
Posty: 3263
Dyskryminacja i nietolerancja osób z niepełnosprawnością wzrokową

Nietolerancja w Polsce
Tolerancja jest to uznanie prawa do głoszenia własnych opinii i przekonań, szanowanie innych i akceptowanie ich odmienności. Społeczeństwo polskie nie należy do państw tolerancyjnych, co najwyżej można stwierdzić, że jesteśmy tak samo tolerancyjni, jak reszta świata, czyli nie jest zbyt dobrze w tej kwestii. Zespół Lady Pank śpiewał kiedyś „Tacy sami, a ściana między nami” i niestety często tak bywa. Najbardziej odczuwalną w Polsce formą nietolerancji jest rasizm. Polacy są również wrogo nastawieni do ludzi innych wyznań religijnych, innej orientacji seksualnej, innej kultury, kierujący się innymi, własnymi zasadami, inaczej ubrani czy nawet słuchający innej muzyki. Każda inność jest piętnowana. Często z tego powodu dochodzi do nieporozumień, a co za tym idzie – agresji. Te osoby stają się obiektem dyskryminacji i poniżenia. Innym, bardzo przykrym problemem jest nietolerancja wobec ludzi chorych, zwłaszcza niepełnosprawnych. Za przejaw nietolerancji możemy uznać również nieprzystosowanie miejsc publicznych dla osób niewidomych, czy też poruszających się na wózkach inwalidzkich. Osoba niepełnosprawna chcąc funkcjonować w społeczeństwie codziennie napotyka bariery. Jej życie najeżone jest trudnościami, nie tylko zdrowotnymi.
Wszechobecna dyskryminacja
Czasami na ulicy ktoś ze wzgardą przygląda się osobie niewidomej. Szybko omija ją szerokim łukiem, gdyż nie toleruje obecności niepełnosprawnych w swoim otoczeniu. Odsuwają się, bo nie mogą lub nie chcą być blisko... Myślimy wtedy to dlatego, że jestem niepełnosprawny, kaleki, ślepy... Wtedy uświadamiamy sobie, że istnieje podział „oni i my”…
Moja znajoma, która pierwszy raz wyszła z domu z białą laską, bardzo chciała wiedzieć, czy ludzie się jej przyglądają. Kiedyś lubiła skupiać spojrzenia innych, zwłaszcza pełne zachwytu oczy mężczyzn, ale teraz, gdy nie widzi, nie chciała, by się jej przyglądano. Kuliła się w sobie, czuła się kaleka i chora, gdy tak po omacku, bezradnie próbowała stawiać kroki. Nie chciała zrobić z siebie pośmiewiska. Instruktorka odpowiedziała jej, że ludzie oglądają się za wszystkim, co odbiega od ich ciasnej codzienności. Chętnie przyglądają się wypadkom, ludziom na wózkach inwalidzkich, bliźniakom i ludziom niewidomym także. Tolerujemy kogoś, gdy odczuwamy szacunek, wyrozumiałość, cierpliwość dla jego odmienności. Nastawienie społeczeństwa do ludzi niepełnosprawnych jest nieodpowiednie. W człowieku najczęściej zwraca się uwagę na wygląd zewnętrzny, cielesność oraz intelekt. W związku z tym osoby z dysfunkcją wzroku, z powodu innej percepcji postrzegania świata traktowane są jak ludzie gorszej kategorii. To, że inne zmysły pomagają im w poznawaniu świata, to wcale nie znaczy, że ich wnętrze jest mniej bogate, że nie potrafią kochać i czuć. Innym powodem niechęci do niepełnosprawnych jest ocenianie człowieka poprzez jego możliwości do pracy i wytwarzania różnego rodzaju dóbr. Dlatego też niezdolność do wykonywania prac fizycznych, kreatywnych, sprowadza pełnoprawnych obywateli i członków społeczeństwa, jakimi są osoby niepełnosprawne, do rangi bezużytecznych. Tego typu opinie i oceny dotyczące człowieka prowadzą do jego upodlenia i uprzedmiotowienia, odebrania mu szacunku i ludzkiej godności, dyskryminacji i wykluczenia społecznego- marginalizacji, a także tworzenia fałszywych stereotypów. Utarta opinia o niepełnosprawnych jest w naszym kraju bardzo krzywdząca dla tych osób. Wynika ona z przesądów i mitów, zakorzenionych w ludzkiej świadomości. Istnieje pogląd, że takich ludzi jest niewielu i są oni „z reguły” bierni życiowo. Takie wnioski mogą się nasuwać, ponieważ niepełnosprawnych mało widać na ulicach, nie ma w szkołach czy instytucjach użyteczności publicznej. Często też przyszywa się łatkę, że takie osoby są ograniczone umysłowo. Dodatkowe utrwalenie stereotypów następuje poprzez szeroki dostęp do mediów i ich znaczący wpływ na kształtowanie opinii. Ogromnie szkodzi to w społecznym odbiorze osób niepełnosprawnych, jak również wśród nich samych i prowadzi do ich izolacji w społeczeństwie. Nie pozwólmy sobie wmówić, że niepełnosprawny znaczy „gorszy”. To właśnie osoby niepełnosprawne odczuwają potrzebę większego zrozumienia swojej sytuacji i problemów oraz tolerancji wśród społeczeństwa.
Próby przeciwdziałania dyskryminacji
Tymczasem niepełnosprawni są żywym obrazem prawdziwego człowieka, ucieleśnieniem ludzkiej godności i uczą jej innych ludzi. Ponadto poprzez codzienne pokonywanie trudności mają możliwość większego zahartowania i udoskonalenia własnej osobowości. Powinniśmy być postrzegani na równi z pełnosprawnymi członkami społeczeństwa. Mamy przecież takie same prawa. Dużo w tej kwestii zależy od postawy mediów i lokalnych władz. Dobrym pomysłem są wszelkiego rodzaju kampanie mające na celu ukazanie aktywnego życia niepełnosprawnych, informowanie i edukowanie społeczeństwa na temat niepełnosprawności. Jednym z głównych zadań zapobiegających nietolerancji wobec niepełnosprawnych jest umożliwienie im aktywnego uczestnictwa w życiu politycznym, społecznym i kulturalnym przy jednoczesnym poszanowaniu i akceptacji ich odmienności. Takie działania skutecznie chronią prawa osób niepełnosprawnych.
Izolacja w szkole
Negatywne postawy społeczeństwa, odrzucenie osób z niepełnosprawnością wzrokową przez grupę rówieśniczą, nieprawidłowe podejście nauczycieli oraz budzące wiele wątpliwości postawy rodziców mają ogromny wpływ na kształtowanie się obrazu samego siebie, przyczyniają się ponadto do znacznego obniżenia poczucia własnej wartości, do nieadekwatnej, zaniżonej samooceny, a w konsekwencji nieakceptowania siebie. Nietolerancja zaczyna się na obgadywaniu, a może skończyć na zabójstwie. Brak tolerancji boli i to bardzo, bo jest to naprawdę przykre, kiedy ktoś czuje, że społeczeństwo go nie akceptuje. Ma to odzwierciedlenie również w środowiskach tak nam bliskich, jak na przykład w szkole. Niestety zbyt powszechne jest społeczne przekonanie o nieestetyczności, nieatrakcyjności osób niepełnosprawnych, które jest „produktem” kultu ciała. Osoby z niepełnosprawnością somatyczną, z wadami i defektami urody znajdują się w niezwykle trudnej sytuacji, gdyż wszelkiego rodzaju „odstępstwa od normy” stają się przyczynkiem do przezwisk, naśmiewania i wytykania palcami. Uświadomienie sobie własnej odmienności w wyniku negatywnych bodźców płynących z otoczenia skutkuje natychmiastowym obniżeniem samooceny i uczuciem małej wartości. Naturalnym odruchem jednostki jest izolacja, chęć ukrycia się przed światem, osamotnienie z lęku przed bolesnymi doświadczeniami ze strony rówieśników. Zdarza się, że osoba usiłuje swoje braki nadrobić podejmując się trudnych wyzwań, aby zdobyć szacunek innych i w ten sposób „zakamuflować” istniejący problem. Strach przed społecznym odrzuceniem wywołuje silne napięcia. Jednostka spogląda na siebie w ujemnym świetle, nie dostrzega w sobie wartościowych cech. Problem w większym zakresie dotyka młodzież w okresie dojrzewania, pozostawiając ślady w postaci kompleksów. Marzeniem każdego człowieka, bez względu na wiek, płeć czy rasę, nie tylko niepełnosprawnego, jest poczucie bezpieczeństwa w gronie najbliższego otoczenia, poczucie bycia potrzebnym, niepowtarzalnym i akceptowanym. Niestety, nie wszyscy mają takie szczęście. Wystarczy minimalny odchył od ogólnie uznawanej „normalności” i już stajemy się obiektem drwin i niewybrednych żartów. Rzadko ta „inna” osoba zostaje zaakceptowana. W takiej sytuacji przyjmuje najczęściej postawę konformisty. Zabiega o względy towarzystwa. Jest gotowa zrobić wszystko, o co tylko poproszą. Zmienia swój sposób myślenia, ubiór, zachowanie. Zakłada coraz nowsze maski, byleby tylko przypodobać się grupie.
Trudne problemy Integracji
Idea integracji nie może stać się wtórnym wykluczaniem. Od osób uczestniczących w procesie integracji wymagana jest czujność i zaangażowanie, by skutecznie zaistniał proces edukacyjnego łączenia mimo różnic. Nauczyciel, który rozpoczyna pracę z dzieckiem niepełnosprawnym wzrokowo powinien sam akceptować w pełni dziecko i poprzez swoje zachowanie zapewniać, że darzy je szacunkiem, troską, serdecznością i zrozumieniem. Stworzyć mu atmosferę życzliwości, ciepła, opieki, dobrego samopoczucia i radości. Ponadto powinien posiadać podstawową wiedzę z zakresu psychologii, psychologii klinicznej dziecka niepełnosprawnego i znać źródła wzbogacania jej. Bez wątpienia chodzenie do szkoły masowej ułatwia proces integracji dzieci niewidomych, a także przyzwyczaja widzące osoby do ich potrzeb. Niestety niektórzy nauczyciele wolą nie mieć w swojej klasie dzieci z dysfunkcją wzroku. Po prostu nie wiedzą jak z nimi pracować. A niewiedza powoduje strach. Kształcenie nauczycieli o możliwościach niewidomych uczniów jest potrzebne, ale jeszcze bardziej jest potrzebna ich otwarta postawa. Z przejawem dyskryminacji można się spotkać w niemal każdym momencie życia. Doświadcza się jej zwłaszcza w młodości, gdy człowiek przechodzi wielkie zmiany fizyczne i psychiczne. Każdy ma bolesne doświadczenia, które na długo zapadają w pamięci. Dzieci w szkołach masowych nierzadko wystawiane są na pośmiewisko, pełnią role klasowych błaznów. Często kończy się to wykształceniem zachowań agresywnych. Wtedy dyskryminacja przynosi stres a niezakładany rozwój w danej szkole. A przecież najważniejsze jest, by dziecko czuło się bezpieczne, miało odpowiednią opiekę i miało jak najlepsze warunki do rozwoju, do nauki. Czasami rodzice innych dzieci nie zgadzają się, by dziecko niewidome chodziło do klasy ze zdrowymi z obawy, że będzie ono zaniżało poziom nauczania. Integracja w szkołach powszechnych nie sprawdza się w 90% dzieci niewidomych. Doświadczają one dyskryminacji pozytywnej, czyli za nikłe lub żadne osiągnięcia dostają bardzo dobre oceny. Dopiero w ośrodkach specjalistycznych okazuje się jak wielkie są braki także w samodzielnej egzystencji. Trzeba jednak zaznaczyć, że integracja małych dzieci jest łatwiejsza niż starszych. Kilkulatki w naturalny sposób przyjmują różnice w wyglądzie lub zachowaniu rówieśników. Uczęszczanie dzieci zdrowych z chorymi to priorytet, bo chorzy uczą się od zdrowych. Jedni muszą uczyć się drugich. Integracja to światełko w tunelu dla niepełnosprawnych. Dzieci niewidome na skutek braku percepcji wzrokowej mają znacznie ograniczone możliwości, nie zawsze mogą np. zorientować się, czy są obserwowane. Zachowują się tak, jakby nikt na nie nie patrzył. W wielu przypadkach u niewidomych od urodzenia i ociemniałych we wczesnym dzieciństwie występują tzw. "blindyzmy" - kiwanie się, robienie min, kręcenie głową itp. Wynika to z ograniczeń swobody ruchu w długich okresach czasu. Zachowania takie jednak nie zawsze są zrozumiałe i akceptowane. Z drugiej strony, nauczyciele i wychowawcy poświęcają zbyt mało uwagi, aby je eliminować. Niewidomi nie mogą też uczyć się przez naśladownictwo, dlatego nie zawsze potrafią stosować powszechnie przyjęte formy zachowania: ukłon, uśmiech, sposób ubierania się.
Kompleksy i niska samoocena
Odmienność jest trudna. Patrzą na ciebie, oceniają i porównują. Ty sam również oceniasz się na tle grupy czy klasy, zazdrościsz im tego, że widzą. Żadna, absolutnie żadna wada nie jest powodem, abyś czuł się gorszy, i nikt nie ma prawa tak cię traktować. Wstrętne docinki i komentarze to dowód słabości ludzi. Atakują, aby czuć się silniejszymi. Duszenie w sobie kompleksów zazwyczaj sprzyja ich „rośnięciu”. Życie jest wielowymiarowe i każdy może mieć satysfakcję z tego, co robi i jaki jest. U podłoża kompleksów najczęściej stoi krytyka, jaką słyszymy w dzieciństwie i młodości. Ta krytyka może pochodzić od kogoś, na czyim zdaniu nam zależy – rodziców, rodzeństwa, nauczycieli, rówieśników ze szkoły czy podwórka. Ktoś nagle – najczęściej mało delikatnie, choć nie zawsze złośliwie – uświadamia nam, że pod jakimś względem różnimy się na naszą niekorzyść. Nie jest to powód do dołowania się, bo nie ma ludzi idealnych. Niewidoma młoda dziewczyna opowiadała, że gdy kończyła szkołę specjalną nie miała żadnych kompleksów z tego powodu, że od dziecka nie widzi, uważała, że świat stoi przed nią otworem. Dopiero, gdy zmieniła uczelnię, poczuła się jak „trędowata”, gdyż jej wejście na salę wykładową powodowało, że milkły rozmowy. Na pytanie, co jest zadane, nie otrzymywała żadnej odpowiedzi a w akademiku widzące koleżanki nie chciały z nią mieszkać. W ostateczności wprowadziła się do niewidzącego studenta. Kobieta opowiadała jak wielkim problemem okazało się wynajęcie mieszkania. Gdy właściciele dowiadywali się, że nie widzi, natychmiast rezygnowali. Bali się, że może nie zakręcić gazu itp.

Dyskryminacja w pracy
Społeczeństwo najczęściej nie rozumie problemów związanych ze ślepotą lub niedowidzeniem. Systematyczne okazywanie niewidomym litości, współczucia, upokarzanie, okazywanie nadmiernego zainteresowania brakiem wzroku, rozmowy na temat ślepoty, podglądanie, a czasem i szyderstwa są źródłem licznych sytuacji emocjonalnie trudnych. Ich wynikiem jest wiele zachowań społecznych niewidomych, które niekorzystnie wpływają na stosunki z widzącymi. Europejskie Stowarzyszenie Niewidomych podaje, że duża część osób z dysfunkcją wzroku, jako najistotniejsze ich zdaniem bariery w zatrudnieniu wymieniały najczęściej dyskryminację, obraz osoby niewidomej lub niedowidzącej w świadomości pracodawcy, niedostateczne wsparcie przepisów prawnych, nieprzychylne nastawienie w miejscu pracy, brak umiejętności społecznych, brak pozytywnych wzorców i doświadczeń. Wiele osób niewidomych z wykształceniem, z dyplomem dobrej uczelni ma problem ze znalezieniem pracy. Nie chcą być wyśmiewani, obrażani, być obiektem wiecznej drwiny. Mój przyjaciel, który zawsze był osobą aktywną, chętnie też pracował społecznie, by pomagać innym niewidomym w pewnym momencie zaczął zamykać się w sobie. Wycofywać się, stał się jakiś posępny. Jego samoocena bardzo się obniżyła. Zapytałam, co się dzieje? Opowiedział mi wtedy o dyskryminacji w pracy. Dotyczyło to wszystkich pracowników z niepełnosprawnością, nie tylko wzrokową. Stał się drażliwy, nerwowy, cierpiał na bezsenność. Przybity i zdołowany wracał z pracy. Tyle trudu i wysiłku włożył, by zaakceptować swoją niepełnosprawność a w zderzeniu z dyskryminacją to wszystko stało się nieważne. Czuł się jak na początku swojej drogi ten inny, gorszy i kaleki. Ktoś może zapytać, dlaczego tak się męczy, powinien rzucić tą robotę! Mężczyzna od dawna szuka innego zatrudnienia, chociaż ma ogromne wątpliwości, czy w nowej pracy sytuacja z dyskryminacją się nie powtórzy. Pracuje już dwadzieścia lat i nieraz był nękany i wyśmiewany z powodu niepełnosprawności wzrokowej. Jest osobą odpowiedzialną, ma rodzinę na utrzymaniu. Renta inwalidzka nie wystarczyłaby nawet na podstawowe opłaty. To osoba niesłychanie ambitna i nie wyobraża sobie, żeby zgłosić się do opieki społecznej po zasiłek. Czasami np. w zakładzie pracy chronionej, gdy pracuje większość osób niepełnosprawnych, między samymi niepełnosprawnymi istnieje dziwna rywalizacja. Licytują się, kto jest bardziej chory i czyje inwalidztwo jest lepsze lub gorsze. Uważają, że ta choroba, której gołym okiem nie można dojrzeć jest lepsza. To przykre, ale szydzą i naśmiewają się jedni z drugich.
Niezrozumienie ze strony społeczeństwa
Kolega, który od wielu lat jest osobą niedowidzącą, opowiedział mi, że zazwyczaj spotyka się z nieprzychylnymi opiniami wtedy, kiedy jest nieoznakowany tzn., gdy porusza się bez białej laski. Przedstawił mi kilka sytuacji z własnego życia, które są dosyć dziwnie odbierane przez osoby z zewnątrz. Zdarzyło mu się, że podszedł w sklepie zamiast do manekina to do osoby stojącej obok i dotykał np. jej kurtki. Niekiedy bezsensu błądził po ogromnej hali, nerwowo krążył w poszukiwaniu wyjścia, którego nie mógł znaleźć. Czasami podchodził do obcej osoby na ulicy i witał się z nią serdecznie, będąc przekonanym, że to jego dobry znajomy. Nieraz zdarzyło mu się z impetem uderzyć głową w szklane drzwi lub wszedł w lustro. Przyznajcie sami zdrowi ludzie tak się nie zachowują, myślą wtedy, może jakiś niedorobiony, dziwny albo ślepy. Wywołuje to wśród obserwujących uśmiech lub kąśliwe komentarze pod adresem takiej osoby. Zdarza się również, że oznakowane osoby niewidome stają się ofiarami głupich żartów. Koleżanka wspominała, że gdy siedziała przy stoliku z kilkoma osobami i sięgnęła ostrożnie ręką po szklankę okazało się, że nie może jej zlokalizować, gdyż jak się później okazało, mężczyzna siedzący naprzeciwko niej, ciągle przestawiał tę szklankę. Robił to tak delikatnie i cicho, żeby się nie zorientowała. Znajomy opowiadał mi, że miał taki przypadek, że został siłą wepchnięty do innego tramwaju, niż zamierzał jechać. Było to celowe, gdyż ta osoba zaśmiewała się w głos, dla niej było to zabawne. Niewidomy kolega wysiadł na następnym przystanku, gdyż zorientował się, że padł ofiarą ludzkiej głupoty. Czasami też ktoś z podróżnych celowo podaje inny numer tramwaju niż podjechał, albo też usilnie wmawia osobie niewidomej, że tramwaj stoi na przystanku, chociaż nic nie podjechało. Przyjaciel zastanawiał się, dlaczego ludzie w ten sposób się zachowują, może żeby sprawdzić, czy osoba niewidoma się zorientuje, czy może chcą się przekonać jak się zachowa, albo może przekonani są o swojej bezkarności, bo wiedzą, że niewidomy nie rozpozna ich ani nie rzuci się za nimi w pościg.
Zbyt mała świadomość społeczna
Duża część społeczeństwa nigdy nie miała kontaktu z ludźmi z niepełnosprawnością wzrokową. Ulegają więc stereotypom, boją się bliższych relacji. Zachowania niewidomych i niedowidzących mogą wywoływać niezrozumienie, zdziwienie, a nawet oburzenie i potępienie. Tak powstają błędne wyobrażenia na temat osób z poważnymi dysfunkcjami wzroku. Są one wzmacniane przez zbiorowe doświadczenie, prasę, literaturę czy film. W Polsce trzeba zmieniać świadomość ludzi. Ta świadomość jest bardzo niska. Ludzie nawet sobie nie wyobrażają, że osoba niepełnosprawna może mieć jakieś trudności i ograniczenia. Bo jeśli ta świadomość by była, to wtedy ci, którzy stają się politykami, prawnikami, architektami, zaczęliby o tym myśleć. Jeszcze cały czas jest wiele budynków publicznych, które nie są dostosowane dla niepełnosprawnych. Ten problem cały czas istnieje, bo nie chodzi wyłącznie o dostosowaniu starych budynków czy ulic. Ale nowe obiekty też nie są dostosowywane. Brakuje w Polsce myślenia kategoriami osób niepełnosprawnych, czyli kategoriami ludzi, którzy też chcą się dostać do pewnych obiektów. Instytucje użyteczności publicznej są nadal niedostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, może w ten sposób bronią się przed niepełnosprawnymi. Dopóki ludzie nie poznają osób z tego środowiska, nie przekonają się, że człowiek niewidomy może być wysoce zrehabilitowany, wrażliwy, otwarty, ciekawy świata, potrafiący czerpać z życia wszystko, co najlepsze i cieszyć się nim, tak długo ta niewiedza będzie powodowała obawy i strach. Chciałabym i jest to moje ogromne marzenie, żeby w końcu świat nie dzielił się na ludzi sprawnych i niepełnosprawnych, a na ciekawych i nieciekawych świata. Ostatnio powstaje wiele organizacji przeciwko nietolerancji i dyskryminacji. „Rozum jest tym prawem, które poucza, że skoro wszyscy są równi i niezależni, żaden nie powinien szkodzić drugiemu, jeżeli chodzi o jego życie, zdrowie, wolność i mienie.” Oby ta maksyma autorstwa Johna Locke’a mogła być mottem przyświecającym tolerancji wobec wszystkich ludzi, nie tylko niepełnosprawnych wzrokowo.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn cze 16, 2014 10:28 


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1 ] 

Strefa czasowa: UTC


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Tłumaczenie phpBB3.PL