Portal - Informator Obywatelski Osób Niewidomych

www.defacto.org.pl
Teraz jest Pt kwi 19, 2024 06:48

Strefa czasowa: UTC




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 7 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz wrz 19, 2013 07:17 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 11, 2013 17:55
Posty: 3263
Czy można oceniać samodzielność?

Pytanie jak w tytule zawarte. Czy można oceniać samodzielność? Pewnie tak, bo w przeciwnym razie wszelkie kursy, uczelnie i komisje do spraw niepełnosprawności, powinny przestać istnieć. Taki kiepski żart. Na poważnie. Już definicja stosowana przez ustawodawcę i PZN, na temat grup niepełnosprawności w pewnych przypadkach jest problematyczna...
Właściwie to we wszystkich, a zwłaszcza w przypadku dofinansowań. Rzecz jasna, urzędnicy zrobią wszystko, aby najmniej wydać pieniędzy na potrzeby innych. Na jednej ze stron www, adresowanej dla osób widzących na jedno oko, pojawiła się definicja grup w myśl prawa i tego, co przekazuje PZN:
Link: http://jednooczni.org/news/18.html
„Do I grupy inwalidów (znaczny stopień niepełnosprawności) kwalifikowane są osoby z całkowitą ślepotą obuoczną lub praktyczną ślepotą obuoczną - ostrość wzroku po korekcji w lepszym oku nie przekracza 5% normalnej ostrości oraz osoby, u których pole widzenia zawężone jest do około 20 stopni - widzenie lunetowe.
Do II grupy inwalidów (umiarkowany stopień niepełnosprawności) zalicza się osoby, u których ostrość wzroku po korekcji w lepszym oku wynosi od 6% do 10% normalnej ostrości oraz osoby z zawężonym polem widzenia do około 30 stopni.
Do III grupy inwalidów (lekki stopień niepełnosprawności) kwalifikują się osoby z obuoczną bezsoczewkowością, osoby jednooczne oraz osoby, których ostrość wzroku w lepszym oku po korekcji szkłami nie przekracza 25% normalnej ostrości. Osoby te nie są prawnie uznawane za niewidome”

Bez wątpienia, pomysł w mierzeniu ostrości wzroku, jako kryterium dawania grup inwalidzkich.... Pardon stopni niepełnosprawności jest problematyczny. Na szczęście, niby stosowana jest taka zasada:
Link: http://jednooczni.org/news/18.html

„Ponadto, przy kwalifikowaniu uwzględnia się inne czynniki. Jeżeli np. pacjentowi grozi odwarstwienie siatkówki i w konsekwencji utrata bądź znaczne pogorszenie wzroku, nawet, jeżeli aktualna ostrość i pole widzenia są lepsze niż wynika to z podanych norm, zaliczany jest do wyższego stopnia niepełnosprawności. Podobnie na podwyższenie stopnia niepełnosprawności wpływa postępujące zwyrodnienie barwnikowe siatkówki i inne schorzenia. Z tych względów, zdecydowana większość osób prawnie uznanych za niewidome, dysponuje pewnymi, niekiedy znacznymi, możliwościami widzenia. W Polsce według obowiązującego prawa za praktycznie niewidome uważane są osoby słabowidzące, które w odpowiednich warunkach oświetleniowych funkcjonują podobnie jak osoby pełnosprawne. Takie kryteria kwalifikowania do stopni niepełnosprawności, a dawniej do grup inwalidzkich, zwłaszcza do I i II, powodują, że wśród osób zaliczanych do niewidomych są osoby, które utraciły wzrok całkowicie, osoby z poczuciem światła oraz z użytecznymi możliwościami widzenia. Jest to przyczyną nieporozumień, podejrzeń o symulację, wyłudzanie uprawnień itp. „

Polski Związek Niewidomych ma rację co do tych „wyłudzeń”. Tylko jak ma być inaczej, skoro organizacja ma w nazwie osoby niewidome? Co ze słabo widzącymi? Trudno jest wytłumaczyć konduktorowi, że jak ktoś ma pierwszy czy tam drugi wariant niedoskonałości, to nie koniecznie jest z nim aż tak źle, że powinien mieć białą laskę. Mało tego – jak raz wyjeżdżała z Lalik, Pan od bielów, w ogóle nie uznał, że ja mogę mieć coś z oczami... i dał mi zniżkę dla osoby z kłopotami związanymi z dysfunkcjami ruchowymi... Oczywiście, jeszcze taką opcję, aby była dla mnie najmniej korzystna.
Jednak mnie to specjalnie nie zdziwiło. Zapytacie pewnie, dlaczego? Podam przykład. Według Unii Europejskiej, jak mi się o uszy obiło, za osobę niewidomą uznają takową, która z metra nie jest w stanie przeczytać rejestracji auta. Może i brzmi mądrze, jednakże, co zrobić z tymi personami, które i owszem napis przeczytają, a nie zobaczą pirata drogowego zza rogu?
Nigdzie nie znalazłam pisemnego potwierdzenia tego newsa. Nie i dobrze. Może to tylko fikcja literacka? Innym przykładem, mającym coś wspólnego z oczyma, bo nawet wspominanym przez telewizję, był pomysł, aby marchewkę (jarzyna powszechnie uznana za „zdrową na oczy”) uznać za owoc! Jeśli tacy ludzie, stoją za określaniem stopni niepełnosprawności – to ja dziękuję z góry za takie prawo!
Powróćmy jednak do naszej definicji z serwisu jednoocznych i pomysłów PZN. Jakim prawem konduktor nie ma żądać innego biletu, skoro PZN z nazwy zrzesza osoby niewidome? Czy to nie wygląda dziwnie, jakbym pokazała temu panu, legitymację PZN? Przecież równie dobrze, mógłby mnie oskarżyć o podrabianie dokumentów?
Brzmi dziwnie. Nielogicznie? Dla tego Pana konduktora, słowo logika w tym konkretnym przypadku, zabrzmiałaby jak tautologia w stylu: „nie ma dwu ogoniastych kotów!” Ależ są! W japońskiej mitologii i zwą się bakeneko (kocie duchy) lub nekomaty (jeśli mają właśnie takie dwa ogony, powstałe z jednego). To się nawet tłumaczy, „rozdwojony kot”.
Istotnie, rozdwoić się można jak się słucha niektórych opinii na temat niepełnosprawności w PKP. Po pierwsze, do tych pociągów nie da się wejść, a czasem wyjść, bo przepaść w drzwiach, a bo to się nawet wrót otworzyć nie da, nie wspominając o braku informacji (może poza ekspresami) dokąd się jedzie... I na dodatek, konduktorzy, „czepiają się” biletów! Powinni się cieszyć, że się jeszcze chce tymi pociągami jeździć.
Poza tematem PKP, a też nie do końca, pozostaje kwestia, że w Polsce nie ma oficjalnie słabo widzących. Na szczęście w nieszczęściu, takie osoby, o ile komisja znajdzie jakiś powód, wrzuca do kategorii persony niewidomej. Dlaczego?
Jeśli już państwo nie chce się zastanawiać nad takim szczegółem, to dlaczego nie refunduje sprzętu rehabilitacyjnego osobom ze stopniem umiarkowanym, a nawet tym lekkim? Przecież koszty okularów u osoby ze stopniem umiarkowanym są nie dużo niższe od tej ze znacznym. Złośliwie rzecz biorąc, bywają droższe jak porównamy okulary całkowicie niewidomego z widzącym, który ma jakieś -10 i jeszcze na to szkła kontaktowe.
O komputerach i programach – to już nie warto wspominać. Może lepiej dać, aby nie pogorszyć? Nie najlepiej stopień umiarkowany dobić, a ten lekki to zabić. W sensie finansowym. Jak w ogóle ktoś, funkcjonujący o jednym oku (i to nie ważne, że zdrowym, o ewentualnych wadach nie wspominając), może mieć lekki stopień? Jest przecież powiedzenie, „co dwoje oczu to nie jedno”. Więc to jedno, „męczy się” za dwoje.
Zastanawiam się ile to jest 5% ostrości? Wykluczając taką retinopatię, albo co gorsza zwyrodnienie siatkówki czy najgorsze w stylu zaniku nerwu wzrokowego... które mogą dopaść każdego i nie ważne, że ktoś z ostrością 1, jutro bez ostrzeżeń może mieć 0. Czy komisja to uzna?
Żyjemy w kraju cudotwórców. Lekarz nie da renty osobie bez ręki, ta na to: „Przecież mi nie odrosła!” Oko też może się pojawić, w miejscu jego braku? Takie dziwne pytania rodzą się po przeczytaniu tych przeklętych definicji. Dlatego mam nowy przelicznik: stopień niepełnosprawności ze względu na przychylność otoczenia. Jeśli chociaż raz, ktoś zrobił Wam przykrość z tego tytułu, należy się wyższa grupa”! Niech się społeczeństwo składa na te zniżki w PKP, skoro nie potrafi szanować człowieka. Zainteresowanemu – znaczny na wzrok, a wrogowi stopień znaczny za społeczne niedostosowanie się. Żeby inaczej tego w słowa nie ubrać, bo osoby z niepełnosprawnością intelektualną, mogłyby się obrazić. I mają do tego prawo, rzecz jasna. Zresztą jak można ludzi oceniać po stopniu IQ? To też temat do dyskusji na następny raz.
Zachęcam do własnych przemyśleń i dzielenia się nimi na forum!

Justa

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 19, 2013 07:17 


Góra
  
 
PostNapisane: Pt paź 04, 2013 20:04 
Offline

Dołączył(a): Pt sie 30, 2013 12:37
Posty: 0
Z większością tych wrażliwych aspektów naszego życia nie można się nie zgadzać. Ja jednak chciałbym się odnieść do tej grupy tych najlepiej widzących ze stopniem znacznym nie samodzielnych, boli mnie, że niektórym szczególnie aktywnym działaczom związkowym z jednej kieszeni wystaje legitymacja PZN, z drugiej zaś prawo jazdy kat "B". Ilu jest takich działaczy co do Warszawy jedzie pociągiem, ale z domu do dworca dojeżdża swoim prywatnym samochodem. To nie chodzi o szeregowych członków Związku, ale o tych decyzyjnych, którzy świecą przykładem. Nie chce być drobiazgowym, ale boli mnie taka ludzka obłudna przewrotność i bezczelne noszenie kluczyków do samochodu w tej samej ręce co białą laskę w stolicy nosi. Zresztą dla mnie osobiście PZN do niczego nie jest już potrzebny, od wielu lat jestem poza tym wielkim maleńkim PZN-enem i jeszcze chwila, a organizacja ta upadnie bo i po co komu ma być potrzebna, jak kasą dzielą inne instytucje Centra Pomocy Rodzinie, powstają co rusz nowe stowarzyszenie, fundacje nastawione na pomaganie niewidomym ale i czerpiącym z tego tytułu różne korzyści, chociażby prowizje od kompletowania wniosków unijnych czy innych form pozyskiwania pieniędzy dla niewidomych z których znaczna część pozostaje w tychże organizacjach.

_________________
pozdrawiam, Jedynak


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N paź 06, 2013 14:26 
Offline

Dołączył(a): N cze 30, 2013 20:09
Posty: 1
Panie Jedynak, fantastyczny przykład, stowarzyszeniowego kombinatorstwa!

Też jestem tego zdania, że PZN, to długo sobie nie żyje... Jednak czy na pewno?
Niestety - jak głosi piosenka "teraz jest wojna, kto kombinuje ten żyje"....
Najbardziej nieposzkodowani, są Ci autentyczni niewidomi. Może ogłosić
Partię Niewidomych?

Co do stowarzyszeń - też to zauważyłam, część powstaje dla kasy, nie idei,
a że niewidomy albo małe dzieci to chwytliwe hasła marketingowe...

Niestety - działa tu ten sam mechanizm, co w przypadku żebraków.

Święta RACJA - trzymać się od PZN z daleka!

Co do "lewych niewidomych"... to się powinno sprawdzać!

Na przykład przy kontroli biletów - aby taka legitymacja była chipowska
i aby kursanci na prawku, nie mogli się dostać....

Co ja gadam - za kasę autentyczny niewidomy, dostał prawko...

Tylko musiał wykuć na pamięć tablicę u okulisty...
BYŁ TAKI PRZYPADEK! Strach się bać.

.............

Justa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr paź 09, 2013 11:25 
Offline

Dołączył(a): Pt sie 30, 2013 12:37
Posty: 0
Problem jest bolesny, ma wiele aspektów, które w efekcie końcowym prowadzą do jednego mianownika - czyt. KASY. Ta niesamodzielność jest wytworem pomysłowości i przedsiębiorczości osób niedowidzących i za samo dążenie do otrzymywania zasiłku pielęgnacyjnego - nie należy ich obwiniać, bo wszyscy doskonale wiemy jakie są niskie renty inwalidzkie. Natura ludzka nie ma jednak jak się okazuje granic przyzwoitości, ci pół niewidomi ciągle chcą więcej i chcą z jednej strony rywalizować z tymi autentycznie ociemniałymi, a co gorsza w wielu przypadkach całkowitych ślepaków - ogrywają. Przejawia to się na każdym kroku, nawet na tak popularnych stołach typu płyta szwedzka, gdzie ten widzący pierwszy się pożywi, a dla bezbronnego ociemniałego, pozostaną resztki. To jest tylko jeden z malutkich przykładów prozy życia ludzi ociemniałych. Używam słowa ociemniałych, z tego względu, że ci niedowidzących często są farbowanymi niewidomymi. Wracając jednak do tematu, twierdzę, że dramat ten będzie się nawarstwiał i potęgował, bo Państwo Polska staje się coraz uboższa, a farbowani niewidomi chcą się nasycać dobrami pefronowskimi i związkowymi, a rzeczywiści ociemniali schodzą na margines życia społecznego, praktycznie nie mając pomocy znikąd. Ale to już inny temat do innej rubryki.

_________________
pozdrawiam, Jedynak


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt paź 11, 2013 16:09 
Offline

Dołączył(a): N cze 30, 2013 20:09
Posty: 1
Farbowany niewidomy, mocne słowa...
Jednakże, nie ukrywam, nic dobrego to nie wróży w tej Polsce.

Ja osobiście, nie chcę się bić o rzeczy przyznane dla niewidomych.
Jednakże, może też należę do tych, "farbowanych w majestacie prawa.

Wiec szkodzę? Przykro mi.
Wolałabym nie.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N paź 27, 2013 12:38 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 21, 2013 19:10
Posty: 0
Justyna "co do stowarzyszeń - też to zauważyłam, część powstaje dla kasy, nie idei,
a że niewidomy albo małe dzieci to chwytliwe hasła marketingowe..."

A niby dlaczego mają powstawać z innego powodu. Czy dla idei chciałabyś załozyc stowarzyszenie osób niedowidzących. Niby dlaczego ma ktos wyręczać zainteresowanych sprawą?

Jedynak. "Ta niesamodzielność jest wytworem pomysłowości i przedsiębiorczości osób niedowidzących i za samo dążenie do otrzymywania zasiłku pielęgnacyjnego - nie należy ich obwiniać, bo wszyscy doskonale wiemy jakie są niskie renty inwalidzkie".

Czyli zezwolenie na brak uczciwości a raczej na świadome popełnianie przestępstwa, zatajanie prawdy. Więc nie dziwcie się, ze jest jak jest. A gdy "niewidomemu" wystaje z kieszeni prawo jazdy a my o tym wiemy, ale narzekamy pokątnie bo nie jesteśmy donosicielami, to współuczestniczymy w przestępstwie wyłudzenia. Albo więc dla świętego spokoju nie narzekajmy, albo przyjmijmy postawę aktywną. Albo ciastko albo jego brak. A samo debatowanie niczego nie zmienia.
Domra


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N paź 27, 2013 20:18 
Offline

Dołączył(a): N cze 30, 2013 20:09
Posty: 1
Niestety debatowanie nic nie zmieni. Ja nie mam zamiaru zakładać stowarzyszenia. Nie mam na to głowy. Z drugiej zaś strony - będąc w jednym takim, będąc przekonana, ze coś mogę zdziałać, widziałam jak stowarzyszenie się rozwala, ludzie, a Zarząd z Prezesem i resztą... jeszcze musiałam zeznawać na policji.


GRR... Stowarzyszenie dla kasy.

Były też i dobre strony medalu, do czasu jak ktoś odkrył, że na idei z początku, można sobie
nieźle zarobić. ...

Wymienione osoby, nadal mają nowe stowarzyszenie... Zaś część przeciwnych
temu wszystkiemu - musiała odejść.

I stąd ten mój sceptycyzm w tej sprawie...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 27, 2013 20:18 


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 7 ] 

Strefa czasowa: UTC


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Tłumaczenie phpBB3.PL