Portal - Informator Obywatelski Osób Niewidomych

www.defacto.org.pl
Teraz jest So kwi 20, 2024 01:19

Strefa czasowa: UTC




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: N wrz 22, 2013 18:36 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 11, 2013 17:55
Posty: 3263
Na co stowarzyszenia?!

Było sobie stowarzyszenie X. Jakiś czas później stowarzyszenia nie było. Powstało na jego miejscu Y. I znów ta sama śpiewka. Po nim przyszło A, potem B, C,D i reszta alfabetu... Te też wcięło. W lubiącej sensacje gazecie, podniosły się głosy: „naciągacze, oszuści i tym podobne epitety”.
Już wszyscy wiedzą, stowarzyszenia, jak niektóre zakłady chronione lub nawet te takie z otwartego rynku, powstają po to, aby dostać pieniądze od UE lub biednego PFRON... Jednakże, zanim pojawi się motyw finansowy, chyba (że nie ma innego!), część ludzi chce razem coś osiągnąć? Najprostszą drogą, walki o swoje jest zebranie się w dość pokaźną grupę i razem reprezentować swoje zdanie. Tak czynią artyści, lekarze, ludzie cierpiący na jakieś choroby, a nawet wielbiciele kolekcjonowania rzeczy wszelakich.
Pod tym kątem, takie podmioty, co logiczne są składnikiem debaty, uświadamiania innym ludziom, że przykładowo niewidomy też ma prawo wziąć szalik ulubionego klubu i iść na mecz...
To naturalne poczucie, jakby się wydawało bycia czymś pozarządowym, czyli ogólnie lepszym niż rząd i politycy, co rusz psują opowieści o nielegalnych przygodach prezesów, zarządu stowarzyszeń czy chciwości wolontariuszy... W efekcie nie lubimy partii politycznych umiarkowanych, konserwatywnych lub liberalnych, a także sąsiada z klubu gołębiarzy. „Pewnie coś kręcą” - zegarki nie „piorą pieniądze”...
Wśród stowarzyszeń, najbardziej pamiętane są te, działające na rzecz dzieci. Może to wina telewizji, ale jakby nie patrzeć, najłatwiej przekonać kogoś do dania pieniędzy na fundację pomagającą najmłodszym. Niestety – jeśli wyjdzie na jaw, że takie stowarzyszenie nie jest do końca fair, zostawia to trwały ślad w pamięci...
Bo jak można nie dać dzieciom tych prezentów? Biedne dzieci na wózkach nie będą mieć przedstawienia, turnusów? Owszem to okropne – a jeśli pracownicy stowarzyszenia X (nie wolontariusze!) nie dostali ani grosza?! Też nie dobrze.
Najmniej przyjemne we wszystkim, że niektóre stowarzyszenia swoimi pomysłami przypominają żebraków, domagając się pieniędzy od sponsorów na nie wiadomo co. To dotyczy organizacji tworzonych dla dotacji. Innym pomysłem – jest pomoc danej grupie, ale trzymanie jej za żywopłotem, aby przypadkiem ktoś nie powiedział, 'patrzcie kim się opiekują, kalekami”. To chyba takie połowiczne – no może, gdy Ci udzie nie życzą sobie tego...
Jest jeszcze jeden typ stowarzyszeń, gdzie mam uczucia mieszane – to te organizacje, którym patronują osoby duchowne. Moralność? Pardon, dzieciak z takiej zakonnej klitki nie nie pójdzie na szkolną dyskotekę, bo to nie moralne... Niech lepiej dziękuje niebiosom, że nie musi oglądać tego plugastwa...
Stowarzyszenie Sióstr Zakonnych i Księży to musi być siódme piekło! Niech wybaczą mi osoby religijne, ale wątpliwe jest moim zdaniem okazywanie wdzięczności za niedoskonałości... Rzecz jasna – takie stowarzyszenia nieświeckie, „gdy grzeszą”, to i tak się ich nie napiętnuje. Nie wskaże na błędy do poprawy, bo o zgrozo, ktoś święty się jeszcze na Nas zemści. Nadal istnieją miejsca, gdzie kapłan to ideał, a to co wymyśli musi być tylko dobre i bez skazy. Pod tym kątem, świeckie instytucje mogą proboszczowi tylko pozazdrościć...
Z jednej strony dobrze, gdy wspomina się o różnych sytuacjach ze stowarzyszeniami, mając na uwadze, że czasem niszczy się zaufanie do instytucji pozarządowych... Może jedna nie do końca? Każda taka sprawa smuci, ale też jest ostrzeżeniem... W rzeczy samej – ludzie z natury nie są samotnikami, więc jak to w jednym filmie, powiedziano: „Ogień jest zabójcą, ale to co w nim przetrwa jest lepsze i silniejsze, jeżeli tylko da się mu szansę”.
W garści organizacji, nie mających nic na sumieniu, żadna kontrola, skarga do PIP itp. sprawy czy choćby żal otoczenia, nie straszne. Zawsze też można liczyć na zmiany tam, gdzie popełniono błędy, o ile da się coś zrobić – pod warunkiem, że nie rozwiążą stowarzyszenia na oczach reformatorów.
Zapraszam Was do dyskusji. Jakie Wy macie doświadczenia ze stowarzyszeniami?

Justa


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N wrz 22, 2013 18:36 


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 1 ] 

Strefa czasowa: UTC


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Tłumaczenie phpBB3.PL