Portal - Informator Obywatelski Osób Niewidomych

www.defacto.org.pl
Teraz jest So kwi 27, 2024 00:10

Strefa czasowa: UTC




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 191 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
Autor Wiadomość
PostNapisane: So maja 31, 2014 08:55 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 19 tydzień 2014r.
Karolina Topolska
Rynek pracy
Osoby zainteresowane założeniem spółdzielni socjalnej lub przystąpieniem do niej będą mogły bez przeszkód ubiegać się o przyznanie dofinansowania na taki cel z urzędu pracy, nawet jeśli wcześniej skorzystały z publicznych środków zwrotnych, czyli na przykład pożyczek czy kredytów. To jedna ze zmian przewidzianych w projekcie nowelizacji rozporządzenia w sprawie przyznawania środków na podjęcie działalności na zasadach określonych dla spółdzielni socjalnych (Dziennik Ustaw pozycja 456). Obecnie o wsparcie z Funduszu Pracy nie mogą ubiegać się te osoby, które skorzystały już z publicznej pożyczki lub kredytu na założenie spółdzielni lub firmy.
Zgodnie z nowymi przepisami o wspomnianą pomoc będą mogły się ubiegać także osoby będące absolwentami centrów oraz klubów integracji społecznej, funkcjonujących na podstawie ustawy z 13 czerwca 2003 roku o zatrudnieniu socjalnym (tekst jednolity Dziennik Ustaw z 2011 roku, numer 43, pozycja 225 ze zmianami). Uwzględniają one także nowe unijne regulacje dotyczące przyznawania pomocy de minimis. Projekt dostosowuje polskie przepisy dorozporządzenia unijnego w sprawie stosowania artykułu 107 i 108 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej do pomocy de minimis (numer 1407/2013, Dziennik Urzędowy UE L 352 z 24 grudnia 2013 roku, strona 1). Od lipca 2014 r. wsparcie dla spółdzielczości, podobnie jak obecnie, będzie nadal udzielane na zasadach pomocy de minimis, ale już na podstawie powyższego, nowego unijnego uregulowania.
Nowelizacja zmienia też przepisy dotyczące warunków przyznania i zwrotu wspomnianej dotacji. Wyklucza ona możliwość otrzymania funduszy na spółdzielnię socjalną przez osoby, które nie podjęły lub zrezygnowały z tworzonego dla nich przez urząd pracy indywidualnego programu działania albo Programu Aktywizacja i Integracja, przeznaczonego dla długotrwale bezrobotnych. Obowiązek uczestniczenia w nich dla osób rejestrujących się w publicznych pośredniakach wprowadza nowelizacja ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (z 14 marca 2014 roku), która obecnie czeka na publikację w Dzienniku Ustaw i wejdzie w życie po czternastu dniach od ogłoszenia.
Z kolei w zakresie zwrotu dotacji rozporządzenie odwołuje się do nowego brzmienia ustawy zatrudnieniowej. Zgodnie z nim beneficjent powinien zwrócić otrzymane środki wraz z odsetkami w terminie trzydziestu dni od doręczenia wezwania starosty, jeżeli był członkiem spółdzielni socjalnej krócej niż rok albo gdy naruszył inne warunki umowy z urzędem pracy.
Nowe przepisy obowiązywać będą do 30 czerwca 2021 roku.

Komentarz:
Resort Pracy prezentuje kolejne propozycje na walkę z bezrobociem

Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej opublikowało na swojej stronie internetowej projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie przyznawania środków na podjęcie działalności na zasadach określonych dla spółdzielni socjalnych. Przypomnijmy, czym jest spółdzielnia socjalna. Zgodnie z definicją przytoczoną na portalu www.ekonomiaspoleczna.pl, to specyficzna forma spółdzielni pracy, łącząca w sobie elementy charakterystyczne dla przedsiębiorstwa oraz organizacji pozarządowej. Spółdzielnia socjalna funkcjonuje w oparciu o pracę własną jej członków w celach społecznej i zawodowej reintegracji jej członków. Oznacza to w praktyce, że spółdzielnia prowadzi działalność gospodarczą, ale cały wypracowany zysk przeznaczany jest na realizację celów statutowych.
Zaprezentowana forma prawna jest popularna w społecznościach lokalnych oraz w środowiskach działających na rzecz reintegracji osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. Warto pamiętać, że założycielami spółdzielni socjalnej mogą być tylko niektóre podmioty, w liczbie co najmniej 5, a maksymalnie 50 osób. Wśród osób prawnych będą to organizacje pozarządowe, jednostki samorządu terytorialnego bądź kościelne osoby prawne. Z kolei spośród osób fizycznych uprawnionymi do założenia spółdzielni socjalnej są m.in.: osoby bezrobotne, osoby niepełnosprawne oraz osoby zagrożone wykluczeniem społecznym, które nie są w stanie samodzielnie zaspokoić swoich potrzeb (pełen katalog dostępny jest pod adresem: http://www.ekonomiaspoleczna.pl/x/672519).
Jak czytamy w uzasadnieniu do projektu nowelizacji przywołanego rozporządzenia z dnia 26 marca 2014 roku, celem nowelizacji jest dostosowanie przepisów krajowych do porządku unijnego. Jednocześnie ma ona za zadanie zagwarantować jeszcze większe wsparcie aktywizacji zawodowej osób bezrobotnych, a tym samym pomagać w wchodzeniu i utrzymaniu się na rynku pracy tym, którzy aktualnie poszukują pracy. Oprócz zmian o charakterze redakcyjnym i porządkującym należy zwrócić uwagę na kilka istotnych zmian:
• przygotowana nowelizacja ma umożliwić ubieganie się o przyznanie dofinansowania na założenie spółdzielni socjalnej przez osoby, które w przeszłości otrzymywały wsparcie z postaci tzw. publicznych środków zwrotnych (czyli np. pożyczek lub kredytów);
• z pomocy skorzystają absolwenci CIS (centrów integracji społecznej) oraz KIS (klubów integracji społecznej) działających na podstawie Ustawy z dnia 13 czerwca 2003 roku o zatrudnieniu socjalnym;
• nie dostaną wsparcia finansowego na założenie spółdzielni socjalnej ci, którzy nie podjęli bądź zrezygnowali w trakcie z indywidualnego programu działania opracowanego przez urząd pracy bądź z Programów Aktywizacji i Integracji (które dedykowane są osobom długotrwale bezrobotnym) lub przerwali z własnej winy szkolenie bądź staż, na który zostali skierowani z urzędu pracy;
• każdy z członków spółdzielni socjalnej, który był w niej krócej niż 12 miesięcy bądź naruszył inne warunki umowy wiążącej go z urzędem pracy będzie zmuszony do zwrotu otrzymanej dotacji wraz z odsetkami w terminie 30. dni od doręczenia wezwania starosty.
Zgodnie z projektem, resort pracy chciałby, aby omówiona nowelizacja weszła w życie już 30 czerwca 2014 roku. Proponowane rozwiązania miałyby obowiązywać do 30 czerwca 2021 roku.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: So maja 31, 2014 08:55 


Góra
  
 
PostNapisane: Pn cze 16, 2014 12:47 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 21 tydzień
Karolina Topolska
Cyfryzacja
W 2015 roku we wszystkich urzędach w kraju obowiązywać będą takie same elektroniczne druki, dzięki którym będzie można załatwić sprawę przez internet.
Wzory wniosków i postępowania, w których muszą być one udostępnione, określa ustawa z 24 kwietnia 2014 roku o zmianie niektórych ustaw w związku ze standaryzacją niektórych wzorów pism w procedurach administracyjnych. Wczoraj projekt został przegłosowany w Senacie. Przedstawiciele wyższej izby parlamentu nie wprowadzili żadnych poprawek.
Ustawa przewiduje stworzenie ponad sześćdziesięciu wzorów pism do postępowań uregulowanych w dwudziestu jeden ustawach. Elektroniczne formularze mają powstać między innymi dla wniosku o wydanie zezwolenia na sprzedaż detaliczną napojów alkoholowych, podania o wpis do rejestru działalności w zakresie przechowywania dokumentacji osobowej i płacowej pracodawców, zgłoszenia rozbiórki obiektów budowlanych czy wniosku o wydanie pozwolenia na wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza.
– To pierwszy etap porządkowania procedur administracyjnych – wskazywał senator Jan Michalski (PO).
Ustawa wdraża dyrektywę 2006/123/WE Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczącą usług na rynku wewnętrznym (Dziennik Urzędowy UE L 376 z 27 grudnia 2006 roku). Wejdzie w życie po sześciu miesiącach od dnia ogłoszenia.
Komentarz:
Uchwalenie nowego prawa jest spowodowane koniecznością wdrożenia do polskiego ustawodawstwa jednej z dyrektyw Unii Europejskiej.
Celem nowelizacji jest wprowadzenie jednolitych wzorów wniosków używanych w procedurze administracyjnej. W konsekwencji uchwalona została ustawa z 24 kwietnia 2014 roku o zmianie niektórych ustaw w związku ze standaryzacją niektórych wzorów pism w procedurach administracyjnych. Akt ten można określić jako ustawę „zbiorczą”, bowiem całą jej treść stanowi wymienienie zmian w innych ustawach, dotyczących różnych sfer prawa administracyjnego.
W każdej z tych ustaw szczegółowych w wyniku nowelizacji przyznano odpowiedniemu ministrowi kompetencję do określenia wzoru wniosku używanego w danym postępowaniu w formie elektronicznej. E-wniosek będzie musiał odpowiadać definicji dokumentu elektronicznego wskazanej w ustawie z dnia z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne. W akcie tym stwierdzono, że dokument elektroniczny to stanowiący odrębną całość znaczeniową zbiór danych uporządkowanych w określonej strukturze wewnętrznej i zapisany na informatycznym nośniku danych.
E-wnioski, poza przykładami wymienionymi w komentowanym artykule, będą stosowane między innymi w przypadku zmiany danych zawartych w rejestrze przedsiębiorców prowadzących stacje kontroli pojazdów, uzyskania zaświadczenia o posiadaniu uprawnień zawodowych w zakresie szacowania nieruchomości, oraz zawiadomienia o zawieszeniu wykonywania działalności organizatora turystyki lub pośrednika turystycznego.
Na zapoznanie się z nowymi formularzami przyjdzie jednak jeszcze poczekać. Sama ustawa wejdzie w życie po upływie sześciu miesięcy od dnia ogłoszenia, natomiast trudno przewidzieć, kiedy wydane zostaną odpowiednie rozporządzenia. Czekając, należy mieć nadzieję, że ujednolicone formularze będą wystarczajaco czytelne i przejrzyste dla przeciętnego obywatela. Wszystko po to, aby przejście przez procedurę administracyjną ułatwić, a nie do niej zniechęcać.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Na koszt NFZ
PostNapisane: Śr cze 18, 2014 08:37 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Karlowe Wary lub Złote Piaski na koszt NFZ
Gazeta Prawna 22 tydzień
Klara Klinger
Patrycja Otto
Nowe prawo umożliwi wyjazdy sanatoryjne częściowo finansowane przez polskiego ubezpieczyciela
Lada moment wejdą w życie unijne przepisy umożliwiające korzystanie z usług medycznych w dowolnie wybranym kraju UE. Dzięki nim pacjent, który otrzyma od lekarza skierowanie na leczenie uzdrowiskowe, nie będzie musiał się ograniczać do Ciechocinka czy innego polskiego zdroju, ale będzie mógł pojechać do dowolnego sanatorium w UE. Po powrocie przedstawi rachunek Narodowemu Funduszowi Zdrowia, a ten zwróci tyle, ile zapłaciłby za pobyt w krajowym ośrodku. Średnio jest to od sześćdziesięciu dziewięciu złotych (bez leczenia rehabilitacyjnego) do stu szesnastu złotych za jeden dzień leczenia dorosłego. Za dziecko do osiemnastego roku życia fundusz zwraca do siedemdziesięciu pięciu złotych. Jeśli koszt pobytu byłby wyższy, różnicę pacjent pokryje sam.
Ułatwiać wyjazdy może to, że jest to jedno z niewielu świadczeń, na które pacjent nie będzie musiał otrzymać specjalnej zgody od NFZ. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Krzysztof Bąk, podkreśla, że taka wolność nie dotyczy już leczenia w szpitalu na terenie uzdrowiska.
Interesującymi kierunkami dla polskich kuracjuszy mogą być Bułgaria, Rumunia i Węgry. – Tam jest taniej niż w Polsce, ale najwyżej o 10 procent – mówi Jan Golba, prezes Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych. I rzeczywiście, sprawdziliśmy, że w bułgarskim kurorcie Burgaski Mineralni Bani w pobliżu Burgas koszt tygodniowego pobytu to od dwustu siedemdziesięciu do sześciuset lewów, czyli od puięciuset do tysiąca dwustu siedemdziesięciu ośmiu złotych. W zależności od standardu i rodzaju zabiegów. – Wliczone w to są noclegi, wyżywienie, a także podstawowe zabiegi lecznicze – informują w sanatorium. NFZ zwróciłby maksymalnie ponad siedemset złotych. Oczywiście za dojazd musimy zapłacić sami.
Z dopłat NFZ mogą też korzystać wyjeżdżający na Litwę. Popularnym kierunkiem są Druskienniki. Nie odstrasza nawet cena. Jak sprawdziliśmy, w jednym z tamtejszych kurortów weekendowy pobyt uzdrowiskowy kosztuje 130 euro (około 540 złotych), a NFZ może zwrócić około 200 złotych. Za tydzień w pokoju jednoosobowym trzeba zapłacić 357 euro (około 1500 złotych – zwrot może wynieść około 700 złotych), za dwa tygodnie 692 euro (2900 złotych – NFZ odda około 1400 złotych).
Podobne ceny są w Czechach, czy na Słowacji. Wydatek za dzienny pobyt w czeskich Mariańskich Łaźnach to koszt rzędu trzystu trzydziestu złotych razem z zabiegami. To cena komercyjna. Dla czeskich pacjentów, którzy wyjeżdżają w ramach czeskiego ubezpieczenia, jest on o niemal połowę tańszy. Która cena będzie obowiązywała pacjentów jeżdżących w ramach dyrektywy transgranicznej?
– Pacjent w innym kraju, na przykład Czechach płaci takie same stawki, jak czeski pacjent lub czeski ubezpieczyciel – przekonuje jeden z urzędników Komisji Europejskiej. Zdaniem prawniczki Katarzyny Fortak-Karasińskiej świadczenia mogą być udzielane po komercyjnych cenach. Nie będzie jednak można stosować innego cennika dla Czechów, a innego dla Niemców czy Francuzów.
Polacy zaczynają traktować wyjazdy sanatoryjne jak wakacje. – Uważają je za formę wypoczynku i coraz częściej wręcz wymuszają na lekarzach dawanie skierowań, nawet dla całych rodzin – potwierdza jeden z lekarzy, który weryfikuje skierowania dla funduszu.
Jest jeszcze jeden powód zachęcający Polaków do zagranicznej turystyki uzdrowiskowej: to bardzo długi czas oczekiwania w kraju – średnio około półtorej roku. Wkrótce za granicę wyjadą w wybranym przez siebie momencie.
Zdaniem Jana Golby otwarcie granic nie spowoduje masowych wyjazdów „do wód” za granicą, ale przyznaje, że sprzyjać temu może zmieniający się trend na tym rynku. – Do uzdrowisk jeżdżą już nie tylko seniorzy. Przybywa młodych, którzy tam wypoczywają, a przy okazji się leczą – twierdzi Golba. I szacuje, że do sanatoriów za granicą w pierwszych latach będzie wyjeżdżało kilkaset osób rocznie. Na wyjazdy jednak pacjenci muszą jeszcze poczekać – projekt ustawy, który wprowadza tę opcję, jest w rękach posłów.
Jak uzyskać zwrot za pobyt za granicą
Unijna dyrektywa transgraniczna, ułatwiająca leczenie się za granicą, powinna działać w Polsce już od pół roku. Ustawę wprowadzającą jej przepisy do prawa krajowego przyjął rząd. Ciągle jednak czeka ona na przegłosowanie w Sejmie. Mimo tego pacjenci już z niej korzystają. Wysyłają rachunki za leczenie do funduszu, oczekując zwrotu. Ten odmawia, powołując się na brak ustawy. Pierwsze sprawy trafiły do sądów.
Zasady ubiegania się o zwrot kosztów są już znane, choć według resortu zdrowia zaczną działać po przyjęciu przepisów. Pacjent musi w terminie sześciu miesięcy od wystawienia rachunku za leczenie złożyć wniosek z prośbą o zwrot wydatków. Powinien on zawierać dane kuracjusza i numer rachunku bankowego, jeśli koszty mają być zwrócone przelewem. Do wniosku trzeba dołączyć oryginał rachunku za pobyt oraz oryginał lub kopię skierowania od lekarza. Rozpatrzenie wniosku powinno nastąpić w ciągu trzydziestu dni, a wypłata pieniędzy w ciągu siedmiu dni od uprawomocnienia się decyzji. Chyba że potrzebne będzie postępowanie wyjaśniające. Wówczas rozpatrzenie wniosku może wydłużyć się do sześciu miesięcy. Co ciekawe, koszt przelewu lub przekazu pocztowego podlega potrąceniu z kwoty należnej kuracjuszowi.
Komentarz:
Po wprowadzeniu komentowanych zmian w prawie każdy pacjent w Polsce uprawniony do skorzystania z leczenia sanatoryjnego będzie mógł wyjechać do sanatorium za granicą, a po powrocie NFZ zwróci mu część kosztów pobytu.
Należy jednak wskazać, że zmiany w polskim prawie są w tym przypadku niejako wymuszone, bowiem wynikają z konieczności wdrożenia tak zwanej dyrektywy transgranicznej. Jest to nowe prawo europejskie przyznające obywatelom państw członkowskich możliwość leczenia się w dowolnie wybranym kraju Unii Europejskiej. Koszty takiego leczenia są zaś w części pokrywane przez rodzimy fundusz zdrowia danego pacjenta. Generalna zasada jest taka, że fundusz zwraca równowartość kwoty, jaką pacjent zapłaciłby za leczenie w Polsce.
Jeżeli chodzi o wyjazdy do zagranicznych sanatoriów, nabardziej atrakcyjne dla polskich kuracjuszy powinny okazać się kraje takie jak Bułgaria, Rumunia i Węgry. W przypadku pozostałych państw członkowskich UE zwrot z NFZ tylko częściowo zrekompensuje koszt pobytu.
Postanowienia dyrektywy transgranicznej mogą okazać się najbardziej niekorzystne dla Narodowego Funduszu Zdrowia, który zmuszony zostanie wyłożenia dodatkowych pieniędzy. Dlatego też proces implementacji dyrektywy do polskiego prawa ma już półroczne opóźnienie. Fundusz zaś twierdzi, że nie będzie zwracał pieniędzy do czasu uchwalenia stosownej ustawy. W ten sposób polski ustawodawca zdaje się niejako grać na czas.
Należy jednak stwierdzić, że zgodnie z prawem Unii Europejskiej w określonych przypadkach przepisy dyrektywy mogą byc bezpośrednio stosowane przez obywateli państw członkowskich. W orzecznictwie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wypracowano zasadę, że jest to możliwe w przypadku, gdy przepisy dyrektywy są bezwarunkowe oraz wystarczająco jasne i precyzyjne, a sama dyrektywa nie została wdrożona w terminie. Wydaje się, że w omawianym przypadku przepisy dyrektywy transgranicznej mogą być stosowane bezpośrednio przez polskich obywateli. W praktyce orzekać będą o tym polskie sądy, do których już wnoszone są pozwy o zapłatę refundacji kosztów leczenia zagranicznego. Jeżeli sądy uznają, że postanowienia dyrektywy są wystarczająco jasne i precyzyjne, NFZ będzie musiał jeszcze przed jej wdrożeniem ponieść pewne koszty. Można zaryzykować twierdzenie, że to właśnie ewentualne przegrane procesy wpłyną na zakończenie wyjątkowo długich prac legislacyjnych nad wdrożeniem dyrektywy transgranicznej.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N cze 22, 2014 14:31 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Trwają prace nad uregulowaniem prawnym dostępności dworców autobusowych do potrzeb osób niepełnosprawnych

Jeszcze w listopadzie 2013 roku Rada Ministrów przyjęła założenia do projektu ustawy o zmianie ustawy o transporcie drogowym. Przygotowany dokument jest odpowiedzią na konieczność wypełnienia przez Polskę zobowiązań nałożonych przez Parlament Europejski i Radę w Rozporządzeniu nr 181/2011 z dnia 16 lutego 2011 roku dotyczącym praw pasażerów w transporcie autobusowym i autokarowym. Stosowane jest ono bezpośrednio we wszystkich państwach Unii Europejskiej od początku marca 2013 roku.
Co to oznacza dla niepełnosprawnych pasażerów w Polsce? Zgodnie z przyjętymi założeniami, dworzec autobusowy, który stanowi własność jednostki samorządu terytorialnego (lub we własności którego udziały posiada takowa jednostka), który zlokalizowany jest w mieście zamieszkanym przez więcej niż 50 tysięcy osób oraz które w roku kalendarzowym obsługuje więcej niż pół miliona pasażerów będzie pełnił funkcję terminala autobusowego i autokarowego udzielającego pomoc niepełnosprawnym oraz osobom o ograniczonej sprawności ruchowej.
Do 15 kwietnia bieżącego roku jednostki samorządu terytorialnego miały obowiązek przekazać do Ministerstwa Infrastruktury informacje nt. liczby dworców spełniających takie wymagania oraz ich lokalizacji (wg wstępnych szacunków miało to być 21 obiektów). Zgodnie z założeniami dworce miałyby być dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych najpóźniej do 1 października 2014 roku. Po modernizacji niepełnosprawny mógłby mieć możliwość poinformowania o swoim przybyciu do terminala w wyznaczonym punkcie, przemieszczenia się z tego miejsca do stanowiska odprawy, poczekalni lub miejsca wejścia na pokład pojazdu, pomocy w wejściu na pokład pojazdu i zajęciu miejsca siedzącego oraz załadowaniu bagażu (analogicznie do opuszczenia pokładu oraz odbioru bagażu) oraz przewozu certyfikowanego psa przewodnika.
Dodatkowo, przyjęte założenia zakładały możliwość, aby właściciel dworca, który nie spełnia wskazanych wcześniej wymagań, po zgłoszeniu chęci dostosowania swojego terminala do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz mających trudności w poruszaniu mógł go dostosować do takich okoliczności pod warunkiem, że poniesie wszystkie związane z tym koszty. Taki wariant dedykowany jest przede wszystkim miejscowościom uzdrowiskowym oraz sanatoryjnym, w których przebywają osoby niepełnosprawne.
Źródłem finansowania modernizacji terminali mają być opłaty pobierane przez właścicieli dworców (czyli przede wszystkim jednostki samorządu terytorialnego) za korzystanie z tych dworców przez operatorów lub przewoźników drogowych, powiększone w związku z dostosowaniem ww. obiektów do udzielania pomocy takim osobom. Stawka opłaty za korzystanie przez operatora lub przewoźnika z dworców, których właścicielem jest jednostka samorządu terytorialnego jest ustalana w drodze uchwały podjętej przez właściwy organ danej jednostki samorządowej. Przy czym opłata za jedno zatrzymanie środka transportu na dworcu nie będzie mogła być wyższa niż 2 złote.
Za nieprzestrzeganie przepisów unijnego rozporządzenia przewoźnik, właściciel terminala, sprzedawca wycieczek, biuro podróży bądź organizator wycieczek będzie podlegał karze nawet do 30 tysięcy złotych. Szczegółowy katalog kar ma się znaleźć w załączniku do znowelizowanej ustawy o transporcie drogowym.

Choć termin dostosowania terminali upływa za mniej więcej 3 miesiące, do Sejmu nadal nie wpłynął projekt ustawy stworzony w oparciu o przyjęte na jesieni ubiegłego roku założenia.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N cze 22, 2014 14:33 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowało projekt zmian przepisów dotyczących infrastruktury żłobków i klubów dziecięcych

W dniu 15 maja 2014 roku na stronie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej ogłoszony został projekt Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie wymagań lokalowych i sanitarnych dotyczących żłobków i klubów dziecięcych. Przygotowany dokument, wydany na podstawie art. 25 ust 3 Ustawy z dnia 4 lutego 2011 roku o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (t.j. Dz.U.2013, poz. 1457) ma zastąpić obecnie obowiązuje przepisy, które tracą moc z dniem 12 lipca 2014 roku. Poniżej prezentujemy główne założenia nowego rozporządzenia.
• Potwierdzenie spełniania przez placówkę warunków bezpieczeństwa i higieny będzie następowało w drodze decyzji administracyjnej wydanej przez komendanta powiatowego (miejskiego) Państwowej Straży Pożarnej oraz właściwego miejscowo państwowego inspektora sanitarnego.
• Co do zasady żłobek lub klub dziecięcy powinien znajdować się w budynku, który spełnia wymagania określone w przepisach techniczno-budowlanych oraz o ochronie przeciwpożarowej dla kategorii zagrożenia ludzi ZL II (czyli przeznaczonej do korzystania przez osoby o ograniczonej zdolności do poruszania się).
• Jednocześnie możliwe będzie zakładanie żłobków i klubów w innych budynkach, jeśli lokal będzie przeznaczony dla mniej niż 15 dzieci, będzie znajdował się na parterze budynku wykonanego z elementów nierozprzestrzeniających ognia, posiadał co najmniej dwa wyjścia na zewnątrz (w tym jedno umożliwiające bezpośrednie wyjście na otwartą przestrzeń) oraz wyposażony będzie w trudnozapalne elementy wystroju wnętrza i wykładziny oraz gaśnicę proszkową ABC.
• Uregulowana została powierzchnia pomieszczeń do zbiorowego pobytu dzieci zgodnie z następującą klasyfikacją:
o 16 m2 gdy w pomieszczeniu przebywa od 3 do 5 dzieci;
o w przypadku, gdy w pomieszczeniu przebywa więcej niż pięcioro dzieci, na każde kolejne dziecko powierzchnia musi być zwiększona o 2 m2 (gdy czas pobytu dziecka nie przekracza 5 godzin na dobę) lub 2,5 m2 (gdy czas pobytu dziecka przekracza 5 godzin na dobę);
o wysokość pomieszczenia to co najmniej 2,5 metra.
• Wprowadzono jasne regulacje dotyczące pomieszczeń sanitarnych:
o 1 miska ustępowa przypada maksymalnie na 20 dzieci,
o 1 umywalka przypada na maksymalnie 15 dzieci,
o jest co najmniej jeden brodzik z natryskiem,
o w urządzeniach sanitarnych zapewniona jest centralna regulacja mieszania ciepłej i zimnej wody, uniemożliwiająca poparzenie.
• Nowością jest wprowadzenie klarownego zapisu umożliwiającego korzystanie przez dzieci i osoby pracujące w żłobku lub klubie dziecięcym z tych samych pomieszczeń sanitarnych, o ile spełniają one wymienione w poprzednim punkcie wymagania.
• Nowym zapisem jest również umożliwienie przechowywania w tym samym pomieszczeniu odzieży wierzchniej przez dzieci oraz pracowników placówek.
• Zapewniona jest możliwość otwierania okien stanowiących co najmniej 50% powierzchni okiennej.
• Żłobki i kluby dziecięce nie będą mogły powstawać w tych samych budynkach, w których działa już przedszkole lub inna forma wychowania przedszkolnego.

Zaproponowane przepisy mają dotyczyć tylko nowopowstających placówek. Do tych już istniejących zastosowania będą miałby postanowienia obecnie obowiązującego rozporządzenia.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: N cze 22, 2014 14:35 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
W parlamencie trwają prace nad nową regulacją chroniącą prawa konsumentów

Od początku bieżącego roku w parlamencie trwały prace nad stworzeniem nowej regulacji mającej na celu transpozycję przepisów unijnych oraz ujednolicenie i doprecyzowanie zapisów dotyczących umów konsumenckich zawieranych w okolicznościach typowych (czyli w lokalu przedsiębiorcy) w zakresie obowiązków informacyjnych oraz nietypowych (poza lokalem przedsiębiorcy oraz na odległość) w zakresie obowiązków informacyjnych, wymogów formalnych związanych z zawieraniem takich umów oraz prawa odstąpienia od nich.
Uchwalona przez Sejm w dniu 30 maja 2014 roku ustawa o prawach konsumentów została przekazana Prezydentowi RP i oczekuje na jego podpis. Wraz z jej wejściem w życie stracą moc prawną obowiązujące ustawy:
• z dnia 2 marca 2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (t.j. Dz.U.2012, poz. 1225) oraz
• z dnia 27 lipca 2002 roku o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (Dz.U.2002, nr 141, poz. 1176 ze zm.)

Co ta zmiana w porządku prawnym oznacza w praktyce?
Przede wszystkim ustawa wskazuje katalogi konkretnych informacji, jakie przedsiębiorcy powinni przekazywać konsumentom przy poszczególnych rodzajach sprzedaży (w lokalu, poza lokalem oraz na odległość), co w zamierzeniu ma umożliwić podjęcie świadomego wyboru przez konsumenta.
Regulacja wprowadza ponadto obowiązek uzyskania przez przedsiębiorcę wyraźnej zgody konsumenta na wszelkie dodatkowe płatności oraz zakaz pobierania od konsumenta, który kontaktuje się z przedsiębiorcą w związku z zawartą umową, korzystając z przeznaczonego przez przedsiębiorcę do tego celu numeru telefonu, opłat wyższych niż za zwykłe połączenie telefoniczne.
Należy jednocześnie podkreślić, że ustawodawca wyłączył możliwość stosowania zapisów omawianej regulacji do sytuacji drobnych transakcji dokonywanych na co dzień (takich jak np. zakup biletu komunikacji miejskiej), które dochodzą do skutku bezpośrednio po zawarciu umowy.
Co się zaś tyczy umów zawieranych na odległość oraz poza lokalem przedsiębiorcy, ustawodawca wprowadził więcej obowiązków informacyjnych niż do tej pory, jednocześnie znosząc część obowiązków sprzedawców usług polegających na naprawie i konserwacji, w których przedsiębiorca i konsument natychmiast wykonują swoje zobowiązania, a wynagrodzenie przedsiębiorcy nie przekracza 600 zł.
Istotny z punktu widzenia klientów będzie z pewnością zapis zobowiązujący przedsiębiorców (w przypadku umów zawieranych na odległość) do potwierdzania konsumentowi treści proponowanej umowy na papierze lub innych trwałym nośniku. Ma to ograniczyć nieporozumienia, do jakich dochodzi podczas umów zawieranych przez telefon, gdy klient nie ma przed oczami treści umowy.
Nowa regulacja zakłada również wydłużenie terminu, w którym konsument może odstąpić od umowy z 10 do 14 dni oraz precyzuje moment, od którego termin powinien być liczony w poszczególnych przypadkach.
Niestety, ustawodawcy nie udało się uniknąć rozwiązań, które spotykają się krytyką organizacji stojących na straży praw konsumentów. Największe wątpliwości budzi zapis uprawniający przedsiębiorców do niepodawania, jeśli nie jest on dostępny (w celu umożliwienia konsumentowi skontaktowania się z przedsiębiorcą) numeru telefonu, pod którym można z nim porozmawiać (przypomnijmy, że w pierwotnym brzmieniu zapis art. 12 ust. 1 pkt 3 wprowadzał bezwzględny obowiązek podania adresu przedsiębiorstwa, adresu e-mail, numeru telefonu oraz faksu). Ten fragment projektu spotkał się z dużym oporem ze strony handlowców, którzy wskazywali na naruszenie ustawowego prawa do swobody działalności gospodarczej poprzez zmuszanie każdego przedsiębiorcy do zakładania linii telefonicznej. Wskazywano przy tym, że w przypadku przedsiębiorców prowadzących masową sprzedaż nietypową będzie się to wiązało z koniecznością budowania wręcz małych call-center, a tym samym ponoszenia znacznych wydatków. Ustawodawca przychylił się do przedstawionych argumentów znosząc zapis o obligatoryjnym podawaniu numeru telefonu. To z kolei mocno zaniepokoiło przedstawicieli konsumentów, którzy obawiają się, że ten ruch ustawodawcy znacznie ograniczy ich ochronę. Jak zaznaczył przedstawiciel Federacji Konsumentów – mec. Michał Herde w wypowiedzi dla dziennika Gazety Prawnej, wprowadzona zmiana może być nawet sprzeczna z dyrektywą unijną, którą transponują do krajowego porządku wprowadzane przepisy. Celem miało być bowiem umożliwienie klientowi szybkiego i łatwego kontaktu z kontrahentem, a jak wiadomo telefon jest najprostszym rozwiązaniem. Jednocześnie zasygnalizowana została możliwość utraty wiarygodności przez tych przedsiębiorców, z którymi klient nie będzie mógł skontaktować się telefonicznie, a jedynie za pośrednictwem poczty elektronicznej.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr cze 25, 2014 12:02 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
W Sejmie trwają przymiarki do kolejnej zmiany Kodeksu cywilnego – tym razem dotknie ona również osoby niepełnosprawne

Posłowie zajmują się projektem założeń autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości, który zakłada przede wszystkim likwidację instytucji ubezwłasnowolnienia. Ta zmiana akurat jest popierana niemalże przez wszystkie środowiska, które jednym głosem podkreślają konieczność odejścia od rozwiązań pozbawiających człowieka jakichkolwiek praw, a tak właśnie jest w przypadku ubezwłasnowolnienia całkowitego oznaczającego definitywny brak możliwości decydowania o samym sobie.

Jednak nowelizacja zakłada również inne zmiany, które nie zostały już tak ciepło przyjęte. Tak było w przypadku innych sugestii ograniczających wsparcie dla osób niepełnosprawnych, czyli opieki nad osobami ubezwłasnowolnionymi całkowicie (jako pokłosie likwidacji samego ubezwłasnowolnienia), kurateli nad osobami ubezwłasnowolnionymi częściowo czy kurateli ustanawianej dla osób niepełnosprawnych. W zamian resort sprawiedliwości zaproponował następujące rozwiązania:
1. opiekę asystencyjną polegającą na udzielaniu pomocy i wspieraniu w podejmowaniu decyzji osób, które posiadają pełną zdolność do czynności prawnych;
2. opiekę z reprezentacją równoległą, co w praktyce oznacza upoważnienie opiekuna osoby o pełnej zdolności do czynności prawnych do reprezentowania podopiecznego we wcześniej ustalonym zakresie działań;
3. opiekę z kompetencją do współdecydowania, czyli ważność wybranych czynności podopiecznego dopiero po wyrażeniu zgody przez opiekuna;
4. opiekę połączoną z prawem opiekuna do zastępowania swojego podopiecznego w sytuacjach, których katalog zostanie wcześniej określony.

Przedstawiciele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wskazują, że dwa ostatnie z przedstawionych sposobów mogą naruszać Konwencję o ochronie praw osób niepełnosprawnych. Zgodnie z art. 12 wskazanej regulacji kategorycznie zakazane jest ustanawianie takich rodzajów opieki, która prowadzi do całkowitego wyłączenia lub ograniczeniu możliwości podejmowania samodzielnej decyzji chociażby w ograniczonym zakresie.
Obecnie założenia projektu nowelizacji podlegają konsultacjom wewnątrzresortowym.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr cze 25, 2014 12:32 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Senat szykuje ułatwienia dla przedsiębiorców korzystających z refundacji składek na ubezpieczenia społeczne ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych

Obecna regulacja zawarta w Ustawie z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. 2013, poz. 1442 ze zm.) nakłada na przedsiębiorców z uszczerbkiem na zdrowiu chcących skorzystać ze zwrotu składek emerytalno-rentowych obowiązek opłacania ich w całości w terminie najpóźniej do 10. dnia miesiąca, za który opłacana jest składka. Oznacza to, że spóźnienie choćby jednodniowe pozbawia przedsiębiorców wskazanej ulgi.

Intencją senatorów należących do senackiej komisji rodziny i polityki społecznej jest taka zmiana zapisów Ustawy z dnia 19 sierpnia 1997 roku o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. 2011, nr 127, poz. 721 ze zm.), aby przedsiębiorca zachowywał prawo refundacji, o ile dokona wszystkich opłat przed dniem złożenia wniosku o zwrot składki ze środków PFRON.

Przygotowywana nowelizacja ma objąć swoim zasięgiem podmiotowym również niepełnosprawnych rolników oraz tych, którzy są zobowiązani do opłacania składek za domownika z dysfunkcją zdrowotną.

Obecnie kwota refundacji składek dla pracownika ze znacznym stopniem niepełnosprawności wynosi 618,54 zł.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz cze 26, 2014 19:09 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: PAP

Przedmioty, które są niezbędne dłużnikowi lub członkowi jego rodziny ze względu na niepełnosprawność, nie będą podlegały egzekucji komorniczej - taką nowelizację Kodeksu postępowania cywilnego uchwalił w czwartek 26 czerwca 2014 r. Sejm. Za uchwaleniem nowelizacji opowiedziało się w głosowaniu 436 posłów, jeden był przeciw i jeden wstrzymał się od głosu. Ustawa trafi teraz do Senatu.
Przygotowany przez posłów PO projekt powstał po opisanych w mediach zdarzeniach, gdy komornik sądowy, egzekwując wyrok stwierdzający, że obywatel jest zadłużony, w ramach zajęcia komorniczego zabierał również takie przedmioty, jak wózek inwalidzki osoby z niepełnosprawnością. Nowelizacja ma wyłączyć tego typu sprzęt z zestawu przedmiotów możliwych do egzekucji komorniczej.
- Chodzi o to, aby mniej było przypadków, w których mówi się, że komornik działa bez duszy, ale zgodnie z prawem - mówił w styczniu, gdy projekt prezentowano w Sejmie po raz pierwszy, sprawozdawca komisji Artur Dunin (PO).
Jak wówczas dodawał poseł Dunin, prace nad nowelizacją zaczęły się po tym, jak do jego biura poselskiego zgłosiła się osoba z niepełnosprawnością, której komornik zajął komputer potrzebny do pracy.
Autorzy projektu wskazali, że są rozbieżności w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego oraz ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, które stanowią podstawy działań komorniczych. Nowelizacja ma je ujednolicić, gdyż uznano, że nie ma powodów, aby prywatni wierzyciele mieli większe uprawnienia egzekucyjne niż organy publiczne prowadzące egzekucję za pomocą poborców skarbowych. Projekt popiera też samorząd komorników.


Data opublikowania dokumentu: 2014-06-26, 12.21
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 6xuVJWKDIU

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt cze 27, 2014 08:48 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 24 tydzień 2014r.
Tomasz Zalewski
Zgodnie z przewidywaniami Rada Ministrów przyjęła propozycję wysokości najniższego wynagrodzenia za pracę w 2015 roku, o którą wnioskował minister pracy
Rząd zaproponuje komisji trójstronnej, aby najniższa płaca w 2015 roku wynosiła tysiąc siedemset pięćdziesiąt złotych. Wzrośnie ona o cztery i dwie dziesiąte procenta w porównaniu z rokiem obecnym. Zgodnie z propozycją rządową kwota minimalnego wynagrodzenia stanowić ma czterdzieści cztery i jedną dziesiątą procenta prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na 2015 rok. Związki zawodowe od lat postulują, by było to 50 procent.
Propozycja przyjęta przez rząd o dziewiętnaście złotych przekracza gwarantowaną przez ustawę skalę podwyżki płacy minimalnej. Zatem w przyszłym roku najniższe wynagrodzenie wzrośnie o 70 złotych.
Zdaniem związkowców propozycja idzie w dobrym kierunku, ale w pełni ich nie zadowala, ponieważ OPZZ, „Solidarność” oraz Forum Związków Zawodowych domagały się, by w przyszłym roku minimum płacowe wyniosło 1797 złotych.
– To, że rząd zaproponował większą podwyżkę płacy minimalnej, niż gwarantuje ustawa, nie jest gestem dobrej woli. To efekt zmasowanej akcji związkowej, która przekonuje, że wynagrodzenia w Polsce nie idą w parze ze wzrostem wydajności pracy – podkreśla Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ. Dodaje, że do rządu być może dotarł przekaz, że niska płaca minimalna nie pozwala na przeżycie rodzinom, które muszą się z niej utrzymywać.
Pracodawcy, którzy najdotkliwiej mogą odczuć skutki rządowej propozycji, przyjęli ją ze spokojem.
– Pierwotnie opowiadaliśmy się za korektą płacy minimalnej wynikającą z mechanizmu ustawowego opartego na wskaźnikach ekonomicznych, czyli na poziomie tysiąca siedmiuset trzydziestu jeden złotych. Rząd zaproponował o 19 złotych większą podwyżkę od tego, co wynika z ustawy. Jestem po konsultacjach z radą dyrektorów przy Konfederacji Lewiatan i z ich opinii wynika, że kwota zaproponowana przez Radę Ministrów nie będzie zbyt dolegliwa – ocenia Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan. Zastrzega jednak, że dla małych firm z biednych regionów przyszłoroczna stawka najniższej płacy może być trudna do udźwignięcia.
Pracodawcy przypominają, że relacja płacy minimalnej do przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej rośnie systematycznie od lat z trzydziest sześciu procent w 2006 roku do około czterdziestu pięciu procent w 2014 roku. W ich ocenie oznacza to, że wynagrodzenie minimalne w Polsce rośnie szybciej niż przeciętna pensja, a wzrosty te mają negatywny wpływ na poziom zatrudnienia.
Teraz zgodnie z przepisami losy płacy minimalnej są w rękach komisji trójstronnej. Partnerzy społeczni wspólnie z rządem mają czas do 15 lipca na wynegocjowanie ostatecznej wysokości przyszłorocznej podwyżki. Problem w tym, że wszystkie związki zawodowe rok temu zawiesiły swój udział w pracach komisji i ich przedstawiciele nie stawiają się nawet na posiedzeniach zespołów roboczych. Nie należy się spodziewać, że na potrzeby ustalania minimalnego wynagrodzenia zawieszą swój protest, skoro nie uczestniczą nawet w rozmowach nad propozycjami nowelizacji kodeksu pracy. Najprawdopodobniej po raz kolejny wysokość najniższej płacy samodzielnie ustali rząd.
Rada Ministrów ustala wysokość minimalnego wynagrodzenia w roku następnym wraz z terminem zmiany tej wysokości w drodze rozporządzenia do 15 września.
Co zmieni nowa płaca minimalna
26 250 złotych – maksymalna kwota odprawy dla zwalnianych grupowo
1750 złotych – minimalne odszkodowanie za dyskryminację i mobbing
1400 złotych – najniższa pensja osoby pierwszy raz zatrudnionej (80 procent płacy minimalnej)
525 złotych – podstawa wymiaru składek do ZUS dla osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą w okresie pierwszych dwudziestu czterech miesięcy kalendarzowych od dnia rozpoczęcia jej wykonywania
1750 złotych – podstawa wymiaru składek do ZUS dla osób podlegających dobrowolnie ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym
Dla małych firm z biednych regionów może to być trudne do udźwignięcia

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt cze 27, 2014 08:51 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 24 tydzień 2014r.
Beata Lisowska
Ochrona zdrowia
Rząd przyjął wczoraj dwie z pakietu trzech ustaw zdrowotnych ministra Bartosza Arłukowicza. Mają one poprawić dostęp do świadczeń dla chorych na raka oraz skrócić kolejki do lekarzy.
Z kolejek medycznych mają być wyodrębnieni pacjenci onkologiczni. Zostanie dla nich stworzona odrębna lista. Mają zyskać kompleksową opiekę na każdym etapie choroby, a dostęp do niej zagwarantowany w terminach, które określi minister zdrowia w rozporządzeniach. Osoby z podejrzeniem lub rozpoznaniem nowotworu złośliwego otrzymają też specjalną kartę. Ma być ona przepustką uprawniającą do szybkiej diagnostyki i leczenia. Dzięki niej wszystkie informacje o przebiegu leczenia będą dostępne w jednym miejscu, a wgląd do nich będą mieli wszyscy lekarze zajmujący się danym pacjentem.
Takie rozwiązania przewiduje przyjęta przez rząd nowelizacja ustawy z 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (tekst jednolity Dziennik Ustaw z 2008 roku numer 164, pozycja 1027 ze zmianami). Zgodnie z nią kartę diagnostyki i leczenia onkologicznego założy choremu jego lekarz rodzinny.
– Jeżeli specjalista będzie podejrzewał nowotwór złośliwy, nie będzie mógł wystawić pacjentowi tego dokumentu. Chory będzie musiał wrócić po nią do swojego lekarza rodzinnego, co opóźni rozpoznanie i rozpoczęcie leczenia – uważa Mirosław Stachowicz, prezes Fundacji Onkologia 2025.
Ponadto prawo wydania tego dokumentu nie będzie przysługiwało każdemu lekarzowi rodzinnemu. Zyska je tylko ten medyk, który może się pochwalić odpowiednio wysokim wskaźnikiem rozpoznania nowotworów. Musi on być wyższy od minimalnego wskaźnika, który ustali minister zdrowia w rozporządzeniu.
– Może się okazać, że uprawnienia do diagnozowania nowotworów na nowych zasadach będzie miała jedynie niewielka grupa lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, co nie rozwiąże problemu – wskazuje Ewa Borek, prezes Fundacji MY Pacjenci.
Nowelizacja przewiduje także zmiany dotyczące kolejek medycznych. Zgodnie z nią listy oczekujących na świadczenia mają być prowadzone w postaci elektronicznej i lepiej monitorowane przez NFZ. Nie będą na nich uwzględniani pacjenci kontynuujący leczenie. Mają z nich też zostać wykreśleni chorzy, którzy zapisali się na listy oczekujących u kilku świadczeniodawców. Takim sytuacjom ma zapobiegać wymóg dostarczenia do wybranej placówki medycznej oryginału skierowania na badanie czy wizytę u specjalisty. Niespełnienie go w ciągu czternastu dni będzie skutkować wykreśleniem z kolejki.
Rząd przyjął też projekt nowelizacji ustawy z 15 lipca 2011 roku o zawodach pielęgniarki i położnej (Dziennik Ustaw numer 174, pozycja 1039 z późniejszymi zmianami). Przewiduje on, że od stycznia 2016 roku recepty na niektóre leki będą mogły przepisywać pielęgniarki i położne. Uprawnienie to będzie dotyczyło tylko medykamentów zawierających substancje wskazane przez ministra w rozporządzeniu. Rozwiązanie krytykowali lekarze. Pielęgniarki także nie przyjęły go entuzjastycznie. Ich samorząd oraz związki zawodowe wskazywały, że przepisy nałożą na nie nowe zadania, za które powinny otrzymywać dodatkowe wynagrodzenie, ale ustawa go nie przewiduje.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt cze 27, 2014 08:56 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 24 tydzień 2014r.
Beata Lisowska
Ochrona zdrowia
Obowiązek prowadzenia dokumentów medycznych tylko w formie elektronicznej zostanie przesunięty o trzy lata. Posłowie PO przygotowali projekt ustawy nowelizującej artykuł 11 ustawy z 28 kwietnia 2011 roku o systemie informacji w ochronie zdrowia (Dziennik Ustaw numer 113, pozycja 657).
Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym już pierwszego sierpnia wszystkie placówki medyczne musiałyby nie tylko rejestrować w sieci wizyty lekarskie i zabiegi, ale także wydawać pacjentom e-dokumenty. Tym samym w obiegu nie mogłyby być używane ich papierowe wersje. Szpitale i przychodnie nie są na to gotowe.
Jak wskazuje Krzysztof Nyczaj, niezależny ekspert do spraw ochrony zdrowia, trudność nie polega na zakupie oprogramowania, bo posiada je już większość placówek medycznych.
– Istnieje problem, w jaki sposób skonstruować elektroniczne dokumenty, na przykład kartę leczenia szpitalnego czy kartę szczepień, tak żeby były one możliwe do odczytania w różnych systemach informatycznych. Trzeba wykonać bardzo dużo pracy analitycznej, żeby taki e-dokument o jednolitym standardzie skonstruować – podkreśla Krzysztof Nyczaj.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Korporację Badawczą Pretendent oraz firmę Fortinet, jedynie 10 procent polskich szpitali (publicznych, jak i prywatnych) jest gotowych do pełnego wdrożenia e-dokumentacji medycznej. Kolejnych 46 procent oceniło stan przygotowań jako przeciętny, a 10 procent jako zły lub bardzo zły. Co piąta ankietowana placówka przyznaje, że miała problemy z pozyskaniem środków na ten cel.
Posłowie argumentują, że dzięki wydłużeniu o trzy lata okresu przejściowego na wdrożenie e-dokumentacji placówki medyczne będą miały szansę pozyskać unijne dofinansowanie z nowej perspektywy finansowej. Klub PO zapowiada, że nowelizacja zostanie uchwalona przez Sejm do końca czerwca.

E-konto versus papier w przychodni. Plusy dodatnie i ujemne
Gazeta Prawna 24 tydzień 2014r.
Sylwia Czubkowska
Klara Klinger
Nie rewolucja i nie w tym roku. Raczej dostosowanie służby zdrowia do standardów dwudziestego pierwszego wieku
Informatyzacja służby zdrowia miała zacząć działać już w tym roku. W ostatnim momencie Ministerstwo Zdrowia przesunęło e-rewolucję na 2017 rok. Do tego czasu do systemu mają się podłączyć wszystkie placówki lecznicze i całkiem zrezygnować z papierowej dokumentacji medycznej. Ale najpóźniej od połowy przyszłego mają zacząć działać pierwsze internetowe konta pacjentów. W ich ramach e-recepta i e-skierowanie do specjalisty.
Zbliżamy się do informatyzacji ochrony zdrowia. Ale nie ma co się oszukiwać: nie będzie to system, który radykalnie zmieni sytuację pacjenta.
E-rafy
Krzysztof Nyczaj, ekspert do spraw informatyzacji służby zdrowia, przekonuje, że pacjenci i placówki medyczne szybko się przystosują do nowej rzeczywistości. Dla pacjentów zachętą do założenia internetowego konta pacjenta (IKP) będzie elektroniczna recepta. – Wielu ludzi kupuje nawet bilet na pociąg przez internet, więc przywykli do takich nowinek – mówi Nyczaj.
Jednak inne usprawnienia jak wymiana informacji medycznych między lekarzami czy możliwość oglądania własnych badań mogą jeszcze długo być niemożliwe. A to miałoby realny wpływ na przebieg leczenia pacjentów. – Wyobraźmy sobie sytuację, w której przyjmujący chorego lekarz w szpitalu już zna historię jego wcześniejszych dolegliwości. To naprawdę przyspieszyłoby diagnostykę – uważa Nyczaj i tłumaczy, na czym polega problem: dokumenty wydawane przez służbę zdrowia nie są ustandaryzowane. – Na przykład karta ambulatoryjnego leczenia nie istnieje. Każdy internista, nawet jeżeli ma internet, opisuje chorobę i wizytę pacjenta na swoją modłę – wyjaśnia.
Podobnie może być kłopot z badaniami – też powinny być wypełniane w jednym formacie, tu też nie ma wzorów. Jednak CSIOZ przekonuje, że wiele procedur zostanie ustandaryzowanych – oprócz e-skierowania czy też e-recepty będzie standaryzowana karta wypisu ze szpitala i wyników badań laboratoryjnych.
Doktor nauk medycznych Janusz Bolanowski, ekspert Instytutu Sobieskiego, zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt: – Największą zmianą, która naprawdę mogłaby poprawić jakość leczenia – a po to wprowadza się rozwiązania elektroniczne – jest dostęp do historii chorób i leków, jakie brał pacjent. A tego w IKP nie będzie – podkreśla. Na tych kontach będą zbierane tylko dane od czasu ich uruchomienia przez pacjenta.
E-zalety
Plusem informatyzacji będzie skrócenie kolejek. – Dziś jakaś jedna trzecia z nich jest spowodowana przez pacjentów, którzy zapisują się równolegle do kilku specjalistów, i nieprzychodzących na badania – dodaje doktor Bolanowski. W tym aspekcie e-system może być bardzo pomocny, bo z e-skierowaniem będzie można zapisać się tylko w jedno konkretne miejsce, zmniejszone zostanie więc sztuczne wydłużanie kolejek do specjalistów.
Wśród ekspertów nie ma też większych obaw co do tego, czy z informatyzacją poradzą sobie lekarze i szpitale. Rok temu NIK alarmowała, że w przeważającej części szpitali działają tylko podstawowe programy, obsługujące na przykład ruch chorych, a im bardziej specjalistyczne rozwiązania, tym mniej placówek może się nimi pochwalić (na przykład zaledwie 23 procent szpitali wykorzystuje internet w kontakcie z pacjentami, a 20 procent szpitali nie ma podstawowych systemów do obsługi ruchu chorych). Tę diagnozę potwierdzały też badania przeprowadzone przez Korporację Badawczą Pretendent wraz z firmę Fortinet. Wynikało z nich, że tylko 41 procent szpitali uznało, że jest przygotowane do prowadzenia elektronicznego obiegu dokumentów, zaś co ósma placówka oceniła swoją gotowość jako złą. Jednak eksperci przekonują, że skoro na wypełnienie tej luki jest czas aż do lipca 2017 roku, to wszyscy powinni sobie z tym poradzić.
Oprócz przesunięcia tego terminu z 2014 roku o trzy lata system w miarę budowania został też dosyć mocno ograniczony. Początkowo platforma medyczna miała gromadzić wszystkie dane, placówki miały obowiązek elektronizacji zbiorczej, rozważano też, by pacjent mógł się identyfikować za pomocą dowodu elektronicznego – stopniowo z wielu funkcji rezygnowano. Powodem był z jednej strony brak przygotowania placówek medycznych, a także kłopoty z realizacją samego projektu. W związku z nieprawidłowościami Komisja Europejska wstrzymała czasowo certyfikację środków – pokrywała 85 procent z siedmiuset dwunastu milionów przeznaczonych na ten projekt. W międzyczasie wymieniono szefa Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, które realizuje projekt.
– Tak naprawdę więc nie mamy co się spodziewać wielkiej rewolucji. Ten system jest bardzo potrzebny i może być też przydatny, ale aż tak wiele nie zmieni. Raczej po prostu dostosuje służbę zdrowia do dwudziestego pierwszego wieku, na co zresztą jest najwyższy czas, bo przecież wypełnianie dokumentacji papierowej to anachronizm – dodaje doktor Bolanowski.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So cze 28, 2014 09:42 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 25 tydzień 2014r.
Małgorzata Piasecka-Sobkiewicz
Procedury
Korzystanie z systemu teleinformatycznego ma towarzyszyć procesowi cywilnemu już na etapie wnoszenia pism do sądu.
Poszerzenie informatyzacji sądów przewiduje projekt dużej nowelizacji kodeksu cywilnego i kodeksu postępowania cywilnego. Przyjął go na ostatnim posiedzeniu Komitet Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji i zarekomendował do rozpatrzenia przez Komitet Stały Rady Ministrów.
Bez zwrotki
Nowelizacja umożliwi wnoszenie pism procesowych za pomocą systemu teleinformatycznego również w tradycyjnych postępowaniach cywilnych. Nie wyruguje wprawdzie z procesu tradycyjnej formy papierowej, ale strona, jej przedstawiciel ustawowy lub pełnomocnik w konkretnej sprawie będą mogli wybrać do kontaktów z sądem drogę internetową, składając w tym celu właściwe oświadczenie za pośrednictwem systemu teleinformatycznego sądu. W takim przypadku pismo wniesione w inny sposób nie wywoła skutków prawnych: przewodniczący odeśle je i zawiadomi stronę o bezskuteczności czynności.
Korespondencja z sądu będzie w takim przypadku również doręczana elektronicznie. Tradycyjną zwrotkę potwierdzającą doręczenie zastąpi dokument generowany przez system.
– Skróci to znacznie czas oczekiwania sądu na informację o dacie i sposobie doręczenia pisma lub o przeszkodach, które to uniemożliwiły. Znikną też problemy spowodowane zaginięciem zwrotnych potwierdzeń odbioru, bo dziś nie są one nigdzie rejestrowane – tłumaczy radca prawny Lech Obara z kancelarii Lech Obara i Współpracownicy.
Projekt przewiduje, że pismo zostanie doręczone w chwili wskazanej w elektronicznym potwierdzeniu odbioru, a w razie braku takiego potwierdzenia – po upływie czternastu dni od daty zamieszczenia go w systemie. Propozycje uwzględniają też jednak sytuacje, gdy pismo procesowe zostało wniesione przez internet, ale jego odpisy muszą zostać doręczone w sposób tradycyjny. Będzie tak w sytuacji, gdy druga strona nie będzie chciała korzystać w procesie z drogi internetowej. Otrzyma wówczas wydruk pisma, ale z cechami, które umożliwią weryfikację jego treści.
Składane za pomocą systemu teleinformatycznego pisma będą musiały spełnić dodatkowe wymogi. Przede wszystkim wnioskodawca będzie je musiał opatrzyć bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu lub potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP. Projekt przesądza też, że pisma, od których pobierana jest opłata, powinny być wnoszone razem z nią. W przeciwnym razie nie wywołają skutków prawnych. Rozporządzenie ministra sprawiedliwości ma uregulować zasady funkcjonowania specjalnego elektronicznego konta służącego do uiszczania tych opłat.
System to nie e-mail
Projekt przewiduje też ujednolicenie nazewnictwa: stosowane w nim określenie „system teleinformatyczny obsługujący postępowanie sądowe” ma zastąpić używane do tej pory wieloznaczne pojęcie „składanie pisma drogą elektroniczną”.
– Obecny zapis wywołuje wątpliwości uczestników postępowania co do tego, czy legalnie korzystają z poczty elektronicznej, pomijając przy tym system teleinformatyczny obsługujący postępowanie sądowe – chwali propozycję mec. Lech Obara.
Tradycyjną zwrotkę zastąpi dokument generowany przez system

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt lip 01, 2014 18:01 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 24 tydzień 2014r.
Michalina Topolewska
Proponowane przez resort administracji łączenie pomocy społecznej i pieczy zastępczej ma zwiększyć ich efektywność. Przeciw jest Ministerstwo Pracy, które wskazuje na różne zadania tych ośrodków
Od przyszłego roku samorządy zyskają możliwość swobodniejszej organizacji systemu pomocy społecznej oraz pieczy zastępczej na swoich terenach. Takie prawo chce im dać Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji (MAiC). Mimo że zmianom tym jest przeciwny resort pracy, który wskazuje na różny charakter tych instytucji oraz zakres świadczonych przez nie usług, rozwiązania zyskały już akceptację Stałego Komitetu Rady Ministrów.

Kilka w jednym
Przygotowany przez MAiC projekt nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym przewiduje jednocześnie zmiany w kilku innych ustawach. W przypadku pomocy społecznej sprowadzają się one do tego, że gmina, powiat czy samorząd województwa będą mogły utworzyć jedną jednostkę organizacyjną zajmującą się wsparciem dla mieszkańców. W jej skład weszłyby różne odrębnie dziś działające instytucje. Gdyby takie połączenie obejmowało ośrodek pomocy społecznej, to byłby on instytucją wiodącą, a pozostałe, na przykład ośrodek wsparcia czy środowiskowy dom samopomocy, funkcjonowałyby w jego ramach. Szef takiej wielofunkcyjnej placówki musiałby mieć kwalifikacje pozwalające na kierowanie jedną z prowadzonych instytucji.
Co więcej, samorządy będą też mogły kompilować jednostki pomocy społecznej z tymi prowadzonymi na podstawie ustawy z 9 czerwca 2011 roku o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (tekst jednolity Dziennik Ustaw z 2013 roku pozycja 135 ze zmianami). To by oznaczało, że gmina mogłaby w ramach jednej instytucji zestawić ośrodek pomocy społecznej i placówkę wsparcia dziennego (świetlicę środowiskową). Z kolei powiat mógłby scalić na przykład dom dziecka z powiatowym centrum pomocy rodzinie lub domem pomocy społecznej (DPS).

Ingerencja wojewody
Resort administracji wskazuje, że tworzenie wielofunkcyjnych jednostek pozwoli na skuteczniejsze i sprawniejsze zarządzanie zadaniami nałożonymi na samorządy. Może też przynieść im oszczędności. Zdaniem MAiC połączenie nie będzie miało wpływu na standard zapewnianych przez zespolone instytucje usług, ponieważ będą musiały je świadczyć według dotychczasowych przepisów.
– Lokalne władze powinny mieć prawnie gwarantowaną większą samodzielność w dostosowaniu struktur pomocy społecznej do swoich potrzeb i posiadanych zasobów kadrowych – uważa Włodzimierz Kałek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu.
Taka jednostka organizacyjna łącząca w sobie inne instytucje od kilku lat funkcjonuje w Legnicy. Tam w strukturze ośrodka pomocy społecznej są umieszczone dwa DPS.
– Takie rozwiązanie jest korzystniejsze ze względów ekonomicznych, bo cała jednostka ma wspólną obsługę księgową i prawną oraz pracowników odpowiadających, na przykład za remonty i naprawy – podkreśla Jerzy Konopski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Legnicy.
Funkcjonowanie ośrodka w takiej formie zakwestionował wojewoda dolnośląski, który nakazał wydzielenie DPS jako odrębnych jednostek organizacyjnych. Miasto postanowiło jednak bronić swoich racji i czeka na rozstrzygnięcie sądu administracyjnego.
Podobne działania zostały podjęte też w Szczecinie, gdzie połączono DPS z dzienną placówką tego typu oraz zintegrowano instytucje świadczące usługi dla osób psychicznie chorych. W tym przypadku na skutek działań podjętych przez wojewodę, który nie znalazł podstaw prawnych do takiego działania, doszło do ich rozdzielenia.

Destrukcja systemu
Zmianom burzącym obecną strukturę wsparcia dla mieszkańców od samego początku przeciwne jest Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS). Wskazuje, że każda jednostka organizacyjna pomocy społecznej realizuje odrębne zadania, przypisane jej ustawowo. Każda z tych placówek zapewnia też różne standardy usług, zróżnicowana jest również specyfika osób z nich korzystających. Resort negatywnie ocenia pomysł łączenia instytucji pomocy społecznej i pieczy zastępczej, także ze względu na ich różny charakter oraz kwalifikacje osób w nich zatrudnionych.
Zdaniem MPiPS takie połączenia powinny być możliwe tylko w odniesieniu do jednorodnych placówek, na przykład kilku ośrodków wsparcia czy domów pomocy społecznej.
– W ten sposób możemy doprowadzić do ruiny wypracowany przez lata system organizacji pomocy społecznej. Sytuacja, w której w jednym powiecie będzie funkcjonowała jedna instytucja, a w innych kilka, będzie też prowadzić do zamieszania wśród osób korzystających z ich pomocy – uważa Andrzej Smulczyński, przewodniczący Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Powiatowych i Miejskich Ośrodków Pomocy Rodzinie CENTRUM.
Dodaje, że osiągnięte w ten sposób oszczędności mogą być pozorne. W jego ocenie zmiany mogą doprowadzić do tego, że zadania poszczególnych instytucji będą realizowane w mniejszym stopniu niż teraz.

Komentarz:
Komentowane zmiany w prawie przygotowało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Mają one polegać głównie na łączeniu w jedną różnych instytucji pomocy społecznej, a nawet – na łączeniu instytucji pomocy społecznej z ośrodkami wsparcia pieczy zastępczej. Cel wydaje się oczywisty – szukanie oszczędności. Twórcy projektu przekonują jednocześnie, że połączenie niektórych instytucji będzie oznaczać ich sprawniejsze działanie. Czy mają rację?
Wydaje się, że łączenie instytucji pomocy społecznej „pod sztandarami” ośrodka pomocy społecznej może nie być szkodliwe dla odbiorców tej pomocy. Jeżeli przeprowadzona zostanie odpowiednia akcja informacyjna, beneficjenci mogą w niektórych przypadkach nawet zyskać. Przykładowo – gdy będą potrzebowali pomocy jednocześnie z OPS i DPS, a instytucje te będą dostępne w jednym budynku, klienci zaoszczędzą czas i pieniądze na dojazdach. Trafny również może okazać się pomysł – funkcjonujący już w niektórych gminach, aby zespolone instytucje miały wspólną obsługę księgową, prawną, a także zaplecze techniczne. Nie wydaje się natomiast zasadne, aby w jakikolwiek sposób łączyć funkcje pracowników merytorycznych w tych instytucjach. Może to bowiem prowadzić do redukcji zatrudnienia tychże pracowników, a w konsekwencji – do zmniejszenia zakresu działań instytucji, w której pracują.
Kontrowersyjne jest natomiast połączenie instytucji wymienionych w ustawie o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczejz instytucjami pomocy społecznej, w tym ośrodkami pomocy społecznej. Należy chyba przychylić się do stanowiska wyrażonego przez niektórych wojewodów, zgodnie z którymi opieka społeczna i system pieczy zastępczej to dwa różne obszary polityki państwa, których nie powinno się łączyć w ramach jednej instytucji. Po pierwsze, takie połączenie rzeczywiście wprowadzałoby dezinformację u obywateli, przez co trudniejsze stałoby się przeprowadzenie kampanii informacyjnej na ten temat. Po drugie, trudno wskazać możliwe oszczędności w przypadku takiego połączenia. Ze względu na brak odpowiednich kompetencji niezasadne byłoby zwłaszcza delegowanie pracowników pomocy społecznej do wykonywania czynności z zakresu pieczy zastępczej - i odwrotnie. Dlatego też połączenie tak różnych instytucji jawi się jako sztuczne.
Z ostateczną oceną należy się jednak wstrzymać do czasu uchwalenia przez Sejm ostatecznej wersji ustawy. Ponadto prawdopodobnie w rozporządzeniach będą musiały zostać określone szczegółowe zasady łączenia wymienionych instytucji. Pozostaje mieć nadzieję, że zmiany nie będą korzystne jedynie dla budżetu państwa.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn lip 07, 2014 07:58 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Przedmiotem niniejszego opracowania jest interpelacja poselska złożona przez grupę posłów pod przewodnictwem posła Marka Polaka w dniu 21 marca 2014 roku (numer interpelacji – 25540). Skierowane pod adresem Ministra Finansów wystąpienie dotyczyło możliwości wprowadzenia ułatwień w sposobie odliczania od dochodu wydatków poniesionych na leki przez osoby niepełnosprawne.
Zgodnie z obecnie obowiązującym porządkiem prawnym, a dokładniej stosownie do art. 26 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 26 lipca 1991 roku o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz.U. 2012, poz. 361 ze zm.), osoby niepełnosprawne mogą odliczyć od dochodu wydatki poniesione w związku z wykupem leków (przy czym leki te muszą być przepisane przez lekarza specjalistę na receptę oraz zgodnie z przyjęciem, że dana osoba powinna je stosować okresowo lub stale) w wysokości stanowiącej różnicę pomiędzy faktycznie poniesionymi wydatkami w danym miesiącu a kwotą 100 zł.
Posłowie zwracający się do resortu finansów wskazywali na uciążliwość takiego rozwiązania, które wymaga od osób niepełnosprawnych comiesięcznych, dodatkowych wizyt w aptekach celem odbioru faktur dokumentujących poniesione wydatki. Jednocześnie członkowie Sejmu zaproponowali, aby umożliwić rozliczenia w dłuższym, rocznym okresie czasu, co umożliwiałoby pobieranie nawet jednej, zbiorczej faktury. Jednocześnie wskazano, że przy takim założeniu uprawnione mogłyby odliczyć od dochodu różnicę pomiędzy faktycznie poniesionymi wydatkami a kwotą 1200 zł (jako iloczyn obecnie obowiązującej miesięcznej kwoty 100 zł, którą odliczamy od poniesionych wydatków oraz liczby miesięcy w roku).
Odpowiedzi udzielił sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów – pan Jacek Cichoń w dniu 16 kwietnia 2014 roku. Przedstawiciel resortu finansów wskazał dokładnie, jakie wydatki mogą być odliczone od dochodu. Będą to wszystkie wydatki na cele rehabilitacyjne (w tym na leki) oraz wydatki związane z ułatwieniem wykonywania czynności życiowych poniesione w roku podatkowym przez podatnika będącego osobą niepełnosprawną lub podatnika mającego na utrzymaniu osoby niepełnosprawne.
Sekretarz stanu wskazał, że zgodnie z przepisami dotyczącymi podatku od towarów i usług faktury wystawiane są:
1. do 15. dnia miesiąca następującego po miesiącu dokonania dostawy towarów, jeżeli żądanie wystawienia faktury zostało zgłoszone do końca miesiąca, w którym dostarczono towar bądź otrzymano całość lub część zapłaty;
2. nie później niż 15. dnia od zgłoszenia żądania, jeżeli żądanie wystawienia faktury zostało zgłoszone po upływie miesiąca, w którym dostarczono towar bądź otrzymano całość lub część zapłaty.
W związku z powyższym zarzut konieczności dodatkowych, comiesięcznych wizyt w aptekach jest chybiony. Ponadto Sekretarz wskazał, że najwygodniejszą formą realizacji recepty jest jej wykupienie z jednoczesnym pobraniem faktury.
Biorąc zaś pod uwagę propozycję wydłużenia okresu rozliczania do roku, resort finansów wskazał wyliczenia, które ilustrują niekorzystność takiego rozwiązania dla osób uprawnionych. Zmienia się bowiem zakres ulgi. Podatnicy mogliby bowiem odliczyć również wydatki na leki nieprzekraczające 100 zł w skali miesiąca, a jednocześnie w niektórych sytuacjach w ogóle mogliby pozbawić się prawa do odliczeń. Jak to możliwe? Wystarczy, że podatnik nie wyda na leki przepisane na receptę w ciągu roku kwoty wyższej niż 1200 zł i już nie będzie mógł skorzystać z ulgi. A przecież zdarzają się przypadki okresowego przyjmowania leków, a co za tym idzie ponoszenia wydatków (nierzadko znacznych) jedynie w niektórych miesiącach w roku.
Tym samym Ministerstwo Finansów nie rozważa możliwości zmiany omawianych przepisów.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr lip 09, 2014 07:08 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Rada Ministrów na posiedzeniu w dniu 3 czerwca 2014 roku przyjęła projekt ustawy o komisjach lekarskich podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych.
Głównym zadaniem nowej regulacji jest kompleksowe uregulowanie struktury orzecznictwa lekarskiego poprzez stworzenie jednolitego, dwuinstancyjnego trybu wydawania orzeczeń lekarskich we wszystkich służbach podległych Ministrowi Spraw Wewnętrznych. Struktura, począwszy od 1 stycznia 2015 roku, będzie się składać z rejonowych komisji lekarskich oraz centralnej komisji lekarskiej MSW. Przypomnijmy, że w obecnie obowiązującym porządku istnieją wojewódzkie komisje lekarskie, okręgowe komisje lekarskie oraz Centralna Komisja Lekarska.
Z punktu widzenia osób niepełnosprawnych istotną kwestią, o której mowa w przyjętym projekcie jest likwidacja III grupy inwalidzkiej. Wprowadzone zamiast tego zostaną dwie kategorie: „Z” – zdolny, która oznacza, że stan zdrowia nie budzi żadnych zastrzeżeń albo że stwierdzone choroby lub ułomności nie stanowią przeszkody do wykonywania pracy w służbach oraz „N” – niezdolny, która oznacza, że stwierdzone choroby lub ułomności uniemożliwiają wykonywanie pracy w służbach. Zdolność fizyczną lub psychiczną kandydatów będzie się ustalać również poprzez zaliczenie ich do jednej z trzech kategorii: A – zdolny do pracy, B – zdolny do pracy z ograniczeniem (kandydat ma stwierdzoną chorobę lub ułomność, które trwale lub czasowo zmniejszają sprawność fizyczną lub psychiczną do pracy, ale nie stanowią przeszkody do wykonywania pracy na określonym stanowisku),
C – całkowicie niezdolny do pracy.
Oznacza to tym samym, że komisje będą orzekać jedynie o niezdolności do służby, bez podawania stopnia tej niezdolności, jak ma to miejsce obecnie. Oznacza to, że likwidacji podlegać będzie kategoria niezdolny do służby, ale zdolny do pracy. Renciści, którzy nabyli uprawnienia do tej pory na podstawie likwidowanej właśnie kategorii utrzymają swoje prawa nabyte. Według nowych zasad
W przyjętym przez rząd projekcie znalazł się również zapis o wprowadzeniu możliwości finansowego wspierania rehabilitacji zdrowotnej funkcjonariuszy służb wewnętrznych oraz wspierania aktywizacji zawodowej tych funkcjonariuszy formacji mundurowych podległych Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, którzy odchodzą ze służby.
Omówione zmiany obejmą funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Służby Więziennej, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego oraz żołnierzy zawodowych.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr lip 09, 2014 07:14 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
W krajowym porządku prawnym uregulowana jest jedynie instytucja klasycznej hipoteki (w ustawie z dnia 6 lipca 1982 roku o księgach wieczystych i hipotece, t.j. Dz.U. 2013, poz. 830 ze zm.). Zgodnie ze wspomnianą ustawą przedmiotem hipoteki jest najczęściej własność nieruchomości (mieszkania lub domu), która zabezpiecza wierzytelność pieniężną (obecną bądź przyszłą) właściciela nieruchomości – najczęściej kredyt lub pożyczkę. W przypadku, gdy właściciel nie wywiązuje się ze swojego zobowiązania (nie spłaca kredytu), jego dłużnik (zazwyczaj bank udzielający kredytu lub pożyczki) może zaspokoić swoje roszczenie (do z góry określonej kwoty) zajmując nieruchomość, bez względu na to, czyją stała się ona własnością oraz z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi właściciela nieruchomości. Hipoteka wykazywana jest zawsze w księgach wieczystych. Najczęściej hipoteka ustanawiana jest w przypadku zaciągania kredytów hipotecznych na zakup nieruchomości.
Od pewnego czasu w mediach sygnalizowany był pomysł wprowadzenia tzw. odwróconej hipoteki. Miałaby być ona sposobem zabezpieczenia starszych osób w okresie emerytalnym lub rentowym. Krytycy tego rozwiązania wskazywali, że jest to pomysł władz na niwelowanie skutków kryzysu reformy emerytalno-rentowej. Na czym więc miałaby polegać osławiona odwrócona hipoteka? Otóż właściciel nieruchomości, jej użytkownik wieczysty lub osoba, której przysługuje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mogliby zawrzeć umowę z bankiem, oddziałem banku zagranicznym lub instytucją kredytową, zgodnie z którą otrzymaliby na czas nieokreślony dożywotnią rentę. Zabezpieczeniem tak zaciągniętego zobowiązania ma być nieruchomość. Po śmierci osoby zaciągającej taki kredyt, instytucja go udzielająca sprzedaje nieruchomość po cenie rynkowej. Zaletą takiego rozwiązania ma być zachowanie przez starszą osobę prawa własności nieruchomości. W przypadku zatem gdyby spadkobiercy chcieli zachować prawo do nieruchomości, musieliby spłacić zaciągnięty przez spadkodawcę kredyt. Jeśli wartość sprzedaży przekroczy łączną kwotę wypłaconą zmarłemu, wtedy różnicę należy przekazać spadkodawcom.
Roszczenie dłużnika również wskazane byłoby w księdze wieczystej. Taki zabieg, jak podkreślają projektodawcy nowych przepisów, ma umożliwić przejęcie nieruchomości w prostszy sposób niż postępowanie egzekucyjne. Zajęcie nieruchomości miałoby nastąpić jedynie w przypadku braku spłat bądź braku dobrowolnego przeniesienia własności.
Zastanawiając się nad zaproponowanym przez parlamentarzystów rozwiązaniem nasuwa się refleksja, że w obecnej sytuacji gospodarczej kraju młodzi ludzie chcący posiadać własną nieruchomość decydują się na kredyty, które spłacają przez kilkadziesiąt lat. Kiedy zaś wreszcie mogą się w pełni cieszyć prawem własności takiego lokalu okazuje się, że aby zapewnić sobie środki finansowe do utrzymania zmuszeni są „zastawić” swój dom/mieszkanie zaciągając kredyt w formie tzw. odwróconej hipoteki.

Obecnie rządowy projekt ustawy o odwróconej hipotece został skierowany pod obrady sejmowej komisji finansów publicznych.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt lip 11, 2014 17:09 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: Łukasz Stec, Źródło: inf. własna

- Październik 2014 r. to możliwy termin na wprowadzenie w życie zmian dotyczących znaków i sygnałów drogowych uwzględniających informacje o utrudnieniach, z jakimi spotykają się osoby niepełnosprawne będące uczestnikami ruchu drogowego – zadeklarował Zbigniew Rynasiewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju podczas posiedzenia sejmowych komisji 9 lipca 2014 r.
Wcześniej, 28 sierpnia 2013 r., sejmowa Komisja Infrastruktury oraz Komisja Polityki Społecznej i Rodziny zapoznały się z informacją o utrudnieniach, jakie osoby z niepełnosprawnością, będące uczestnikami ruchu drogowego, napotykają w swoim codziennym życiu. Informacja została przedstawiona przez powołaną w tym celu komisję nadzwyczajną.
Komisje uznały, że rozwiązanie problemów jest możliwe nie tylko na drodze zmian ustawowych, ale także odpowiednich korekt w rozporządzeniach. Uznały również, że przepisy wymagają zmiany w zakresie ujednolicenia w całej Polsce rodzaju dźwięku emitowanego przy przejściach dla pieszych – w tych samych sytuacjach drogowych, zdecydowanego zawężenia parametru dźwięku, jaki może być emitowany: jego natężenia, częstotliwości i ukierunkowania, a także określenia minimalnego czasu, który na danym przejściu zostanie zapewniony pieszemu.

Będą niebieskie miejsca parkingowe
Komisje zwróciły się z dezyderatem do ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. Odpowiedź, którą 25 września 2013 r. przedstawił, uznały za niezadowalającą, po czym ponowiły dezyderat. Dopiero w piśmie z 15 kwietnia 2014 r. Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju przedstawiło dodatkową odpowiedź, którą 9 lipca br. podczas posiedzenia Komisji Infrastruktury i Komisji Polityki Społecznej i Rodziny zreferował Zbigniew Rynasiewicz, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju.
- Uwagi, które zostały zgłoszone przez komisje, zostały uwzględnione w projekcie rozporządzenia ministra infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków umieszczania ich na drogach, które jest nowelizowane – mówił minister Rynasiewicz. – W celu łatwiejszej lokalizacji miejsc parkingowych przez osoby niepełnosprawne wprowadzony zostanie kolor niebieski nawierzchni stanowiska postojowego. Proponowane przez państwa zmiany wprowadza się także, mając na uwadze potrzebę ujednolicenia sygnalizacji dźwiękowej dla pieszych niewidomych i słabowidzących.

Zmiany od października?
Minister Rynasiewicz zapewnił, że ostateczne brzmienie przepisów będzie efektem konsultacji publicznych oraz uzgodnień międzyresortowych. Obecnie projekt rozporządzenia jest na etapie uzgodnień wewnątrzresortowych, które mają się zakończyć w tym tygodniu.
- Konsultacje mają trwać miesiąc i jeśli dobrze pójdzie, październik powinien być takim czasem, kiedy rozporządzenie powinno zacząć funkcjonować – powiedział podczas posiedzenia komisji Zbigniew Rynasiewicz.

Data opublikowania dokumentu: 2014-07-10, 13.38
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 7_O7pWKDIU

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt lip 15, 2014 10:43 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 22 tydzień
Anna Krzyżanowska
Prawo karne
Wydłużenie terminów przedawnienia przestępstw seksualnych, których ofiarą padły dzieci, wprowadzenie mechanizmów mających ograniczyć zjawisko prostytucji nieletnich oraz zagwarantowanie szerszej ochrony ofiarom przestępstw pedofilskich to zasadnicze zmiany wprowadzane obowiązującą od dziś nowelizacją kodeksu karnego. Jej celem jest implementacja dyrektywy w sprawie zwalczania niegodziwego traktowania w celach seksualnych i wykorzystywania seksualnego dzieci oraz pornografii dziecięcej (2011/93/UE).
Zgodnie z dotychczasowym brzmieniem artykułu 101 paragraf 4 kodeksu karnego przedawnienie karalności przestępstw seksualnych wobec dzieci nie mogło nastąpić przed upływem pięciu lat od ukończenia przez pokrzywdzonego osiemnastu lat. Od dziś przedawnienie karalności nie będzie mogło nastąpić aż do trzydziestego roku życia ofiary.
Modyfikacji uległ również artykuł 199 paragraf 3 penalizujący czyn polegający na obcowaniu płciowym z małoletnim. Karze podlegać będzie nie ten, kto „doprowadza małoletniego do obcowania płciowego”, lecz „obcuje płciowo z małoletnim”. Nowa redakcja przepisu ma w założeniu ograniczyć zjawisko dziecięcej prostytucji. Nie uzależnia już bowiem odpowiedzialności karnej od tego, z czyjej inicjatywy dochodzi do karalnych zachowań. W ślad za nowym brzmieniem przepisu, karze pozbawienia wolności do lat pięciu będzie podlegał „ten, kto obcuje płciowo z małoletnim lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej albo doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonywania, nadużywając zaufania lub udzielając w zamian korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy”.
Zwiększona zostaje także kara za produkcję, utrwalanie, sprowadzanie, przechowywanie, posiadanie, rozpowszechnianie lub prezentowanie treści pornograficznych z udziałem małoletniego, a także związanych z prezentowaniem przemocy lub z udziałem zwierząt. Maksymalny wymiar kary pozbawienia wolności wyniesie 12 lat (dotychczas było to lat 8).
Dzięki zmianie artykułu 202 paragraf 4 kodeksu karnego spenalizowane zostanie natomiast utrwalanie treści pornograficznych z udziałem każdej osoby poniżej osiemnastego roku życia., bez ograniczania się – jak do tej pory – do ochrony w tym zakresie jedynie małoletnich poniżej piętnastego roku życia. Zwiększony zostaje także wymiar kary za nakłanianie innej osoby do uprawiania prostytucji (stręczycielstwo) oraz ułatwianie uprawiania prostytucji w zamian za korzyści majątkowe (kuplerstwo). Sprawca będzie podlegał karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu, a nie jak dotychczas karze pozbawienia wolności do lat trzech.

Komentarz:
Uchwalone zmiany kodeksu karnego mają na celu dostosowanie polskich przepisów do regulacji zawartych w dyrektywie Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/93/UE w sprawie zwalczania niegodziwego traktowania w celach seksualnych i wykorzystywania seksualnego dzieci oraz pornografii dziecięcej, a także podpisanej przez Polskę Konwencji Rady Europy o ochronie dzieci przed seksualnym wykorzystywaniem i niegodziwym traktowaniem w celach seksualnych, jak również, w zakresie dotyczącym zwalczania przestępstw związanych z pornografią dziecięcą, podpisanej przez Polskę Konwencji Rady Europy o cyberprzestępczości. Cel zmian jest jeden – wzmocnienie ochrony dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym.
Jedną z nowości jest wydłużenie okresu przedawnienia przestępstw seksualnych przeciwko dzieciom. Takie przestępstwa nie będą mogły ulec przedawnieniu przed ukończeniem przez ofiarę trzydziestego roku życia. Wcześniej tą granicą były 23 lata pokrzywdzonego. Zgodnie z uzasadnieniem projektu nowelizacji nowy okres przedawnienia jest współmierny do ciężaru przestępstwa i wystarczający dla skutecznego, samodzielnego wszczęcia postępowania karnego przez pokrzywdzonego po uzyskaniu przez niego pełnoletniości. Jest to stanowisko słuszne, bowiem 23-letni pokrzywdzony może nie być jeszcze na tyle dojrzały, aby zawiadomić organy ścigania o swojej krzywdzie.
Poza tym z ośmiu do dwunastu lat pozbawienia wolności zwiększona została kara za rozpowszechnianie treści pornograficznych z udziałem małoletniego. Ze względu na nasilanie się tego procederu, zaostrzanie kar również w tym przypadku należy uznać za słuszne.
Zgodnie z nowym prawem karane będzie już nie doprowadzanie małoletniego do obcowania płciowego, ale samo obcowanie płciowe z małoletnim. Zmiana ta ma uderzać w zjawisko prostytucji dziecięcej. Ma ona likwidować możliwość tłumaczenia się osób korzystających z prostytucji, że nie były inicjatorami tych kontaktów.
Wprowadzone zmiany należy z całą mocą poprzeć. Jednakże należy również zwrócić uwagę, że walka z wykorzystywaniem seksualnym dzieci wymaga najpierw wiedzy o zaistnieniu przestępstwa. A tej często brakuje, również z uwagi na zmowę milczenia.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt lip 22, 2014 08:11 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 29 tydzień 2014r.
Karolina Topolska
Prawa podstawowe
Podmiot, do którego zostanie skierowana petycja, powinien rozpatrzyć ją bez zbędnej zwłoki, jednak nie później niż w ciągu trzech miesięcy od dnia jej złożenia. Taką zasadę wprowadzi ustawa o petycjach, która 11 lipca została uchwalona przez Sejm.
Akt ten stanowi całościową regulację składania petycji do organów władzy publicznej, a także do organizacji i instytucji społecznych (w przypadku gdy wykonują one zadania zlecone z zakresu administracji publicznej). Do stworzenia ustawy regulującej te kwestie zobowiązuje konstytucja, jednak dopiero po ponad piętnastu latach obowiązywania ustawy zasadniczej udało się uchwalić odpowiednie przepisy. Dotychczas o możliwości składania petycji wspominały tylko przepisy kodeksu postępowania administracyjnego.
W myśl nowej ustawy każdy podmiot, do którego zostanie wniesione takie pismo, będzie miał obowiązek zbadania sprawy i zajęcia stanowiska. Co ważne, prawo to będzie przysługiwać nie tylko osobom fizycznym, ale także prawnym i innym jednostkom oraz podmiotom (związkom zawodowym, zrzeszeniom pracodawców, a także organizacjom pozarządowym). Możliwe jest także składanie pism przez kilka osób.
Nowe przepisy przewidują możliwość składania petycji nie tylko w interesie publicznym, lecz także własnym lub innej osoby (za jej zgodą). Obywatele mogą domagać się także podjęcia decyzji lub innego działania w konkretnej sprawie, która dotyczy ich samych, a także w kwestiach odnoszących się do życia zbiorowego lub wartości wymagających szczególnej ochrony w imię dobra wspólnego.
Ustawa wejdzie w życie po roku od jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr lip 23, 2014 07:53 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Osoba ukarana za pedofilię nie będzie mogła opiekować się dziećmi w wakacje
Gazeta Prawna 22 tydzień
Artur Radwan
Oświata
Wychowawca, kierownik kolonii lub obozu dla uczniów nie może być karany za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej i obyczajności na szkodę małoletniego. Takie rozwiązanie wprowadza ustawa z 4 kwietnia 2014 roku o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dziennik Ustaw pozycja 538), która dziś wchodzi w życie.
Zmienia ona artykuł 92a ustawy z 7 września 1991 roku o systemie oświaty (Dziennik Ustaw z 2004 roku numer 256, pozycja 2572 ze zmianami), dodając do niego ustępy 1a i 1b, które określają podstawowe wymagania wobec opiekunów pracujących podczas zorganizowanego wypoczynku. Wykluczają one między innymi osoby karane za umyślne przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu na szkodę małoletniego, a także te, wobec których orzeczono zakaz prowadzenia działalności związanej z wychowywaniem, leczeniem, edukacją dzieci lub opieką nad nimi.
Kandydat na wychowawcę lub kierownika obozu lub kolonii będzie więc musiał przedstawić organizatorowi wypoczynku informację z Krajowego Rejestru Karnego. Osobie, która jest jednocześnie zatrudniona na podstawie przepisów zawierających warunek niekaralności za przestępstwo popełnione umyślnie (nauczycielowi pracującemu w szkole), wystarczy pisemne oświadczenie o niekaralności.
Wciąż nie ma jednak innych zmian dotyczących zorganizowanego wypoczynku dla dzieci i młodzieży. Nadal wychowawcą można zostać po odbyciu kursu internetowego bez konieczności praktycznych ćwiczeń i doświadczenia w pracy z małoletnimi. W ubiegłym roku po publikacji DGP Ministerstwo Edukacji Narodowej zaleciło tylko kuratoriom, aby nie wydawały zgody na prowadzenie takich kursów.
Rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 21 stycznia 1997 roku w sprawie warunków, jakie muszą spełniać organizatorzy wypoczynku dla dzieci i młodzieży szkolnej, a także zasad jego organizowania i nadzorowania (Dziennik Ustaw numer 12, pozycja 67 ze zmianami) określa między innymi program kursu przygotowawczego dla kandydatów na wychowawców placówek wypoczynku dla dzieci i młodzieży.
– Trudno jest go jednak zrealizować metodą e-learningu – uważa Marek Pleśniar, dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. Jako przykład podaje ćwiczenia z zakresu udzielania pierwszej pomocy.
Prace nad zmianami trwają już ponad rok, a projekt jeszcze nawet nie trafił do konsultacji.
– Nie zamierzamy go wyrzucać do kosza. W resorcie wciąż toczą się prace nad nowelizacją tego rozporządzenia – zapewnia Tadeusz Sławecki, wiceminister edukacji. Dodaje, że przed wakacjami projekt ma zostać przekazany do konsultacji.

Komentarz:
Wprowadzenie zakazu pełnienia funkcji wychowawcy, kierownika kolonii lub obozu dla uczniów przez osobę skazaną za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej i obyczajności na szkodę małoletniego należy ocenić jak najbardziej pozytywnie. Choć ograniczają one prawa jednej kategorii osób, to jest uprzednio karanych, to odbywa się to w celu ochrony praw najsłabszych podmiotów, czyli dzieci. Wydaje się bowiem, że sprawcy przestępstw przeciwko dzieciom z uwagi na specyficzne skłonności są grupą najczęściej wracającą do ich popełniania.
Wprowadzany zakaz koresponduje z treścią artykułu 106 kodeksu karnego, zgodnie z którym nie podlega zatarciu skazanie na karę pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, jeżeli pokrzywdzony był małoletnim poniżej lat piętnastu. Oznacza to, że w przypadku osób skazanych za najpoważniejsze przestępstwa przeciwko dzieciom z ich kartotek karnych nie będą usuwane wpisy o skazaniu. W rezultacie osoba skazana nie będzie w przyszłości mogła ukryć takiej informacji przed potencjalnym pracodawcą.
Jest tylko jeden problem. Uprawnienia wychowawcy kolonijnego można zdobyć również poprzez ukończenie specjalnego kursu internetowego, w trakcie którego nie jest badane zaświadczenie o niekaralności. Istnieje więc możliwość, że taki kurs ukończy również osoba karana za pedofilię. Jeżeli tak się stanie, fakt jej karalności będzie mógł wyjść na jaw jedynie w przypadku kontroli przeprowadzanej przez kuratorium oświaty. Jednakże takie kontrole są wyrywkowe i nie obejmują siłą rzeczy wszystkich wyjazdów kolonijnych. Należałoby więc uszczelnić wspomniane kursy internetowe, przykładowo poprzez ustanowienie wymogu przesyłania przed ich rozpoczęciem skanu zaświadczenia o niekaralności.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr lip 30, 2014 12:37 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, regulowany Ustawą z dnia 27 sierpnia 1997 roku o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (tj. Dz.U.2011, nr 127, poz. 721), jest państwowym funduszem celowym, który posiada własną osobowość prawną. Środki wpływające do Funduszu pochodzą głównie z wpłat pracodawców, dotacji z budżetu państwa oraz innych dotacji i subwencji, spadków i darowizn oraz dochodów z działalności gospodarczej Funduszu.
Dla osób niepełnosprawnych istotne jest przede wszystkim to, na co są wydatkowane środki z PFRON. W myśl art. 47 przywoływanej ustawy maksymalnie 30% wydatków można przeznaczać na realizację działań wyrównujących różnice między regionami, na terenie których stopa bezrobocia jest wyższa niż 110% średniej stopy bezrobocia w kraju lub nie utworzono warsztatu terapii zajęciowej albo zakładu aktywności zawodowej, zadania z zakresu rehabilitacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych realizowane przez fundacje i organizacje pozarządowe, realizację programów wspieranych ze środków pomocowych UE na rzecz osób niepełnosprawnych przewidzianych do wdrożenia w danym roku oraz dofinansowanie zadań wynikających z programów rządowych (w tym ukierunkowanych na rozwój zasobów ludzkich oraz przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu osób niepełnosprawnych, a także pomoc rodzinom, których członkami są osoby niepełnosprawne). Najbardziej odczuwalne dla osób niepełnosprawnych są te z działań Funduszu, które powodują dofinansowywanie ich wynagrodzeń.
Te ze środków z Funduszu, które zostaną niewykorzystane bądź wykorzystane niezgodnie z ich przeznaczeniem podlegają obowiązkowo zwrotowi na konto PFRON w terminie 3 miesięcy od dnia otrzymania wezwania do zapłaty lub ujawnienia okoliczności powodujących obowiązek zwrotu.
Odniesienie do PFRONu znajduje się również w Ustawie z dnia 27 sierpnia 2009 roku – przepisy wprowadzające ustawę o finansach publicznych (Dz.U. 2009, nr 157, poz. 1241 ze zm.). W art. 91 PFRON został wymieniony, obok Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, jako jeden z dwóch państwowych funduszy celowych.
Obecnie w Sejmie toczą się prace nad nowelizacją wspomnianej Ustawy. Jedna z zaproponowanych zmian dotyczyła utrzymania Funduszu oraz wypłat dofinansowań do pensji osób niepełnosprawnych. Tym samym w ławach poselskich pojawił się wyraźny sprzeciw w odniesieniu do pomysłu likwidacji PFRON. Zniesienie istnienia Funduszu wynika z obecnych zapisów, zgodnie z którymi począwszy od 1 stycznia 2015 roku PFRON miałby zostać przekształcony w jeden z rachunków bankowych budżetu. Z kolei obsługa dofinansowań wynagrodzeń osób niepełnosprawnych miałaby wejść w zakres kompetencji wojewódzkich urzędów marszałkowskich.
Przeciwnicy tego rozwiązania na czele z posłem Sławomirem Piechotą – szefem sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny - zarzucili temu pomysłowi negatywne skutki dla grupy docelowej jego działań, czyli osób niepełnosprawnych. Ich zdaniem PFRON w obecnym kształcie działa skutecznie, a proponowana zmiana to sposób na reperowanie dziury budżetowej i swobodne przesuwanie środków publicznych.
Nowelizacja Ustawy została już uzgodniona z resortami pracy i finansów. Kolejne czytania projektu odbędą się już po wakacjach parlamentarnych, czyli najpewniej pod koniec sierpnia.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz lip 31, 2014 06:46 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: PAP

Wprowadzenie definicji "sfałszowanego produktu leczniczego", a także ujednolicenie przepisów dotyczących zezwoleń na wytwarzanie i import produktów leczniczych - przewiduje m.in. projekt nowelizacji Prawa farmaceutycznego, który we wtorek przyjęła Rada Ministrów.
Zmiany wprowadzone do projektu nowelizacji Prawa farmaceutycznego oraz ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii wynikają z konieczności wdrożenia przepisów unijnych dotyczących m.in. wytwarzania, przywozu, wprowadzania do obrotu i dystrybucji hurtowej produktów leczniczych w Unii Europejskiej, a także kwestii sfałszowanych produktów leczniczych.

Produkty, które stanowią zagrożenie
Przygotowana przez resort zdrowia propozycja noweli wprowadza definicję "sfałszowanego produktu leczniczego", aby odróżnić go od innych nielegalnych produktów leczniczych.
"Liczba wykrywanych w Unii Europejskiej produktów leczniczych sfałszowanych pod względem tożsamości, historii lub źródła pochodzenia wzrasta w alarmującym tempie. Produkty te zwykle zawierają składniki gorszej jakości lub sfałszowane, nie zawierają żadnych składników lub zawierają składniki, w tym substancje czynne, w nieodpowiednich dawkach, co jest poważnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego" - podkreślono w komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu.
W projekcie zawarto także regulacje karne dotyczące fałszowania produktów leczniczych.
Projekt wprowadza ponadto nowy rozdział, w którym znalazły się przepisy dotyczące wytwarzania, importu i dystrybucji substancji czynnych. Według propozycji MZ, importer takiej substancji będzie mógł sprowadzić do Polski wyłącznie te substancje czynne, do których będzie dołączone pisemne potwierdzenie od właściwego organu kraju trzeciego, gwarantujące m.in. że zasady Dobrej Praktyki Wytwarzania, stosowane przez wytwórcę substancji czynnej przeznaczonej na eksport, są zgodne z przepisami prawa UE. Określono ponadto przypadki, w których takie potwierdzenie nie będzie wymagane.
Jak przewidziano w regulacjach, importerzy i dystrybutorzy substancji czynnych będą podlegać inspekcjom, których celem będzie sprawdzenie, czy spełniają oni wymagania Dobrej Praktyki Wytwarzania oraz Dobrej Praktyki Dystrybucyjnej substancji czynnych.
Do projektu wprowadzono też pojęcie certyfikatu Dobrej Praktyki Dystrybucyjnej. Certyfikaty miałyby być wydawane na podstawie inspekcji przeprowadzanych na wniosek oraz na koszt przedsiębiorcy prowadzącego hurtownię farmaceutyczną, w przypadku gdy przedsiębiorca wykaże, że stosuje procedury Dobrej Praktyki Dystrybucyjnej, jak również po każdej inspekcji planowej i doraźnej.

Prowadzenie aptek i hurtowni
Nowe przepisy miałyby uregulować kwestie zgłaszania przez podmioty prowadzące apteki ogólnodostępne albo punkty apteczne informacji o planowanym rozpoczęciu prowadzenia wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych wydawanych bez przepisu lekarza. Informacje te byłyby umieszczane w Krajowym Rejestrze Zezwoleń na Prowadzenie Aptek Ogólnodostępnych, Punktów Aptecznych oraz w Rejestrze Udzielonych Zgód na Prowadzenie Aptek Szpitalnych i Zakładowych.
Zgodnie z nowymi przepisami, wojewódzcy inspektorzy farmaceutyczni będą mogli cofnąć zezwolenie na prowadzenie apteki w przypadku prowadzenia sprzedaży wysyłkowej produktów leczniczych wydawanych bez przepisu lekarza i bez dokonania odpowiedniego zgłoszenia. Cofnięcie zezwolenia obejmie również przypadek, gdy apteka prowadzi sprzedaż wysyłkową produktów leczniczych wydawanych z przepisu lekarza lub stosowanych wyłącznie w lecznictwie zamkniętym.
W projekcie zaproponowano też wprowadzenie przepisu określającego termin wydawania zezwolenia na prowadzenie hurtowni farmaceutycznej - maksymalnie 90 dni od dnia złożenia wniosku. Dodano też przepis umożliwiający cofnięcie zezwolenia wydanego na rzecz przedsiębiorcy, który nie przestrzega przepisów ustawy dotyczących działalności hurtowni farmaceutycznych.
"Proponowane zmiany wprowadzą bardzo ścisły, szczelny nadzór nad wytwarzaniem i obrotem produktami leczniczymi, przyczynią się do zmniejszenia zagrożeń dla zdrowia, które mogą powstać na skutek przenikania do legalnego łańcucha obrotu sfałszowanych produktów leczniczych" - czytamy w komunikacie CIR.

Data opublikowania dokumentu: 2014-07-30, 10.19
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/188018

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt sie 01, 2014 09:25 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Mniej czasu na złożenie wniosku o dopłatę
Dziennik Gazeta Prawna (2014-07-10), autor: MT, oprac.: GR

Do 30 sierpnia powiaty będą przyjmować formularze od osób niepełnosprawnych starających się o dofinansowanie z programu "Aktywny samorząd" – donosi Dziennik Gazeta Prawna.
To oznacza, że termin na składanie wniosku w porównaniu do pierwotnych zasad tegorocznej jego edycji został skrócony o 30 dni. Decyzję w tej sprawie podjęła rada nadzorcza PFRON. Później formularze będą mogły być przyjmowane tylko w sytuacjach, gdy powiat podejmie decyzję o przywróceniu terminu, o ile niepełnosprawny opisze i udokumentuje przyczyny spóźnienia.
W ramach programu „Aktywny samorząd" osoba z uszczerbkiem na zdrowiu może starać się o dopłatę do zakupu m.in. wózka inwalidzkiego o napędzie elektrycznym, protezy kończyny, oprzyrządowania do samochodu oraz uzyskania prawa jazdy kat. B.

Źródło:
http://www.baza-wiedzy.pl/index.php?ema ... plate.html

KOMENTARZ:
Założeniem programu „Aktywny samorząd” jest stworzenie form wsparcia dla osób niepełnosprawnych między innymi poprzez likwidację barier ograniczających społeczne i zawodowe funkcjonowanie tych osób. Pomoc ma być tworzona na szczeblu samorządu powiatowego.
Program ma strukturę opartą na trzech modułach, przy czym w pierwszym module wyodrębniono dodatkowo cztery obszary.
Obszar A w ramach modułu nr 1 dotyczy problemu likwidacji barier transportowych. W tym zakresie osoba niepełnosprawna może liczyć na wsparcie w zakupie i montażu oprzyrządowania do posiadanego samochodu oraz pomoc w uzyskaniu prawa jazdy kategorii B.
Obszar B obejmuje likwidację barier w dostępie do uczestnictwa w społeczeństwie informacyjnym. W tym obszarze można uzyskać pomoc w zakupie sprzętu elektronicznego lub jego elementów oraz oprogramowania, a także dofinansowanie szkoleń w zakresie obsługi nabytego w ramach programu sprzętu elektronicznego i oprogramowania.
Obszar C to likwidacja barier w poruszaniu się poprzez pomoc w zakupie wózka inwalidzkiego o napędzie elektrycznym, pomoc w utrzymaniu sprawności technicznej posiadanego wózka inwalidzkiego o napędzie elektrycznym, pomoc w zakupie protezy kończyny, w której zastosowano nowoczesne rozwiązania techniczne oraz pomoc w utrzymaniu sprawności technicznej posiadanej protezy kończyny.
Z kolei w obszarze D umiejscowiono pomoc w utrzymaniu aktywności zawodowej poprzez zapewnienie opieki dla osoby zależnej. Należy przypomnieć, że wszystkie wymienione wyżej obszary funkcjonują w module nr 1.
Natomiast moduł nr 2 obejmuje pomoc w uzyskaniu wykształcenia na poziomie wyższym. Trzeci moduł nie jest zaś skierowany bezpośrednio do osób niepełnosprawnych, bowiem zakłada szkolenia kadr samorządów oraz organizacji pozarządowych z zakresu problematyki niepełnosprawności.
Jeżeli chodzi o tryb przyznawania dofinansowania należy wskazać, że udzielane jest ono na wniosek. Co istotne, należy w nim zawrzeć szczegółowe uzasadnienie wskazujące na związek udzielenia dofinansowania z możliwością realizacji celów programu. Każda osoba ubiegająca się o dofinansowanie powinna więc zapoznać się założeniami programu, które dostępne są między innymi na stronie internetowej Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych pod adresem www.pfron.org.pl. Wniosek należy złożyć do samorządu powiatowego, który realizuje program na terenie samorządu powiatowego, właściwego dla miejsca zamieszkania wnioskodawcy.
Odnosząc się do skrócenia terminu na złożenie wniosku o dopłatę należy po pierwsze wskazać, że krótszy termin – do 30 sierpnia bieżącego roku – dotyczy jedynie modułu nr 1. W przypadku modułu nr 2 obowiązuje termin do 30 września. Osoby, które nie z własnej winy nie zdążą złożyć wniosku w ramach modułu nr 1, będą mogły wnieść o przywrócenie tego terminu. Rodzi to jednak konieczność szczegółowego opisania i udokumentowania przyczyn spóźnienia. Ponadto, jest to decyzja uznaniowa organu. Aby więc nie utracić szansy na dofinansowanie bezpieczniej jest złożyć właściwy wniosek w terminie – choćby nawet skróconym.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt sie 01, 2014 11:32 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Rzeczpospolita (2014-07-29), autor: Wp, oprac.: GR

Osoba, która dostała z funduszu inwestycyjnego pieniądze za pochówek członka rodziny, musi zapłacić od nich podatek – czytamy w Rzeczpospolitej
Mężczyzna, któremu zmarła matka. Poniósł koszty związane z pochówkiem. Udokumentował je fakturami i wystąpił do banku o zwrot wydatków z funduszu inwestycyjnego, którego uczestnikiem była matka. Pieniądze zostały zwrócone, a bank wystawił informację PIT-8C. Mężczyzna zapytał we wniosku o interpretację, czy to oznacza, że musi zapłacić podatek od otrzymanej kwoty. Twierdzi, że nie, gdyż zwrócone mu zostało dokładnie tyle, ile wydał na pogrzeb. Zysk jest więc zerowy.
Izba Skarbowa w Warszawie (nr interpretacji: lBPBll/2/415-470/WAK) była innego zdania. Odwołała się do zasady powszechności opodatkowania, podkreślając, że PIT podlegają wszelkiego rodzaju przychody (z wyjątkiem wyraźnie wymienionych przez ustawodawcę).
Jedna z kategorii to tzw. przychody z innych źródeł. Ustawodawca wymienia je w art. 20 ust. 1 ustawy o PIT, ale jest to katalog otwarty. Jak zaznaczyła izba skarbowa, z przychodem z innych źródeł mamy do czynienia zawsze wtedy, gdy u podatnika wystąpią realne korzyści majątkowe.
Taką korzyścią jest właśnie zwrot kosztów pogrzebu. Podstawą wypłaty tej kwoty jest art. 111 ust. 1 pkt 1 ustawy o funduszach inwestycyjnych. Przepis ten mówi, że w razie śmierci uczestnika funduszu jest on zobowiązany na żądanie osoby, która przedstawi rachunki za pogrzeb, odkupić jednostki uczestnictwa do wartości nieprzekraczającej kosztów urządzenia pogrzebu oraz wypłacić tej osobie kwotę uzyskaną z odkupienia.
Zwrot wydatków jest świadczeniem pieniężnym powodującym konkretne przysporzenie majątkowe. Nie można więc twierdzić, że mężczyzna nie uzyskał z tytułu wypłaty pieniędzy przez fundusz żadnej korzyści. Nie został bowiem uszczuplony jego majątek w związku ze zorganizowaniem pochówku matce. Dokonaną na podstawie art. 111 ust. 1 pkt 1 ustawy o funduszach inwestycyjnych wypłatę należy wobec tego zakwalifikować jako przychód z innych źródeł. Tak więc bank postąpił prawidłowo, wystawiając informację PIT-8C. Mężczyzna musi natomiast wykazać wypłaconą kwotę w zeznaniu rocznym i opodatkować według skali.
Co gorsza, fiskus nie zgodził się także na naliczenie kosztów uzyskania przychodów. Nie można bowiem uznać, że poniesienie wydatków związanych z pochówkiem nastąpiło w celu wypłaty pieniędzy z funduszu.

Więcej w Rzeczpospolitej z 29 lipca 2014 r.
dodano: 2014-07-30 11:29
Źródło:
http://www.baza-wiedzy.pl/index.php?ema ... ychod.html

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 07:40 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Będą ułatwienia dla wyborców

Bronisław Komorowski podpisał nowelizację kodeksu wyborczego na początku sierpnia bieżącego roku. Z większości wprowadzonych zmian będziemy mogli skorzystać już podczas zbliżających się wyborów samorządowych, które odbędą się jesienią 2014 roku.
Nowelizacja ma przede wszystkim umożliwić głosowanie większej grupie osób.
Pierwsza zmiana to rozszerzenie na wszystkich uprawnionych do głosowania możliwości głosowania korespondencyjnego. Do tej pory taką szanse miały jedynie osoby niepełnosprawne oraz przebywające za granicą. To jedyna zmiana, z której nie będziemy mogli skorzystać podczas jesiennych wyborów przedstawicieli samorządu terytorialnego, a dopiero od przyszłorocznych wyborów prezydenckich.
Wydłużony został termin na składanie wniosków o dopisanie do listy wyborców przez osoby niepełnosprawne, które chcą zagłosować w lokalu przystosowanym do ich potrzeb. Do tej pory zgłoszenia należało dokonać na co najmniej 14 dni przed wyborami. Obecnie będziemy mogli to zrobić nawet do 5 dni przed dniem wyborów.
Zniesiono również konieczność zgłaszania chęci głosowania z wykorzystaniem nakładek w języku Braille’a. Począwszy od najbliższych wyborów w każdym lokalu wyborczym będą dostępne specjalne nakładki dla osób niewidomych oraz niedowidzących.
Łatwiej będzie zmienić miejsce lokalu wyborczego ze względu na specjalne okoliczności – np. skutki klęsk żywiołowych. Dotychczas konieczna była uchwała rady gminy, teraz wystarczy decyzja wójta.

Pozostałe zmiany dotyczą komitetów wyborczych w zakresie sposobów składania przez nich sprawozdań finansowych oraz możliwości zatrudniania osób fizycznych również do prac biurowych w trakcie kampanii wyborczej, jak również regulują sytuację osób, które uzyskają w trakcie wyborów mandat. Jeśli europoseł zostanie wybrany na inne stanowisko lub funkcję, których nie można łączyć z mandatem europarlamentarzysty, z automatu utraci dotychczasowy mandat. Do tej pory poseł Parlamentu Europejskiego miał 14 dni na dokonanie wyboru, przy której funkcji chce pozostać. Podobna zasada będzie obowiązywała w przypadku członków zarządu powiatu lub województwa, którzy dostaną się do Sejmu, Senatu lub Parlamentu Europejskiego.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 07:46 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Na ostatnim lipcowym posiedzeniu Senatu, członkowie Izby Wyższej dyskutowali projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Prace trwają od początku roku, gdy projekt wniesiony przez Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji został skierowany przez Marszałka Senatu w dniu 30 stycznia 2014 roku do Komisji Ustawodawczej, Komisji Rodziny i Polityki Społecznej oraz Komisji Zdrowia. Jednocześnie warto wspomnieć, że przygotowany dokument jest odpowiedzią na postulat zawarty w petycji wniesionej do Senatu przez Stowarzyszenie „Dzieci wojny w Polsce” oraz dwie osoby prywatne, a dotyczący przyznania emerytom i rencistom uprawnień do bezpłatnego zaopatrzenia w leki. Uzasadnieniem zgłoszonego pomysłu było odwołanie do konstytucyjnej gwarancji prawa do ochrony zdrowia oraz wzrost cen leków połączony z niezadowalającym zakresem listy leków refundowanych.
Ostatecznie projekt zakłada przyznanie emerytom oraz rencistom pobierającym rentę o wartości mniejszej niż wartość najniższej emerytury (czyli dziś 844 zł brutto – ok. 720 zł netto), którzy jednocześnie ukończyli 75. rok życia prawa do bezpłatnego dostępu do leków określonych jako „Rp”, czyli wydawanych z przepisu lekarza oraz „Rpz”, czyli wydawanych z przepisu lekarza do zastrzeżonego stosowania oraz środki spożywcze szczególnego przeznaczenia żywieniowego objęte decyzją o refundacji, dopuszczone do obrotu na terytorium Polski.
Podczas wspólnego posiedzenia w połowie marca połączone Komisje nie zgłosiły do projektu żadnych poprawek. Drugie czytanie odbyło się 23 lipca br.
Osoby odpowiedzialne za przygotowany projekt szacują, że z wprowadzonych rozwiązań mogłoby skorzystać ok. 100 000 osób. Prawo do bezpłatnych leków miałoby być weryfikowane dwójnasób – kryterium wieku na podstawie numeru PESEL widniejącego na każdej recepcie, zaś kryterium dochodowe poprzez okazanie specjalnego świadectwa wystawionego przez ZUS w momencie, gdy podjęta zostanie decyzja o przyznaniu najniższej emerytury lub renty. Takie świadectwa otrzymują obecnie m.in. inwalidzi wojenni i wojskowi.
Wskazany krąg osób uprawnionych do otrzymywania bezpłatnych leków miałby dołączyć do grupy, w której dziś znajdują się inwalidzi wojenni, osoby represjonowane, ich małżonkowie pozostający na ich wyłącznym utrzymaniu, wdowy oraz wdowcy po poległych żołnierzach, zmarłych inwalidach wojennych i osobach represjonowanych, uprawnieni do renty rodzinnej oraz cywilni niewidomi – ofiary działań wojennych.
Projekt wywołuje wiele kontrowersji. Sprzeciw wyraził już wiceminister zdrowia – Igor Radziewicz-Winnicki, który podczas przemówienia w Senacie przedstawił dokładne statystyki dotyczące najczęściej wykupywanych leków przez osoby starsze wskazując, że te najpopularniejsze są refundowane na bardzo wysokim poziomie.
Przeciwnicy zaproponowanego rozwiązania krytykowali również sposób weryfikacji uprawnień oraz całkowity brak odpłatności. W rezultacie, w kolejnym dniu obrad uzgodniono, że uprawnieni pacjenci mieliby dopłacać połowę ryczałtu (który obecnie wynosi 3,20 zł), czyli 1,60 zł.
Na dzień dzisiejszy planuje się, że omawiane zmiany miałyby wejść w życie jesienią 2015 roku, po wprowadzeniu e-recept, które mogłyby pomóc w weryfikacji uprawnień.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt sie 12, 2014 07:51 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Na ostatnim lipcowym posiedzeniu Senatu, członkowie Izby Wyższej dyskutowali projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Prace trwają od początku roku, gdy projekt wniesiony przez Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji został skierowany przez Marszałka Senatu w dniu 30 stycznia 2014 roku do Komisji Ustawodawczej, Komisji Rodziny i Polityki Społecznej oraz Komisji Zdrowia. Jednocześnie warto wspomnieć, że przygotowany dokument jest odpowiedzią na postulat zawarty w petycji wniesionej do Senatu przez Stowarzyszenie „Dzieci wojny w Polsce” oraz dwie osoby prywatne, a dotyczący przyznania emerytom i rencistom uprawnień do bezpłatnego zaopatrzenia w leki. Uzasadnieniem zgłoszonego pomysłu było odwołanie do konstytucyjnej gwarancji prawa do ochrony zdrowia oraz wzrost cen leków połączony z niezadowalającym zakresem listy leków refundowanych.
Ostatecznie projekt zakłada przyznanie emerytom oraz rencistom pobierającym rentę o wartości mniejszej niż wartość najniższej emerytury (czyli dziś 844 zł brutto – ok. 720 zł netto), którzy jednocześnie ukończyli 75. rok życia prawa do bezpłatnego dostępu do leków określonych jako „Rp”, czyli wydawanych z przepisu lekarza oraz „Rpz”, czyli wydawanych z przepisu lekarza do zastrzeżonego stosowania oraz środki spożywcze szczególnego przeznaczenia żywieniowego objęte decyzją o refundacji, dopuszczone do obrotu na terytorium Polski.
Podczas wspólnego posiedzenia w połowie marca połączone Komisje nie zgłosiły do projektu żadnych poprawek. Drugie czytanie odbyło się 23 lipca br.
Osoby odpowiedzialne za przygotowany projekt szacują, że z wprowadzonych rozwiązań mogłoby skorzystać ok. 100 000 osób. Prawo do bezpłatnych leków miałoby być weryfikowane dwójnasób – kryterium wieku na podstawie numeru PESEL widniejącego na każdej recepcie, zaś kryterium dochodowe poprzez okazanie specjalnego świadectwa wystawionego przez ZUS w momencie, gdy podjęta zostanie decyzja o przyznaniu najniższej emerytury lub renty. Takie świadectwa otrzymują obecnie m.in. inwalidzi wojenni i wojskowi.
Wskazany krąg osób uprawnionych do otrzymywania bezpłatnych leków miałby dołączyć do grupy, w której dziś znajdują się inwalidzi wojenni, osoby represjonowane, ich małżonkowie pozostający na ich wyłącznym utrzymaniu, wdowy oraz wdowcy po poległych żołnierzach, zmarłych inwalidach wojennych i osobach represjonowanych, uprawnieni do renty rodzinnej oraz cywilni niewidomi – ofiary działań wojennych.
Projekt wywołuje wiele kontrowersji. Sprzeciw wyraził już wiceminister zdrowia – Igor Radziewicz-Winnicki, który podczas przemówienia w Senacie przedstawił dokładne statystyki dotyczące najczęściej wykupywanych leków przez osoby starsze wskazując, że te najpopularniejsze są refundowane na bardzo wysokim poziomie.
Przeciwnicy zaproponowanego rozwiązania krytykowali również sposób weryfikacji uprawnień oraz całkowity brak odpłatności. W rezultacie, w kolejnym dniu obrad uzgodniono, że uprawnieni pacjenci mieliby dopłacać połowę ryczałtu (który obecnie wynosi 3,20 zł), czyli 1,60 zł.
Na dzień dzisiejszy planuje się, że omawiane zmiany miałyby wejść w życie jesienią 2015 roku, po wprowadzeniu e-recept, które mogłyby pomóc w weryfikacji uprawnień.Dzięki Komisji Europejskiej zmienią się zasady zatrudniania osób niepełnosprawnych

1 lipca 2014 roku weszło w życie rozporządzenie Komisji (UE) nr 651/2014 z dnia 17 czerwca 2014 roku uznające niektóre rodzaje pomocy za zgodne z rynkiem wewnętrznym w zastosowaniu art. 107 i 108 Traktatu (Dz.Urz. UE L 187 z dnia 26 czerwca 2014 roku).
W polskim ustawodawstwie nowe rozporządzenie wymusza zmianę Ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 roku o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (tj. Dz.U.2011, nr 127, poz. 721 ze zm.). Poniżej przedstawiamy główne z zaproponowanych przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zmian.
Przede wszystkim rozszerzeniu ulegnie krąg osób niepełnosprawnych, w związku z zatrudnianiem których pracodawca może otrzymać pomoc. Dotychczas pracodawca, który przez okres 36 miesięcy zatrudni osoby niepełnosprawne spośród osób bezrobotnych lub poszukujących pracy i niepozostających w zatrudnieniu, które urząd pracy kieruje do pracy lub które są zatrudnione u pracodawcy, jeżeli ich niepełnosprawność powstała w okresie zatrudnienia) może otrzymać pomoc w formie zwrotu dodatkowych kosztów związanych z zatrudnianiem tych osób. Proponowane przez resort pracy rozwiązanie zakłada, aby zwrot kosztów dotyczył osób niepełnosprawnych, bezrobotnych lub poszukujących pracy i jednocześnie niepozostających w zatrudnieniu, które są zarejestrowane w powiatowym urzędzie pracy, bez wymogu, aby osoby te były skierowane do pracy przez urząd pracy. Dodatkowo Ministerstwo zaproponowało, aby zwrot kosztów dotyczył wszystkich zatrudnionych niepełnosprawnych, a nie tylko pracowników zatrudnionych u pracodawcy, których niepełnosprawność powstała w trakcie zatrudnienia.
Druga zmiana to ułatwienie w zakresie wskazywania wzrostu netto zatrudnienia ogółem i zatrudnienia osób niepełnosprawnych. W myśl nowego rozporządzenia Komisji pracodawca będzie zobowiązany jedynie do podania danych dotyczących wzrostu zatrudnienia ogółem.
Projekt nowelizacji ustawy zakłada również rozszerzenie katalogu kosztów zatrudnienia pracowników, których zwrot może otrzymać pracodawca. Obecnie taka ulga dotyczy tylko kosztów poniesionych w związku z działaniami ułatwiających pracownikom niepełnosprawnym komunikację z otoczeniem oraz czynności niemożliwych lub trudnych do samodzielnego wykonania przez pracownika niepełnosprawnego na wskazanym stanowisku pracy. Po transpozycji zapisów przywoływanego rozporządzenia możliwa będzie rekompensata kosztów poniesionych również w związku ze szkoleniem personelu w zakresie wspierania osób niepełnosprawnych. Wysokość zwrotu kosztów obejmuje 100% poniesionych przez pracodawcę kosztów, jednak nie więcej niż 40% przeciętnego wynagrodzenia.
Dodatkowo pracodawca, który dziś może ubiegać się o zwrot kosztów budowy lub rozbudowy obiektów i pomieszczeń zakładu w związku z zatrudnianiem osób niepełnosprawnych będzie mógł starać się o rekompensatę dodatkowych kosztów, takich jak koszty wyposażenia lub modernizacji jednostek produkcyjnych danego przedsiębiorstwa.
Zmiana, która może nie spodobać się pracodawcom to obniżenie wysokości refundacji kosztów szkoleń zatrudnionych osób niepełnosprawnych z obecnego poziomu 80% do proponowanego 70% poniesionych kosztów.

Chcąc spełnić wszystkie wymogi UE polscy parlamentarzyści powinni zastosować tzw. szybki bieg legislacyjny ustawy, tak aby mogła ona wejść w życie 31 grudnia 2014 roku. Obecnie projekt został skierowany do konsultacji międzyresortowych.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn sie 18, 2014 12:20 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Ruszyły prace dot. refundacji składek dla niepełnosprawnych przedsiębiorców
Autor: PAP

Senackie komisje rozpoczęły we wtorek prace nad projektem, który umożliwi refundację składek na ubezpieczenie społeczne niepełnosprawnym przedsiębiorcom i rolnikom także wtedy, gdy zdarzyło im się zalegać z wpłatami na ZUS lub KRUS.
Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) refunduje niepełnosprawnym osobom prowadzącym działalność gospodarczą i rolnikom (ewentualnie rolnikom zobowiązanym do opłacania składek za niepełnosprawnego domownika) obowiązkowe składki na ubezpieczenie emerytalne i rentowe albo na ubezpieczenie społeczne rolników. Refundacja wynosi 30, 60 lub 100 proc. składek - w zależności od stopnia niepełnosprawności.
Obecnie warunkiem refundacji jest terminowe opłacenie składek w całości. Senacki projekt zmierza do złagodzenia tego zapisu. Osoby niepełnosprawne wykonujące działalność gospodarczą mogłyby ubiegać się o refundację składek pod warunkiem opłacenia tych składek w całości przed dniem złożenia wniosku za okres, którego składki dotyczą.
- Projekt jest odpowiedzią na zjawisko, które wystąpiło może nie w bardzo szerokim zakresie, ale jednak - i jest dość uciążliwe. Polega ono na tym, że osoby niepełnosprawne prowadzące działalność gospodarczą, wnioskując do PFRON o refundację składek na ZUS otrzymywały zaświadczenie, że składki opłaciły, ale ponieważ występowało minimalne, dwu-trzydniowe spóźnienie, to po jakimś czasie okazywało się, że PFRON wszczyna procedurę zwrotu refundacji składek wraz z odsetkami - wyjaśnił we wtorek na posiedzeniu komisji ustawodawczej oraz rodziny i polityki społecznej przedstawiciel wnioskodawców senator Jan Filip Libicki. Jak dodał, doszło do ok. 250 takich przypadków w całej Polsce.
Pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych Jarosław Duda powiedział, że nie ma uwag do projektu. Wyjaśniał, że umożliwi on refundację składek osobom, które utraciły do tego prawo. - Przepis jest dzisiaj bardzo restrykcyjny. Mówi, że (składki - przyp. red.) trzeba zapłacić w całości i w terminie. Tą nowelizacją dajemy możliwość złagodzenia takiej sytuacji - mówił minister.
Inspiracją do powstania projektu był przypadek niepełnosprawnego przedsiębiorcy, który przez pomyłkę opłacał składki do ZUS nie do 10. dnia każdego miesiąca, lecz do 15. Z tego powodu ma teraz dług wobec PFRON-u, choć ZUS wystawił mu zaświadczenie, że nigdy nie zalegał ze składkami. Zakład uznał bowiem, że opóźnienia we wpłatach były na tyle małe, że nie naliczano mu odsetek.
Projekt nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych będzie teraz przedmiotem debaty na posiedzeniu plenarnym Senatu. Następnie w głosowaniu senatorowie zdecydują, czy skierować go do Sejmu.

Data opublikowania dokumentu: 2014-07-23, 10.32
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/187640

Komentarz:
Zaproponowany przez senacką Komisję Rodziny i Polityki Społecznej projekt zmiany ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych wprowadza w zasadzie jedną istotną nowość. Przyznaje on osobie niepełnosprawnej wykonującej działalność gospodarczą oraz niepełnosprawnemu rolnikowi lub rolnikowi zobowiązanemu do opłacania składek za niepełnosprawnego domownika prawo do refundacji przez PFRON składek na ubezpieczenie społeczne już nie pod warunkiem terminowego opłacenia tych składek w całości, ale opłacenia ich w całości przed dniem złożenia wniosku o refundację składek.
Różnica polega na tym, że obecnie osoba chcąca uzyskać refundację składek musi je opłacić w całości w sztywno określonym terminie, to jest do dziesiątego dnia każdego miesiąca. Wystąpienie jakiegokolwiek opóźnienia powoduje zaś, że PFRON nakazuje zwrot refundacji wraz z odsetkami. Sankcja ta jest więc niezwykle surowa w stosunku do wagi przewinienia.
Projektowana zmiana ma zaś umożliwić uzyskanie refundacji pod warunkiem opłacenia składek przed złożeniem wniosku o refundację. Nie określa się więc w tym przypadku sztywnego terminu, natomiast moment zapłaty wiąże się z momentem złożenia wniosku. Jest to działanie racjonalne, które pozwoli wyeliminować z instytucji refundacji zbędny formalizm.
W projekcie przewidziano, że ustawa wejdzie w życie pierwszego dnia miesiąca następującego po miesiącu ogłoszenia, co umożliwi jej stosowanie za całe okresy, za które refundacja przysługuje. Pozostaje mieć nadzieję, że proces legislacyjny w tym przypadku nie będzie przedłużany i korzystne dla osób niepełnosprawnych przepisy szybko zaczną być stosowane.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz sie 21, 2014 16:35 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Nowelizacja ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy stwarza nowe możliwości zatrudniania osób bezrobotnych.

Ustawa z dnia 20 kwietnia 2004 roku o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz.U. 2004, nr 99, poz. 1001 ze zm.) wprowadza instrumenty, które mają ułatwiać aktywizowanie osób bezrobotnych oraz stwarzać warunki optymalne do tworzenia nowych miejsc pracy. Jednym z kluczowych narzędzi są umowy zawierane pomiędzy urzędami pracy a podmiotami organizującymi zatrudnienie bądź rozwijającymi nowe umiejętności dla osób zarejestrowanych w urzędach.
Wypracowany przed dekadą dokument ciągle wymaga poprawek będących odpowiedzią na zmieniające się realia rynku pracy. Jedna z takich modyfikacji weszła w życie 27 maja 2014 roku. Dzięki niej urzędy pracy będą mogły wybierać, czy decydują się na współpracę z komercyjnymi agencjami pośrednictwa pracy, czy też agencjami prowadzonymi przez organizacje pozarządowe. Różny będzie w związku z tym sposób nawiązywania współpracy – w przypadku podmiotów komercyjnych podstawą współpracy będzie Prawo zamówień publicznych, zaś kooperacja z organizacjami non-profit znajdzie swoje oparcie w Ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.
W brzmieniu sprzed nowelizacji, która weszła w życie pod koniec maja 2014 roku Marszałek województwa mógł zlecać wykonywanie działań aktywizacyjnych agencjom zatrudnienia, przy czym w każdym powiecie działania te musiały być skierowane minimum do 200 osób zarejestrowanych w jednym powiatowym urzędzie pracy (o czym mówi art. 66d Ustawy). W praktyce oznaczało to, że w grę wchodziły jedynie duże agencje komercyjne, o bardzo dużej skali działania. Dodatkowo zlecanie zadań odbywało się w oparciu o Prawo zamówień publicznych (co wiązało się z koniecznością spełnienia wielu wymogów formalnych).
Po zmianie, zgodnie z interpretacją resortu pracy, aktywizowanie osób bezrobotnych, które są zarejestrowane w powiatowych urzędach pracy może być również zlecane organizacjom pozarządowym prowadzącym agencje zatrudnienia. Nie ma w tym przypadku wymogu liczebnego osób, które mają zostać objęte pomocą. Co więcej inna jest podstawa współpracy. Starosta powiatowy zleca bowiem zadania aktywizujące na podstawie otwartego konkursu ofert, którego zasady zostały uregulowane w Ustawie o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Dotychczasowe doświadczenie samorządów terytorialnych, które realizują programy stałej współpracy z organizacjami pozarządowymi wskazują, że istnieją spore szanse, że zagwarantowana ustawowo forma aktywizowania bezrobotnych poprzez agencje prowadzone przez podmioty działające pro bono będzie się cieszyć sporym zainteresowaniem. Można przypuszczać, że sprawdzi się ona szczególnie w tych powiatach, które nie są zbyt duże, jak również tych, w których wskaźnik bezrobocia rejestrowanego nie jest zbyt wysoki.
Majowa nowelizacja przewiduje również nowelizację art. 61b Ustawy. Zgodnie z jego nowym brzmieniem starosta może zawrzeć z agencją zatrudnienia umowę na doprowadzenie skierowanego bezrobotnego będącego w szczególnej sytuacji na rynku pracy do podjęcia zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej na podstawie umów cywilnoprawnych, stanowiących odpowiednią pracę, przez okres co najmniej 6 miesięcy. Jest to korzystna zmiana w porównaniu do poprzedniego brzmienia przepisów, w myśl których starosta zobowiązany był do zawierania umów na co najmniej 12 miesięcy, co mogło często być powodem unikania tak długich umów.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So sie 23, 2014 15:35 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 33 tydzień 2014r.
Michalina Topolewska
Niepełnosprawni
Przepisy nie określają definicji ograniczeń zawodowych. Rolą zaś zakładowej komisji jest opracowanie programu wsparcia dostosowanego do indywidualnej sytuacji każdego pracownika.
Takie stanowisko przedstawił Jarosław Duda, wiceminister pracy i polityki społecznej oraz pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, w odpowiedzi na interpelację posłów Bogdana Rzońcy i Jana Warzechy (numer 26741). Posłowie złożyli ją w związku z kontrolami u pracodawców przeprowadzanymi przez urzędy skarbowe oraz Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON) w zakresie prawidłowego wydatkowania środków zgromadzonych na zakładowym funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych (ZFRON). W ich efekcie zarzucają firmom błędne tworzenie indywidualnych programów rehabilitacji (IPR), które są z nich finansowane.
– W jednej z firm PFRON zakwestionował 40 takich indywidualnych programów, co spowodowało, że musiała ona zwrócić wcześniej wydatkowane pieniądze oraz zapłacić karę w wysokości jednego milionów złotych – mówi Edyta Sieradzka, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (OBPON).
Dodaje, że fundusz uzasadnia wydawanie takich decyzji najczęściej niespełnieniem podstawowego celu, któremu służy IPR, czyli zmniejszaniu ograniczeń zawodowych lub uznaje wydatki na jego realizację za nieoszczędne i niezasadne.
Jarosław Duda wskazuje, że przepisy rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 19 grudnia 2007 roku w sprawie zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych (tekst jednolity Dziennik Ustaw z 2013 roku pozycja 1300 ze zmianami) nie zawierają definicji ograniczeń zawodowych. Wynika to z tego, że opracowywanie IPR jest powierzane specjalnie powoływanej komisji, w skład której wchodzą między innymi lekarz, pielęgniarka i instruktor zawodu. Mają oni fachową wiedzę i przypadek każdego niepełnosprawnego pracownika rozpatrują indywidualnie, biorąc pod uwagę jego zdolności, ograniczenia i możliwości. Stworzenie wspomnianej definicji mogłoby więc utrudnić podejmowanie działań aktywizacyjnych.
– Również zawarty w tym samym rozporządzeniu katalog wydatków na IPR ma charakter otwarty, dlatego zależy od oceny kontrolujących. Jednak część firm w obawie przed kontrolami i karami rezygnuje z tworzenia IPR – podkreśla Edyta Sieradzka.
Ważne
W ramach indywidualnych programów rehabilitacji mogą być finansowane między innymi szkolenia, specjalistyczne badania lekarskie i dostosowanie miejsca pracy

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt wrz 02, 2014 06:34 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 30 tydzień 2014r.
Małgorzata Piasecka-Sobkiewicz
Kodeks cywilny
Dalszą informatyzację procedury cywilnej i uproszczenie niektórych czynności procesowych przewiduje projekt nowelizacji kodeksu cywilnego oraz kodeksu postępowania cywilnego, który przyjął wczoraj rząd.
Zmiany zmierzają również do usunięcia z przepisów proceduralnych wieloznacznych pojęć, czego od dawna domagali się uczestnicy sporów. – Wątpliwości dotyczą na przykład składania pism przez internet, bo dotychczasowe przepisy mówią tylko bardzo ogólnie, że następuje to drogą elektroniczną, co przecież brzmi wieloznacznie – zwraca uwagę radca prawny Lech Obara.
W zamian autorzy projektu proponują bardziej precyzyjne określenie: złożenie pisma za pośrednictwem systemu teleinformatycznego obsługującego postępowanie sądowe. Uniemożliwi to wnoszenie pism za pośrednictwem poczty elektronicznej z pominięciem właściwej aplikacji. Informatyzacja obejmie też tradycyjne postępowania cywilne. Chodzi o to, że projekt przewiduje również w sprawach prowadzonych według tej procedury wnoszenie pism za pośrednictwem systemu teleinformatycznego – ale tylko pod warunkiem, że strona, jej organ, przedstawiciel ustawowy lub pełnomocnik w konkretnej sprawie wybiorą takie rozwiązanie. Zarówno oświadczenie o wyborze, jak i o rezygnacji z niego trzeba będzie złożyć za pomocą systemu teleinformatycznego.
Gdy strona wybrała taki sposób komunikowania się z sądem lub zobowiązały ją do tego przepisy, a mimo to wniosła pismo z pominięciem tej drogi , to nie wywoła ono skutków prawnych. Sąd odeśle je i zawiadomi wnoszącego o bezskuteczności tej czynności.
Pełnomocnik, który skorzysta z systemu teleinformatycznego, ponieważ konkretna czynność prawna może zostać wykonana tylko za pośrednictwem internetu, nie musi przy tym składać dokumentu pełnomocnictwa. Wystarczy, że powoła się na nie, wskaże jego zakres i okoliczności. Natomiast każde pismo procesowe składane przez internet musi być opatrzone podpisem elektronicznym weryfikowanym za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu albo podpisem elektronicznym potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP. Od zasady tej będą jednak pewne wyjątki, na przykład w elektronicznym postępowaniu upominawczym nadal pisma będą opatrywane podpisem elektronicznym nadawanym w systemie teleinformatycznym obsługującym to postępowanie. Dotychczasowe wymogi co do sposobu składania podpisów przez profesjonalnych pełnomocników zostaną utrzymane w przypadku pism w postępowaniu rejestrowym.
Nowela określa też sposób składania przez internet razem z pismem załączników w postaci poświadczonych elektronicznie odpisów dokumentów. Poświadczenie będzie polegało na tym, że odpis dokumentu zostanie przesłany do sądu za pośrednictwem systemu teleinformatycznego. W ten sposób adwokat, radca prawny, rzecznik patentowy i radca Prokuratorii Generalnej będą mogli poświadczyć zarówno odpis dokumentu tradycyjnego, który powstał w wyniku przekonwertowania go do postaci elektronicznej, jak i dokumentu elektronicznego.
Nawet mimo wybrania internetu do kontaktów z sądem wnoszący pismo w ten sposób będzie mógł złożyć dowody w formie papierowej.
– Utrzymanie takiej możliwości będzie korzystne przede wszystkim dla strony niereprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika, bo musiałaby uzyskać notarialne poświadczenie dokumentu, z czym łączą się koszty – ocenia Lech Obara.

Komentarz:
Przygotowywana nowelizacja kodeksu cywilnego i kodeksu postępowania cywilnego oznacza przede wszystkim dalszą informatyzację procedury. W tym celu między innymi rozszerzono definicję legalną dokumentu poprzez uznanie za dokument również „nośnika informacji umożliwiającego jego odtworzenie” czyli faktycznie pisma w formie elektronicznej. W ten sposób powstaną dwie kategorie dokumentów jako źródeł dowodowych: tradycyjne – zawierające tekst – oraz elektroniczne, rozumiane jako zapis obrazu i dźwięku.
Istotną nowością będzie możliwość przesyłania pism do sądu drogą elektroniczną. Aby móc z niej skorzystać, trzeba będzie najpierw złożyć deklarację korzystania z drogi elektronicznej w kontakcie z sądem. W tym celu uruchomione zostaną portal i aplikacja o nazwie „elektroniczne biuro podawcze”. Co istotne, po złożeniu deklaracji, pismo przesłane inną drogą nie wywoła skutku prawnego. Brak ostrożności w tym zakresie może skutkować przykładowo utratą terminu do wniesienia środka zaskarżenia. W przypadku wyboru drogi elektronicznej należy być więc konsekwentnym.
Ponadto, jeżeli chodzi o przebieg posiedzenia sądowego, w szerszym zakresie ma być możliwe przeprowadzanie posiedzeń za pomocą urządzeń utrwalających ich przebieg. Łatwiej też będzie przeprowadzić dowód, na przykład przesłuchać świadka, na odległość.
Projekt wprowadza ponadto szereg innych ułatwień dla organów prowadzących postępowanie sądowe. Dzięki nim być może dojdzie do przyspieszenia procesów, co dla wszystkich byłoby pozytywne. Jednakże dla stron postępowania rozszerzenie formy elektronicznej oznacza również pewne „pułapki” procesowe, o których należy pamiętać.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt wrz 02, 2014 06:37 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 30 tydzień 2014r.
Małgorzata Piasecka-Sobkiewicz
Kodeks cywilny
Dalszą informatyzację procedury cywilnej i uproszczenie niektórych czynności procesowych przewiduje projekt nowelizacji kodeksu cywilnego oraz kodeksu postępowania cywilnego, który przyjął wczoraj rząd.
Zmiany zmierzają również do usunięcia z przepisów proceduralnych wieloznacznych pojęć, czego od dawna domagali się uczestnicy sporów. – Wątpliwości dotyczą na przykład składania pism przez internet, bo dotychczasowe przepisy mówią tylko bardzo ogólnie, że następuje to drogą elektroniczną, co przecież brzmi wieloznacznie – zwraca uwagę radca prawny Lech Obara.
W zamian autorzy projektu proponują bardziej precyzyjne określenie: złożenie pisma za pośrednictwem systemu teleinformatycznego obsługującego postępowanie sądowe. Uniemożliwi to wnoszenie pism za pośrednictwem poczty elektronicznej z pominięciem właściwej aplikacji. Informatyzacja obejmie też tradycyjne postępowania cywilne. Chodzi o to, że projekt przewiduje również w sprawach prowadzonych według tej procedury wnoszenie pism za pośrednictwem systemu teleinformatycznego – ale tylko pod warunkiem, że strona, jej organ, przedstawiciel ustawowy lub pełnomocnik w konkretnej sprawie wybiorą takie rozwiązanie. Zarówno oświadczenie o wyborze, jak i o rezygnacji z niego trzeba będzie złożyć za pomocą systemu teleinformatycznego.
Gdy strona wybrała taki sposób komunikowania się z sądem lub zobowiązały ją do tego przepisy, a mimo to wniosła pismo z pominięciem tej drogi , to nie wywoła ono skutków prawnych. Sąd odeśle je i zawiadomi wnoszącego o bezskuteczności tej czynności.
Pełnomocnik, który skorzysta z systemu teleinformatycznego, ponieważ konkretna czynność prawna może zostać wykonana tylko za pośrednictwem internetu, nie musi przy tym składać dokumentu pełnomocnictwa. Wystarczy, że powoła się na nie, wskaże jego zakres i okoliczności. Natomiast każde pismo procesowe składane przez internet musi być opatrzone podpisem elektronicznym weryfikowanym za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu albo podpisem elektronicznym potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP. Od zasady tej będą jednak pewne wyjątki, na przykład w elektronicznym postępowaniu upominawczym nadal pisma będą opatrywane podpisem elektronicznym nadawanym w systemie teleinformatycznym obsługującym to postępowanie. Dotychczasowe wymogi co do sposobu składania podpisów przez profesjonalnych pełnomocników zostaną utrzymane w przypadku pism w postępowaniu rejestrowym.
Nowela określa też sposób składania przez internet razem z pismem załączników w postaci poświadczonych elektronicznie odpisów dokumentów. Poświadczenie będzie polegało na tym, że odpis dokumentu zostanie przesłany do sądu za pośrednictwem systemu teleinformatycznego. W ten sposób adwokat, radca prawny, rzecznik patentowy i radca Prokuratorii Generalnej będą mogli poświadczyć zarówno odpis dokumentu tradycyjnego, który powstał w wyniku przekonwertowania go do postaci elektronicznej, jak i dokumentu elektronicznego.
Nawet mimo wybrania internetu do kontaktów z sądem wnoszący pismo w ten sposób będzie mógł złożyć dowody w formie papierowej.
– Utrzymanie takiej możliwości będzie korzystne przede wszystkim dla strony niereprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika, bo musiałaby uzyskać notarialne poświadczenie dokumentu, z czym łączą się koszty – ocenia Lech Obara.

Komentarz:
Przygotowywana nowelizacja kodeksu cywilnego i kodeksu postępowania cywilnego oznacza przede wszystkim dalszą informatyzację procedury. W tym celu między innymi rozszerzono definicję legalną dokumentu poprzez uznanie za dokument również „nośnika informacji umożliwiającego jego odtworzenie” czyli faktycznie pisma w formie elektronicznej. W ten sposób powstaną dwie kategorie dokumentów jako źródeł dowodowych: tradycyjne – zawierające tekst – oraz elektroniczne, rozumiane jako zapis obrazu i dźwięku.
Istotną nowością będzie możliwość przesyłania pism do sądu drogą elektroniczną. Aby móc z niej skorzystać, trzeba będzie najpierw złożyć deklarację korzystania z drogi elektronicznej w kontakcie z sądem. W tym celu uruchomione zostaną portal i aplikacja o nazwie „elektroniczne biuro podawcze”. Co istotne, po złożeniu deklaracji, pismo przesłane inną drogą nie wywoła skutku prawnego. Brak ostrożności w tym zakresie może skutkować przykładowo utratą terminu do wniesienia środka zaskarżenia. W przypadku wyboru drogi elektronicznej należy być więc konsekwentnym.
Ponadto, jeżeli chodzi o przebieg posiedzenia sądowego, w szerszym zakresie ma być możliwe przeprowadzanie posiedzeń za pomocą urządzeń utrwalających ich przebieg. Łatwiej też będzie przeprowadzić dowód, na przykład przesłuchać świadka, na odległość.
Projekt wprowadza ponadto szereg innych ułatwień dla organów prowadzących postępowanie sądowe. Dzięki nim być może dojdzie do przyspieszenia procesów, co dla wszystkich byłoby pozytywne. Jednakże dla stron postępowania rozszerzenie formy elektronicznej oznacza również pewne „pułapki” procesowe, o których należy pamiętać.Gazeta Prawna 30 tydzień 2014r.
Joanna Kowalska
Pokrzywdzeni
Jest projekt nowelizacji ustawy o państwowej kompensacie przysługującej ofiarom niektórych przestępstw (Dziennik Ustaw z 2005 roku numer 169, pozycja 1415 ze zmianami). Senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji przyjęła propozycję zmian wraz z poprawkami.
Na nieprawidłowości działania ustawy zwróciła uwagę rzecznik praw obywatelskich. Uzyskanie kompensaty utrudnia obecnie między innymi konieczność udokumentowania szkody, na przykład wskazania danych sprawców przestępstwa. Kolejne mankamenty regulacji to ustalenie maksymalnej kwoty odszkodowania na 12 tysięcy złotych, zaledwie dwuletni termin na ubieganie się o kompensatę czy brak możliwości złożenia wniosku przez osobę najbliższą.
Zgodnie z artykułem 3 regulacji kompensata może być przyznana za utracone zarobki, koszty leczenia, rehabilitacji czy pogrzebu. Komisja zdecydowała się na podniesienie wysokości odszkodowania. Zgodnie z propozycją będzie to nie mniej niż jeden tysiąc złotych i nie więcej niż 25 tysięcy złotych. Taką zmianę zaproponował resort sprawiedliwości, wskazując, że „zdarzają się przypadki, w których kwota 12 tysiecy złotych okazuje się niewystarczająca dla pokrycia kosztów i wydatków określonych w artykule 3 ustawy”. RPO alarmowała, że zdarzały się przypadki wypłaty zaledwie stu dwudziestu złotych.
Profesor Irena Lipowicz zwróciła też uwagę na preferowanie osób zamożnych przez obecną ustawę. „Ofiary, które było stać na pokrycie wydatków i kosztów związanych z doznaniem przestępstwa, uzyskiwały kompensatę wcześniej oraz w wyższej wysokości niż ofiary przestępstw niezamożne, które nie mogły wyłożyć środków na leczenie i rehabilitację” – podkreślała rzecznik.
Aby zapobiec takim sytuacjom, Senat zaproponował instytucję zaliczki. Osoba poszkodowana przestępstwem będzie mogła ubiegać się jeszcze przed postępowaniem sądowym o przyznanie środków koniecznych na leczenie.
Zgodnie z projektem o kompensatę wnioskować będzie można w ciągu trzech lat od ujawnienia skutków przestępstwa, jednak nie później niż 5 lat od dnia jego popełnienia. Świadczenie nie będzie jednak wypłacane, jeżeli pokrzywdzony był współsprawcą czynu. Ma to zabezpieczyć przed wyłudzaniem odszkodowań.
Problemy z dochodzeniem odszkodowań spowodowały, że osoby pokrzywdzone coraz rzadziej dochodzą w ten sposób swoich praw. W 2013 roku złożono 119 wniosków, z czego tylko 52 uwzględniono.
Projekt trafi teraz na posiedzenie plenarne Senatu, a następnie do Sejmu.
Trzydzieści sześć setnych procenta z przewidzianych siedemdziesięciu milionów złotych wydano w minionym roku na kompensaty

Komentarz:
Proponowane zmiany dotyczą ustawy, która może nie być powszechnie znana wśród polskich obywateli. Ustawa z dnia 7 lipca 2005 roku o państwowej kompensacie przysługującej ofiarom niektórych przestępstw stanowi próbę stworzenia rozwiązań minimalizujących najcięższe szkody, jakie poniosły ofiary czynów zabronionych. Jej uchwalenie wiąże się bezpośrednio z wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Ustawa bowiem określa zasady i tryb przyznawania kompensaty oraz warunki współpracy organów w Rzeczypospolitej Polskiej z organami innych państw członkowskich Unii Europejskiej właściwymi w sprawach postępowania o uzyskanie tego świadczenia. Kompensatę należy więc faktycznie uznać za instrument prawa europejskiego.
Ustawa przyznaje prawo do kompensaty ofiarom przestępstw, które poniosły śmierć albo doznały naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia. Kompensata obejmuje utracone zarobki lub inne środki utrzymania, koszty związane z leczeniem i rehabilitacją oraz koszty pogrzebu. Zgodnie z dotychczasowym stanem prawnym świadczenie mogło być przyznane w wysokości do 12 000 złotych. Warunkiem jej uzyskania było zaś między innymi złożenie wniosku w terminie dwóch lat od popełnienia przestępstwa.
Nowelizacja ma za zadanie zwiększenie efektywności ustawy, która jak dotychczas nie spełnia swojej funkcji, na co w wystąpieniu do Senatu zwrócił uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich.
Dlatego też w projekcie po pierwsze zlikwidowano ograniczenie, zgodnie z którym kompensata przysługuje wyłącznie ofiarom przestępstw z artykułu 156 i 157 kodeksu karnego. Powołanie się w przepisie jedynie na dwa wybrane przestępstwa niewątpliwie ograniczało dostęp do świadczenia.
W artykule 5 ustawy o kompensacie wyrażona została zasada subsydiarności kompensaty państwowej. Przepis stanowi, że kompensata przysługuje wówczas, gdy ofiara nie może uzyskać zwrotu kosztów związanych z leczeniem i rehabilitacją lub utraconych zarobków lub innych środków utrzymania od sprawcy lub sprawców przestępstwa, z tytułu ubezpieczenia, ze środków pomocy społecznej ani z innego źródła lub tytułu. W kontekście tego przepisu zastrzeżenia budziło zwłaszcza pojęcie „z innego źródła lub tytułu”, co umożliwiało stawianie wnioskodawcy zarzutu, że nie uczynił wszystkiego, co według mniemania organu orzekającego mógł i powinien uczynić. W związku z powyższym w projekcie nowelizacji zaproponowano, jak się wydaje słusznie, usunięcie z przepisu sformułowania „z innego źródła lub tytułu”.
Co istotne, wyniku nowelizacji ma zostać określona minimalna i zwiększona maksymalna kwota rekompensaty. W projekcie ustawy zaproponowano wprowadzenie kwoty minimalnej 1000 złotych i podwyższenie maksymalnej kwoty świadczenia do 25 tysięcy złotych. Taka rozpiętość możliwych kwot kompensaty ma pozwolić organom orzekającym na większą elastyczność i swobodę orzekania w kwestii wysokości kompensaty.
W artykule 6 ustawy o kompensacie wprowadzono instytucję zaliczki na poczet kompensaty na pokrycie niezbędnych kosztów leczenia, rehabilitacji lub pogrzebu. Jest to jedno z najbardziej oczekiwanych rozwiązań zaproponowanych niniejszą nowelizacją.
Projekt w sposób odrębny, niezależnie od instytucji zabezpieczenia roszczenia przewidzianej w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego, kształtuje uprawnienie ofiary do wystąpienia z wnioskiem o przyznanie zaliczki. Nieuwzględnienie wniosku lub uwzględnienie w kwocie niezadowalającej wnioskodawcę podlegało będzie zaskarżeniu w drodze zażalenia.
Wypłacona zaliczka, w przypadku przyznania kompensaty, byłaby odliczana od jej kwoty w orzeczeniu wydanym przez organ orzekający. Nowelizacja przewiduje również postępowanie w wypadku, gdy w orzeczeniu kończącym postępowanie kompensata nie będzie przyznana. W takim wypadku organ orzekający wezwie osobę, której wypłacono zaliczkę do jej zwrotu w terminie 3 miesięcy, liczonym od dnia otrzymania wezwania. Jednocześnie kwota zaliczki może ulec rozłożeniu na raty, na wniosek osoby wezwanej do zwrotu.
Wprowadzenie instytucji zaliczki należy uznać za korzystne, bowiem daje ona możliwość osobom mniej zamożnym uzyskania konkretnych środków pieniężnych bezpośrednio po wystąpieniu szkody wynikłej z przestępstwa. Wtedy zaś z reguły te środki są najbardziej potrzebne.
Ponadto, w nowelizacji zaproponowano wydłużenie terminu do złożenia wniosku do 3 lat od dnia ujawnienia się skutków czynu zabronionego, nie później jednak niż 5 lat od dnia jego popełnienia.
Zmiany wprowadzane w wyniku nowelizacji mogą przyczynić się do wzrostu liczby wypłacanych rekompensat. Nie zlikwidują one jednak głównej bariery w dostępie do tej instytucji, jaką jest wysoki stopień skomplikowania i formalizm postępowania o udzielenie rekompensaty.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt wrz 02, 2014 06:39 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Gazeta Prawna 30 tydzień 2014r.
Małgorzata Piasecka-Sobkiewicz
Kodeks cywilny
Dalszą informatyzację procedury cywilnej i uproszczenie niektórych czynności procesowych przewiduje projekt nowelizacji kodeksu cywilnego oraz kodeksu postępowania cywilnego, który przyjął wczoraj rząd.
Zmiany zmierzają również do usunięcia z przepisów proceduralnych wieloznacznych pojęć, czego od dawna domagali się uczestnicy sporów. – Wątpliwości dotyczą na przykład składania pism przez internet, bo dotychczasowe przepisy mówią tylko bardzo ogólnie, że następuje to drogą elektroniczną, co przecież brzmi wieloznacznie – zwraca uwagę radca prawny Lech Obara.
W zamian autorzy projektu proponują bardziej precyzyjne określenie: złożenie pisma za pośrednictwem systemu teleinformatycznego obsługującego postępowanie sądowe. Uniemożliwi to wnoszenie pism za pośrednictwem poczty elektronicznej z pominięciem właściwej aplikacji. Informatyzacja obejmie też tradycyjne postępowania cywilne. Chodzi o to, że projekt przewiduje również w sprawach prowadzonych według tej procedury wnoszenie pism za pośrednictwem systemu teleinformatycznego – ale tylko pod warunkiem, że strona, jej organ, przedstawiciel ustawowy lub pełnomocnik w konkretnej sprawie wybiorą takie rozwiązanie. Zarówno oświadczenie o wyborze, jak i o rezygnacji z niego trzeba będzie złożyć za pomocą systemu teleinformatycznego.
Gdy strona wybrała taki sposób komunikowania się z sądem lub zobowiązały ją do tego przepisy, a mimo to wniosła pismo z pominięciem tej drogi , to nie wywoła ono skutków prawnych. Sąd odeśle je i zawiadomi wnoszącego o bezskuteczności tej czynności.
Pełnomocnik, który skorzysta z systemu teleinformatycznego, ponieważ konkretna czynność prawna może zostać wykonana tylko za pośrednictwem internetu, nie musi przy tym składać dokumentu pełnomocnictwa. Wystarczy, że powoła się na nie, wskaże jego zakres i okoliczności. Natomiast każde pismo procesowe składane przez internet musi być opatrzone podpisem elektronicznym weryfikowanym za pomocą ważnego kwalifikowanego certyfikatu albo podpisem elektronicznym potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP. Od zasady tej będą jednak pewne wyjątki, na przykład w elektronicznym postępowaniu upominawczym nadal pisma będą opatrywane podpisem elektronicznym nadawanym w systemie teleinformatycznym obsługującym to postępowanie. Dotychczasowe wymogi co do sposobu składania podpisów przez profesjonalnych pełnomocników zostaną utrzymane w przypadku pism w postępowaniu rejestrowym.
Nowela określa też sposób składania przez internet razem z pismem załączników w postaci poświadczonych elektronicznie odpisów dokumentów. Poświadczenie będzie polegało na tym, że odpis dokumentu zostanie przesłany do sądu za pośrednictwem systemu teleinformatycznego. W ten sposób adwokat, radca prawny, rzecznik patentowy i radca Prokuratorii Generalnej będą mogli poświadczyć zarówno odpis dokumentu tradycyjnego, który powstał w wyniku przekonwertowania go do postaci elektronicznej, jak i dokumentu elektronicznego.
Nawet mimo wybrania internetu do kontaktów z sądem wnoszący pismo w ten sposób będzie mógł złożyć dowody w formie papierowej.
– Utrzymanie takiej możliwości będzie korzystne przede wszystkim dla strony niereprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika, bo musiałaby uzyskać notarialne poświadczenie dokumentu, z czym łączą się koszty – ocenia Lech Obara.

Komentarz:
Przygotowywana nowelizacja kodeksu cywilnego i kodeksu postępowania cywilnego oznacza przede wszystkim dalszą informatyzację procedury. W tym celu między innymi rozszerzono definicję legalną dokumentu poprzez uznanie za dokument również „nośnika informacji umożliwiającego jego odtworzenie” czyli faktycznie pisma w formie elektronicznej. W ten sposób powstaną dwie kategorie dokumentów jako źródeł dowodowych: tradycyjne – zawierające tekst – oraz elektroniczne, rozumiane jako zapis obrazu i dźwięku.
Istotną nowością będzie możliwość przesyłania pism do sądu drogą elektroniczną. Aby móc z niej skorzystać, trzeba będzie najpierw złożyć deklarację korzystania z drogi elektronicznej w kontakcie z sądem. W tym celu uruchomione zostaną portal i aplikacja o nazwie „elektroniczne biuro podawcze”. Co istotne, po złożeniu deklaracji, pismo przesłane inną drogą nie wywoła skutku prawnego. Brak ostrożności w tym zakresie może skutkować przykładowo utratą terminu do wniesienia środka zaskarżenia. W przypadku wyboru drogi elektronicznej należy być więc konsekwentnym.
Ponadto, jeżeli chodzi o przebieg posiedzenia sądowego, w szerszym zakresie ma być możliwe przeprowadzanie posiedzeń za pomocą urządzeń utrwalających ich przebieg. Łatwiej też będzie przeprowadzić dowód, na przykład przesłuchać świadka, na odległość.
Projekt wprowadza ponadto szereg innych ułatwień dla organów prowadzących postępowanie sądowe. Dzięki nim być może dojdzie do przyspieszenia procesów, co dla wszystkich byłoby pozytywne. Jednakże dla stron postępowania rozszerzenie formy elektronicznej oznacza również pewne „pułapki” procesowe, o których należy pamiętać.Gazeta Prawna 30 tydzień 2014r.
Joanna Kowalska
Pokrzywdzeni
Jest projekt nowelizacji ustawy o państwowej kompensacie przysługującej ofiarom niektórych przestępstw (Dziennik Ustaw z 2005 roku numer 169, pozycja 1415 ze zmianami). Senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji przyjęła propozycję zmian wraz z poprawkami.
Na nieprawidłowości działania ustawy zwróciła uwagę rzecznik praw obywatelskich. Uzyskanie kompensaty utrudnia obecnie między innymi konieczność udokumentowania szkody, na przykład wskazania danych sprawców przestępstwa. Kolejne mankamenty regulacji to ustalenie maksymalnej kwoty odszkodowania na 12 tysięcy złotych, zaledwie dwuletni termin na ubieganie się o kompensatę czy brak możliwości złożenia wniosku przez osobę najbliższą.
Zgodnie z artykułem 3 regulacji kompensata może być przyznana za utracone zarobki, koszty leczenia, rehabilitacji czy pogrzebu. Komisja zdecydowała się na podniesienie wysokości odszkodowania. Zgodnie z propozycją będzie to nie mniej niż jeden tysiąc złotych i nie więcej niż 25 tysięcy złotych. Taką zmianę zaproponował resort sprawiedliwości, wskazując, że „zdarzają się przypadki, w których kwota 12 tysiecy złotych okazuje się niewystarczająca dla pokrycia kosztów i wydatków określonych w artykule 3 ustawy”. RPO alarmowała, że zdarzały się przypadki wypłaty zaledwie stu dwudziestu złotych.
Profesor Irena Lipowicz zwróciła też uwagę na preferowanie osób zamożnych przez obecną ustawę. „Ofiary, które było stać na pokrycie wydatków i kosztów związanych z doznaniem przestępstwa, uzyskiwały kompensatę wcześniej oraz w wyższej wysokości niż ofiary przestępstw niezamożne, które nie mogły wyłożyć środków na leczenie i rehabilitację” – podkreślała rzecznik.
Aby zapobiec takim sytuacjom, Senat zaproponował instytucję zaliczki. Osoba poszkodowana przestępstwem będzie mogła ubiegać się jeszcze przed postępowaniem sądowym o przyznanie środków koniecznych na leczenie.
Zgodnie z projektem o kompensatę wnioskować będzie można w ciągu trzech lat od ujawnienia skutków przestępstwa, jednak nie później niż 5 lat od dnia jego popełnienia. Świadczenie nie będzie jednak wypłacane, jeżeli pokrzywdzony był współsprawcą czynu. Ma to zabezpieczyć przed wyłudzaniem odszkodowań.
Problemy z dochodzeniem odszkodowań spowodowały, że osoby pokrzywdzone coraz rzadziej dochodzą w ten sposób swoich praw. W 2013 roku złożono 119 wniosków, z czego tylko 52 uwzględniono.
Projekt trafi teraz na posiedzenie plenarne Senatu, a następnie do Sejmu.
Trzydzieści sześć setnych procenta z przewidzianych siedemdziesięciu milionów złotych wydano w minionym roku na kompensaty

Komentarz:
Proponowane zmiany dotyczą ustawy, która może nie być powszechnie znana wśród polskich obywateli. Ustawa z dnia 7 lipca 2005 roku o państwowej kompensacie przysługującej ofiarom niektórych przestępstw stanowi próbę stworzenia rozwiązań minimalizujących najcięższe szkody, jakie poniosły ofiary czynów zabronionych. Jej uchwalenie wiąże się bezpośrednio z wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Ustawa bowiem określa zasady i tryb przyznawania kompensaty oraz warunki współpracy organów w Rzeczypospolitej Polskiej z organami innych państw członkowskich Unii Europejskiej właściwymi w sprawach postępowania o uzyskanie tego świadczenia. Kompensatę należy więc faktycznie uznać za instrument prawa europejskiego.
Ustawa przyznaje prawo do kompensaty ofiarom przestępstw, które poniosły śmierć albo doznały naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia. Kompensata obejmuje utracone zarobki lub inne środki utrzymania, koszty związane z leczeniem i rehabilitacją oraz koszty pogrzebu. Zgodnie z dotychczasowym stanem prawnym świadczenie mogło być przyznane w wysokości do 12 000 złotych. Warunkiem jej uzyskania było zaś między innymi złożenie wniosku w terminie dwóch lat od popełnienia przestępstwa.
Nowelizacja ma za zadanie zwiększenie efektywności ustawy, która jak dotychczas nie spełnia swojej funkcji, na co w wystąpieniu do Senatu zwrócił uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich.
Dlatego też w projekcie po pierwsze zlikwidowano ograniczenie, zgodnie z którym kompensata przysługuje wyłącznie ofiarom przestępstw z artykułu 156 i 157 kodeksu karnego. Powołanie się w przepisie jedynie na dwa wybrane przestępstwa niewątpliwie ograniczało dostęp do świadczenia.
W artykule 5 ustawy o kompensacie wyrażona została zasada subsydiarności kompensaty państwowej. Przepis stanowi, że kompensata przysługuje wówczas, gdy ofiara nie może uzyskać zwrotu kosztów związanych z leczeniem i rehabilitacją lub utraconych zarobków lub innych środków utrzymania od sprawcy lub sprawców przestępstwa, z tytułu ubezpieczenia, ze środków pomocy społecznej ani z innego źródła lub tytułu. W kontekście tego przepisu zastrzeżenia budziło zwłaszcza pojęcie „z innego źródła lub tytułu”, co umożliwiało stawianie wnioskodawcy zarzutu, że nie uczynił wszystkiego, co według mniemania organu orzekającego mógł i powinien uczynić. W związku z powyższym w projekcie nowelizacji zaproponowano, jak się wydaje słusznie, usunięcie z przepisu sformułowania „z innego źródła lub tytułu”.
Co istotne, wyniku nowelizacji ma zostać określona minimalna i zwiększona maksymalna kwota rekompensaty. W projekcie ustawy zaproponowano wprowadzenie kwoty minimalnej 1000 złotych i podwyższenie maksymalnej kwoty świadczenia do 25 tysięcy złotych. Taka rozpiętość możliwych kwot kompensaty ma pozwolić organom orzekającym na większą elastyczność i swobodę orzekania w kwestii wysokości kompensaty.
W artykule 6 ustawy o kompensacie wprowadzono instytucję zaliczki na poczet kompensaty na pokrycie niezbędnych kosztów leczenia, rehabilitacji lub pogrzebu. Jest to jedno z najbardziej oczekiwanych rozwiązań zaproponowanych niniejszą nowelizacją.
Projekt w sposób odrębny, niezależnie od instytucji zabezpieczenia roszczenia przewidzianej w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego, kształtuje uprawnienie ofiary do wystąpienia z wnioskiem o przyznanie zaliczki. Nieuwzględnienie wniosku lub uwzględnienie w kwocie niezadowalającej wnioskodawcę podlegało będzie zaskarżeniu w drodze zażalenia.
Wypłacona zaliczka, w przypadku przyznania kompensaty, byłaby odliczana od jej kwoty w orzeczeniu wydanym przez organ orzekający. Nowelizacja przewiduje również postępowanie w wypadku, gdy w orzeczeniu kończącym postępowanie kompensata nie będzie przyznana. W takim wypadku organ orzekający wezwie osobę, której wypłacono zaliczkę do jej zwrotu w terminie 3 miesięcy, liczonym od dnia otrzymania wezwania. Jednocześnie kwota zaliczki może ulec rozłożeniu na raty, na wniosek osoby wezwanej do zwrotu.
Wprowadzenie instytucji zaliczki należy uznać za korzystne, bowiem daje ona możliwość osobom mniej zamożnym uzyskania konkretnych środków pieniężnych bezpośrednio po wystąpieniu szkody wynikłej z przestępstwa. Wtedy zaś z reguły te środki są najbardziej potrzebne.
Ponadto, w nowelizacji zaproponowano wydłużenie terminu do złożenia wniosku do 3 lat od dnia ujawnienia się skutków czynu zabronionego, nie później jednak niż 5 lat od dnia jego popełnienia.
Zmiany wprowadzane w wyniku nowelizacji mogą przyczynić się do wzrostu liczby wypłacanych rekompensat. Nie zlikwidują one jednak głównej bariery w dostępie do tej instytucji, jaką jest wysoki stopień skomplikowania i formalizm postępowania o udzielenie rekompensaty.Gazeta Prawna 31 tydzień 2014r.
Łukasz Guza
W orzeczeniu dopuszczającym daną osobę do pracy medyk będzie mógł wskazać ograniczenia do wykonywania konkretnych czynności
Dziś orzeczenie jest zerojedynkowe – lekarz stwierdza, czy dana osoba jest zdolna do wykonywania pracy na stanowisku określonym w skierowaniu pracodawcy. Rząd chce to zmienić. Medycy mają zyskać prawo do wskazywania ograniczeń w świadczeniu konkretnych obowiązków. Chodzi na przykład o dopuszczenie do wykonywania określonej pracy w ograniczonym wymiarze lub wskazanie obniżonej masy przedmiotów, które może przenosić badany.
Taką zmianę przewiduje rządowy projekt nowelizacji kodeksu pracy. Ma on dostosować kodeks pracy do przepisów unijnych oraz wymagań zawartych w konstytucji. Zmieni zawarte w artykule 229 kodeksu pracy upoważnienie do wydania rozporządzenia dotyczącego badań lekarskich pracowników.
Wiele wątpliwości
– Lekarze są przygotowani do wskazywania ograniczeń wynikających ze stanu zdrowia konkretnej osoby. Już teraz zdarza się, że określają je w orzeczeniu, ale wówczas pracodawcy odwołują się od tych decyzji, bo przecież obecne przepisy nie upoważniają wprost do tego – mówi lek. Paweł Wdówik, konsultant krajowy w dziedzinie medycyny pracy.
Tłumaczy, że proponowane rozwiązanie jest zasadne. Umożliwi wskazanie zastrzeżeń do wykonywania konkretnych zadań przez daną osobę bez konieczności wydawania orzeczenia niedopuszczającego jej do pracy (które w praktyce jest równoznaczne z nieotrzymaniem lub utratą etatu).
– Oczywiście skutki tego rozwiązania będą zależeć od tego, czy zasady jego stosowania zostaną doprecyzowane w przepisach wykonawczych i jak w praktyce będzie ono wykorzystywane – dodaje Paweł Wdówik.
Podobnie uważają pracodawcy, którzy z rezerwą oceniają nowe propozycje.
– Wydaje się, że takie rozwiązanie jest logiczne, ale powoduje wiele wątpliwości i pytań, na które nie znamy jeszcze odpowiedzi. Chodzi na przykład o to, jakie obowiązki będzie miał pracodawca wobec osoby, która ma ograniczoną zdolność do pracy – mówi doktor Grażyna Spytek-Bandurska, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Jej zdaniem wątpliwości dotyczą też na przykład tego, czy w razie wydania orzeczenia z zastrzeżeniami firma będzie musiała, tak jak w przypadku na przykład kobiet w ciąży, przesunąć pracownika do innych zadań lub czy ograniczenia będą podstawą do zwolnienia zatrudnionego, jeśli nie można mu będzie zapewnić warunków określonych w orzeczeniu.
Pojawia się także wątpliwość, czy pracownicy nie będą wykorzystywać ograniczeń wskazanych w decyzji medyka jako podstawy do nadużywania zwolnień lekarskich. Z drugiej strony jeśli sami lekarze będą często wskazywać zastrzeżenia w orzeczeniach o dopuszczeniu do pracy, znaczna część pracowników może mieć kłopoty ze znalezieniem etatu. Firmy preferują przecież tych, którzy w pełni mogą wykonywać wszystkie obowiązki.
Szczegóły nowego rozwiązania będą najprawdopodobniej wskazane w nowym rozporządzeniu wykonawczym w sprawie badań lekarskich. Wpływ na nie będzie miał przede wszystkim resort zdrowia, który wnioskował o zmianę artykułu 229 kodeksu pracy.
Inne upoważnienia
Rządowy projekt zawiera także inne rozwiązania. W kodeksie pracy znajdzie się między innymi upoważnienie do określenia przypadków, w których okresowe badania lekarskie będą mogły być przeprowadzone częściej, niż to wynika ze standardowej częstotliwości (zależy ona od rodzaju zagrożenia na danym stanowisku).
Ze względu na wymogi wynikające z przepisów unijnych zmieni się też artykuł 176 kodeks pracy, który zakazuje zatrudniania kobiet przy pracach szczególnie uciążliwych lub szkodliwych dla zdrowia. Ma on wyraźnie obejmować pracownice w ciąży i karmiące piersią, co powinno być uwzględnione także w wykazie zakazanych obowiązków.

Komentarz:
Przygotowywana nowelizacja kodeksu pracy przede wszystkim jest wyrazem dostosowywania polskiego prawa do przepisów unijnych. Dlatego też, co charakterystyczne dla europejskiego porządku prawnego, proponuje się w niej rozwiązania korzystne przede wszystkim dla pracownika jako słabszej strony stosunku pracy. W tym przypadku dotyczą one orzeczeń lekarskich dopuszczających do podjęcia pracy na określonym stanowisku.
Zgodnie z projektem orzeczenie lekarskie, poza kategorycznym stwierdzeniem, czy pracownik może podjąć pracę na danym stanowisku, będzie mogło zawierać ograniczenia do wykonywania określonych szczegółowych czynności lub prac wynikające ze stanu zdrowia pracownika. Przykładowe orzeczenie lekarskie będzie więc mogło brzmieć następująco: X może być zatrudniona na stanowisku sprzedawczyni, jednak ze względu na schorzenia stawów nie może dźwigać towarów cięższych niż 10 kg. W tym zakresie nasuwa się pytanie, czy po ewentualnym stwierdzeniu jakichkolwiek ograniczeń zdrowotnych pracownika pracodawca będzie chciał kontynuować z nim współpracę.
Ponadto w projekcie określono, że okresowe badania lekarskie będą mogły być przeprowadzane poza terminami wynikającymi z częstotliwości tych badań. Wydaje się, że jest to zaskakujące rozwiązanie, bowiem okresowe badania ze swej nazwy zakładają pewną powtarzalność. Być może ustawodawcy chodziło w tym przypadku o dodatkowe - poza okresowymi - badania, wykonywane ad hoc (w razie konieczności) na rzecz pracownika. Szczegóły dotyczące nowych zasad badań lekarskich zostaną określone w nowym rozporządzeniu ministra zdrowia przygotowanym we współpracy z ministrem pracy, które nie jest jeszcze znane.
Wreszcie, projekt zakłada zmianę treści artykułu 176 kodeksu pracy, określającego wykaz prac niedozwolonych dla kobiet. Dodane zostaną w nim postanowienia dotyczące warunków pracy kobiet w ciąży i karmiących piersią. Według aktualnej wersji projektu kobiety te nie będą mogły wykonywać prac uciążliwych, niebezpiecznych lub szkodliwych dla zdrowia oraz mogących mieć niekorzystny wpływ na przebieg ciąży lub karmienie dziecka piersią. Wykaz tych prac ma zostać określony w rozporządzeniu Rady Ministrów, które ma być przygotowane w oparciu o aktualną wiedzę na temat wpływu warunków wykonywania pracy i czynników środowiska pracy na zdrowie kobiet, przebieg ciąży i karmienie dziecka piersią.
W kontekście proponowanych zmian należy po pierwsze stwierdzić, że uszczegółowione orzeczenie lekarskie może wzmocnić ochronę zdrowia pracowników, lecz z drugiej strony przysporzyć problemów organizacyjnych pracodawcom chcącym tych pracowników zatrudnić. Wiele w tym zakresie będzie zależeć od praktyki, jaka wykształci się wobec nowej instytucji.
Natomiast w odniesieniu do ochrony zdrowia kobiet w ciąży i karmiących piersią, zmiany należy ocenić pozytywnie. W tym zakresie należy jedynie liczyć na przygotowanie rzetelnego rozporządzenia.
Trzeba również liczyć się z tym, że komentowany jest projekt rządowy, który może jeszcze ulec określonym modyfikacjom na etapie dalszych prac legislacyjnych.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz wrz 11, 2014 07:39 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Pojawią się nowe wzory deklaracji
Gazeta Prawna 36 tydzień 2014r.
Agnieszka Pokojska
Rozliczenia
Przy rozliczeniach z fiskusem za 2014 rok będą obowiązywały zmienione formularze podatkowe. Chodzi o PIT-40 oraz PIT-36, PIT-36L, PIT-37, PIT-38 i PIT-39. Wynika to z opublikowanego projektu rozporządzenia.
Nowe druki mają być dostosowane do wymagań, które zaczną obowiązywać od przyszłego roku. Przykładowo PIT-40 będzie można przesyłać tylko w wersji elektronicznej. Chyba że chodzi o podmioty, które wypełniają takie deklaracje dla maksymalnie pięciu podatników, a w ich przekazywaniu nie pośredniczy biuro rachunkowe. W takim wypadku będzie jednak mniej czasu na złożenie druków w formie papierowej: trzeba to będzie zrobić do końca stycznia następnego roku (obecnie do końca lutego). Adnotacja o nowym terminie pojawi się na formularzu.
Wszystkie wymienione druki będą zawierać informację, że w wersji elektronicznej mogą być składane za pośrednictwem Portalu Podatkowego. Działa on od 18 sierpnia. Docelowo za jego pomocą podatnik ma się porozumiewać z fiskusem we wszystkich sprawach podatkowych i mieć wgląd do składanych przez siebie deklaracji i podań oraz do pism organów.
Nowe rozporządzenie zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2015 roku. Do zeznań złożonych przed tą datą, nawet gdy dotyczą dochodów uzyskanych od początku 2014 roku, stosuje się obecne wzory.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn wrz 15, 2014 13:18 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Rząd zapowiedział zmiany w sposobie waloryzowania rent i emerytur

Pod koniec sierpnia bieżącego roku rząd przekazał do konsultacji przygotowany w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej projekt ustawy zmieniającej zasady waloryzacji rent i emerytur (a dokładniej projekt ustawy zmieniającej ustawę z dnia 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych). Główne założenia dokumentu opracowanego przez resort pracy mają na celu wprowadzenie mechanizmu umożliwiającego realny wzrost świadczeń otrzymywanych od państwa (głównie rent i emerytur, ale również zasiłków przedemerytalnych, rent socjalnych oraz świadczeń wypłacanych z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego KRUS).
Przypomnijmy, że w polskim porządku prawnym znane są dwa sposoby waloryzacji:
i. kwotowa – polegająca na zwiększaniu świadczeń, bez względu na ich dotychczasowy poziom, o stałą, z góry ustaloną kwotę,
ii. procentowa – w której dotychczas otrzymywane świadczenia zwiększane są o z góry ustaloną wartość procentową, w związku z czym każde świadczenie ulega podwyżce o inną kwotę (osoby otrzymujące do tej pory świadczenia o najwyższej wartości automatycznie „zyskują” najwięcej).
W Polsce waloryzacja rent i emerytur odbywała się do tej pory procentowo. Obowiązuje zasada, aby świadczenia nie traciły siły nabywczej w porównaniu do kosztów utrzymania, jakie obowiązywały w poprzednim roku kalendarzowym oraz były dodatkowo powiększane powyżej wskaźnika inflacji o minimum 20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim roku. Ostatnia zmiana, która miała miejsce w pierwszym półroczu 2014 roku pokazała, że niektóre ze świadczeń wzrosły w związku z tym zaledwie o kilka złotych.
Rząd zaproponował w przekazanym do konsultacji projekcie utrzymanie co do zasady metody waloryzacji procentowej z jednoczesnym, co jest nowością, zagwarantowaniem wartości minimalnej podwyżki. Na czym miałaby polegać taka zmiana? Osoby, których świadczenie w wyniku waloryzacji procentowej miałoby wzrosnąć o kwotę mniejszą niż 36 zł (bo taką kwotę zaproponowała w projekcie Rada Ministrów) miałyby „z automatu” mieć podwyższane świadczenie właśnie o 36 zł. Z kolei osoby, których świadczenie z tytułu waloryzacji wzrosłoby o więcej niż 36 zł otrzymywałyby kwotę uzyskaną w wyniku waloryzacji, co jest dla nich oczywiście korzystniejsze.
W uzasadnieniu do projektu resort pracy wskazał, że taka modyfikacja obecnie obowiązujących przepisów pozwoli między innymi na wywiązanie się z konstytucyjnego obowiązku zapewniania wszystkim obywatelom prawa do zabezpieczenia społecznego. Do tej pory orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego wskazywało na konieczność zapewnienia takiego poziomu waloryzacji świadczeń, aby wzrastały one odpowiednio do ich wartości realnej. Co więcej, w uzasadnieniu możemy przeczytać, że Z punktu widzenia zasady ochrony zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, zasadne wydaje się bowiem formułowanie oczekiwania, że państwo po ustaleniu wysokości świadczenia emerytalnego zapewni jego realną wartość.
Jak w praktyce miałaby wyglądać zaproponowana zmiana?
Prognozowany wskaźnik waloryzacji w marcu 2015 roku wynosi 101,08%. Oznacza to, że każde ze świadczeń powinno zostać powiększone o 1,08%. Dzięki zagwarantowaniu wartości minimalnej podwyżki na poziomie 36 zł najniższa emerytura, która przy dotychczasowych zasadach wzrosłaby o ok. 9 zł, wzrośnie faktycznie o 4,26%. Osoby otrzymujące dziś minimalną emeryturę lub rentę powinny dostać, zgodnie z wyliczeniami Ministerstwa Pracy 880,45 zł, a nie 853,57 zł (zgodnie z obowiązującymi obecnie zasadami).
Wyliczenia resortu pracy wskazują, że na zaproponowanym rozwiązaniu skorzystają wszyscy ci, którzy otrzymują świadczenia poniżej 3333,33 zł miesięcznie, co stanowi blisko 92% emerytów i rencistów pobierających świadczenia z ZUS oraz 100% otrzymujących zasiłki przedemerytalne i renty socjalne.
Warto jednak dodać, że nowym zasadom będą podlegać jedynie świadczenia podstawowe. Dodatki do emerytur i rent będą waloryzowane na dotychczasowych zasadach.
Proponowane przez rząd zmiany będą miały również przełożenie na osoby korzystające np. z rent z tytułu częściowej niezdolności do pracy i rent inwalidzkich III grupy. Choć nie podlegają one ustawowemu podwyższeniu, ich waloryzacja będzie obliczona proporcjonalnie z zastosowaniem relacji wysokości otrzymywanego świadczenia do wysokości minimalnej emerytury. Tym samym minimalna podwyżka renty, której podstawą jest częściowa niezdolność do pracy wyniesie 75% gwarantowane kwoty minimalnej, czyli 27 zł.
Obecnie kończą się konsultacje międzyresortowe oraz społeczne projektu i czekamy na wpływ projektu do Sejmu.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn wrz 15, 2014 13:19 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Początek września to nie tylko powrót dzieci do szkół, ale również wzmożona praca nad przepisami regulującymi obowiązek szkolny. W tym roku we wrześniu konsultowany jest projekt nowelizacji Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 7 lutego 2012 roku w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych (Dz.U.2012, poz. 204 oraz Dz.U.2014, poz. 251). Jak zakłada resort edukacji, rozporządzenie, oprócz charakteru porządkującego, ma również uwzględniać problemy zgłaszane przez nauczycieli oraz dostosowywać przepisy do realnych potrzeb uczniów.
Główne założenia projektu dotyczą:
i. umożliwienia nauczania w szkołach publicznych języka migowego również w ramach zajęć dodatkowych. Na podkreślenie zasługuje fakt, że zapis ten jest realizacją postulatów zgłaszanych m.in. przez Polski Związek Głuchych oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Umożliwienie nauki języka migowego ma nie tylko zmniejszać potencjalne bariery w komunikacji społecznej oraz edukacji, ale również rozwijać umiejętności kształcenia także wśród dzieci pełnosprawnych.
Zanim jednak taka możliwość zostanie w szkole zagwarantowana dyrektor placówki oświatowej będzie musiał skonsultować pomysł z radą pedagogiczną oraz radą rodziców. Jeśli szkoła zdecyduje się na zorganizowanie zajęć z języka migowego będą one obowiązkowe dla wszystkich uczniów, nie tylko tych niedosłyszących lub głuchych. Środki finansowe na trzy godziny zajęć języka migowego w tygodniu przeznaczy samorząd gminny na wniosek dyrekcji szkoły.
ii. zniesienia obowiązku dokumentowania liczby godzin poświęconych na poszczególne zajęcia z grupy nauki języka obcego, edukacji muzycznej, plastycznej, zajęć komputerowych lub ruchowych oraz włączenie ich wymiaru czasowego do pozostałych rodzajów edukacji wczesnoszkolnej (klasy 1-3). Zmiana podyktowana jest uwagami zgłaszanymi przez pedagogów, którzy wskazywali, że nauka na tak wczesnym poziomie ma charakter ogólnorozwojowy i trudną ją rozgraniczać, a konieczność ewidencjonowania poszczególnych godzin w podziale na konkretne zajęcia to nadmierna biurokracja.
iii. rozdzielenia liczby godzin przeznaczonych na nauczanie języków obcych na każdy z języków z osobna w gimnazjum, liceum ogólnokształcącym oraz technikum. Zmiana ma ograniczyć obserwowaną praktykę niektórych szkół poświęcania czasu głównie na naukę jednego języka obcego (głównie angielskiego) podczas gdy na naukę obligatoryjnego drugiego języka nowożytnego przeznacza się znacznie mniej czasu.
Jednocześnie doprecyzowano, że obowiązkowi nauki drugiego języka obcego nowożytnego podlegają wszyscy uczniowie upośledzeni umysłowo w stopniu lekkim, również uczniowie z niepełnosprawnościami sprzężonymi, jeśli jedną z niepełnosprawności jest upośledzenie umysłowe w stopniu lekkim, bez względu na rodzaj gimnazjum do którego uczęszcza uczeń,
iv. doprecyzowania zapisu wskazującego, że zwiększony wymiar godzin zajęć technicznych należy stosować w przypadku uczniów upośledzonych umysłowo w stopniu lekkim, którzy uczęszczają do gimnazjów specjalnych i oddziałów specjalnych w gimnazjach ogólnodostępnych.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn wrz 15, 2014 13:21 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Początek września to nie tylko powrót dzieci do szkół, ale również wzmożona praca nad przepisami regulującymi obowiązek szkolny. W tym roku we wrześniu konsultowany jest projekt nowelizacji Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 7 lutego 2012 roku w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych (Dz.U.2012, poz. 204 oraz Dz.U.2014, poz. 251). Jak zakłada resort edukacji, rozporządzenie, oprócz charakteru porządkującego, ma również uwzględniać problemy zgłaszane przez nauczycieli oraz dostosowywać przepisy do realnych potrzeb uczniów.
Główne założenia projektu dotyczą:
i. umożliwienia nauczania w szkołach publicznych języka migowego również w ramach zajęć dodatkowych. Na podkreślenie zasługuje fakt, że zapis ten jest realizacją postulatów zgłaszanych m.in. przez Polski Związek Głuchych oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Umożliwienie nauki języka migowego ma nie tylko zmniejszać potencjalne bariery w komunikacji społecznej oraz edukacji, ale również rozwijać umiejętności kształcenia także wśród dzieci pełnosprawnych.
Zanim jednak taka możliwość zostanie w szkole zagwarantowana dyrektor placówki oświatowej będzie musiał skonsultować pomysł z radą pedagogiczną oraz radą rodziców. Jeśli szkoła zdecyduje się na zorganizowanie zajęć z języka migowego będą one obowiązkowe dla wszystkich uczniów, nie tylko tych niedosłyszących lub głuchych. Środki finansowe na trzy godziny zajęć języka migowego w tygodniu przeznaczy samorząd gminny na wniosek dyrekcji szkoły.
ii. zniesienia obowiązku dokumentowania liczby godzin poświęconych na poszczególne zajęcia z grupy nauki języka obcego, edukacji muzycznej, plastycznej, zajęć komputerowych lub ruchowych oraz włączenie ich wymiaru czasowego do pozostałych rodzajów edukacji wczesnoszkolnej (klasy 1-3). Zmiana podyktowana jest uwagami zgłaszanymi przez pedagogów, którzy wskazywali, że nauka na tak wczesnym poziomie ma charakter ogólnorozwojowy i trudną ją rozgraniczać, a konieczność ewidencjonowania poszczególnych godzin w podziale na konkretne zajęcia to nadmierna biurokracja.
iii. rozdzielenia liczby godzin przeznaczonych na nauczanie języków obcych na każdy z języków z osobna w gimnazjum, liceum ogólnokształcącym oraz technikum. Zmiana ma ograniczyć obserwowaną praktykę niektórych szkół poświęcania czasu głównie na naukę jednego języka obcego (głównie angielskiego) podczas gdy na naukę obligatoryjnego drugiego języka nowożytnego przeznacza się znacznie mniej czasu.
Jednocześnie doprecyzowano, że obowiązkowi nauki drugiego języka obcego nowożytnego podlegają wszyscy uczniowie upośledzeni umysłowo w stopniu lekkim, również uczniowie z niepełnosprawnościami sprzężonymi, jeśli jedną z niepełnosprawności jest upośledzenie umysłowe w stopniu lekkim, bez względu na rodzaj gimnazjum do którego uczęszcza uczeń,
iv. doprecyzowania zapisu wskazującego, że zwiększony wymiar godzin zajęć technicznych należy stosować w przypadku uczniów upośledzonych umysłowo w stopniu lekkim, którzy uczęszczają do gimnazjów specjalnych i oddziałów specjalnych w gimnazjach ogólnodostępnych.Gazeta Prawna 36 tydzień 2014r.
Agnieszka Pokojska
Administracja
Resort finansów chce poprawić efektywność administracji podatkowej i usprawnić pobór danin. Taki skutek ma przynieść nowelizacja ustawy o urzędach i izbach skarbowych, którą wczoraj przyjął rząd.
Chodzi między innymi o to, aby na poziomie województw skonsolidować niektóre zadania realizowane w izbach i urzędach skarbowych na przykład w zakresie obsługi finansowej i kadrowej, zarządzania majątkiem, remontami i inwestycjami, zamówień publicznych, obsługi informatycznej.
W konsekwencji dana izba i podległe jej urzędy skarbowe działające na terenie województwa zostaną przekształcone w jedną jednostkę budżetową (stanowiącą urząd). Jej kierownikiem będzie dyrektor izby skarbowej, a pracodawcą osób w niej zatrudnionych – izba skarbowa.
Urzędnicy nie muszą się jednak bać utraty pracy. Zapewniał o tym wielokrotnie w wywiadach dla DGP wiceminister finansów Jacek Kapica. Osoby z komórek, które obecnie realizują w urzędach skarbowych zadania pomocnicze, zostaną przesunięte przede wszystkim do działu bezpośredniej obsługi podatników.
Wzmocniony ma też zostać system wspierania podatników w prawidłowym wywiązywaniu się z obowiązków podatkowych miedzy innymi poprzez edukowanie, jak wypełniać formularze i druki.
Wprowadzane rozwiązania nie wpłyną na zmniejszenie liczby urzędów skarbowych. Nie zmieni się też struktura organów podatkowych. Jak obecnie będzie pierwsza instancja – urzędy skarbowe oraz druga instancja – izby skarbowe.
Przyjęty przez rząd projekt zakłada też zmiany w ustawie o Służbie Celnej. Także one mają doprowadzić do lepszej obsługi podatników. Chodzi o wprowadzenie jednego okienka dla przedsiębiorców załatwiających sprawy celne, podatkowe i związane z innymi należnościami, których ściąganiem zajmują się celnicy. Ministerstwo Finansów planuje wyznaczyć dyrektora jednej izby celnej, który zajmie się tymi rozliczeniami. Obecnie robią to szefowie szesnastu izb.
Po centralizacji podatnicy będą wpłacać należności na rachunek bankowy jednej izby celnej. Również jeden dyrektor będzie wypłacał zwroty należności i egzekwował zaległe daniny.
Większość znowelizowanych przepisów ma wejść w życie 1 stycznia 2015 roku.
Powstanie jedno okienko dla przedsiębiorców załatwiających między innymi sprawy celne

Komentarz:
Podstawowe cele wprowadzanych zmian według ustawodawcy to wzmocnienie organizacyjne, podniesienie sprawności działania oraz zwiększenie elastyczności w wykorzystywaniu zasobów kadrowych Służby Celnej i administracji podatkowej (urzędów i izb skarbowych).
W praktyce nowelizacja może przynieść ułatwienia dla przedsiębiorców podlegających kontroli celnej. W wyniku centralizacji izb celnych wyznaczona zostanie jedna izba, na konto której wszyscy przedsiębiorcy będą wpłacać należności celne, podatkowe i inne.
„Centralizacja zadań” może przyczynić się do szybszego rozliczania przedsiębiorców i podatników oraz redukcji kosztów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Ponadto dokonywanie wpłat na konto jednej izby celnej oraz wprowadzenie jednolitych procedur może ograniczyć nieprawidłowości w obsłudze przedsiębiorców, dzięki czemu oni sami będą poświęcać mniej czasu na czynności administracyjno-biurowe. Dla przedsiębiorców będzie to rozwiązanie korzystne, pozwalające zaoszczędzić czas na poszukiwaniu właściwej izby celnej. Zadaniem ustawodawcy będzie zaś stworzenie struktury zcentralizowanej izby, tak, aby zapewnić przede wszystkim jej wydolność.
Drugą istotną dla obywateli zmianą proponowaną w ustawie jest wzmocnienie systemu obsługi podatników. Zgodnie z założeniami projektu, w praktyce dotyczyć będzie to edukowania społeczeństwa w kwestiach podatkowych oraz informowania podatników o ich prawach/obowiązkach. Jest to niezwykle zadanie, bowiem przeciętny podatnik często gubi się w gąszczu skomplikowanych przepisów. Pozostaje kwestia określenia skutecznych sposobów takiej edukacji.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Śr wrz 17, 2014 13:42 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Rząd po raz kolejny wraca do tematu warunków zatrudnienia

Obecnie, zgodnie z Kodeksem pracy, pracodawca nawiązuje z pracownikiem stosunek pracy w oparciu o:
• umowę o pracę na czas nieokreślony,
• umowę o pracę na czas określony,
• umowę na czas zastępstwa (uznawaną za rodzaj umowy na czas określony),
• umowę na okres próbny (trwający maksymalnie trzy miesiące).
Dodatkowo w grę wchodzi wykonywanie pracy w oparciu o umowy cywilnoprawne – głównie umowę zlecenie oraz umowę o dzieło, które jednak nie podlegają pod reżim Kodeksu pracy, a tym samym nie niosą ze sobą gwarancji praw pracowniczych i ochrony pracownika.

Z uwagi na trudną sytuację gospodarczą oraz niestabilną pozycję wielu przedsiębiorców, decydują się oni coraz częściej na zawieranie kontraktów cywilnych (zwanych potocznie umowami śmieciowymi), które zwalniają ich między innymi z obowiązku pełnego oskładkowania czy też ułatwiają rozwiązywanie umów. Ci z pracodawców, którzy decydują się na zawarcie stosunku pracy chętniej sięgają po umowy okresowe, które w odróżnieniu od tych na czas nieokreślony znacznie łatwiej rozwiązać. Przypomnijmy, że co do zasady Kodeks pracy nie gwarantuje okresu wypowiedzenia przy umowach zawieranych na czas określony, dopiero strony umowy, jeśli zawierana jest ona na dłużej niż 6 miesięcy, mogą zawrzeć w niej zapis o wypowiedzeniu umowy z dwutygodniowym terminem. Dotychczasowo jedyną realną ochroną dla pracownika jest kodeksowe obostrzenie, że trzecia kolejna umowa na czas określony zawierana w odstępach nie dłużych niż jeden miesiąc z automatu przekształca się w umowę na czas nieokreślony.
Do prasy dobiegły właśnie informacje, że rząd po raz kolejny, w celu niejako zniechęcenie pracodawców do umów terminowych, podejmuje temat zrównania uprawnień pracowników zatrudnionych na kontraktach terminowych i umowach na czas nieokreślony. Pomysły na razie nie wyszły poza resort pracy. Tymczasem zarówno środowisko pracodawców, jak i związki zawodowe już zaczynają zgłaszać pierwsze postulaty i obawy.
Na razie wiadomo tylko tyle, że zmianie miałyby dotyczyć następujących kwestii:
• możliwości wydłużenia okresu próbnego (dziś to maksymalnie 3 miesiące, przy czym pracodawca moze przenosić pracownika na rożne stanowiska i za każdym razem zatrudniać go na okres próbny, jeśli wykaże, że stanowiska różnią się zakresem obowiązków),
• możliwości zrównania okresów wypowiedzeń umów terminowych i na czas nieokreślony (chodzi raczej o wprowadzenie do Kodeksu pracy okresów wypowiedzeń do umów na czas określony, pracodawcy chcieliby jednocześnie utrzymania zróżnicowania okresu wypowiedzenia w zależności od stażu pracy pracownika – maksymalny trzymiesięczny okres wypowiedzenia przysługuje osobom zatrudnionym dłużej niż 3 lata),
• konieczności konsultowania zamiaru wypowiedzenia umowy terminowej ze związkami zawodowymi (przepisy w dzisiejszym kształcie przewidują ten obowiązek jedynie w przypadku umów zawieranych na czas nieokreślony),
• konieczności podania przyczyny wypowiedzenia umowy zawieranej na czas określony (co zagwarantowałoby pracownikowi możliwość dochodzenia swoich praw przed sadem pracy),
• wprowadzenie maksymalnego czasu, na jaki zawierane są umowy terminowe (mówi się realnie o 36 miesiącach, na razie nie wiadomo jednak, czy jednocześnie utrzymany by został obowiązek przekształcania trzeciej kolejnej umowy czasowej w umowę na czas nieokreślony).

Niestety dopóki nie poznamy konkretnych propozycji resortu pracy, ciężko cokolwiek prognozować. Nie ulega jednak wątpliwości, że projekt nowelizacji Kodeksu pracy, gdy tylko ujrzy światło dzienne, z pewnością spotka się w żywym zainteresowaniem zarówno pracowników i reprezentujących ich związków zawodowych oraz pracodawców. Wskazane powyżej kwestie są bowiem od dawna przedmiotem dyskusji wielu środowisk.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz wrz 25, 2014 10:02 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Karty płatnicze zawitają do urzędów skarbowych?


W dzisiejszym obrocie handlowym coraz częściej decydujemy się na płatności bezgotówkowe, dokonywane kartami płatniczymi, niż pozostajemy wierni banknotom i monetom. O takim rozłożeniu akcentów decyduje przede wszystkim wygoda, szybkość oraz rosnące zaufanie do „plastikowego pieniądza”.
Podczas gdy kilka lat temu przeżyliśmy kolejną rewolucję, a mianowicie wprowadzenie do oferty produktów bankowych kart umożliwiających płatności zbliżeniowe (niewymagające potwierdzenia PINem transakcji do wysokości 50 zł), urzędy skarbowe nadal zmuszają nas do posługiwania się gotówką. Jest to efekt nie tyle opieszałosci urzędników, co regulacji prawnych nienadążających za postępem technicznym. Zgodnie z Ordynacją podatkową, podatki stanowiące dochód budżetu państwa należy regulować bezpośrednio gotówką lub poprzez przelew płatniczy. Gotówkę zobowiązani jesteśmy wpłacić m.in. w kasie urzędu skarbowego lub na rachunek bankowy urzędu w banku, placówce pocztowej czy SKOK-u. Przelewy realizują natomiast banki, SKOKi oraz inne instytucje płatnicze. Karty płatnicze akceptowane są tylko w jednym przypadku – gdy regulujemy należność z tytułu nakładanych przez urzędników mandatów karnych za wykroczenia skarbowe. Warunkiem skorzystania z takiej opcji jest jednak posiadanie przez właściwy urząd skarbowy terminala płatniczego. Jak pokazują polskie realia jest to wyjątkowa sytuacja, ale Ministerstwo Finansów ma ambitne plany wyposażenia urzędów skarbowych w odpowiedni sprzęt, a jednocześnie rozszerzenia katalogu należności regulowanych plastikowym pieniądzem. Przepisy umożliwiające podjęcie konkretnych działań miałyby wejść w życie na początku 2015 roku.
W jaki sposób odczujemy proponowane przez resort finansów zmiany? Urzędnicy Ministerstwa Finansów już dziś uspokajają, że wprowadzenie możliwości płatności kartą nie wykluczy dotychczasowych form płatności, a jedynie poszerzy ich wachlarz. Natomiast już dziś wiele urzędów decyduje się na likwidację kas gotówkowych na rzecz korzystania z obsługi oddziałów banków znajdujących się w tym samym budynku co siedziba urzędu skarbowego bądź nieopodal niego. Jest to o tyle wygodne rozwiązanie, że podczas jednej wizyty w banku możemy załatwić również inne sprawy – np. zapłacić bieżące rachunki.
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że resort finansów w przygotowanym projekcie nowelizacji Ordynacji podatkowej wskazał właśnie podatników, jako podmiot ponoszący koszty ewentualnych opłat lub prowizji. O tej okoliczności urzędy, o ile przepisy wejdą w życie w projektowanym kształcie, będą miały obowiązek informowania podatników poprzez wywieszenie informacji w urzędzie oraz bezpośrednio przed dokonaniem operacji kartą. Eksperci uspokajają, że stawki na pokrycie np. opłaty interchange czy marży agenta rozliczeniowego nie powinny przekraczać kilku złotych. Nie wykluczone jednak, że z tego powodu wielu podatników pozostanie wiernych tradycyjnym metodom płatności.

Na razie czekamy jednak na dalszy ciąg prac legislacyjnych.

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz wrz 25, 2014 13:36 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Przedłużenie ważności kart parkingowych przyjęte przez sejmową Komisję
Źródło: PAP

Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny chce, by stare karty parkingowe dla osób z niepełnosprawnościami, pozwalające na parkowanie na "kopertach", były ważne do połowy 2015 r., a nie jedynie do końca listopada. Nowe karty wydawane są od lipca.
Komisja przyjęła w środę projekt nowelizacji przepisów. Teraz trafi on do marszałka Sejmu i do dalszych prac legislacyjnych.
Nowe przepisy dotyczące wydawania kart wprowadziła nowelizacja Prawa o ruchu drogowym, która weszła w życie 1 lipca. Zmiany miały ukrócić nadużycia związane z używaniem kart parkingowych dla niepełnosprawnych, które były wydawane bezterminowo. Stare karty będą ważne do końca okresu, na jaki zostały wydane, ale nie dłużej niż do końca listopada 2014 r.Przewodniczący komisji Stanisław Pięta (PO) argumentował w środę, że wydłużenie obowiązywania kart do połowy przyszłego roku jest konieczne ze względu na duży napływ wniosków o orzeczenie niepełnosprawności. W ocenie Pięty powiatowe komisje oceniające niepełnosprawność mogłyby nie zdążyć z wydawaniem orzeczeń przed 30 listopada.
Zgodnie z nowelizacją uprawnionymi do otrzymania kart parkingowych są obecnie osoby o znacznym albo umiarkowanym stopniu niepełnosprawności mające znacznie ograniczone możliwości samodzielnego poruszania się. Nowe karty są imienne, wydawane na okres ważności orzeczenia o niepełnosprawności, jednak nie dłużej niż na pięć lat. Placówki obsługujące osoby niepełnosprawne otrzymują karty parkingowe na okres trzech lat.
Od stycznia 2016 r. ma zacząć funkcjonować elektroniczna centralna ewidencja kart parkingowych.

2 tys. zł. grzywny za nieuprawnione posługiwanie się i więcej "kopert"
W Kodeksie wykroczeń dodano nowe wykroczenie - posługiwanie się w sposób nieuprawniony kartą parkingową dla osób niepełnosprawnych. Za posługiwanie się kartą bez związku z przewozem osoby niepełnosprawnej lub kartą osoby zmarłej będzie można dostać grzywnę do 2 tys. zł.
W zmianach określona została także minimalna liczba miejsc postojowych zagwarantowanych dla pojazdów osób niepełnosprawnych. Tam, gdzie miejsc parkingowych jest w sumie od 6 do 15, ma to być co najmniej jedno miejsce, od 16 do 40 – co najmniej dwa miejsca, od 41 do 100 – co najmniej trzy miejsca, a powyżej 100 miejsc postojowych – przynajmniej 4 proc. ogólnej liczby miejsc.
Według resortu infrastruktury obecnie w Polsce wydanych jest ponad 650 tys. kart parkingowych, resort pracy oceniał, że jest ich od 900 tys. do 1,2 mln. Wiele z nich używanych było w sposób nieuprawniony - często były podrabiane, korzystano z kart osób, które już zmarły, lub wystawionych na członków rodzin mieszkających w innym rejonie kraju.Według szacunków autorów ustawy po nowelizacji w obiegu pozostanie 200-300 tys. kart.

Data opublikowania dokumentu: 2014-09-25, 09.49
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/191111

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz wrz 25, 2014 13:36 


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 191 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Strefa czasowa: UTC


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Tłumaczenie phpBB3.PL