Portal - Informator Obywatelski Osób Niewidomych

www.defacto.org.pl
Teraz jest Cz mar 28, 2024 17:59

Strefa czasowa: UTC




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt lip 01, 2014 20:08 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 11, 2013 17:55
Posty: 3263
Problemy niewidomego i słabowidzącego z rehabilitacją

Ślepota to kompletny brak postrzegania świata. Po utracie wzroku niewidomy czuje, że traci grunt pod nogami. Czuje, że jego tratwę- życie porwał groźny prąd. Teraz niebezpiecznie dryfuje zależnie od kierunku wiatru. Zbłąkany niecierpliwie szuka gruntu w nieprzeniknionych mrokach. Gdy czujesz mrok, brak gruntu, czy stać cię na to, by nie histeryzować, zachować spokój, nie odczuwać chandry, cierpliwie czekać i próbować zachować równowagę? Boisz się wszystkiego głębokiej wody, zdradliwej mielizny, nieprzychylnych wiatrów. Jeżeli zdecydujesz się podjąć diabelnie trudną rehabilitację to ona będzie dla Ciebie niezbędnym drągiem, dzięki któremu nie osiądziesz na mieliźnie zamknięty w czterech ścianach. Pozwoli Ci bezpiecznie opuścić jałowy drętwy punkt i wydostać się z bezwietrznej strefy na ostry nurt życia. Wiem, że po utracie wzroku najchętniej położyłbyś się plackiem, bo boisz się, że przyjdzie wiatr i cię popchnie. A ty na nowo musisz czekać wiatrów, czekać prądów, żyć z nimi, by na nowo odnaleźć własną wolność i niezależność.

Ograniczenia wynikające z braku wzroku
U osób niewidomych w skutek braku lub zakłóceń w postrzeganiu wzrokowym występują ograniczenia w rozwoju umysłowym, co w znacznym stopniu utrudnia zdobywanie wiedzy, ogranicza możliwość doznań estetycznych i życia uczuciowego. Konieczne jest wykorzystanie innych zmysłów, jak i możliwości werbalizacji doznań i uczuć, ułatwiających myślenie intelektualne. Dla osób, które nigdy nie widziały lub straciły wzrok we wczesnym dzieciństwie np. kolor to całkowita abstrakcja. Doskonale wiedzą, że wiedza o kolorach jest ważna. Dlatego pamiętają, że niebo jest błękitne, a trawa zielona. Czasami słyszę jak mówią, chciałabym zobaczyć, choć na moment to, czego nie można dotknąć. Jak ułatwić takim osobom odbiór świata? Deskryptorzy starają się poprzez słowa oddać często bardzo subtelne przeżycia związane z odbiorem obrazów, co oczywiście nie jest łatwą sztuką. Audiodeskryptor nie przekazuje odczuć, ani przeżyć, a opisuje nie interpretując widziany obraz. Jak więc oddać brzydotę np. szarość i nijakość rzeczy lub piękno krajobrazów np. wspaniałość gór, płynące obłoki po niebie, las spowity mgłą, sztorm, zachód słońca nad morzem, świetliste refleksy we włosach, czy oczy przepełnione miłością. W jaki sposób wytłumaczyć horyzont, perspektywę, odległość, przestrzeń. Dla osób, które nigdy nie widziały świat ciemności jest tak samo zwyczajny, jak dla osób widzących świat barw.

Realna ocena swoich możliwości
Proces rehabilitacji, choć złożony i długotrwały, musi uwzględniać stopień niepełnosprawności i okres, w którym ona wystąpiła. Niezależnie jednak od tych okoliczności punktem wyjścia tego procesu jest akceptacja przez inwalidę wzroku siebie, akceptacja własnej sytuacji, w jakiej przyszło mu się zmagać z bolesnymi ograniczeniami, a także dokonanie realnej oceny możliwości psychofizycznych oraz stopnia prawdopodobieństwa realizacji planów i zamierzeń.

Rehabilitacja podstawowa
Elementarna, podstawowa rehabilitacja polega na przywróceniu osobie z dysfunkcją wzroku samodzielności w wykonywaniu podstawowych czynności życiowych, przywróceniu utraconych sprawności i umiejętności i możliwości w wielu dziedzinach życia. Po stracie wzroku wykonywanie choćby najprostszych czynności np. zrobienie kanapki, czy zjedzenie obiadu, odnalezienie łazienki staje się piekielnie trudne. Techniki wyuczone i stosowane w dotychczasowym życiu stały się zupełnie bezużyteczne. Trzeba się jak dziecko na nowo wszystkiego uczyć. Należy podjąć mozolną i trudną pracę, aby okiełznać tą czarną, przejmującą i dołującą przestrzeń utrudniającą życie.
Trzeba na nowo nauczyć się jak dbać o higienę ciała, odzieży czy pomieszczeń. Niepełnosprawni zwracają uwagę otoczenia. W tłumie wyłapuje się właśnie nas i to za nami wodzi się wzrokiem. Chodzi o to, żeby nie odstawać od ogółu, bo będziemy dodatkowo przykuwać uwagę swoją nieporadnością, brzydotą czy śmiesznością. Niewidzeniem można się zasłonić przed wszystkim, ale jeżeli pragnie się normalnie funkcjonować w społeczeństwie, wypada stosować przyjęte normy. Zwłaszcza dla kobiet duże znaczenie ma estetyczny ubiór czy dobry make-up. Wszystkie czynności, które wykonują gospodynie domowe również trzeba opanować, choćby np. sporządzenie prostych posiłków, prowadzenie gospodarstwa domowego itp. Często mija dużo czasu, zanim osoba niewidoma pojedzie samodzielnie na turnus rehabilitacji podstawowej. Zazwyczaj nie wie, gdzie szukać pomocy lub nie wierzy, że będzie mogła sobie radzić samodzielnie, albo nadopiekuńcza rodzina zamiast mobilizować zniechęca do działania. Ociemniałe dzieci w szkołach specjalnych oprócz zdobywania wiedzy, zdobywają również umiejętności radzenia sobie z trudnościami życia codziennego. Często obserwuję sytuację, że gdy ociemniały jest bardziej wyręczany, tym mniej potrafi, tym więcej potrzebuje pomocy i bardziej czuje się niesamodzielny, zależnym od innych, człowiekiem nieprzydatnym, inwalidą uciążliwym dla innych. Ta świadomość jest ogromnie przykra. Znajoma powiedziała mi, że trudniej jej było to zaakceptować niż samą utratę wzroku. Fachowa pomoc na odpowiednim kursie rehabilitacji podstawowej i przestrzennej może przyspieszyć i ułatwić trudny i mozolny proces rehabilitacji, który jest warunkiem powodzenia np. w pracy zawodowej, życiu towarzyskim i rodzinnym, rehabilitacji społecznej i psychologicznej. Dobrze zrehabilitowany niewidomy powiedział mi kiedyś, jeżeli rehabilitacja podstawowa kuleje, to kuleje wszystko. Nie ma mowy o dalszym rozwoju.
Jednym z podstawowych zadań rehabilitacji podstawowej jest opanowanie na nowo technik posługiwania się pismem. Ta umiejętność pozwala na zdobycie wykształcenia, ułatwia wykonywanie pracy zawodowej, pozyskiwania informacji. Obecnie niewidomi stosują kilka różnych technik zapisu i odczytu słowa. Niewidomy może być pod tym względem niemal samodzielny. Dużo trudu sprawia bezwzrokowe opanowanie obsługi komputera, ale jeszcze trudniejszy jest alfabet Brail`a. Niewidoma koleżanka opowiadała, jak mozolnie przesuwała palcami po punkcikach, chcąc znowu samodzielnie czytać gazetę. Cały miesiąc zajęło jej przeczytanie środowiskowego miesięcznika. Duma ją rozpierała, gdy udało jej się doczytać gazetę do końca. Z radością wyrzuciła ją do kosza, ale gdy listonosz za moment wręczył jej kolejny numer miesięcznika zrobiło jej się słabo, bo miała świadomość, że lektura zajmie jej kolejny miesiąc.
Szczególnie wiele możliwości stworzyło osobom z dysfunkcją wzroku zastosowanie mowy syntetycznej w posługiwaniu się komputerem. To swoiste okno na świat. Pomaga w dostępie do źródeł informacji, do prasy, do literatury pięknej i naukowej oraz do nieprzebranych zasobów Internetu. Kiedyś uważałam, że osoba niewidoma nie może konkurować z widzącymi, ale jak zobaczyłam, w jaki sposób pracują, zmieniłam zdanie. „Gadacze” mieli poustawiane tak szybko, że nie byłam w stanie zrozumieć ani słowa. Wiele osób, podobnie jak ja, ma problem z przestawieniem się na słuchanie. Jestem wzrokowcem i dużo szybciej zapamiętywałam to co zobaczyłam. Teraz, gdy czytam książkę słuchając, wiele rzeczy mi umyka, więc wracam po kilka razy, aby jak najwięcej zapamiętać. „Ucieka” mi jednak interpunkcja, ortografia i formatowanie. Dlatego jestem zdania, że dzieci niewidome powinny się uczyć pisma punktowego, aby lepiej przyswoić sobie ortografię, gdy tej sztuki nie opanują, piszą tak jak słyszą i robią potworne błędy ortograficzne.
Kolejnym bardzo ważnym elementem całościowej rehabilitacji jest przywrócenie samodzielnego poruszania się. Bez tej umiejętności występują bardzo poważne ograniczenia we wszystkich niemal dziedzinach życia. Jeżeli niewidomy nie opanuje orientacji przestrzennej, nie będzie mógł samodzielnie się poruszać po ulicach, korzystać ze środków lokomocji, po prostu trafić tam, gdzie w tej chwili potrzebuje. Pamiętam spotkanie sprzed kilku lat ze starszą kobietą, której mąż stracił wzrok. Szlochała i prosiła o pomoc dla mężczyzny. Opowiadała jak błądzi we własnym domu, który sam pobudował. Włożył tyle trudu, aby powstał, a teraz zupełnie nie potrafił się w nim odnaleźć. Znajoma po utracie wzroku próbowała samodzielnie poruszać się i wyszła na klatkę schodową, nie słyszała żadnych odgłosów, doszła więc do wniosku, że jest sama. Chciała dostać się do windy i w pewnym momencie wpadła na kogoś. Okazało się, że to sąsiadka z ciekawością przyglądała się, jak sobie radzi. Kobieta doznała takiej traumy, że już nigdy samodzielnie nie wyszła z mieszkania, zawsze ktoś musi przy niej być. Nie wszystkim ociemniałym czy niewidomym, pomimo pojęcia wysiłku i ogromnej chęci opanowania orientacji przestrzennej nie udaje się przełamać uprzedzeń, skrępowania, obaw, strachu i lęku. Instruktorzy orientacji przestrzennej przestrzegają, by zbyt długo nie zwlekać z podjęciem nauki, gdyż jeżeli ociemniały korzysta ciągle z pomocy przewodnika, nigdy nie porusza się samodzielnie, mogą wystąpić duże problemy z błędnikiem, z wyczuwaniem odległości. Proces rehabilitacji powinien przebiegać możliwie szybko, celowo i w sposób korzystny, w przeciwnym razie, będą mogły dokonywać się zmiany niepożądane i dające nieoczekiwane skutki. W nauczaniu nowo ociemniałego chodzenia z białą laską kryje się podtekst: „nigdy nie będziesz poruszać się jako widzący”. Konieczna jest więc akceptacja straty, a potem może nastąpić jej przezwyciężenie. Przez kształtowanie postawy samoakceptacji wzbudzamy więc motywację do czynnego udziału niepełnosprawnej osoby w realizacji celów rewalidacji. Niezmiernie ważne jest również ćwiczenie pozostałych zmysłów, opanowanie umiejętności rozróżniania bodźców w stopniu umożliwiającym orientację w otoczeniu, a co za tym idzie osiągnięcie stopnia samodzielności.
Szanuję i podziwiam te osoby, które samodzielnie z białą laską lub psem przewodnikiem przemieszczają się i podróżują. Poziom niezależności niewidomych w tym nieprzyjaznym otoczeniu w dużej mierze zależy od samej osoby niewidomej – jej zainteresowań i osobowości. Konieczna jest indywidualna ocena każdej osoby niewidomej czy niedowidzącej oddzielnie. Kierowanie się schematami myślowymi utrudnia zrozumienie, współżycie i udzielanie pomocy. Zrozumiałe jest, że ociemniały, który stracił wzrok np. w wypadku drogowym, jest psychologicznie i socjologicznie innym człowiekiem niż ociemniały, który wzrok utracił na skutek samouszkodzenia w zakładzie karnym. Bez wątpienia niepełnosprawny wzrokowo wychowany w środowisku o wysokim poziomie kultury różni się od osoby z poważnymi dysfunkcjami wzroku wychowanej w środowisku przestępczym czy innym o niskim poziomie rozwoju kulturalnego. Ludzi z niepełnosprawnością wzrokową możemy podzielić na dwie grupy. Pierwsza z nich to osoby, które nieustannie opłakują stratę sprawności ciała. Często nie chcą zaakceptować straty, uznać braku wzroku za fakt dokonany. Niektórzy irracjonalnie obwiniają siebie lub los, za to, co się stało, równocześnie odczuwają brak sensu życia. Na ogół oczekują od losu, opiekunów i bliskich czy też od społeczności ludzi zdrowych spełnienia wszystkich życzeń i naprawienia krzywd. Ponieważ nie można im w żaden sposób przywrócić utraconej sprawności, zamykają się w swoim nieszczęściu jak w więzieniu, skutecznie odgradzając się zarówno od innych ludzi, jak i od życia, nie wspominając o samodzielności. Druga grupa to osoby, które potrafią przezwyciężyć lęki i obawy, wynikające z niepełnosprawności ograniczenia, odnajdując swoje miejsce w życiu, ciesząc się jego pełnią. Przecież nikt rozsądny nigdy nie twierdził, że pełnia życia i szczęście zostało zarezerwowane jedynie dla osób pełnosprawnych. Każdy ma swoją górę, z którą musi się zmierzyć. Każdy z nas ma swoje ograniczenia, bariery. O wiele trudniejsze do pokonania są te wewnętrzne, psychiczne. Pewnie znaleźlibyśmy ich tyle ile jest osób niepełnosprawnych, każdy z nas ma zapewne inne. Ale może warto uwierzyć, że przede wszystkim dla siebie powinniśmy zmierzyć się ze swoją „osobistą” górą, żeby potem móc powiedzieć, że warto było… Nie ważne, że przegrałeś kilka bitew i jesteś obolały. Najważniejsze, żebyś wygrał wojnę, wojnę o siebie.

Rehabilitacja zawodowa
W przypadku osób niepełnosprawnych wzrokowo rehabilitacja zawodowa polega na przygotowaniu do pracy technikami bezwzrokowymi i zatrudnienie odpowiednie do zdobytych kwalifikacji i zdolności. Niejednokrotnie zawód zdobyty przed utratą wzroku nie może być wykonywany po jego utracie. Z reguły niezbędna jest zmiana zawodu. Dla załamanych ludzi, którzy nie mogą pogodzić się z tragedią jest to bariera nie do pokonania. Zamykają się w domach, z przeświadczeniem, że nic już w życiu nie osiągną i do niczego się nie nadają, a praca zawodowa to złudne marzenie.
Praca zawodowa ma duże znaczenie dla większości społeczeństwa. Z racji ograniczeń innych form aktywności dla osób z dysfunkcją wzroku to znaczenie jest znacznie większe. Nie można mówić o pełnej rehabilitacji, bez podjęcia pracy. Bez możliwości zatrudnienia młodsi niewidomi nie mogą prawidłowo żyć, rozwijać swoich zdolności, założyć i utrzymać rodziny, uczestniczyć w życiu społecznym. Niekiedy powodem niechęci do niewidomych i słabowidzących jest przekonanie reszty obywateli do jego braku możliwości do pracy i wytwarzania różnego rodzaju dóbr. Pracuję od kilku lat i zauważyłam, że moje życie zmieniło się. Nie czuję się już darmozjadem, bezużyteczną osobą, niezdolną do podjęcia nawet najprostszego zatrudnienia, która żyje na koszt społeczeństwa. Moja praca nie jest szczytem moich marzeń, ale daje mi dużo satysfakcji. Wkładam dużo wysiłku i trudu, aby sprostać powierzonym mi obowiązkom zawodowym. Staram się i angażuję, aby pracodawca widział we mnie sumiennego, kreatywnego i odpowiedzialnego pracownika. Teraz wiem, że gdyby zdarzyła się taka sytuacja w życiu, że zostałabym sama poradzę sobie. Dzięki temu, że zarabiam mogłabym wynająć osobę do pomocy. Uzyskanie pracy w dużej mierze zależy od wykształcenia i posiadanych umiejętności oraz od odpowiedniego stopnia zrehabilitowania w zakresie rehabilitacji podstawowej, odpowiedniej motywacji do podjęcia pracy. Statystyki podają, że zdecydowana większość niepełnosprawnych pracuje, bo pracodawcy mają z tego korzyść - dotacje dla firmy, zwroty za zatrudnienie niepełnosprawnego. Niejednokrotnie zatrudnianie niepełnosprawnych nie wynika, więc z ich humanitarnego podejścia, jest to czysta kalkulacja ekonomiczna. Sytuacja zawodowa osób niepełnosprawnych spowodowana tym systemem jest taka, że pracują one wyłącznie na pozbawionych jakiejkolwiek odpowiedzialności stanowiskach. Co powoduje, że osoba zatrudniona w ten sposób nie czuje się w ogóle potrzebna. Nie ma mowy o jakiejkolwiek satysfakcji zawodowej, co z kolei dotyka również osoby pełnosprawne. Taki jest mankament systemu, że prawo broni pracodawcę a nie pracownika, który jest wyssany jak cytryna za najniższą krajową.
Należy jeszcze dodać, że aktywność w sferze zawodowej, przeciwdziała marginalizacji, patologii, izolacji i wykluczeniu społecznemu, czyli zjawiskom sprzecznym z prawidłowym rozwojem i działaniem w zespołach z innymi ludźmi. W przypadku osób niepełnosprawnych jest najkrótszą drogą do integracji społecznej i zawodowej. Aktywność zawodowa jest więc wartością ważną nie tylko dla jednostki, ale i dla całego społeczeństwa. Na niski stopień aktywności zawodowej osób niepełnosprawnych wpływają przede wszystkim bariery psychologiczne, mentalne oraz prawne.

Znaczenie rehabilitacji psychicznej
Niektórzy autorzy uważają rehabilitację psychiczną za najbardziej istotne ogniwo procesu rehabilitacji w ogóle. Ma ona na celu przeciwdziałanie pojawieniu się depresji, a także pomóc w jej zwalczeniu, jeśli już ma ona miejsce. W rehabilitacji psychicznej chodzi o to, by osoba niewidoma: realnie oceniała swoje możliwości zarówno w życiu codziennym, w pracy zawodowej, jak i innych formach własnej aktywności, możliwie szybko przyjęła i pogodziła się ze swoim brakiem wzroku i jego skutkami, dostosowała się do koniecznych ograniczeń, narzuconych jej przez inwalidztwo, maksymalnie uaktywniła się i rozwinęła swe sprawności, przystosowała się i partycypowała w życiu społecznym grupy. Uznanie niepełnosprawności nie może oznaczać godzenia się z jego skutkami, które można w znacznym stopniu eliminować, przezwyciężać i złagodzić. Ważne jest wsparcie psychologiczne, ale chyba jeszcze ważniejsze jest to by obserwować innych niewidomych, rozmawiać z nimi i wymieniać doświadczenia i poglądy. Często wyjazdy i spotkania to początek wspaniałych znajomości, przyjaźni, a nawet zauroczenia. Dużo dowiadujemy się od siebie wzajemnie. Ludzie mają nie tylko ogromne doświadczenie życiowe, ale także wiedzę, pasję i pozytywne nastawienie do życia. Sama szukam takich niewidomych, którzy na przekór przeciwnościom losu doskonale radzą sobie w życiu, spełniają swoje marzenia, mają plany i zarażają optymizmem. Oni motywują i mogą być przykładem nie tylko dla niewidomych, ale dla wszystkich ludzi. Jeżeli nic nie zrobiłeś w życiu po utracie wzroku a jedynie potrafisz krytykować to spróbuj sam, a zobaczysz, że nabierzesz szacunku dla ich woli walki i samozaparcia.

Mankamenty systemu a rozwój osobowy niewidomego
Największy problem patrzenia na osoby niewidome polega na tym, że nie patrzy się na nie z perspektywy ich rozwoju osobistego, społecznego, psychoseksualnego i rodzinnego. W końcu to są najważniejsze aspekty życia każdej osoby. Jakość życia jest w dużym stopniu związana z poziomem stanu zdrowia, jednak na poziom jakości życia składają się w dużej mierze także: jakość relacji społecznych, poziom satysfakcji zawodowej, jako sposobu na realizację samego siebie. Niestety, w przypadku osób niepełnosprawnych często zapomina się o kwestii jakości ich życia, od której tak naprawdę zależy wszystko inne. Największy problem osób niepełnosprawnych jest taki, że niby próbuje się usuwać bariery przestrzenne, edukacyjne, ekonomiczne, ale nikt nie myśli o życiu i rozwoju osobistym tych ludzi. Nie myśli się o ich motywacji, o tym, co może być podstawą do ich funkcjonowania w rolach społecznych. Myśli się tylko o funkcjonowaniu fizycznym. A człowiek nie jest maszyną. Jeśli nie mamy wewnętrznej motywacji, to nie chce nam się pracować, wchodzić w relacje. I to bez względu na to, czy jesteśmy pełno- czy niepełnosprawni. W rehabilitacji zarówno medycznej, jak i społecznej osób niepełnosprawnych, niestety, zupełnie nie bierze się pod uwagę rozwoju osobistego. Osoba niepełnosprawna jest pozostawiona sama sobie. I albo sobie poradzi, albo… nie. Reakcje otoczenia społecznego i tak sytuują ich na z góry przegranej pozycji. Brakuje kształcenia osób niepełnosprawnych w kierunku dostosowanym do ich niepełnosprawności i zainteresowań. Taki system pozwoliłby im, po pierwsze - spełniać się zawodowo, po drugie - być w czymś naprawdę dobrym, czyli dowartościować się. Przede wszystkim, rehabilitacja zawodowa powinna stanowić element wizji rehabilitacji wielokierunkowej.

Rehabilitacja społeczna
Jeżeli niepełnosprawność nie jest traktowana przez system we właściwy sposób, to w osobie tworzy się niepełnosprawność wtórna. Jest to upośledzenie społeczne. Nieumiejętność wchodzenia w interakcje społeczne spowodowana omijaniem przez system opieki struktury osobistej i motywacyjnej jednostki. Bo jak osoba niepełnosprawna może być dobrym pracownikiem, jeśli nie ma wypracowanej w sobie pewności siebie, poczucia własnej wartości?! W Polsce należałoby na nowo spojrzeć na system rehabilitacji. Jego podstawowym mankamentem jest patrzenie na sytuację niepełnosprawnego jedynie z perspektywy "tu i teraz". Tymczasem system kształcenia, opieki i rehabilitacji powinien przygotować go do możliwie najbardziej samodzielnego funkcjonowania w przyszłości. Przygotowanie to powinno zacząć się od pracy z psychologiem, dzięki której niewidomy zmieni negatywne nastawienie do siebie i swojej niepełnosprawności, nabierze poczucia własnej wartości i zacznie się w pełni akceptować. A w naszym systemie robi się wszystko na opak. Na tych różnych etapach rehabilitacji rzadko kto patrzy na funkcjonowanie danego człowieka i w dorosłości, i w zawodzie, i w rodzinie… Na osobę niepełnosprawną wzrokowo powinno się patrzeć z perspektywy jego rozwoju, potrzeb i przygotować go zarówno pod względem osobowościowym, edukacyjnym, zawodowym i społecznym. Wtedy dopiero mamy filary, na których można budować coś dobrego dla osoby niepełnosprawnej. Jedynie wtedy możemy mówić o przygotowaniu osoby z dysfunkcją wzroku do podejmowania decyzji, do poszukiwania dla siebie miejsca w społeczeństwie. Rehabilitacja społeczna jest ukoronowaniem wszelkich dążeń, planów i wysiłków rehabilitacyjnych. Jeżeli niewidomy osiągnie ją w zadawalającym stopniu, może powiedzieć w końcu, że jest dobrze przygotowany do życia, do funkcjonowania w społeczeństwie, i co ważne, w zgodzie z samym sobą. Nawet, gdy niewidomy, podobnie jak ja, jest introwertykiem nierzadko potrzebującym samotności, która pozwoli mu naładować wewnętrzne akumulatory. Tym, który ma niezmiernie bogaty świat myśli, którymi niezbyt chętnie dzieli się z otoczeniem. To nawet on potrzebuje kontaktu innych ludzi. Człowiek to istota niezależna, stadna i musi umieć żyć w społeczeństwie.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 01, 2014 20:08 


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1 ] 

Strefa czasowa: UTC


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Tłumaczenie phpBB3.PL