Portal - Informator Obywatelski Osób Niewidomych

www.defacto.org.pl
Teraz jest Wt mar 19, 2024 08:20

Strefa czasowa: UTC




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
Autor Wiadomość
PostNapisane: Cz maja 08, 2014 12:54 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Promocja przewodnika pt. „Dolny Śląsk – otwarty dla każdego – 100 tras turystycznych dla osób niepełnosprawnych”

Stowarzyszenie Inicjatyw Obywatelskich PROGRES zaprasza na ogólnopolską konferencję pt. „Dolny Śląsk – otwarty dla każdego” i Study Press Dolny Śląsk 2014.
PROGRAM DLA GOŚCI W DNIU 14.05.2014
9.00 - 9.15 Spotkanie we Wrocławiu pod pręgierzem uczestników konferencji, dziennikarzy, przedstawicieli UMWD i środowisk osób niepełnosprawnych.

9.15 - 9.30 Powitanie przybyłych gości, rozdanie przewodników i zapoznanie z harmonogramem dnia.

9.30 - 11.00 Przejście trasą z przewodnika (Wrocław – Rynek – Uniwersytet – Hala Targowa – Bulwar Piotra Włostowica – Ostrów Tumski – katedra)

10.00 – 10.30 Postój na Bulwarze Piotra Włostowica (przypływa grupa w-skersów kajakarzy – wywiady)

10.30 – 11.00 Ostrów Tumski — zakończenie Części 1 po katedrą.

11.00 – 12.30 Objazd autokarowy po Wrocławiu (Autokar, 1 xbus d la w-skersów).

13.00 – 14.00 Konferencja prasowa w restauracji Impressa ul. Włodkowica/Krupnicza

Wystąpienia:
Marszałka Województwa Dolnośląskiego,
Dyrektora Wydziału d/s Osób Niepełnosprawnych,
Autorów przewodnika pt. Dolny Śląsk – otwarty dla każdego: Marta Francuz, Stanisław Francuz
Przedstawicieli środowisk osób niepełnosprawnych

Panel naukowy – referaty
1. Prof. WSB dr hab. Joanna Szczepankiewicz-Battek (Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu), dr arch. inż Ewa Szczepankiewicz (niezależna ekspertka): „Turystyka osób z niepełnosprawnością na Dolnym Śląsku”.
2. mgr Łukasz Banaszak (doktorant, Dolnośląska Szkoła Wyższa we Wrocławiu, Expert of European Disability Forum – Comission: Access to Health and Health Stereotypes, Brussels): „Prezentacja działań komisji eksperckiej EDF”.
3. mgr Damian Dudała (doktorant, Dolnośląska Szkoła Wyższa we Wrocławiu, member, International Rehabilitation): „Turystyka jako aktywna rehabilitacja osób z niepełnosprawnością”.
4. mgr Agnieszka Świąć (doktorant, Akademia Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu): „Szlaki turystyczne dla osób z niepełnosprawnością”.

13.50 – 14.10 Film i prezentacja wybranych tras z przewodnika – autorzy (poczęstunek).

14.15 Zakończenie Konferencji

Podczas konferencji:
Wystawa prac osób z niepełnosprawnością “Ponad Poziomy” – Fundacja Metro
Stoliki eksperckie: Łukasz Banaszak, EDF, Damian Dudała, Rehabilitation International

Źródło:
http://www.pfon.org/2014/05/promocja-pr ... sprawnych/

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 08, 2014 12:54 


Góra
  
 
PostNapisane: Pt maja 16, 2014 06:40 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: Mateusz Różański, Źródło: inf. własna

Tajwan, Białoruś, Stany Zjednoczone i Iran – naukowcy między innymi z tych krajów dyskutowali na temat edukacji i wsparcia osób z niepełnosprawnościami podczas konferencji pt. „Osoba – pozytywne implikacje w teorii, badaniach i praktyce”. Konferencja odbyła się w dniach 14-15 maja 2014 r. na Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie.
- Niepełnosprawność nie jest defektem ani innością, tylko jednym z elementów funkcjonowania człowieka – mówił prof. Michael L. Wehmeyer z Uniwersytetu w Kansas podczas swojego wystąpienia pt. „Samostanowienie, psychologia pozytywna i niepełnosprawność”.
W swoim referacie zaprezentował pogląd, że najważniejsze są starania o to, by osoba z niepełnosprawnością mogła osiągnąć jak najwyższy dostępny dla niej poziom samodzielności. Jego zdaniem dotychczasowy model oparty na wspieraniu i podkreślaniu niepełnosprawności powinien być zastąpiony nowym, opartym na psychologii pozytywnej.

Głosy z Zachodu i ze Wschodu
Wehmeyer w swoim referacie pokazał, że zaszła ewolucja od postrzegania osoby z niepełnosprawnością jako wymagającej wsparcia do pełnoprawnego członka społeczeństwa, któremu trzeba tylko umożliwić pełne wykorzystanie możliwości.
Doświadczenia amerykańskie, o których opowiadał naukowiec z Kansas, są ciekawe, zwłaszcza jeśli zestawi je się z tym, jak zmieniał się system np. w krajach byłego Związku Radzieckiego, których liczni przedstawiciele zabierali głos na konferencji.
Witalij Kantor z Rosyjskiego Państwowego Uniwersytetu Pedagogicznego im. A. Hercena w St. Petersburgu opowiedział o zastosowaniu koncepcji radzieckiego pedagoga Władimira Miasiszczewa w rehabilitacji osób z niepełnosprawnościami. Równie interesujący był referat Wiery Hitriuk z białoruskiego Baranowickiego Uniwersytetu Państwowego. Pani Hitriuk w przystępnych słowach opowiedziała o koncepcji dźwigni Archimedesa w pedagogice specjalnej, w myśl której najważniejsze jest rozpoznanie możliwości każdego dziecka z niepełnosprawnością, a także specyfiki samej niepełnosprawności i oparcie na tym całego systemu jego rehabilitacji.

Gonienie królika
Bardzo ciekawa, choć kontrowersyjna, była wypowiedź prof. Elżbiety Zakrzewskiej-Manterys z Uniwersytetu Warszawskiego na temat statusu osób z niepełnosprawnością intelektualną i języka, jakim się je opisuje. Głos prof. Zakrzewskiej-Manterys jest o tyle ważny, że wypowiadała się nie tylko jako naukowiec, ale też matka mężczyzny z zespołem Downa.
– Chcąc hołdować idei poprawności politycznej zaczynamy gonić królika, który, gdy tylko go dogonimy, ucieka nam - mówiła. - Bo jeżeli uda nam się wymyśleć jakieś neutralnie aksjologicznie pojęcie, niezabarwione niechcianą stygmatyzacją, to od razu zostaje ono zawłaszczone przez język potoczny, przez co staje się niepoprawne.
Prof. Zakrzewska-Manterys przyjrzała się dwóm współistniejącym obecnie koncepcjom niepełnosprawności intelektualnej. Wedle pierwszej, jest ona niedostatkiem inteligencji, a według drugiej - po prostu alternatywną formą funkcjonowania.

Zmiana postrzegania i roli społecznej
Uczestnicy konferencji mogli też zapoznać się z takimi zagadnieniami, jak edukacja włączająca na Tajwanie, wpływ edukacji inkluzyjnej na uczniów z niepełnosprawnością w USA i nowy humanizm w edukacji czy rola języka migowego w rehabilitacji osób z dysfunkcją słuchu.
Ideą konferencji było pokazanie, jak pedagogika specjalna na całym świecie działa na rzecz zmiany postrzegania i roli społecznej osób z niepełnosprawnościami – od rzeczywistości, gdzie niepełnosprawność oznacza inność i wykluczenie, a rolą społeczeństwa jest udzielanie pomocy, do postrzegania osoby z niepełnosprawnością przez pryzmat nie jej niepełnosprawności, ale właśnie przynależnych jej cech osobistych. Poznanie własnych osiągnięć, wymiana doświadczeń i rozpoznanie wspólnych problemów na tej drodze było zaś głównym celem konferencji.

Data opublikowania dokumentu: 2014-05-15, 14.46
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 3WnDJWKDIU

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt maja 27, 2014 11:16 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Wieczni studenci na rynku pracy
Autor: Mateusz Różański, Źródło: inf. prasowa

- Studiowanie staje się sposobem na życie i zdobywanie kolejnych świadczeń – mówił Ireneusz Białek, który określił ten stan jako „wyspy szczęśliwe” między polskim systemem edukacji i rynkiem pracy, podczas konferencji wieńczącej pierwszą edycję projektu „Wsparcie absolwentów we wchodzeniu na rynek pracy”. Spotkanie odbyło się 19 maja 2014 r. w Warszawie.
- Trzeba pokazać, że osoba niepełnosprawna więcej zyska, idąc do pracy, niż siedząc całe życie w domu – podkreślił Robert Pudło, dyrektor Wydziału Realizacji Programów PFRON.
Uczestnikami projektu, realizowanego przez PFRON wraz z Fundacją Aktywnej Rehabilitacji i Fundacją Fuga Mundi, były osoby z niepełnosprawnościami, będące absolwentami szkół ponadgimnazjalnych, policealnych oraz uczelni wyższych. Program miał na celu umożliwienie im właściwego startu na rynku pracy. Służyć miały temu różnego rodzaju narzędzia aktywizacji zawodowej, m.in. opracowanie indywidualnych planów działania (IPD), poradnictwo prawne i doradztwo zawodowe, a także staże i praktyki zawodowe w instytucjach i przedsiębiorstwach. Dużym sukcesem jest wysoki poziom zatrudnienia wśród osób, które zakwalifikowano na staż – połowa z nich została zatrudniona w miejscu, gdzie byli stażystami.
Organizatorzy niejednokrotnie zmagali się z bardzo trudnymi sytuacjami życiowymi uczestników projektu. Podczas konferencji przywołano dla przykładu historię mieszkańca DPS, będącego, jak to określono, zdominowanym przez siostry zakonne. Człowiek ten do czasu udziału w projekcie żył w przekonaniu, że nie wolno mu podjąć pracy zawodowej. Dzięki spotkaniom ze specjalistami nabrał pewności siebie i zaczął aktywnie walczyć o swoje prawa, podjął praktyki zawodowe, skończył kurs komputerowy i planuje zdobyć pracę na pełen etat.

Wyspy wiecznych studentów
Sytuacje studentów i absolwentów z niepełnosprawnościami zaprezentował w drugiej części konferencji Ireneusz Białek, kierownik działu ds. osób niepełnosprawnych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego zdaniem błędem obecnego systemu jest to, że wszystkie osoby z niepełnosprawnościami trafiają niejako do jednego worka. Zauważył też dość niepokojące zjawisko, jakim jest sztuczne przedłużanie przez nie okresu studiów.
- Studiowanie staje się sposobem na życie i zdobywanie kolejnych świadczeń – tłumaczył Ireneusz Białek, który określił ten stan jako „wyspy szczęśliwe” między polskim systemem edukacji i rynkiem pracy.
Jego zdaniem, dobrze świadczy to o stanie polskich uczelni (w tym wypadku Uniwersytetu Jagiellońskiego), ale jest procesem niesprzyjającym społecznej integracji osób z niepełnosprawnościami.

Dyplom równoważny
Zdaniem Ireneusza Białka należy działać na rzecz aktywności osób z niepełnosprawnościami na otwartym rynku pracy poprzez właściwą edukację i aktywizację zawodową.
- Należy zjednoczyć siły na rzecz aliansu, aby niepełnosprawność zaczęła kojarzyć się ze zdobywaniem wiedzy, ale nie takiej w postaci bycia wiecznym studentem, tylko takim, które spowoduje, że dyplom osoby niepełnosprawnej będzie równoważny z tym osoby bez niepełnosprawności – mówił.
Aktualnie rusza nabór do II edycji projektu, której partnerem jest również Integracja.
Więcej informacji o II edycji projektu na stronie PFRON:
http://www.pfron.org.pl/pl/programy-uni ... cy-II.html

Data opublikowania dokumentu: 2014-05-20, 12.57
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 4RvfJWKDIU

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt maja 27, 2014 11:18 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Konieczna jest zmiana w myśleniu o osobach z niepełnosprawnością
Autor: Beata Rędziak, Źródło: inf. własna

Mocniejsze wykorzystanie potencjału społecznego oraz myślenie w polityce ekonomicznej i społecznej o ludziach w kategorii inwestycji społecznych może być wstępem do wprowadzenia innowacyjnych rozwiązań także w polityce rodzinnej. – Nie patrzymy na możliwości, ale na ograniczenia – skontatował Piotr Pawłowski, prezes Integracji.
Na konferencji „Innowacje społeczne w polityce rodzinnej”, która odbyła się 26 maja w Kancelarii Premiera Rady Ministrów, podkreślił on, że o niepełnosprawności musimy myśleć przez pryzmat tych, którzy są niesamodzielni, ale należy zwrócić uwagę także na tych, którzy są i mogą być aktywni.– Konieczna jest zmiana kulturowa. W centrach Integracji jest coraz więcej zgłoszeń od pracodawców, którzy chcą zatrudnić dobrego pracownika, ale nie ma otwartości ze strony samych osób z niepełnosprawnością – powiedział prezes Pawłowski.
Podkreślił, że kluczowa jest rewolucja w myśleniu, która musi się dokonać w naszych głowach.– Tutaj ogromne znaczenie ma rodzina, która często ogranicza swoje niepełnosprawne dzieci, często też staje się ich zakładnikiem ze względu na świadczenia – mówił. – Jestem pracodawcą od 20 lat, obecnie zatrudniam ok. 60 osób, a władam jedną ręką. Zatrudniając pracownika, nie patrzę, czy jest on sprawny czy nie, liczą się kompetencje – zaznaczył.
Barbara Imiołczyk z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich podkreśliła, że na niepełnosprawność często patrzymy jak na balast, a nie na kapitał, który obecnie w Polsce nie jest wykorzystywany. Według prof. Ireny Kotowskiej ze Szkoły Głównej Handlowej jedną z ważniejszych kwestii jest wsparcie młodych ludzi na rynku pracy, gdyż trudności w tym obszarze przekładają się na m.in. problemy z dzietnością.

Zróżnicowana pomoc i kompleksowe rozwiązania
Zdaniem senatora Mieczysława Augustyna, myślimy o rodzinie jako wsparciu, ale coraz częściej mówimy o konieczności pomocy samej rodzinie. Według niego opieka nad seniorami nie musi być tylko kosztownym zobowiązaniem.
– To jest sektor rozwojowy, dlatego proponujemy, by – podobnie jak w przypadku dzieci – to rodziny wybierały ścieżkę opieki nad niesamodzielnym członkiem. Czek opiekuńczy pozwoliłby skorzystać z refundowanych kosztów opieki. Pomoc winna być zróżnicowana pod kątem potrzeb – mówił senator. Według niego należy zastanowić się, czy wydatkowane 15 mld zł na opiekę długoterminową na pewno jest wydawane efektywnie. Proponowane rozwiązania byłyby inwestycją społeczną i zapewniłyby nowe miejsca pracy dla opiekunów.
Na konieczność kompleksowych działań zwrócił uwagę Tomasz Pactwa, dyrektor Biura Pomocy i Projektów Społecznych UM Stołecznego Warszawy. – W rozwiązaniach fińskich uderzyła mnie kompleksowość działań w całym kraju, uczestniczą w tym różne instytucje. W tej chwili z ośrodkami pomocy społecznej na warszawskiej Pradze realizujemy projekt oparty na lokalnych systemach wsparcia. Określiliśmy, gdzie są problemy społeczne i wraz z organizacjami pozarządowymi będziemy to badać – mówił dyrektor.UM w Warszawie realizuje też kompleksowy projekt we współpracy z osobami z dysfunkcjami wzroku. – Osoba niewidoma podchodzi do nadajnika zamontowanego w budynku i dzięki nawigacji wie, jak ma się po nim poruszać – wyjaśnił Pactwa.

Ułatwić start rodzicom
W planach UM jest też realizacja projektu, którego celem będzie dostarczenie kompleksowej informacji dla rodziców, którym rodzi się dziecko z niepełnosprawnością. Swoje wsparcie dla realizacji tego projektu zapowiedziała Barbara Imiołczyk. – Ten moment, gdy rodzi się dziecko z niepełnosprawnością, decyduje przecież o całej rodzinie – podkreśliła.
Na wagę współpracy samorządu z organizacjami pozarządowymi zwrócił uwagę Piotr Pawłowski. – Cieszę się, że mieszkam w Warszawie, bo współpraca jest bardzo dobra. W Finlandii działa 100 tys. organizacji pozarządowych – to robi wrażenie. Co zrobić, by wykorzystać potencjał polskich organizacji pozarządowych? – pytał.
Janina Szumlicz, dyrektor Departamentu Polityki Rodzinnej MPiPS, podkreśliła, że w ostatnich latach położono nacisk na opiekę nad dzieckiem do lat trzech. W 2011 r. weszła w życie poświęcona temu ustawa. Wprowadziła ona m.in. takie rozwiązanie jak opłacanie przez budżet państwa składek zdrowotnych rodzicom opiekującym się małym dzieckiem. – Wyzwania przyszłości to przyspieszony rozwój żłobków, klubów dziecięcych i dziennych opiekunów, których jest obecnie ok. 150 – mówiła Szumlicz.

Data opublikowania dokumentu: 2014-05-27, 10.30
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 4Ro7pWKDIU

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt maja 27, 2014 11:20 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Równi w miejscu pracy
Autor: Mateusz Różański, Źródło: inf. własna

Osoby z niepełnosprawnością dysponują umiejętnościami, które pracownicy firm muszą nabywać poprzez szkolenia i treningi - mówił Jędrzej Siudnikowicz, przedstawiciel PFRON, podczas konferencji wieńczącej projekt „Wsparcie osób z rzadko występującymi niepełnosprawnościami i niektórymi niepełnosprawnościami sprzężonymi w wieku 45+ na rynku pracy”. Zorganizowały ją wspólnie PFRON i Fundacja Aktywnej Rehabilitacji.
Projekt skierowany był do osób z rzadko występującymi niepełnosprawnościami i niektórymi niepełnosprawnościami sprzężonymi, będących w grupie wiekowej 45+ i poszukujących pracy, a także do osób z ich otoczenia. Inicjatywa miała na celu aktywizację zawodową osób należących jednocześnie do dwóch grup o trudnej sytuacji na rynku pracy – osób z niepełnosprawnością i osób po 45. roku życia. Z myślą o nich przygotowano zestaw działań, uwzględniających m.in. szkolenia zawodowe, staże rehabilitacyjne, zajęcia z zakresu przedsiębiorczości, zakładania działalności gospodarczej i spółdzielczości socjalnej, a także warsztaty aktywizacji społeczno-zawodowej. Ta ostatnia forma wsparcia spotkała się ze szczególnym zainteresowaniem beneficjentów.
W ramach projektu, trwającego od marca zeszłego roku, udało się znaleźć zatrudnienie dla 59 osób. Ze względu na duże zainteresowanie działania przedłużono o dwa miesiące - projekt potrwa do końca lipca.

Menedżer na wózku
Podczas konferencji zaprezentowano również dość niecodzienne podejście do kwestii zatrudnienia osób z niepełnosprawnością.
- Osoby niepełnosprawne dysponują na co dzień tymi umiejętnościami, które pracownicy firm muszą nabywać poprzez szkolenia i treningi - tłumaczył w swoim wystąpieniu Jędrzej Siudnikiowicz z PFRON.
By zilustrować przedstawioną przez siebie tezę, podał przykład osoby z niepełnosprawnością ruchową, która chcąc załatwić jakąkolwiek sprawę w urzędzie, w pracy czy nawet zrobić zwykłe zakupy, musi popisać się niemałym talentem organizacyjnym. Jazda samochodem to czysta logistyka - trzeba wyjść z domu, dostać się do samochodu, rozłożyć i schować wózek, samodzielnie wsiąść do auta.
- To szereg czynności, które należy wykonać, by zrobić jakąkolwiek czynność - tłumaczył Siudnikiowicz, pokazując, jak wiele rzeczy osoba poruszająca się na wózku musi zaplanować z naprawdę dużym wyprzedzeniem, wykluczając jednocześnie możliwość porażki.
Osoba z niepełnosprawnością ruchową jest więc świetnym menedżerem - potrafi zarządzać czasem i dostępnymi zasobami. Dlatego też zamiast pytania o to, czy warto zatrudniać osoby z niepełnosprawnością, pojawia się inne: czy mając możliwość zatrudnienia pracownika z takimi umiejętnościami, pracodawca ma powody, by tego nie zrobić?

Nadzieja w technologii
Drugą ważną obserwacją, z którą mogli zapoznać się uczestnicy konferencji, jest to, że za sprawą nowych technologii różnica sytuacji na rynku pracy między osobami pełno- a niepełnosprawnymi może wkrótce zniknąć. Zaprezentowane przez Iwonę Plater-Zyberk wynalazki - takie, jak m.in. Google Glass czy samokierujące samochody - mogą całkowicie zmienić życie osób z różnymi rodzajami niepełnosprawności: od osób niewidomych do osób z zespolem Aspergera.
Zdaniem Plater-Zyberk, dzięki rozwojowi technologii cyfrowych może dojść do sytuacji, że pracować będziemy za pomocą holograficznych awatarów, nie wychodząc z domów, co oczywiście zniesie podział na osoby pełno- i niepełnosprawne.

Łyżka dziegciu
O dobrych praktykach w zatrudnianiu osób z różnymi formami niepełnosprawności można było dowiedzieć się od przedstawicielki firmy Sodexo, Agnieszki Budzyńskiej. W trakcie wydarzenia poruszono też mniej przyjemne tematy, takie jak ogólna sytuacja osób z niepełnosprawnością na rynku pracy, bardzo niski poziom ich zatrudnienia w instytucjach państwowych (w ministerstwach i urzędach centralnych stanowią one zaledwie 1,7 proc. wszystkich zatrudnionych - przy wymogu 6-procentowym), a także wciąż istniejące bariery, zwłaszcza mentalne, które utrudniają pełną aktywność osób z niepełnosprawnością na rynku pracy.

Materiały wideo promujące projekt „Wsparcie osób z rzadko występującymi niepełnosprawnościami i niektórymi niepełnosprawnościami sprzężonymi w wieku 45+ na rynku pracy” można znaleźć w serwisie YouTube:
https://www.youtube.com/watch?v=BrjBEMv ... pGwfMpRQQ7

Data opublikowania dokumentu: 2014-05-26, 17.18
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 4Rng5WKDIU

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt maja 30, 2014 10:38 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: Mateusz Różański, Źródło: inf. własna

Wymagany przez ustawę poziom zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami to 6 procent. Tymczasem stanowią one zaledwie 3,4% pracowników korpusu służby cywilnej. Jeszcze gorzej jest w urzędach marszałkowskich (2,3%) oraz ministerstwach i urzędach centralnych (1,7%). By rozwiązać ten problem, Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych prowadziło działania w ramach projektu „Staż w administracji publicznej wsparciem aktywizacji społecznej i zawodowej osób niepełnosprawnych oraz budowaniem pozytywnego wizerunku osób niepełnosprawnych na rynku pracy", współfinansowanego ze środków unijnego programu Kapitał Ludzki.


Jego realizacją zajęły się PFRON i Fundacja Instytutu Rozwoju Regionalnego. Celem projektu było wspieranie osób z niepełnosprawnością w zdobywaniu zatrudnienia w organach administracji publicznej, a także kreowanie wizerunku tych osób jako wydajnych i rzetelnych pracowników. Podsumowanie działań odbyło się podczas konferencji „Zatrudnienie osób z niepełnosprawnościami w administracji publicznej”, która odbyła się 27 maja br. w Warszawie.

Przez staż do pracy
Głównym elementem trwającego od marca zeszłego roku projektu były staże rehabilitacyjne dla osób z niepełnosprawnościami realizowane w instytucjach publicznych, m.in. urzędach miast i gmin, prokuraturze czy ośrodkach pomocy społecznej, ale też w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Kancelarii Prezydenta RP. Beneficjentom zapewniono również wsparcie asystenta, trenera pracy i doradcy zawodowego.
Staże rehabilitacyjne udało się zorganizować dla 192 osób. Z tej grupy aż 31 beneficjentów podjęło pracę, a ponieważ część staży trwa nadal, liczba ta najprawdopodobniej wzrośnie do ponad czterdziestu.
Ze strony administracji publicznej 188 osób wzięło udział w spotkaniach świadomościowych, dzięki którym urzędnicy zdobyli wiedzę na temat niepełnosprawności.

Daleka droga do normalności
Zarówno uczestnicy projektu, jak i jego organizatorzy podkreślali, że ich wspólne działania to zaledwie krok na drodze do zwiększenia zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami w instytucjach publicznych.
- Raporty Najwyższej Izby Kontroli wskazują jednoznacznie, że w dalszym ciągu borykamy się z niewystarczającym poziomem zatrudnienia osób niepełnosprawnych w organach administracji państwowej – mówił Robert Jakubowski z PFRON, otwierając konferencję.
Jedna z beneficjentek Karolina Sternicka przyznała, że, gdy po odbyciu stażu wysłała swoje CV do jednego z urzędów, który w swoim ogłoszeniu umieścił informacje o gotowości zatrudnienia osoby z niepełnosprawnością, otrzymała odpowiedź zwrotną, że wcale nie poszukują niepełnosprawnych kandydatów, a taką informację zamieścili tylko ze względu na wymogi prawne.
Tego typu barier jest znacznie więcej. Wynikają one zarówno z ostrej konkurencji na rynku pracy, jak i braku odpowiedniej motywacji do zatrudniania osób z niepełnosprawnościami. Ale przyczyna tkwi również w zdominowanym przez stereotypy myśleniu osób odpowiedzialnych za zatrudnianie w instytucjach publicznych.

Miejsce dla każdego
W trakcie konferencji odbył się panel dyskusyjny na temat poziomu zatrudnienia osób z niepełnosprawnością. Wziął w nim udział Bartosz Mioduszewski, prezes zarządu Fundacji Aktywizacja, i świeżo upieczony eurodeputowany Marek Plura.
- Brakuje zatem ciągle jeszcze tych dobrych praktyk, tego poczucia u wszystkich odpowiedzialnych, iż pracownik z niepełnosprawnością to ktoś, kto jest znakiem jakości pracy tej instytucji, i że zatrudnienie tej osoby świadczy o tym, że urząd wypełnia swoją rolę także w zakresie społecznym – tłumaczył europoseł. - Bo w administracji publicznej mamy do czynienia z kreowaniem bardzo wielu społecznych relacji. Często ten niepełnosprawny pracownik to także swoisty ambasador integracji, to ktoś, kto pokazuje innym, że w społeczeństwie jest miejsce dla każdego - stwierdził Plura.

Pozamerytoryczne kryteria
Podobnego zdania jest prezes Mioduszewski. - Wydaje mi się, że państwo może więcej - mówił Bartosz Mioduszewski. - Państwo to nie tylko administracja publiczna, ale też spółki skarbu państwa, które są jednymi z większych płatników i nie zatrudniają osób niepełnosprawnych, a także wiele innych instytucji, np. Poczta Polska; są różne stanowiska i nie wszystkie wymagają konkursów - dodał.
Prezes Fundacji Aktywizacja podkreślił również, że funkcjonujące w instytucjach państwowych procedury rekrutacyjne jego zdaniem wcale nie są nastawione na wybieranie najlepszych, tylko na to, by wybrani pracownicy spełniali odpowiednie, często pozamerytoryczne kryteria. Wedle Mioduszewskiego państwo powinno dawać przykład i zatrudniać więcej osób z niepełnosprawnościami niż wymaga tego od firm prywatnych.

Data opublikowania dokumentu: 2014-05-28, 10.51
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 4hIeJWKDIU

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt cze 20, 2014 18:45 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: Mateusz Różański, Źródło: inf. własna

- Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) stworzyła ICF – dokument, który zrywa z pojęciem niepełnosprawności w klasycznym rozumieniu i mówi, że każdy z nas może być i jest niepełnosprawny. W zależności od tego, jaką miarę przyłożyć do każdego z nas, jesteśmy mniej lub bardziej niepełnosprawni – mówił dr Witold Dudziński, prezes zarządu Rehasport Clinic podczas konferencji „ICF – nowe spojrzenie na człowieka”, zorganizowanej 17 czerwca 2014 r. przez Polskie Towarzystwo Orzecznictwa Lekarskiego w siedzibie ZUS w Warszawie.
Konferencja dotyczyła stosowania w praktyce opracowanej przez WHO klasyfikacji ICF, która pozwala w uniwersalny sposób opisać i zakodować informacje o stanie zdrowia. Innowacyjność klasyfikacji ICF polega na tym, że klasyfikuje ona „składniki zdrowia”, czyli podkreśla pozytywne elementy i wyłapuje funkcje, które w związku z tymi elementami człowiek jest w stanie pełnić. W tej klasyfikacji ważne są także elementy składające się na tzw. dobrostan, czyli samopoczucie fizyczne i psychiczne. Za pomocą ICF klasyfikowane są więc funkcjonowanie człowieka i niepełnosprawność w powiązaniu ze stanem zdrowia.
W konferencji wzięli udział m.in. Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, Zbigniew Derdziuk, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, Paulina Miśkiewicz, dyrektor Biura WHO w Polsce, a także osoby zajmujące się wdrażaniem ICF w krajach Europy.

Rozmowy przy płocie
Zdaniem dra Dudzińskiego i innych uczestników konferencji, stosowanie w praktyce ICF umożliwi zmianę podejścia do osób z niepełnosprawnościami - pozwoli nie opierać się już na hasłach „pomoc” i „wsparcie”, tylko na rehabilitacji i aktywizacji.
Zdaniem Dudzińskiego, który zabrał głos w drugiej części konferencji, podstawową kwestią jest zmiana podejścia do niepełnosprawności. By to zilustrować, opisał dwie rozmowy sąsiadek przy płocie. W jej pierwszym wariancie obie kobiety mówią o mężczyźnie, który utracił obie nogi, kwitując swoją rozmowę tym, że na pewno otrzyma on jakąś pomoc od państwa (w domyśle: społeczeństwa). W drugim, opartym na myśleniu wedle wzorca zawartego w ICF, obie panie zastanawiają się, jaką pracę podejmie i jak będzie zarabiał na swoje życie.
Dudziński, jak i jego przedmówcy, zdaje sobie sprawę, że koszty opieki socjalnej i tzw. koszty zaniechania znacznie przewyższają koszty rehabilitacji i aktywizacji osób z niepełnosprawnościami.
- Żadne pieniądze wydane na rehabilitację nie są pieniędzmi zmarnowanymi – powiedział Dudziński.

Los człowieka
Jednak oprócz wymiaru czysto materialnego jest jeszcze wymiar ludzki, czyli sytuacja poszczególnego człowieka z niepełnosprawnością, którego obecny system niejednokrotnie wpędza w stan beznadziei i pozbawia widoków na przyszłość. Za przykład posłużył tu Janusz Świtaj – pierwszy człowiek w Polsce, który oficjalnie poprosił o eutanazję; dziś student prawa.
- Wystarczyła jedna rzecz, by zmienić o 180 stopni podejście tego człowieka do życia. Była nią praca – skomentował historię Janusza Świtaja dr Dudziński.
Po jego wystąpieniu odbyła się dyskusja panelowa na temat korzyści i wyzwań związanych z wdrożeniem ICF. Poza dren Dudzińskim wzięli w niej udział Jerome Bickenbach, członek Komitetu Sterującego Pionu Badawczego ICF, Soren Brage z Norweskiej Dyrekcji ds. Pracy i Opieki Społecznej oraz Anna Wilmowska-Pietruszyńska z Polskiego Towarzystwa Orzecznictwa Lekarskiego. Podczas tej dyskusji opowiedziano między innymi historię pacjentów szpitala psychiatrycznego, którzy podczas wojny zostali wysłani do pracy w fabrykach. Z pracą radzili sobie bardzo dobrze, głównie dzięki kreatywnym rozwiązaniom, np. malowaniu urządzeń na odpowiednie kolory. Jednak gdy tylko wojna się skończyła, zostali ponownie uznani za niezdolnych do pracy i wrócili do zakładu zamkniętego.

Data opublikowania dokumentu: 2014-06-18, 11.52
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 6R2E5WKDIU

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Cz cze 26, 2014 19:11 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: Tomasz Przybysz-Przybyszewski, Źródło: dostepnestrony.pl

Już tylko niecały rok został urzędom na dostosowanie swoich stron internetowych do potrzeb osób z niepełnosprawnością. Do 30 maja 2015 r. serwisy administracji publicznej mają być dostępne dla wszystkich. Na razie wesoło nie jest.
Termin 30 maja 2015 r. na zapewnienie dostępności serwisów internetowych urzędów wynika z Rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie Krajowych Ram Interoperacyjności z 12 kwietnia 2012 r. Na pewno jest nad czym pracować. Na przełomie 2012 i 2013 r. Fundacja Instytut Rozwoju Regionalnego i Rzecznik Praw Obywatelskich przeprowadzili badania pn. „Dostępność witryn internetowych instytucji publicznych dla osób niepełnosprawnych”.
Okazało się, że 73,4 proc. badanych serwisów było bardzo trudno dostępnych, w 20,8 proc. z nich występowały różne problemy w dostępie do informacji publicznej, a 5 proc. testowanych witryn nie było dostępnych w najmniejszym nawet stopniu. Dostępnych było jedynie... 0,8 proc. publicznych serwisów internetowych, a i to nie w pełni. Jak podkreślono w raporcie, żaden z badanych serwisów nie spełniał wymagań wspomnianego rozporządzenia ani standardu WCAG 2.0.
Tymczasem do 30 maja 2015 r. zostało bardzo mało czasu. Być może dlatego 5 czerwca 2014 r. zabrakło miejsc w sali Centrum Szkoleniowego Sienna w Warszawie podczas konferencji „Serwisy internetowe administracji publicznej. Jak je przygotować i prowadzić, by były dostępne dla każdego?”, organizowanej przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji oraz Integrację. Salę szczelnie wypełnili przedstawiciele ministerstw i urzędów centralnych, których wspomniane rozporządzenie obejmuje.

Nie bariery, lecz pomosty
- Zależy nam na wymianie doświadczeń w tym zakresie. Państwa obecność świadczy o tym, że wszyscy chcemy, aby narzędzia cyfrowe, które są wszystkim potrzebne, nie stały się barierą, ale pomostem – mówił, rozpoczynając konferencję, Włodzimierz Marciński z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, Lider Cyfryzacji w Polsce.
Podkreślał też, że trzeba zrobić wszystko, by osoby, które dziś są wykluczone cyfrowo, mogły na równi z innymi korzystać ze wszystkich nowoczesnych narzędzi.
- Jestem osobą, która nie korzysta z myszki, tylko z klawiatury – dodał współorganizator konferencji Piotr Pawłowski, prezes Integracji. – Spróbujcie, co możecie zrobić za pomocą samej klawiatury, ile napotkacie barier na stronach internetowych.
Prezes Integracji podkreślił, że kluczowy jest dostęp każdego zainteresowanego do informacji publicznej. Serwisy dostępne nie muszą być przy tym droższe, nie muszą też źle wyglądać.

Mity dostępności
Z tymi i innymi mitami dotyczącymi dostępności serwisów internetowych w swoim wystąpieniu starał się rozprawić Przemysław Marcinkowski, specjalista ds. dostępności z Fundacji Widzialni.
- Dostępność to zapewnienie dostępu do informacji jak największej liczbie osób – powiedział i podkreślił, że nie chodzi tu tylko o osoby niewidome czy nawet szerzej – osoby z niepełnosprawnością.
Oczywiście, osoby niewidome i słabowidzące to grupa, w przypadku której najłatwiej wyobrazić sobie problemy w korzystaniu z internetu. Mitem jest jednak stwierdzenie, że „osoby niewidome nie są moją grupą docelową”, a tak zakładać mogą np. sklepy ze sprzętem audio-wideo.
- Może osoby niewidome nie korzystają ze strony sklepu, bo nie mogą, bo serwis jest niedostępny – ironizował Przemysław Marcinkowski.
Kolejny mit to stwierdzenie, że „dostępne strony są drogie, czasochłonne i trudne do wykonania”. Zdaniem prelegenta, trudność wykonania serwisu zależeć będzie jedynie od poziomu wiedzy wykonawcy. W końcu WCAG nie jest nowym standardem. WCAG to skrót od Web Content Accessibility Guidelines, co można przetłumaczyć jako wytyczne dotyczące ułatwień w dostępie do treści publikowanych w internecie. Jest to dokument, który zawiera wskazówki na temat tego, jak budować serwisy internetowe dostępne dla wszystkich. WCAG powstało jeszcze w ubiegłym stuleciu, a jego wersja 2.0 pod koniec 2008 r.
Mitem jest też opinia, że „dostępne strony są brzydkie i nudne”. Dostępność nie powinna ograniczać twórców witryn. Mitem jest też mniemanie, że kwestię dostępności serwisu „załatwi” mówiąca przeglądarka. Takie rozwiązanie jest zdaniem Przemysława Marcinkowskiego protezą, gadżetem.
- Osoba niewidoma ma swój program czytający, nie potrzebuje dodatkowego – mówił.
Ostatnim z omówionych mitów jest ten, że automatyczny walidator oceni dostępność serwisu internetowego. Nie do końca. Jest to program, automat, którego analizę musi zredagować człowiek. Ten „robot” nie sprawdzi choćby, czy prawidłowy jest tzw. alt, czyli opis alternatywny zdjęcia. Do rzetelnego sprawdzenia stron internetowych potrzebne jest badanie eksperckie oraz badanie z użytkownikami z niepełnosprawnością. Powstaje z tego raport z opisem błędów i rekomendacjami.

Kto na tym korzysta
Komu jednak, prócz osób niewidomych, potrzebna jest ta cała dostępność?
- Dostępność służy przede wszystkim osobom niepełnosprawnym stale, jak ja, ale też czasowo – mówił kolejny prelegent Jacek Zadrożny, ekspert Fundacji Vis Maior. – Ale to nie wszystko. Dostępność służy też innym grupom, w tym właścicielowi strony.
Owszem, osoby niewidome i słabowidzące to pokaźna grupa. Według danych z 2004 r. jest ich w Polsce 941 tys. Kłopoty w internecie miewają także daltoniści, a to 8 proc. populacji mężczyzn i 1 proc. kobiet. Z kolei 29,5 proc. rodaków to krótkowidze i dalekowidze. Źle przygotowane strony internetowe będą też niekomfortowe dla osób korzystających z małych ekranów, np. podczas konferencji, gdy zerkają z dużej odległości na smartfony, bo muszą wyglądać, jakby uważali. Tymi słowami Jacek Zadrożny zwrócił uwagę tych spośród uczestników, którzy faktycznie podczas jego wystąpienia wytężali wzrok, by zobaczyć, co słychać w internecie.
Z tym słyszeniem w internecie też jednak nie jest najlepiej. 871 tys. Polaków to osoby głuche i niedosłyszące, którzy nie są w stanie zapoznać się z ważnymi treściami, jeśli publikowane są na stronach jedynie jako filmiki lub pliki dźwiękowe. Podobne problemy będą jednak miały także osoby, które używają internetu w hałasie (np. w tramwaju) lub w ciszy (np. podczas – ponownie – konferencji). Do tego dochodzi ok. 6 tys. głuchoniewidomych Polaków.
456 tys. osób w naszym kraju to ludzie niesprawni motorycznie. Oni, o czym mówił na wstępie Piotr Pawłowski, nie są w stanie korzystać z komputerów za pomocą klawiatury i myszki. Często wykorzystują tylko jedno z tych urządzeń. Wystarczy zaś odłączyć myszkę, by szybko dowiedzieć się, co każdego czeka na niedostosowanych stronach internetowych.
Jest w końcu grupa, którą Jacek Zadrożny określił: „ci, co nie rozumieją”. To osoby z niepełnosprawnością intelektualną, ludzie słabo znający język polski, czyli imigranci lub Polacy długo mieszkający za granicą, osoby z różnego rodzaju dysleksjami, osoby starsze, a także te z niższym wykształceniem. Dlatego, prócz technicznych aspektów dostępności serwisów, ważna jest także prosta do zrozumienia treść, co w urzędach nie jest niestety na porządku dziennym.
- Informacja przygotowana w sposób zrozumiały pomaga wszystkim – podkreślił ekspert Fundacji Vis Maior.

Pięć kroków do dostępności
Jak zamówić dostępną stronę internetową? Że nie taki diabeł straszny, przekonywali Magdalena Skwarczyńska z Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich, które właśnie taki serwis tworzy, oraz Jakub Dębski, specjalista Integracji ds. dostępności. Prelegenci przedstawili „Pięć kroków do dostępności”. Przede wszystkim, dostępność należy przewidywać od początku, najlepiej już na etapie myślenia o koncepcji serwisu. Każdy pomysł można już wtedy zweryfikować pod kątem zaleceń WCAG 2.0. Dostępność ma też wpływ choćby na architekturę informacji, czyli mapę strony.
- Dostępność trzeba jednak mieć cały czas z tyłu głowy – stwierdził Jakub Dębski z Integracji.
Dlatego – i to krok drugi – trzeba umocować kwestię zapewnienia dostępności serwisu w zapisach umowy z jego wykonawcą. Mówiąc wprost: warto w jak największym stopniu przenieść na niego odpowiedzialność. Nie należy zostawiać tego w domyśle, lecz już w zapytaniu ofertowym warto wskazać, czego dokładnie wymaga się w zakresie dostępności, choćby zgodności z wytycznymi WCAG 2.0 na poziomie AA, wskazanymi w rozporządzeniu. Taki zapis jest korzystny dla obu stron. Urzędnicy mogą egzekwować zasady dostępności, natomiast wykonawca może bardziej precyzyjnie określić wartość zamówienia. Na pewno im więcej szczegółów, tym lepiej. Do tego warto uzależnić odbiór produktu, czyli witryny, od zapewnienia dostępności, wymóc dostarczenie raportu jej wdrożenia, a także zapisać obowiązek usunięcia ewentualnych błędów w ramach umowy.
- To nie jest tak, że musimy znać na pamięć całe WCAG 2.0 i rozporządzenie – uspokoiła strapionych słuchaczy Magdalena Skwarczyńska.
Dlatego (krok trzeci) już od początku powstawania serwisu i na każdym jego etapie warto wszelkie wątpliwości i szczegóły konsultować ze specjalistami ds. dostępności. Ma to znaczenie szczególnie przy specyficznych rozwiązaniach internetowych. Wsparcie ze strony ekspertów pozwoli wówczas uniknąć błędów i problemów. Lepiej sprawy konsultować od początku, niż potem coś poprawiać.
Krok czwarty to zalecenie, by egzekwować realizację umowy. Im bardziej szczegółowe zapisy na temat dostępności w zapytaniu ofertowym i umowie, tym większe możliwości ich egzekwowania od wykonawcy. Dlatego warto nawet określić sankcje za niewypełnienie treści umowy.
Stworzenie dostępnego serwisu to duży sukces, ale... to dopiero początek. Internet wciąż się zmienia, serwisy stale są więc aktualizowane. Dlatego krokiem piątym jest zalecenie, by wszystko, co jest do strony dodawane, też uwzględniało zasady dostępności. Dotyczy to każdego nowego elementu, jak baner, grafika, multimedia.
- Dostępność nie jest projektem planowanym na miesiąc, ale będzie trwała tak długo, jak długo będzie funkcjonował serwis – podsumował Jakub Dębski.

Kim jest lider dostępności
Przepis na sukces to zaangażowany zespół projektowy – podkreśliła kolejna prelegentka, Agnieszka Borowa-Malinowska z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (KPRM). Wie doskonale, o czym mówi. Serwis www.premier.gov.pl jest jedną z najlepiej dostosowanych stron w Polsce. Zdaniem przedstawicielki KPRM, na samym początku warto włączyć do projektu eksperta od dostępności. W przypadku strony premiera ekspertem była Fundacja Integracja. Prócz eksperta od dostępności w zespole projektowym muszą się też znaleźć: koordynator merytoryczny projektu, ekspert IT, twórcy serwisu (projektanci, programiści), twórcy treści (redaktorzy, graficy), prawnik. Dobrym początkiem jest dobra umowa z wykonawcą.
- To jednak wcale nie znaczy, że wszystko będzie super – przestrzegała Agnieszka Borowa-Malinowska.
Właśnie dlatego od samego początku potrzebny jest ekspert od dostępności. To sojusznik koordynatora projektu. Razem z nim trzeba weryfikować prace. Nie warto wykonawcom wierzyć na słowo, prawie na pewno coś „przegapili”. Zdaniem przedstawicielki KPRM programiści mają zazwyczaj dość małą wiedzę o dostępności, mimo zapewnień, że jest inaczej. Mogą się jednak jej uczyć – we współpracy z naszym ekspertem. Jednocześnie trzeba dbać o dobre relacje w zespole.
- Każdy musi wiedzieć, co ma robić – podkreśliła przedstawicielka KPRM.
Na pewno jednak nie warto wierzyć zapewnieniom wykonawcy, że zna się na dostępności i ekspert nie jest potrzebny. Nie dajmy się zwieść. Większość firm nie zna jeszcze tego tematu, podobnie jak i my, jako zamawiający. A trzeba przecież weryfikować prace wykonawcy, a także edukować cały zespół projektowy. Uczyć trzeba także redakcję, bo to oni odpowiadają za dostępność treści, oraz całą organizację – dostępność tworzą wszyscy. Wystarczy przecież, że ktoś wyprodukuje niedostępny plik PDF i będzie kłopot. Edukować trzeba nawet szefa. W końcu to on deleguje zadania i ustala procedury. Niech więc uwzględni w nich aspekt dostępności.
Agnieszka Borowa-Malinowska jest zdania, że w instytucji potrzebny jest lider dostępności. Osoba ta niesie kaganek oświaty, szerzy ideę dostępności. Jest pomostem pomiędzy ekspertem a wykonawcą. Wspiera redakcję, pomaga usprawnić procesy. Edukuje organizację krok po kroku. Jest w końcu czujny i „proaktywny”. To wszystko nie jest łatwe, ale nie wolno się zniechęcać już na początku drogi.
- Nie od razu Kraków zbudowano – dodała na koniec przedstawicielka KPRM. – Ale kiedyś trzeba zacząć.

Współczesna łacina
Wspomnianą przez Agnieszkę Borową-Malinowską kwestię edukowania redakcji serwisu rozwinęła Agnieszka Jędrzejczyk z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Nawet najbardziej dostępny serwis można zepsuć bardzo szybko, zamieszczając kompletnie niezrozumiałe treści.
- Język jest najważniejszym narzędziem w staraniach o dostępność – podkreśliła Agnieszka Jędrzejczyk.
W instytucjach da się zauważyć nieprzyjemną tendencję do komunikowania się z obywatelami językiem fachowców. Tymczasem ten język jest niedostępny, a ekspert to przeciwieństwo redaktora. Ekspert wie, ale zazwyczaj nie ma pojęcia, jak to w sposób zrozumiały przekazać. Tu potrzebny jest redaktor, który przed zamieszczeniem w serwisie tekstu zada sobie kilka pytań:
•Czy tekst zrozumie kolega z innego departamentu?
•Czy tekst zrozumie kolega z innego urzędu?
•Czy tekst zrozumie osoba Ci bliska, którą ciekawi, co robisz, ale nie jest w tej dziedzinie specjalistą?
•Czy w końcu tekst zrozumie osoba obca – zainteresowana tym, co robisz?
•Czy też może odbiorca musi znać język polski doskonale, a prawo, sprawy technologii i organizacji – na poziomie doktoratu?
Trzeba starać się „przekręcić” komunikację z języka ekspertów w stronę języka zwykłego człowieka. Nie jest to łatwe, jednak język administracji, nowych technologii, prawa, Unii Europejskiej plus kalki językowe tworzą mieszankę zrozumiałą dla nielicznych. Przedstawicielka Ministerstwa Nauki nazwała tę mieszankę „współczesną łaciną”, cechującą się zbyt długimi zdaniami, wyrazami obcego pochodzenia i dużym zagęszczeniem tytułów i stanowisk opisywanych osób. Pokory uczy choćby narzędzie ze strony www.logios.pl, którą warto odwiedzić, gdy ktoś upiera się przy niezrozumiałym tekście.
Agnieszka Jędrzejczyk zwróciła też uwagę na inne zadanie redaktorskie – opis alternatywny zdjęć, dzięki któremu osoby niewidome mogą się dowiedzieć, co się dzieje na fotografii.
- Nie wolno puszczać zdjęć bez opisów – podkreśliła. – To jest po prostu niegrzeczne.
Tekst bez odpowiedniego opisu alternatywnego (zwanego „altem”) to lekceważenie części odbiorców przekazu. Pół biedy, gdy zdjęcie to tylko niewiele znaczący element graficzny. Gorzej, jeśli jest częścią przekazu, zawiera np. istotne informacje.

Audyt formalnością
- Jeśli używasz internetu do komunikacji, rób to zgodnie z zasadami i potrzebami odbiorców – apelował Dominik Paszkiewicz, specjalista Integracji ds. dostępności, potwierdzając niejako słowa Agnieszki Jędrzejczyk.
Chodziło mu jednak o coś trochę innego. Dominik Paszkiewicz zwrócił uwagę na bliskie związki dostępności z tzw. User Experience (UX), czyli projektowaniem z uwzględnieniem potrzeb użytkowników. Jego zdaniem, nawet sto procent zgodności z WCAG 2.0 przy kiepskim UX może oznaczać słabą dostępność. Taki serwis będzie po prostu nieprzyjazny dla użytkowników.
Dostępność powinna być kontrolowana na każdym etapie realizacji serwisu internetowego. Najpopularniejszym sposobem doprowadzenia go do stanu dostępności jest wykonanie audytu. Zwykle odbywa się to na końcowym etapie projektu. Zdaniem Dominika Paszkiewicza, takie podejście nie gwarantuje sukcesu. Rzecz w tym, że w późnym etapie serwis może już mieć trudną do modyfikowania strukturę i grafikę.
- Audyt powinien być już tylko formalnością – podkreślił Dominik Paszkiewicz.
Oby.

Materiały z konferencji dostępne są na stronie internetowej Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji.
Zapoznaj się również z naszym podręcznikiem „ Dostępność serwisów internetowych”.
http://dostepnestrony.pl/dostepnosc-ser ... szystkich/

Data opublikowania dokumentu: 2014-06-24, 11.15
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 6xlZJWKDIU

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn lip 07, 2014 08:09 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Kompleksowa ocena niepełnosprawności – konferencja o ICF w Warszawie

Głównym celem wydarzenia było upowszechnienie stosowania ICF, czyli Międzynarodowej Klasyfikacji Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia w Polsce. Klasyfikacja ta opisuje cechy charakterystyczne stanu zdrowia człowieka w kontekście jego możliwości, indywidualnej sytuacji życiowej i zawodowej oraz wpływów otaczającego środowiska. Konferencja odbyła się 17 czerwca w Warszawie. Wyczerpujący wykład wprowadzający do tematyki ICF wygłosiła prof. Anna Wilmowska-Pietruszyńska z Polskiego Towarzystwa Orzecznictwa Lekarskiego.
Podczas wydarzenia Jarosław Duda mówił o potrzebie reformy polskiego systemu orzekania o niepełnosprawności, uznając, że ICF może stać się kluczem do przeprowadzenia niezbędnych zmian. Stwierdził, że klasyfikacja ICF musi zostać w Polsce wprowadzona, gdyż istnieje potrzeba wypracowania dobrego, jednolitego systemu orzecznictwa.

ICF – jak to działa?
Prof. Jerome Bickenbach – prawnik, członek zespołu opracowującego założenia Międzynarodowej Klasyfikacji Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia, stwierdził, że ICF jest fundamentalnym opisem człowieka. Wspomniał, że system ICF, opierający się na kompleksowym podejściu do funkcjonowania człowieka, nie ma obecnie żadnej alternatywy.
Profesor podkreślał, że niepełnosprawność wynika nie tyle z fizycznych czy psychicznych ograniczeń danego człowieka, ale z możliwości funkcjonowania tej osoby w konkretnych okolicznościach. – Starzenie się jest procesem nabywania niepełnosprawności. Jednakowoż niepełnosprawność nie jest równoznaczna z niezadowalającym funkcjonowaniem ciała, lecz wynika z interakcji z otaczającym światem – przekonywał prof. Bickenbach.
Potwierdził to przedstawiciel Fundacji Aktywnej Rehabilitacji, Robert Jagodziński, który wspomniał, że poruszając się na wózku, nie odczuwa swojej niepełnosprawności podczas konferencji, gdzie nie ma barier architektonicznych. – Dyskomfort sprawia mi przebywanie poza miastem, w rodzinnych stronach, kiedy nie mogę sforsować schodów i piachu – opowiadał Jagodziński.
Prof. Bickenbach stwierdził, że znacznie łatwiej jest oceniać dysfunkcje ciała, ale jest to podejście nieprawidłowe. – ICF nie jest obecnie jedynie zagadnieniem medycznym – podkreślał. W tym kontekście funkcjonowania człowieka terapeuta zajęciowy pełni ważniejszą rolę niż lekarz.
Dlatego zdaniem profesora to interdyscyplinarne zespoły fachowców (m.in. psychologów, fizjoterapeutów, terapeutów zajęciowych, doradców zawodowych) dokonują bardziej rzetelnej analizy sytuacji każdego człowieka. Prof. Jerome Bickenbach zapewniał zgromadzonych uczestników konferencji, że w ostatecznym rozrachunku ICF obniża koszty, jako że każdy efektywny standard obniża koszty związane z funkcjonowaniem danego systemu.

Filozofia myślenia
– Promocja ICF jako nowego spojrzenia na człowieka jest pewnego rodzaju krucjatą. Trzeba zmienić zbiorowy nawyk myślowy – mówił dr Witold Dudziński, prezes zarządu Rehasport. Przekonywał też, że stosowanie w praktyce ICF umożliwi zmianę podejścia do osób z niepełnosprawnościami – pozwoli nie opierać się już na hasłach „pomoc” i „wsparcie”, tylko na autentycznej rehabilitacji i aktywizacji. – Ważnym czynnikiem wpływającym na proces rehabilitacji jest osobie z niepełnosprawnością ukazanie szans i możliwości dalszego rozwoju. Otoczenie, wsparcie najbliższych są kluczowymi elementami rehabilitacji, pominięcie ich jest błędem. Kompleksowość wszystkich aspektów funkcjonowania człowieka określa ICF – podkreślał dr Dudziński.
Dodał też, że koszty opieki socjalnej oraz koszty zaniechania znacząco przewyższają koszty rehabilitacji i aktywizacji społeczno-zawodowej osób niepełnosprawnych.

Współpraca międzyresortowa
Igor Radziewicz-Winnicki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, uznał, że klasyfikacja ICF, która jest uniwersalnym językiem, może stać się instrumentem pozwalającym na nawiązanie współpracy na rzecz osób z niepełnosprawnością pomiędzy Ministerstwem Zdrowia oraz Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej.
Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk odniósł się natomiast do potrzeby zreformowania systemu orzecznictwa. Uznał, iż w przyszłości system ICF powinien stać się ważnym elementem wykorzystywanym w orzekaniu o niepełnosprawności i dodał, że już teraz ZUS przeprowadza szkolenia z ICF dla lekarzy.

Ułatwienie pracy
Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń, uznał, iż przyjęta przez Światową Organizację Zdrowia klasyfikacja ICF może nie tylko zmienić postrzeganie niepełnosprawności, ale także ułatwić pracę ubezpieczycielom. Wszyscy uczestnicy panelu zgodzili się co do niekwestionowanej potrzeby wprowadzenia ICF do polskiego systemu orzekania o niepełnosprawności i rehabilitacji społeczno-zawodowej.
Konferencja została objęta patronatem honorowym Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Organizatorem konferencji było Polskie Towarzystwo Orzecznictwa Lekarskiego wraz z partnerami: Światową Organizacją Zdrowia, Zakładem Ubezpieczeń Społecznych oraz Polską Izbą Ubezpieczeń.

Hubert Pik
Źródło:
http://www.watchdogpfron.pl/kompleksowa ... warszawie/

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Wt lip 08, 2014 08:43 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: Mateusz Różański, Źródło: inf. własna

Według Światowej Organizacji Zdrowia na świecie żyje 285 milionów ludzi z niepełnosprawnością wzroku. Niestety, mimo przepisów obowiązujących w wielu krajach (także w Polsce) zaledwie 5 procent publikacji drukowanych zostało udostępnione dla osób z tym rodzajem niepełnosprawności. Problem ten ma rozwiązać podpisany niedawno Traktat z Marrakeszu, którego celem jest ustanowienie standardów dostępności materiałów drukowanych dla osób niewidomych i słabowidzących.
24 czerwca ambasador RP przy Biurze Narodów Zjednoczonych w Genewie Remigiusz Henczel w imieniu Rzeczypospolitej podpisał Traktat z Marrakeszu w sprawie ułatwień, które pozwolą osobom niewidomym i z innymi niepełnosprawnościami na odbiór utworów opublikowanych w druku. Założenia Traktatu zostały omówione na konferencji prasowej, która 3 lipca br. odbyła się w siedzibie Ministerstwa Kultury i dziedzictwa Narodowego.

Jedyne okno na świat
- Główny cel traktatu to ustanowienie międzynarodowego standardu korzystania przez osoby z niepełnosprawnościami wzroku z utworów opublikowanych drukiem. Związanie Polski tym dokumentem będzie miało pozytywne skutki - zapewni osobom niewidomym i słabowidzącym narzędzia, które ułatwią im korzystanie z książek i prasy w ramach dozwolonego użytku publicznego; również z zagranicznych wydań – mówił na konferencji sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotr Żuchowski.
Jak wyjaśniali uczestnicy konferencji, Traktat sprawi, że łatwiej będzie zdobywać teksty książek od wydawnictw z całego świata i udostępniać je w formie dopasowanej do potrzeb osób z dysfunkcją wzroku - przy jednoczesnym poszanowaniu prawa autorskiego.
Jako reprezentantka środowiska osób niewidomych głos zabrała Anna Woźniak Szymańska, prezeska Polskiego Związku Niewidomych.
- W Polsce osób z orzeczoną niepełnosprawnością wzroku jest ok. 1,8 miliona. Wśród nich są dzieci, młodzież i osoby dorosle. Ponadto jest wiele osób w podeszłym wieku, u których również występują problemy z czytaniem – mówiła prezes i dodała, że w związku z tym rośnie zagrożenie zjawiskiem wtórnego analfabetyzmu.
- 80% bodźców zewnętrznych człowiek odbiera wzrokiem. Dla nas słowo pisane jest więc oknem na świat i jest to jedyny sposób, by poznawać i odkrywać świat – tłumaczyła Woźniak–Szymańska.
- Ze względu na brak wzroku mamy ogromne problemy; chodzi tu nie tylko o podręczniki, ale też o beletrystykę, poradniki, słowniki itp. Jeżeli nie otrzymamy ich w formie dostosowanej do naszych możliwości, to jesteśmy skazani na analfabetyzm - mówiła prezes.
Woźniak-Szymańska przedstawiła też dane Światowej Unii Niewidomych, z których wynika, że 5% publikacji udostępniono w formach dostępnych dla osób niewidomych i słabowidzących. Zauważyła też, że problem niedostosowania materiałów drukowanych dotyczy również osób, które w związku z zaawansowanym wiekiem zaczynają tracić wzrok i grozi im w związku z tym wtórny analfabetyzm.

Na rzecz dostępności
Sytuację wydawnictw dla osób niewidomych omówiła Monika Cieniewska, zastępczyni dyrektora Głównej Biblioteki Pracy i Zabezpieczenia Społecznego, która kieruje Działem Zbiorów dla Niewidomych.
- W Polsce ukazuje się około 200 tys. książek rocznie, z tego zaledwie co dwudziesta jest udostępniana w formie dostosowanej do możliwości osób niewidomych – tłumaczyła Cieniewska. - My jesteśmy w stanie przygotować zaledwie 30 książek rocznie w alfabecie Braille’a - dodała i podkreśliła, że choć osoby niewidome korzystają z ogólnodostępnych audiobooków, to jednak z różnych przyczyn i tak potrzebują materiałów dopasowanych do ich konkretnych potrzeb.
Cieniewska opisała też cały proces wydawania książki. - Kupujemy książkę czarnodrukową, skanujemy ją, później za pomocą programu OCR zamieniamy skan na plik tekstowy, potem robimy korektę. Tak przetworzona książka jest czytana przez nasze komputery lub przez czytniki, w które są wyposażone osoby niewidome.
Zwykła książka, która normalnie kosztuje ok. 50 złotych, w wersji brajlowskiej to koszt ponad tysiąca złotych. Jeszcze wyższe są koszty wydawania publikacji zawierających materiały graficzne, np. zdjęcia i wykresy. Wtedy, jak zauważa Celińska, koszty liczone są nawet w setkach tysięcy złotych. – Nasza biblioteka w tej chwili może pozwolić sobie na wydanie jednej takiej książki, czyli np. podręcznika - tłumaczyła Cieniewska.
Jej zdaniem zakładana przez Traktat dostępność tekstów książek może poważnie wpłynąć na poprawę sytuacji osób niewidomych, które zwyczajnie nie mają dostępu do wielu pozycji.
Nad realizacją założeń traktatu ma czuwać specjalny zespół złożony z przedstawicieli środowiska osób niewidomych i wydawców.

Data opublikowania dokumentu: 2014-07-07, 11.32
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 7uVNJWKDIU

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn lip 28, 2014 07:56 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Trwają prace nad projektem ustawy ws. funkcjonowania PFRON
Autor: Beata Rędziak, Źródło: inf. własna

- Narasta niepokój o dalsze funkcjonowanie PFRON, więc aby go wyciszyć, złożyliśmy projekt ustawy, która mówi o dalszym funkcjonowaniu Funduszu w dotychczasowej formie. Dziś odbędzie się jej pierwsze czytanie w Sejmie – mówił poseł Sławomir Piechota na konferencji prasowej w Sejmie 24 lipca br.
Celem projektu nowelizacji Ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych oraz niektórych innych ustaw jest zachowanie osobowości prawnej PFRON oraz jego organów – zarządu i rady nadzorczej.
Zmiany te mają pomóc utrzymać sprawdzony system zarządzania środkami Funduszu, czyli gromadzenie wpłat oraz ich wypłatę pracodawcom, samorządom i organizacjom pozarządowym. 1 stycznia 2015 r. nie wejdą więc w życie zmiany pozbawiające PFRON osobowości prawnej. – Projekt jest ustalony z Ministerstwem Finansów i rozstrzyga trudny dylemat prawno-finansowy tak, że zamiast reorganizacji i zmian zostanie funkcjonująca struktura Funduszu – mówił poseł.
Podczas tej samej konferencji prasowej posłanka Magdalena Kochan przedstawiła nowe rozwiązania wynikające ze znowelizowanych przepisów dotyczących wydawania kart parkingowych, które obowiązują od 1 lipca br.
– Nowa karta musi być znormalizowana, rozpoznawalna i łatwa do sprawdzenia. Jesteśmy przekonani, że nowe przepisy unormują sytuację i wyeliminują osoby, które w sposób nieuprawniony posługują się kartą – mówiła posłanka Kochan.

Data opublikowania dokumentu: 2014-07-24, 11.30
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 9JVgZUcTIU

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So sie 23, 2014 14:30 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Minister Rafał Trzaskowski otworzy konferencję „Dostępność Polska 2014”
Autor: Monika Kamińska

17 września br. w Centrum Konferencyjnym Muranów w Warszawie minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski otworzy konferencję „Dostępność Polska 2014”, poświęconą wymogom dostosowania serwisów internetowych instytucji publicznych do potrzeb osób z niepełnosprawnością, której organizatorem jest Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji.
Kwestia dostępności stron www administracji publicznej dla użytkowników z niepełnosprawnością to gorący temat, ponieważ zgodnie z polskim prawem niespełna rok został na wdrożenie pełnej dostępności tych serwisów. Jest to sprawa o tyle ważna, że osoby z niepełnosprawnością to jedna z grup, która jest szczególnie narażona na wykluczenie cyfrowe.
– Nie wszystkie strony internetowe są dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Oznacza to, że wielu obywateli Unii Europejskiej jest odciętych od sieci, a dzisiaj wykluczenie cyfrowe oznacza wykluczenie z rynku, z tych wszystkich możliwości, które my, ludzie pełnosprawni, mamy. Dlatego trzeba to zmieniać. Trzeba robić wszystko, żeby dostosowywać strony internetowe, telefony i całą technologię do potrzeb osób niepełnosprawnych. Tylko wtedy osoby niepełnosprawne mogą w pełni korzystać z tych możliwości, które mają wszyscy inni – komentuje Rafał Trzaskowski, minister administracji i cyfryzacji. - Widzimy, że administracja rządowa, jak i samorządy idą tą drogą i mamy nadzieję, że w 2015 roku sytuacja radykalnie się poprawi – dodaje minister.

Zgłoszenia na konferencję do 12 września
Konferencja „Dostępność Polska 2014 – wymogi dostosowania serwisów internetowych instytucji publicznych dla potrzeb osób z niepełnosprawnością” będzie okazją do sprawdzenia, czym jest dostępność, jakie wyzwania stoją przed instytucjami, które muszą ją wdrożyć, oraz jak zrobić to skutecznie. Będzie to także szansa na spotkanie i rozmowę ze specjalistami ds. dostępności oraz z przedstawicielami instytucji, które już rozpoczęły przygodę z dostępnością.
W konferencji wezmą udział m.in.: Robin Barnett (Ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce), Włodzimierz Marciński (Lider Cyfryzacji), Mark Rait (Shaw Trust) oraz Teresa Hernik (prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych). Konferencja odbędzie się 17 września 2014 roku w Centrum Konferencyjnym Muranów w Warszawie, przy ul. Anielewicza 6.
Konferencja będzie miała charakter otwarty. Zgłoszenia przyjmowane są do 12 września 2014 roku. Szczegółowy program oraz formularz zgłoszeniowy znajduje się na stronie Integracji.
Konferencja w szczególności dedykowana jest przedstawicielom instytucji rządowych i samorządowych.
Więcej informacji:
www.integracja.org

Integracja od 20 lat konsekwentnie działa na rzecz wyrównywania społecznych szans osób z niepełnosprawnościami, kształtowania świadomości obywatelskiej oraz integracji społecznej. Głównym celem Integracji jest inicjowanie i skuteczne wdrażanie rozwiązań na rzecz osób z niepełnosprawnościami.
Integracja jest ekspertem w zakresie dostępności serwisów internetowych dla osób z niepełnosprawnościami. Przez ostatnie 3 lata współpracowała z blisko 500 instytucjami i organizacjami działającymi na terenie całego kraju. W 2012 roku wspierała m.in. Kancelarię Prezesa Rady Ministrów w stworzeniu nowego serwisu www.premier.gov.pl, w efekcie czego jest on jednym z najlepiej dostosowanych serwisów administracji publicznej w Polsce.

Data opublikowania dokumentu: 2014-08-21, 10.58
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 21.08.2014

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: So sie 23, 2014 14:37 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Minister Rafał Trzaskowski otworzy konferencję „Dostępność Polska 2014”
Autor: Monika Kamińska

17 września br. w Centrum Konferencyjnym Muranów w Warszawie minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski otworzy konferencję „Dostępność Polska 2014”, poświęconą wymogom dostosowania serwisów internetowych instytucji publicznych do potrzeb osób z niepełnosprawnością, której organizatorem jest Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji.
Kwestia dostępności stron www administracji publicznej dla użytkowników z niepełnosprawnością to gorący temat, ponieważ zgodnie z polskim prawem niespełna rok został na wdrożenie pełnej dostępności tych serwisów. Jest to sprawa o tyle ważna, że osoby z niepełnosprawnością to jedna z grup, która jest szczególnie narażona na wykluczenie cyfrowe.
– Nie wszystkie strony internetowe są dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. Oznacza to, że wielu obywateli Unii Europejskiej jest odciętych od sieci, a dzisiaj wykluczenie cyfrowe oznacza wykluczenie z rynku, z tych wszystkich możliwości, które my, ludzie pełnosprawni, mamy. Dlatego trzeba to zmieniać. Trzeba robić wszystko, żeby dostosowywać strony internetowe, telefony i całą technologię do potrzeb osób niepełnosprawnych. Tylko wtedy osoby niepełnosprawne mogą w pełni korzystać z tych możliwości, które mają wszyscy inni – komentuje Rafał Trzaskowski, minister administracji i cyfryzacji. - Widzimy, że administracja rządowa, jak i samorządy idą tą drogą i mamy nadzieję, że w 2015 roku sytuacja radykalnie się poprawi – dodaje minister.

Zgłoszenia na konferencję do 12 września
Konferencja „Dostępność Polska 2014 – wymogi dostosowania serwisów internetowych instytucji publicznych dla potrzeb osób z niepełnosprawnością” będzie okazją do sprawdzenia, czym jest dostępność, jakie wyzwania stoją przed instytucjami, które muszą ją wdrożyć, oraz jak zrobić to skutecznie. Będzie to także szansa na spotkanie i rozmowę ze specjalistami ds. dostępności oraz z przedstawicielami instytucji, które już rozpoczęły przygodę z dostępnością.
W konferencji wezmą udział m.in.: Robin Barnett (Ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce), Włodzimierz Marciński (Lider Cyfryzacji), Mark Rait (Shaw Trust) oraz Teresa Hernik (prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych). Konferencja odbędzie się 17 września 2014 roku w Centrum Konferencyjnym Muranów w Warszawie, przy ul. Anielewicza 6.
Konferencja będzie miała charakter otwarty. Zgłoszenia przyjmowane są do 12 września 2014 roku. Szczegółowy program oraz formularz zgłoszeniowy znajduje się na stronie Integracji.
Konferencja w szczególności dedykowana jest przedstawicielom instytucji rządowych i samorządowych.
Więcej informacji:
http://www.integracja.org

Integracja od 20 lat konsekwentnie działa na rzecz wyrównywania społecznych szans osób z niepełnosprawnościami, kształtowania świadomości obywatelskiej oraz integracji społecznej. Głównym celem Integracji jest inicjowanie i skuteczne wdrażanie rozwiązań na rzecz osób z niepełnosprawnościami.
Integracja jest ekspertem w zakresie dostępności serwisów internetowych dla osób z niepełnosprawnościami. Przez ostatnie 3 lata współpracowała z blisko 500 instytucjami i organizacjami działającymi na terenie całego kraju. W 2012 roku wspierała m.in. Kancelarię Prezesa Rady Ministrów w stworzeniu nowego serwisu http://www.premier.gov.pl, w efekcie czego jest on jednym z najlepiej dostosowanych serwisów administracji publicznej w Polsce.

Data opublikowania dokumentu: 2014-08-21, 10.58
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 14Minister Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych, Andrzej Halicki, poseł na Sejm RP oraz organizacje zrzeszone w Forum Dostępnej Cyberprzestrzeni serdecznie zapraszają do udziału w konferencji na temat realizacji usług dostępowych w telewizji pt. „Telewizja dostępna dla wszystkich”, która odbędzie się 2 września 2014 (wtorek) w godz. 10.00-14.00 w Sali Kolumnowej Sejmu RP.
Tematyka konferencji obejmuje dwa obszary problemu dostępności telewizji: aspekt prawno-organizacyjny oraz w kontekst prawa autorskiego. Celem konferencji jest rozpoczęcie debaty o stopniowym zwiększaniu obowiązków nadawców telewizyjnych w zakresie usług dostępowych dla osób z niepełnosprawnościami sensorycznymi i wypracowanie „mapy drogowej” w celu dostosowania polskiego prawa do standardów UE.
W konferencji udział wezmą: parlamentarzyści, przedstawiciele ministerstw, telewizji z Polski, Wielkiej Brytanii i Czech oraz organizacji pozarządowych. Organizatorzy zapewniają: tłumaczenie migowe, napisy na żywo oraz pętlę indukcyjną. Miejsce jest dostępne dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich.
Osoby, które chcą wziąć udział w konferencji proszone są wysłanie maila na adres justyna.bartczak@firr.org.pl. Zgłoszenia przyjmowane są do 25 sierpnia do godz. 12.00
W mailu prosimy o podanie następujących informacji:
•imię i nazwisko,
•organizacja,
•Adres e-mail i telefon kontaktowy, preferowana usługa dostępowa.

Program konferencji: •9:30 rejestracja uczestników
•10:00 Inauguracja konferencji, słowo wstępu:
Jarosław Duda, sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych
Andrzej Halicki, poseł na Sejm RP
Monika Szczygielska, Forum Dostępnej Cyberprzestrzeni
•10:15 Obowiązki nadawców w oferowaniu programów z audiodeskrypcją, napisami i tłumaczeniami na język migowy (obecnie oraz w nowej strategii KRRIT) – Krystyna Rosłan-Kuhn, ekspert Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
•10:30 Telewizja bez barier – doświadczenia europejskie (droga do dostępności, usługi dostępowe – stan obecny, koszty i źródła finansowania)
David Padmore, Red Bee Media – Dostępność telewizji w Wielkiej Brytanii (w TV i w Internecie)
Vladimir Salzman, Ceska Televize – Usługi dostępowe w czeskiej telewizji publicznej
•11:10 Realizacja usług dostępowych w telewizji w Polsce
Zbigniew Kunecki, Telewizja Polska
Jurand Piotrowski, Telewizja nC+
Agata Papis, Telewizja Mini Mini
•11:40 Prawo autorskie i dostępność – Piotr Waglowski
•11:55 Usługi dostępowe i ich odbiorcy – Piotr Kowalski, Justyna Mańkowska, Forum Dostępnej Cyberprzestrzeni
•12:15-12:45 Przerwa kawowa
•12:45 Czy dostępna TV w Polsce jest możliwa? Dostępność telewizji w Polsce – osiągnięcia i wyzwania
Jarosław Duda, sekretarz stanu, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych,
prof. Stefan Pastuszka, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji,
Karol Zgódka, Wydział Prawa Medialnego w Departamencie Własności Intelektualnej i Mediów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego,
Przedstawiciele Forum Dostępnej Cyberprzestrzeni
Moderacja: Monika Szczygielska
•13:45 Wnioski i deklaracje

Źródło:
Biuletyn Informacyjny „Pochodni” nr 15 (84), sierpień 2014

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt wrz 12, 2014 07:54 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: Tomasz Przybysz-Przybyszewski, Źródło: dostepnestrony.pl

Nadchodziła północ, a w oknach urzędu wciąż paliło się światło. Przy stole w sali konferencyjnej siedziało kilka osób. Atmosfera była ciężka. Marynarki od garniturów wisiały smętnie na oparciach krzeseł. Nawet informatyk zdjął sweter. Widać było skupienie na twarzach. Nikt nie wiedział, co się stanie, gdy nadejdzie kolejny dzień, czyli 30 maja 2015 r. – termin dostosowania stron internetowych urzędów do potrzeb osób z niepełnosprawnością. Może jednak warto było ponad pół roku wcześniej, 17 września, pójść na konferencję „Dostępność Polska 2014”?
Niepewność wykańczała zebranych naprędce przez szefa departamentu. Dlaczego nikt nie poinformował w porę o tym rozporządzeniu? Czy naprawdę nikogo nie interesują potrzeby osób z niepełnosprawnością? Czy wiara w „jakoś to będzie” nie była zbyt wielka? Jak się okazało, informatyk wiedział, ale nie powiedział. Po co robić sobie kłopot? Od tylu lat jest dobrze, to po co wszystko zmieniać? Ileż to roboty! Szef wydziału też coś słyszał, ale tyle spraw na głowie, że w ogóle nie miał na to czasu.
Owszem, na konferencję „Dostępność Polska 2014 – wymogi dostosowania serwisów internetowych instytucji publicznych dla potrzeb osób z niepełnosprawnością” miał ktoś jechać, ale rozchorował się i nikt nie przejął jego spraw. A przecież konferencja była bezpłatna, a zgłoszenia przyjmowane były jeszcze 12 września! Patronat honorowy ministra administracji i cyfryzacji Rafała Trzaskowskiego oraz obecność na sali Lidera Cyfryzacji Włodzimierza Marcińskiego zwiastowały dużą wagę wydarzenia. Do tego organizator, Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji, które od lat skutecznie działa na rzecz zapewnienia dostępności w internecie, wspólnie z PFRON-em prowadząc projekt „Dostępne strony”.
Dyrektor wydziału zduszonym głosem czytał zaproszenie na konferencję: „Tematem przewodnim konferencji będą wymogi dostosowania serwisów internetowych instytucji publicznych do potrzeb osób z niepełnosprawnością, w odniesieniu do Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 12 kwietnia 2012 r. w sprawie Krajowych Ram Interoperacyjności”.
- Przecież to jest dokładnie to, czego nam trzeba! – ryknął ze złością szef departamentu. – Naprawdę tak trudno było poświęcić te parę godzin w Centrum Konferencyjnym Muranów w Warszawie na to wydarzenie? A teraz mamy kłopot. Czy ktokolwiek z was w ogóle wie, co to jest ta dostępność?
Zebrani spuścili wzrok. Wiedzieli, że tę sprawę rozjaśniłoby choćby wystąpienie Dominika Paszkiewicza, reprezentującego Stowarzyszenie Przyjaciół Integracji, pt. „Problem, wyzwanie, szansa – czym jest dostępność i na czym polega?”. W ich obecnej sytuacji dostępność była problemem. Na ich własne życzenie.
Siedzący wokół stołu w sali konferencyjnej zazdrościli innym, którzy z kwestią dostępności sobie poradzili. Że tak było, można było wyczytać z planu konferencji. „Premier.gov.pl – droga do dostępności (case study)” – taką nazwę miało wystąpienie Agnieszki Borowej-Malinowskiej z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. „Jak PCPR Kartuzy sam wdrożył dostępność (case study)” – tak zaś brzmiał referat Marcina Piątkowskiego, audytora Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji, oraz Krzysztofa Wysockiego z PCPR w Kartuzach.
Szczególnie zafrasowana była przedstawicielka biura prasowego. Jak wytłumaczyć opinii publicznej, że akurat ten urząd nie dostosował w terminie swojej strony do potrzeb osób z niepełnosprawnością? Przecież dzięki patronatowi medialnemu nad konferencją ze strony Programu 1 Polskiego Radia czy portali Gazeta.pl i Niepelnosprawni.pl w świat poszła informacja, jak bardzo dostępność jest potrzebna. Mówił o tym choćby Piotr Witek z Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego. Sam tytuł jego wystąpienia jest wystarczająco sugestywny: „Dla nas dostępność to podstawa – perspektywa użytkowników z niepełnosprawnością”.
A przecież o potrzebach osób z niepełnosprawnością w świecie cyfrowym czy o e-barierach podczas konferencji mówili też choćby ambasador Wielkiej Brytanii Robin Barnett, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji Piotr Pawłowski czy Teresa Hernik, prezes PFRON. Dział prasowy tym razem się nie wywinie, a przecież za chwilę wybory samorządowe. Czy wyborcy wybaczą to potknięcie? Co czeka tych, którzy sprawy nie przypilnowali? Gdzie teraz znajdą tak dobrą pracę?
Pytania kłębiły się w głowach zebranych. Ale na wnioski było już za późno. Klamka zapadła. Minęła północ. Rozporządzenie weszło w życie.


Czy strona Twojego urzędu jest już dostępna dla osób z niepełnosprawnościami? Jeśli odpowiedź brzmi: „nie” lub „nie wiem”, warto zainteresować się konferencją „Dostępność Polska 2014”. Więcej informacji na stronie internetowej Integracji

Data opublikowania dokumentu: 2014-09-08, 09.46
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 11.09.2014

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pt wrz 12, 2014 12:58 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Jak zadbać o wzrok? Czy można poprawić widzenie? Czy i gdzie się leczyć? Na te i inne pytania odpowiedź będzie można uzyskać podczas seminarium pt. „Rozproszyć mrok”, organizowanego przez Polski Związek Niewidomych oraz Retina AMD Polska w ramach światowego Tygodnia Schorzeń Siatkówki i Plamki Żółtej – Retina Week.
Seminarium odbędzie się w Warszawie na ul. Konwiktorskiej 9 w Sali Kolumnowej Polskiego Związku Niewidomych:
•część 1 pt. „Zadbajmy o wzrok” – 23 września 2014 r. (wtorek) o godz. 11.00
•część 2 pt. „Jak poprawić widzenie” – 25 września 2014 r. (czwartek) o godz. 11.00
Uwaga: Liczba miejsc ograniczona!
Chęć udziału w seminarium prosimy zgłaszać telefonicznie pod numerem: 22 831 33 83 lub pocztą elektroniczną: pzn@pzn.org.pl.

Źródło:
BIP, nr 18 (87), wrzesień 2014

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn wrz 22, 2014 09:38 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: Agnieszka Fiedorowicz, Mateusz Różański, Źródło: inf. własna

Do 1 czerwca 2015 r. instytucje mają obowiązek dostosować swoje serwisy internetowe dla osób z niepełnosprawnością. Kilkuset przedstawicieli urzędów obecnych na organizowanej przez Integrację konferencji „Dostępność Polska 2014” to znak, że traktują to wyzwanie bardzo poważnie.
- Zadzwonił do mnie ostatnio dziennikarz z dużej stacji telewizyjnej, chcąc poszukać ze mną w Warszawie barier architektonicznych. Okazało się, że większość instytucji publicznych jest pod tym względem dostępna. Ale pojawił się nowy problem: dostępność stron internetowych – tak prezes Integracji Piotr Pawłowski rozpoczął swoje wystąpienie podczas konferencji „Dostępność Polska 2014 – wymogi dostosowania serwisów internetowych instytucji publicznych dla potrzeb osób z niepełnosprawnością”, która odbyła się 17 września 2014 r. w Centrum Konferencyjnym Muranów w Warszawie.
Tymczasem wszystkie instytucje do 1 czerwca 2015 r. mają obowiązek dostosować swoje serwisy internetowe do potrzeb osób z niepełnosprawnościami, zgodnie z międzynarodowym standardem WCAG 2.0 (Web Content Accessibility Guidelines). Tak wynika z Rozporządzenia Rady Ministrów z 12 kwietnia 2012 r. w sprawie Krajowych Ram Interoperacyjności, minimalnych wymagań dla rejestrów publicznych i wymiany informacji w postaci elektronicznej oraz minimalnych wymagań dla systemów teleinformatycznych (Dz. U. 2012 poz. 526).
Ale czy to w ogóle możliwe i potrzebne? Czy jest sens przeprowadzania prawdziwej rewolucji, jaką jest wprowadzanie zasad dostępności w tysiącach stron internetowych powiatowych urzędów pracy, gmin, szpitali, domów opieki społecznej itp.? Na szczęście kilkuset zebranych w Centrum Konferencyjnym Muranów przedstawicieli urzędów z całej Polski nie miało co do tego wątpliwości.

Eksperyment bez myszki
Prezes Piotr Pawłowski zaproponował uczestnikom konferencji eksperyment:
- Jeśli odłączą państwo myszkę, to zobaczą, ile barier napotkają w cyberprzestrzeni – mówił. – Ja nie korzystam z myszki i poruszam się po internecie z poziomu klawiatury.
Prezes Integracji zachęcił uczestników konferencji do bliższego zapoznania się z tematyką wykluczenia cyfrowego, które jest udziałem wielu osób z niepełnosprawnością w Polsce.
- Chcę, byście zwrócili uwagę na fakt, że wykluczenie w sieci dotyczy wielkiej liczby ludzi w naszym kraju – podkreślił. – Ludzi, którzy dzięki internetowi mogą być samodzielni, pracować, robić zakupy, utrzymywać kontakt z przyjaciółmi. Chcę, aby państwo po tej konferencji wiedzieli, co zrobić, by bariery w serwisach internetowych były coraz mniejsze.
Za dobry wzór działań na rzecz dostępności może posłużyć Wielka Brytania.
- Jeśli jakaś firma działająca w Wielkiej Brytanii ma stronę internetową, to musi ona być dostępna dla osób z niepełnosprawnością nie tylko z przyczyn ekonomicznych, handlowych, ale też prawnych – tłumaczył Ambasador Brytyjski w Polsce Robin Barnett. – W innym wypadku przedsiębiorca może być pozwany do sądu w związku z dyskryminacją.
Zdaniem brytyjskiego ambasadora oczywiste jest to, że sieć, a w szczególności strony instytucji publicznych, powinny być całkowicie dostępne dla wszystkich, bez względu na ich poziom sprawności.
- Warto walczyć, aby dostępność stała się prawnym obowiązkiem również w sektorze prywatnym – podkreślał. – Wspólnie musimy pracować, by stało się jasne, że brak dostępności w internecie jest w XXI wieku w Unii Europejskiej nie do zaakceptowania.
Nic tak nie przemawia, jak prawo i pieniądze
Mocne słowa Ambasadora Zjednoczonego Królewstwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Płn. stały się punktem wyjścia do panelu dyskusyjnego „E-bariery”, prowadzonego przez Piotra Pawłowskiego. Brali w nim udział: prezes Zarządu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, Teresa Hernik, Lider Cyfryzacji, Włodzimierz Marciński, Mirella Panek-Owsiańska, prezeska Forum Odpowiedzialnego Biznesu, i Paweł Łukasiak z Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce.
Piotr Pawłowski zasugerował rozwiązanie, które mogłoby przyspieszyć proces wprowadzania udogodnień dla osób z niepełnosprawnością w sieci.
- Myślę sobie po cichu – mówił prezes Integracji, zwracając się do prezes PFRON – że gdyby wprowadziła Pani rozporządzenie wewnętrzne, że nie daje się pieniędzy z środków PFRON tym instytucjom, które nie mają dostosowanych serwisów internetowych...
- Dostałam podpowiedź, co mamy zrobić – odpowiedziała Teresa Hernik. – Nic tak przecież nie przemawia do ludzi jak kwestie finansowe i prawne.

60 proc. bez internetu
Prezes PFRON zauważyła, że jako społeczeństwo jesteśmy na długiej drodze ku pełnej dostępności wszystkich aspektów życia osób z niepełnosprawnością, w tym również w kontekście internetu.
- Jeszcze kilka lat temu prawie nikt nie mówił o dostępności serwisów internetowych. Dziś, dzięki współpracy z Integracją, mamy nie tylko dobre praktyki, ale również sprawdzamy ich realizację – tłumaczyła Teresa Hernik.
Zapowiedziała też, że PFRON będzie robił wszystko, aby strony internetowe instytucji publicznych były dostępne.
Włodzimierz Marciński zwrócił uwagę, że aż 60 procent osób z niepełnosprawnością nie używa internetu wcale, a zaledwie 30 procent robi to codziennie. Jego zdaniem działania na rzecz poprawy tej sytuacji są niezbędne do tego, by osoby z niepełnosprawnością mogły w pełni uczestniczyć w życiu społecznym. A dostępność internetu jest wedle Lidera Cyfryzacji jednym z kluczowych wyzwań związanych z cyfryzacją w Polsce.

Moda na dostępność
Mirella Panek-Owsiańska poruszyła aspekt dostępności stron firm komercyjnych.
- W biznesie najbardziej skuteczny będzie język korzyści, informowanie o tym, że dzięki w pełni dostępnej stronie dana firma pozyska więcej klientów – mówiła prezeska Forum Odpowiedzialnego Biznesu.
Stwierdziła również, że powinno się w środowisku biznesu stworzyć modę na posiadanie dostępnej strony, tak by stało to się standardem.
- Gdy pytałam przedstawicieli firm zajmujących się projektowaniem stron internetowych, czy uwzględniają potrzeby osób z niepełnosprawnością, otrzymywałam najczęściej odpowiedzi, że jeśli nie ma tego zaznaczonego w poleceniu od klienta, to nie – mówiła Mirella Panek-Owsiańska.
Dodała też, że trzeba zmierzyć się z mitem, iż strona dostępna jest nieatrakcyjna graficznie, i zauważyła, że przejrzystość i minimalizm, które cechują dostępne strony, są jak najbardziej zgodne z panującymi trendami.

Dostępność, czyli większy ruch na stronie
O tym, jakie korzyści płyną z wprowadzenia zasad dostępności internetowej w firmach prywatnych, mówił pod koniec konferencji Mark Rait, przedstawiciel Shaw Trust. To największa brytyjska organizacja udzielająca wsparcia osobom z niepełnosprawnością poszukującym pracy, zajmująca się też promowaniem dostępności internetu i testowaniem pod względem dostępności stron internetowych.
- Organizacje rozwijają się, gdy rozpoznają w osobach z niepełnosprawnością klientów lub interesariuszy – mówił Mark Rait.
Przywołał przykład jednej z wiodących brytyjskich firm sektora finansowego Legal and General, która w 2005 r. wdrożyła program udoskonaleń w zakresie dostępności. W ciągu zaledwie 24 godzin od wprowadzenia zasad dostępności na stronie Legal and General ruch wzrósł o 25 procent. Koszty utrzymania serwisu spadły zaś o 60 procent. Liczba odwiedzających podwoiła się w ciągu trzech miesięcy.
Na zakończenie debaty głos zabrał Paweł Łukasik z Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce, który zwrócił uwagę na społecznościowy charakter cyberprzestrzeni i korzyści płynących z niej dla osób z niepełnosprawnością.

Dostępność prawem człowieka
Na pytanie, czym właściwie jest dostępność i jak powinno ją się wprowadzać, odpowiedział specjalista ds. audytów stron, Dominik Paszkiewicz z Integracji. Podkreślił, że na dostępność składają się dwa czynniki: interfejs i treść. Jego zdaniem, kluczem do dostępności jest to, by ze strony internetowej mogła skorzystać każda osoba będąca w stanie używać komputera. Serwis powinien zatem być nie tylko możliwy do obsłużenia bez użycia myszki czy za pomocą systemu głosowego, ale też zawierać odpowiednio proste i czytelne treści.
Dominik Paszkiewicz podkreślił, że dostępność stron instytucji publicznych, a więc i dostęp do informacji, powinien być traktowany jako prawo człowieka.
W dalszej części konferencji Agnieszka Borowa-Malinowska z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz Krzysztof Wysocki z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Kartuzach wraz z Marcinem Piątkowskim, audytorem Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji, opowiedzieli, jaką drogę do dostępności przeszły strony ich instytucji: http://www.premier.gov.pl i http://www.pcprkartuzy.internetdsl.pl. Okazało się, że nie taki diabeł straszny.
- Istotne jest, by od początku budować dostępny serwis – radziła przedstawicielka Kancelarii Premiera. – Ułatwi to wszelkie dalsze działania, obniży koszty i pozwoli na zoptymalizowanie budżetu.

Ślepa furia
Dostępność to jednak nie tylko wymagania projektowe, zasady i skomplikowane procesy, ale przede wszystkim potrzeby zwykłych ludzi, którzy z racji swojej niepełnosprawności mają problem z korzystaniem z internetu. Piotr Witek z Fundacji Instytut Rozwoju Regionalnego, będący osobą niewidomą, w wystąpieniu o wymownym tytule „Ślepa furia, czyli bariery, jakie napotykają osoby z niepełnosprawnością w internecie” opowiedział o swoich doświadczeniach.
- Zostałem poproszony przez znajomego o pomoc w zarejestrowaniu on-line na studia. Wszystko odbyło się bez problemu, aż do czasu, gdy trzeba było wpisać swoją datę urodzenia – wspominał Piotr Witek. – Można było to zrobić za pomocą specjalnego kalendarza, który był całkowicie niedostępny. A wystarczyłoby obok tego kalendarza wprowadzić pole do wpisania daty urodzenia, z którą spokojnie poradziłaby sobie osoba niewidoma – dodał.
Podkreślił, że internet pełen jest tego typu pułapek, wśród których są: np. CAPTCHA, czyli narzędzie weryfikujące m.in to, czy dane do formularza internetowego na pewno wprowadza człowiek, lub dołączanie grafik bez opisów alternatywnych. Tego typu bariery często całkowicie uniemożliwiają korzystanie z danej witryny internetowej. Jako przykład podał stronę jednego z banków, który w 2011 r. zmienił swoją dostępną stronę, odcinając tym samym kilka tysięcy swoich klientów z niepełnosprawnością od ich pieniędzy.
- Kiedy zalogowałem się na stronę, wyskoczył mi zajmujący cały ekran baner z napisem „Wszyscy jesteśmy biało-czerwoni”, którego nijak nie mogłem zamknąć – wspominał Piotr Witek.
Jego zdaniem firmy, by uniknąć tego typu sytuacji, powinny wysyłać swoich pracowników na szkolenia dotyczące potrzeb osób z niepełnosprawnością.
Z kolei o potrzebach osób niesłyszących mówił Sławek Łuczywek, twórca wielokrotnie nagradzanej aplikacji Migam.org. Zwrócił uwagę na to, że dostępność internetu dla osób niesłyszących to nie tylko tak oczywiste kwestie, jak tłumacz języka migowego czy napisy, ale formułowanie treści w prosty sposób, by były zrozumiałe dla kogoś, kto posługuje się na co dzień Polskim Językiem Migowym, którego gramatyka zdecydowanie różni się od polskiej.


Edukacja i wsparcie
Na koniec konferencji można było zapoznać się z praktycznym podejściem do tematu dostępności. Agnieszka Zaranek z PFRON i Jakub Dębski, audytor ze Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji, podsumowali prowadzony wspólnie projekt „Wsparcie osób niepełnosprawnych w swobodnym dostępie do informacji i usług zamieszczonych w Internecie”, który po czterech latach kończy się w październiku br.
- Głównym celem projektu było wsparcie trzech typów instytucji – mówił Jakub Dębski. – To Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie, Powiatowe Urzędy Pracy i Ośrodki Pomocy Społecznej. Bezpłatne wspieranie tych instytucji było możliwe dzięki środkom z Europejskiego Funduszu Społecznego. W ramach projektu współpracowaliśmy z ponad 300 instytucjami. Aż 200 z nich, a są to dane na wrzesień, udało się pomóc w uczynieniu ich serwisów bardziej dostępnymi.
Dzięki temu aż 150 stron instytucji nie zawiera poważnych utrudnień dla osób z niepełnosprawnością. W ramach projektu prowadzone były też działania edukacyjne.
- Stworzyliśmy stronę internetową, na której umieściliśmy dwa szkolenia e-learningowe, w których wzięło udział ponad czterysta osób, z tego blisko połowę stanowili przedstawiciele biorących udział w projekcie instytucji – mówiła Agnieszka Zaranek.
Wspomniała też o seminariach, w których udział wzięło ponad 150 osób.

Niekończąca się opowieść
- Utkwiło nam w pamięci, że przedstawiciele wszystkich instytucji, które brały udział w projekcie zgłaszali, że czegoś im brakuje: pieniędzy, ludzi lub czasu – wspominał Jakub Dębski. – Jednak jeśli nawet z obiektywnych przyczyn nie było możliwe uczynienie strony danej instytucji dostępnej, to i tak pracownicy rozpoczynali pracę na konkretnych polach, np. w zamieszczaniu bardziej dostępnych treści – dodał.
Jakub Dębski nazwał prace nad dostępnością niekończącą się opowieścią, gdyż nie jest to jednorazowe zamknięte działanie, ale stale trwający proces, bezpośrednio związany z rozwojem komputerów i internetu.
Uczestnicy konferencji, będący reprezentantami różnych środowisk i grup zawodowych, zgodzili się co do jednego: przed dostępnością nie ma ucieczki i jest ona naturalnym elementem procesu cyfryzacji. Jest konieczna nie tylko z przyczyn społecznych czy wizerunkowych, ale także opłacalna i to dla wszystkich. Zastąpienie dokumentów PDF dostępnymi plikami, wprowadzenie struktury nagłówkowej, logiczna struktura strony i jasne, przystępne treści nie są tylko ukłonem w kierunku potrzeb osób z niepełnosprawnością, ale ułatwiają życie wszystkim, a firmy i instytucje, które je u siebie wprowadzą, na pewno na tym skorzystają. Czy jednak ta wiedza i właściwa postawa staną się powszechne, przekonamy się 1 czerwca 2015 r.

Data opublikowania dokumentu: 2014-09-18, 12.33
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/1 ... 18.09.2014

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn wrz 22, 2014 09:41 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: Agnieszka Fiedorowicz, Źródło: inf. własna

Integracja, Polska Akcja Humanitarna czy Stowarzyszenie Wiosna, organizator „Szlachetnej Paczki” - przedstawiciele najważniejszych organizacji pozarządowych gościli 18 września 2014 r. w Pałacu Prezydenckim, na zaproszenie Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, na debacie „25 lat wolności. 25 lat zaangażowania biznesu w budowę społeczeństwa obywatelskiego”. „Współpracujmy nie na zasadzie pomagania, ale budowania partnerstw” - apelował prezes Integracji, Piotr Pawłowski, do jej uczestników.
W organizację debaty zaangażowali się prezesi firm, zrzeszeni w Koalicji „Prezesi-wolontariusze 2011”. W pierwszej części spotkania uczestnicy panelu „Przeszłość” starali się podsumować ostatnie 25 lat zaangażowania biznesu w działalność sektora pozarządowego. Uczestnicy dzielili się swoimi osobistymi doświadczeniami.
Janina Ochojska, prezeska Polskiej Akcji Humanitarnej (PAH), wspominała, jak ewoluowała współpraca biznesu z PAH:
- Początkowo, gdy wysyłaliśmy konwoje z pomocą, były nam potrzebne darowizny rzeczowe, gdy zaś zaczęliśmy finansować posiłki dla dzieci niezbędne okazało się wsparcie finansowe. Działamy już 22 lata, z niektórymi firmami 15, a nawet 17 lat. Takie długotrwałe partnerstwo jest dla każdej organizacji czymś niezwykle cennym. Świat organizacji pozarządowych w Polsce nie byłby tak silny, gdyby nie współpraca z biznesem. Uczyliśmy się od niego profesjonalizmu - wyliczała Janina Ochojska.
Przedstawiciele biznesu podkreślali, że zaangażowanie firm w działania na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego jest wielotorowe.
- Jednym z kierunków jest bezpieczeństwo na drogach, mówimy „STOP piratom drogowym”, obszar drugi to wspieranie kultury narodowej, PZU jest m.in. mecenasem Zamku Królewskiego w Warszawie i Łazienek, kolejny obszar to edukacja, kilkanaście tysięcy studentów poprzez wspierane przez nas fundacje otrzymało stypendia – wyliczał prezes Zarządu PZU S.A., Andrzej Klesyk.
Herbert Wirth, prezes Zarządu KGHM Polska Miedź S.A., dodał, jak ważne jest budowanie zaufania społecznego.
- To fundament każdego biznesu, także górniczego - podkreślił.

Od filantropii do inwestycji
Choć uczestnicy panelu zgodzili się, że współpraca biznesu i świata organizacji pozarządowych rozwija się, wiele aspektów trzeba by jeszcze poprawić. Mirella Panek-Owsiańska, prezeska Zarządu Forum Odpowiedzialnego Biznesu, zaznaczyła, że liderzy CSR stają się coraz lepsi, przechodzą od działań pojedynczych, rozproszonych do przemyślanych programów strategicznych.
- Przed nami jest jednak ciągle problem zwiększenia skali - podkreśliła. - Firmy, które się angażują, są ciągle w mniejszości, zamykamy się w gronie 250 przedsiębiorstw, a w Polsce mamy ich 1,5 miliona. W sektorze małych i średnich przedsiębiorstw jest jeszcze wiele do zrobienia.
Jakub Wygnański, socjolog z Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”, podsumował:
- Działania biznesu muszą przesuwać się od poziomu filantropii w kierunku myślenia w kategorii inwestycji w kapitał społeczny - podkreślił.

Niech statek wypłynie z portu
Drugi panel w debacie poświęcono „Przyszłości”. Paneliści: m.in. Piotr Pawłowski, prezes Integracji, ks. Jacek Stryczek, prezes Stowarzyszenia Wiosna, Aneta Podyma, prezeska Genworth Financial Insurance Group Services Polska, i Ewa Krupa, przewodnicząca Forum Darczyńców, zastanawiali się, jakie obszary będą szczególnie wymagały wsparcia biznesu. Piotr Pawłowski, prezes Integracji, podkreślił, że takim wyzwaniem jest wciąż kwestia dostępności otoczenia dla osób z niepełnosprawnościami:
- Zakładając Integrację 20 lat temu mieliśmy wyobrażenie, że trzeba przygotować osoby z niepełnosprawnością, aby mogły samodzielnie funkcjonować. Tylko to nie o to chodzi, żeby zbudować statek i żeby on stał w porcie, bo tam jest najbezpieczniej, ale aby ten statek mógł wypłynąć - podkreślił.
Zwrócił uwagę zebranych, że problemem są nie tylko bariery architektoniczne, ale także np. dostęp do internetu.
- Wydaje mi się, że czeka nas w najbliższej przyszłości zmiana, jeśli chodzi o współpracę z organizacjami pozarządowymi, abyśmy wspólnie mogli osiągnąć zamierzony cel nie na zasadzie pomagania, ale budowania partnerstw - zaznaczył.
Podkreślił, że biznes i świat komercyjny zauważa już potencjalnych klientów z niepełnosprawnością.
- Potrzebujecie jednak partnera, który przeprowadziłby was przez różne meandry dotyczące dostosowań dla osób z niepełnosprawnościami – dodał prezes Integracji.
Aneta Podyma, prezeska Genworth Financial Insurance Group Services Polska, zwróciła uwagę na problem demografii.
- Przyszłość biznesu będzie się skupiała na słowie „człowiek” - mówiła. - Za 25 lat dysproporcje między starszymi i młodymi ludźmi będą ogromne. Będziemy musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, jak z tej niewielkiej liczby ludzi, którzy będą dostępni, wyłowić talenty.
Dlatego, jak podkreśliła Aneta Podyma, trzeba pracować nad przystosowaniem rynku do potrzeb różnych grup pracowników:
- Osoba z niepełnosprawnością to pracownik jak każdy inny, mamy też wspaniale wykształcone kobiety, sprawmy, by mogły łączyć aspiracje zawodowe z życiem rodzinnym – wyliczała.

Wolontariusze, łączcie się
Ewa Krupa, przewodnicząca Forum Darczyńców, zwróciła uwagę, że społeczne zaangażowanie biznesu ewoluuje, budowane są dobre standardy przekazywania środków, następuje profesjonalizacja fundacji, które nie tylko pomagają, ale same diagnozują problemy społeczne. Ważną rolę odgrywają oryginalne, niekonwencjonalne akcje społeczne, jak Ice Bucket Challenge, a także crowdfunding oraz włączanie w działania samych pracowników, poprzez np. wolontariat pracowniczy.
Andrzej Klesyk opowiadał, jak pracownicy PZU zaangażowali się w akcję „Szlachetna Paczka”.
– Całe PZU było zalane paczkami, ale w efekcie gigantyczna liczba ludzi została wsparta pieniędzmi i czasem naszych pracowników. A czas to jedna z największych rzeczy, jaką człowiek może dać drugiemu człowiekowi – podkreślił prezes Zarządu PZU S.A.
Ks. Jacek Stryczek, inicjator „Szlachetnej Paczki”, dodał, że kluczowe dla zaangażowania społecznego powinno być słowo „wolność”.
- Odpowiedzialny biznes to ludzie, którym nie nakazuje się, co mają robić, ale którzy sami chcą działać. Pozwólmy im być wolnymi - podkreślił.
Janina Ochojska zaapelowała, by wolontariat pracowniczy szedł w kierunku wykorzystania przez organizacje profesjonalnych umiejętności pracowników z sektora biznesu.
- Potrzebujemy waszego profesjonalizmu, umiejętności, które wiążą się z biznesem, w zakresie marketingu, PR, finansów - argumentowała Janina Ochojska. – Na tym świecie dobra zostały nierówno podzielone. Mam nadzieję, że biznes zrozumie, że udział w naprawianiu całego świata jest również poprawianiem naszej sytuacji tutaj – dodała.
- Po 1989 roku ludzie zaczęli brać los w swoje ręce i oczywiście zakładali firmy. Była też cała grupa osób, która zakładała organizacje pozarządowe. Przez pierwszych 10 lat te światy funkcjonowały równolegle, potem wreszcie zaczęły się dostrzegać, dziś współpracują. Niesłychanym osiągnięciem tego 25-lecia jest fakt, że na tej sali pytamy wszyscy „jak” biznes powinien się angażować społecznie, ale nikt nie wątpi już w to „czy” powinien – podsumował debatę prof. Bolesław Rok.

Data opublikowania dokumentu: 2014-09-19, 10.37
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/190437

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn wrz 22, 2014 09:42 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: Agnieszka Fiedorowicz, Źródło: inf. własna

Integracja, Polska Akcja Humanitarna czy Stowarzyszenie Wiosna, organizator „Szlachetnej Paczki” - przedstawiciele najważniejszych organizacji pozarządowych gościli 18 września 2014 r. w Pałacu Prezydenckim, na zaproszenie Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, na debacie „25 lat wolności. 25 lat zaangażowania biznesu w budowę społeczeństwa obywatelskiego”. „Współpracujmy nie na zasadzie pomagania, ale budowania partnerstw” - apelował prezes Integracji, Piotr Pawłowski, do jej uczestników.
W organizację debaty zaangażowali się prezesi firm, zrzeszeni w Koalicji „Prezesi-wolontariusze 2011”. W pierwszej części spotkania uczestnicy panelu „Przeszłość” starali się podsumować ostatnie 25 lat zaangażowania biznesu w działalność sektora pozarządowego. Uczestnicy dzielili się swoimi osobistymi doświadczeniami.
Janina Ochojska, prezeska Polskiej Akcji Humanitarnej (PAH), wspominała, jak ewoluowała współpraca biznesu z PAH:
- Początkowo, gdy wysyłaliśmy konwoje z pomocą, były nam potrzebne darowizny rzeczowe, gdy zaś zaczęliśmy finansować posiłki dla dzieci niezbędne okazało się wsparcie finansowe. Działamy już 22 lata, z niektórymi firmami 15, a nawet 17 lat. Takie długotrwałe partnerstwo jest dla każdej organizacji czymś niezwykle cennym. Świat organizacji pozarządowych w Polsce nie byłby tak silny, gdyby nie współpraca z biznesem. Uczyliśmy się od niego profesjonalizmu - wyliczała Janina Ochojska.
Przedstawiciele biznesu podkreślali, że zaangażowanie firm w działania na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego jest wielotorowe.
- Jednym z kierunków jest bezpieczeństwo na drogach, mówimy „STOP piratom drogowym”, obszar drugi to wspieranie kultury narodowej, PZU jest m.in. mecenasem Zamku Królewskiego w Warszawie i Łazienek, kolejny obszar to edukacja, kilkanaście tysięcy studentów poprzez wspierane przez nas fundacje otrzymało stypendia – wyliczał prezes Zarządu PZU S.A., Andrzej Klesyk.
Herbert Wirth, prezes Zarządu KGHM Polska Miedź S.A., dodał, jak ważne jest budowanie zaufania społecznego.
- To fundament każdego biznesu, także górniczego - podkreślił.

Od filantropii do inwestycji
Choć uczestnicy panelu zgodzili się, że współpraca biznesu i świata organizacji pozarządowych rozwija się, wiele aspektów trzeba by jeszcze poprawić. Mirella Panek-Owsiańska, prezeska Zarządu Forum Odpowiedzialnego Biznesu, zaznaczyła, że liderzy CSR stają się coraz lepsi, przechodzą od działań pojedynczych, rozproszonych do przemyślanych programów strategicznych.
- Przed nami jest jednak ciągle problem zwiększenia skali - podkreśliła. - Firmy, które się angażują, są ciągle w mniejszości, zamykamy się w gronie 250 przedsiębiorstw, a w Polsce mamy ich 1,5 miliona. W sektorze małych i średnich przedsiębiorstw jest jeszcze wiele do zrobienia.
Jakub Wygnański, socjolog z Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”, podsumował:
- Działania biznesu muszą przesuwać się od poziomu filantropii w kierunku myślenia w kategorii inwestycji w kapitał społeczny - podkreślił.

Niech statek wypłynie z portu
Drugi panel w debacie poświęcono „Przyszłości”. Paneliści: m.in. Piotr Pawłowski, prezes Integracji, ks. Jacek Stryczek, prezes Stowarzyszenia Wiosna, Aneta Podyma, prezeska Genworth Financial Insurance Group Services Polska, i Ewa Krupa, przewodnicząca Forum Darczyńców, zastanawiali się, jakie obszary będą szczególnie wymagały wsparcia biznesu. Piotr Pawłowski, prezes Integracji, podkreślił, że takim wyzwaniem jest wciąż kwestia dostępności otoczenia dla osób z niepełnosprawnościami:
- Zakładając Integrację 20 lat temu mieliśmy wyobrażenie, że trzeba przygotować osoby z niepełnosprawnością, aby mogły samodzielnie funkcjonować. Tylko to nie o to chodzi, żeby zbudować statek i żeby on stał w porcie, bo tam jest najbezpieczniej, ale aby ten statek mógł wypłynąć - podkreślił.
Zwrócił uwagę zebranych, że problemem są nie tylko bariery architektoniczne, ale także np. dostęp do internetu.
- Wydaje mi się, że czeka nas w najbliższej przyszłości zmiana, jeśli chodzi o współpracę z organizacjami pozarządowymi, abyśmy wspólnie mogli osiągnąć zamierzony cel nie na zasadzie pomagania, ale budowania partnerstw - zaznaczył.
Podkreślił, że biznes i świat komercyjny zauważa już potencjalnych klientów z niepełnosprawnością.
- Potrzebujecie jednak partnera, który przeprowadziłby was przez różne meandry dotyczące dostosowań dla osób z niepełnosprawnościami – dodał prezes Integracji.
Aneta Podyma, prezeska Genworth Financial Insurance Group Services Polska, zwróciła uwagę na problem demografii.
- Przyszłość biznesu będzie się skupiała na słowie „człowiek” - mówiła. - Za 25 lat dysproporcje między starszymi i młodymi ludźmi będą ogromne. Będziemy musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, jak z tej niewielkiej liczby ludzi, którzy będą dostępni, wyłowić talenty.
Dlatego, jak podkreśliła Aneta Podyma, trzeba pracować nad przystosowaniem rynku do potrzeb różnych grup pracowników:
- Osoba z niepełnosprawnością to pracownik jak każdy inny, mamy też wspaniale wykształcone kobiety, sprawmy, by mogły łączyć aspiracje zawodowe z życiem rodzinnym – wyliczała.

Wolontariusze, łączcie się
Ewa Krupa, przewodnicząca Forum Darczyńców, zwróciła uwagę, że społeczne zaangażowanie biznesu ewoluuje, budowane są dobre standardy przekazywania środków, następuje profesjonalizacja fundacji, które nie tylko pomagają, ale same diagnozują problemy społeczne. Ważną rolę odgrywają oryginalne, niekonwencjonalne akcje społeczne, jak Ice Bucket Challenge, a także crowdfunding oraz włączanie w działania samych pracowników, poprzez np. wolontariat pracowniczy.
Andrzej Klesyk opowiadał, jak pracownicy PZU zaangażowali się w akcję „Szlachetna Paczka”.
– Całe PZU było zalane paczkami, ale w efekcie gigantyczna liczba ludzi została wsparta pieniędzmi i czasem naszych pracowników. A czas to jedna z największych rzeczy, jaką człowiek może dać drugiemu człowiekowi – podkreślił prezes Zarządu PZU S.A.
Ks. Jacek Stryczek, inicjator „Szlachetnej Paczki”, dodał, że kluczowe dla zaangażowania społecznego powinno być słowo „wolność”.
- Odpowiedzialny biznes to ludzie, którym nie nakazuje się, co mają robić, ale którzy sami chcą działać. Pozwólmy im być wolnymi - podkreślił.
Janina Ochojska zaapelowała, by wolontariat pracowniczy szedł w kierunku wykorzystania przez organizacje profesjonalnych umiejętności pracowników z sektora biznesu.
- Potrzebujemy waszego profesjonalizmu, umiejętności, które wiążą się z biznesem, w zakresie marketingu, PR, finansów - argumentowała Janina Ochojska. – Na tym świecie dobra zostały nierówno podzielone. Mam nadzieję, że biznes zrozumie, że udział w naprawianiu całego świata jest również poprawianiem naszej sytuacji tutaj – dodała.
- Po 1989 roku ludzie zaczęli brać los w swoje ręce i oczywiście zakładali firmy. Była też cała grupa osób, która zakładała organizacje pozarządowe. Przez pierwszych 10 lat te światy funkcjonowały równolegle, potem wreszcie zaczęły się dostrzegać, dziś współpracują. Niesłychanym osiągnięciem tego 25-lecia jest fakt, że na tej sali pytamy wszyscy „jak” biznes powinien się angażować społecznie, ale nikt nie wątpi już w to „czy” powinien – podsumował debatę prof. Bolesław Rok.

Data opublikowania dokumentu: 2014-09-19, 10.37
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/190437 Autor: Mateusz Różański, Źródło: inf. własna

Wczasy nad morzem, weekend na Mazurach czy wyjazd na konferencję biznesową do odległego miasta. Niezależnie od tego, dokąd wyjeżdżamy i w jakim celu, potrzebujemy dopasowanego do naszych potrzeb hotelu, w którym będziemy mogli odpocząć. Niestety, jeśli jesteśmy osobą z niepełnosprawnością, możemy mieć z tym kłopot. By uświadomić przedstawicielom branży hotelarskiej, jakie potrzeby mają osoby z niepełnosprawnością, Integracja zorganizowała prelekcję „Hotel przyjazny osobom niepełnosprawnym” podczas tegorocznych Targów WorldHotel 2014.
Prelekcję, której wysłuchali przedstawiciele branży hotelarskiej z całej Polski, poprowadzili Tomasz Wasielewski, dyrektor Działu Usług Eksperckich Integracji, i Kamil Kowalski, specjalista ds. dostępności architektonicznej.

Różnorodne potrzeby
Prelekcja dotyczyła trzech tematów: dostępności architektonicznej, stron internetowych i właściwego przeszkolenia obsługi, która, jak tłumaczył Tomasz Wasielewski, stanowi połowę sukcesu, jeśli chodzi o potrzeby osób z niepełnosprawnością. Prelegenci opowiedzieli też o tym, jak Integracja może pomóc w dostosowaniu hotelu czy pensjonatu dla tej grupy klientów. Tomasz Wasielewski zwrócił uwagę na to, że wbrew utartemu stereotypowi osoby z niepełnosprawnością to nie tylko wózkowicze, ale też osoby niewidome, niesłyszące czy osoby starsze z poważnymi problemami z poruszaniem się.
– Potężną grupę klientów polskich hoteli stanowią starsze osoby z Niemiec, często bardzo majętne, które oczekują wysokiego standardu usług, odpowiadającego ich potrzebom – tłumaczył. Przedstawiciel Integracji zwrócił też uwagę na kwestię dostępności stron internetowych. – Cała podróż osoby z niepełnosprawnością zaczyna się w internecie. Jeśli strona danego hotelu jest niedostępna, prawie na pewno go nie odwiedzi – mówił.

Konkretne zyski
Kamil Kowalski przybliżył uczestnikom prelekcji kwestie związane z dostępnością architektoniczną. Zaprezentował serię częstych błędów utrudniających lub wręcz uniemożliwiających osobom z niepełnosprawnością korzystanie z hotelu, m.in. zastawiony podjazd, zbyt wysoko umieszczone lustro w toalecie czy nieprzemyślaną konstrukcje przysznica. Cześć z przedstawionych przez niego błędów wynika z braku zrozumienia potrzeb osób z niepełnosprawnością. Na koniec swojego wystąpienia Kamil Kowalski zaprezentował też szereg dobrych praktyk i rozwiązań, które czynią hotel lub jakikolwiek inny budynek przyjazny osobom z niepełnosprawnością.
Prelekcja miała na celu pokazanie, że uczynienie hotelu dostępnym nie jest ani szczególnie trudne, ani drogie i daje perspektywę konkretnych zysków.
- Warto pamiętać, że mówiąc o osobach z niepełnosprawnością mówimy o kilku milionach potencjalnych klientów – podkreślił Tomasz Wasielewski.

Przyszłościowy kierunek
Tematyka prelekcji spotkała się z żywym zainteresowaniem uczestników, z których część zadeklarowała chęć wprowadzenia u siebie udostępnień, o których była mowa podczas spotkania.
- Dziś utwierdziłem się w przekonaniu, że w planie inwestycyjnym naszego sanatorium musimy uwzględniać potrzeby osób niepełnosprawnych – mówił po prelekcji Wociech Furmanek, właściciel Sanatorium San w Kołobrzegu. – Dowiedziałem się, że warto dokonać tego typu zmian, a turystyka osób niepełnosprawnych to przyszłościowy kierunek – dodał.

Data opublikowania dokumentu: 2014-09-19, 11.50
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/190448

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: Pn wrz 22, 2014 09:44 
Offline

Dołączył(a): N maja 26, 2013 00:42
Posty: 2829
Autor: Agnieszka Fiedorowicz, Źródło: inf. własna

Integracja, Polska Akcja Humanitarna czy Stowarzyszenie Wiosna, organizator „Szlachetnej Paczki” - przedstawiciele najważniejszych organizacji pozarządowych gościli 18 września 2014 r. w Pałacu Prezydenckim, na zaproszenie Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, na debacie „25 lat wolności. 25 lat zaangażowania biznesu w budowę społeczeństwa obywatelskiego”. „Współpracujmy nie na zasadzie pomagania, ale budowania partnerstw” - apelował prezes Integracji, Piotr Pawłowski, do jej uczestników.
W organizację debaty zaangażowali się prezesi firm, zrzeszeni w Koalicji „Prezesi-wolontariusze 2011”. W pierwszej części spotkania uczestnicy panelu „Przeszłość” starali się podsumować ostatnie 25 lat zaangażowania biznesu w działalność sektora pozarządowego. Uczestnicy dzielili się swoimi osobistymi doświadczeniami.
Janina Ochojska, prezeska Polskiej Akcji Humanitarnej (PAH), wspominała, jak ewoluowała współpraca biznesu z PAH:
- Początkowo, gdy wysyłaliśmy konwoje z pomocą, były nam potrzebne darowizny rzeczowe, gdy zaś zaczęliśmy finansować posiłki dla dzieci niezbędne okazało się wsparcie finansowe. Działamy już 22 lata, z niektórymi firmami 15, a nawet 17 lat. Takie długotrwałe partnerstwo jest dla każdej organizacji czymś niezwykle cennym. Świat organizacji pozarządowych w Polsce nie byłby tak silny, gdyby nie współpraca z biznesem. Uczyliśmy się od niego profesjonalizmu - wyliczała Janina Ochojska.
Przedstawiciele biznesu podkreślali, że zaangażowanie firm w działania na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego jest wielotorowe.
- Jednym z kierunków jest bezpieczeństwo na drogach, mówimy „STOP piratom drogowym”, obszar drugi to wspieranie kultury narodowej, PZU jest m.in. mecenasem Zamku Królewskiego w Warszawie i Łazienek, kolejny obszar to edukacja, kilkanaście tysięcy studentów poprzez wspierane przez nas fundacje otrzymało stypendia – wyliczał prezes Zarządu PZU S.A., Andrzej Klesyk.
Herbert Wirth, prezes Zarządu KGHM Polska Miedź S.A., dodał, jak ważne jest budowanie zaufania społecznego.
- To fundament każdego biznesu, także górniczego - podkreślił.

Od filantropii do inwestycji
Choć uczestnicy panelu zgodzili się, że współpraca biznesu i świata organizacji pozarządowych rozwija się, wiele aspektów trzeba by jeszcze poprawić. Mirella Panek-Owsiańska, prezeska Zarządu Forum Odpowiedzialnego Biznesu, zaznaczyła, że liderzy CSR stają się coraz lepsi, przechodzą od działań pojedynczych, rozproszonych do przemyślanych programów strategicznych.
- Przed nami jest jednak ciągle problem zwiększenia skali - podkreśliła. - Firmy, które się angażują, są ciągle w mniejszości, zamykamy się w gronie 250 przedsiębiorstw, a w Polsce mamy ich 1,5 miliona. W sektorze małych i średnich przedsiębiorstw jest jeszcze wiele do zrobienia.
Jakub Wygnański, socjolog z Pracowni Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”, podsumował:
- Działania biznesu muszą przesuwać się od poziomu filantropii w kierunku myślenia w kategorii inwestycji w kapitał społeczny - podkreślił.

Niech statek wypłynie z portu
Drugi panel w debacie poświęcono „Przyszłości”. Paneliści: m.in. Piotr Pawłowski, prezes Integracji, ks. Jacek Stryczek, prezes Stowarzyszenia Wiosna, Aneta Podyma, prezeska Genworth Financial Insurance Group Services Polska, i Ewa Krupa, przewodnicząca Forum Darczyńców, zastanawiali się, jakie obszary będą szczególnie wymagały wsparcia biznesu. Piotr Pawłowski, prezes Integracji, podkreślił, że takim wyzwaniem jest wciąż kwestia dostępności otoczenia dla osób z niepełnosprawnościami:
- Zakładając Integrację 20 lat temu mieliśmy wyobrażenie, że trzeba przygotować osoby z niepełnosprawnością, aby mogły samodzielnie funkcjonować. Tylko to nie o to chodzi, żeby zbudować statek i żeby on stał w porcie, bo tam jest najbezpieczniej, ale aby ten statek mógł wypłynąć - podkreślił.
Zwrócił uwagę zebranych, że problemem są nie tylko bariery architektoniczne, ale także np. dostęp do internetu.
- Wydaje mi się, że czeka nas w najbliższej przyszłości zmiana, jeśli chodzi o współpracę z organizacjami pozarządowymi, abyśmy wspólnie mogli osiągnąć zamierzony cel nie na zasadzie pomagania, ale budowania partnerstw - zaznaczył.
Podkreślił, że biznes i świat komercyjny zauważa już potencjalnych klientów z niepełnosprawnością.
- Potrzebujecie jednak partnera, który przeprowadziłby was przez różne meandry dotyczące dostosowań dla osób z niepełnosprawnościami – dodał prezes Integracji.
Aneta Podyma, prezeska Genworth Financial Insurance Group Services Polska, zwróciła uwagę na problem demografii.
- Przyszłość biznesu będzie się skupiała na słowie „człowiek” - mówiła. - Za 25 lat dysproporcje między starszymi i młodymi ludźmi będą ogromne. Będziemy musieli odpowiedzieć sobie na pytanie, jak z tej niewielkiej liczby ludzi, którzy będą dostępni, wyłowić talenty.
Dlatego, jak podkreśliła Aneta Podyma, trzeba pracować nad przystosowaniem rynku do potrzeb różnych grup pracowników:
- Osoba z niepełnosprawnością to pracownik jak każdy inny, mamy też wspaniale wykształcone kobiety, sprawmy, by mogły łączyć aspiracje zawodowe z życiem rodzinnym – wyliczała.

Wolontariusze, łączcie się
Ewa Krupa, przewodnicząca Forum Darczyńców, zwróciła uwagę, że społeczne zaangażowanie biznesu ewoluuje, budowane są dobre standardy przekazywania środków, następuje profesjonalizacja fundacji, które nie tylko pomagają, ale same diagnozują problemy społeczne. Ważną rolę odgrywają oryginalne, niekonwencjonalne akcje społeczne, jak Ice Bucket Challenge, a także crowdfunding oraz włączanie w działania samych pracowników, poprzez np. wolontariat pracowniczy.
Andrzej Klesyk opowiadał, jak pracownicy PZU zaangażowali się w akcję „Szlachetna Paczka”.
– Całe PZU było zalane paczkami, ale w efekcie gigantyczna liczba ludzi została wsparta pieniędzmi i czasem naszych pracowników. A czas to jedna z największych rzeczy, jaką człowiek może dać drugiemu człowiekowi – podkreślił prezes Zarządu PZU S.A.
Ks. Jacek Stryczek, inicjator „Szlachetnej Paczki”, dodał, że kluczowe dla zaangażowania społecznego powinno być słowo „wolność”.
- Odpowiedzialny biznes to ludzie, którym nie nakazuje się, co mają robić, ale którzy sami chcą działać. Pozwólmy im być wolnymi - podkreślił.
Janina Ochojska zaapelowała, by wolontariat pracowniczy szedł w kierunku wykorzystania przez organizacje profesjonalnych umiejętności pracowników z sektora biznesu.
- Potrzebujemy waszego profesjonalizmu, umiejętności, które wiążą się z biznesem, w zakresie marketingu, PR, finansów - argumentowała Janina Ochojska. – Na tym świecie dobra zostały nierówno podzielone. Mam nadzieję, że biznes zrozumie, że udział w naprawianiu całego świata jest również poprawianiem naszej sytuacji tutaj – dodała.
- Po 1989 roku ludzie zaczęli brać los w swoje ręce i oczywiście zakładali firmy. Była też cała grupa osób, która zakładała organizacje pozarządowe. Przez pierwszych 10 lat te światy funkcjonowały równolegle, potem wreszcie zaczęły się dostrzegać, dziś współpracują. Niesłychanym osiągnięciem tego 25-lecia jest fakt, że na tej sali pytamy wszyscy „jak” biznes powinien się angażować społecznie, ale nikt nie wątpi już w to „czy” powinien – podsumował debatę prof. Bolesław Rok.

Data opublikowania dokumentu: 2014-09-19, 10.37
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/190437 Autor: Mateusz Różański, Źródło: inf. własna

Wczasy nad morzem, weekend na Mazurach czy wyjazd na konferencję biznesową do odległego miasta. Niezależnie od tego, dokąd wyjeżdżamy i w jakim celu, potrzebujemy dopasowanego do naszych potrzeb hotelu, w którym będziemy mogli odpocząć. Niestety, jeśli jesteśmy osobą z niepełnosprawnością, możemy mieć z tym kłopot. By uświadomić przedstawicielom branży hotelarskiej, jakie potrzeby mają osoby z niepełnosprawnością, Integracja zorganizowała prelekcję „Hotel przyjazny osobom niepełnosprawnym” podczas tegorocznych Targów WorldHotel 2014.
Prelekcję, której wysłuchali przedstawiciele branży hotelarskiej z całej Polski, poprowadzili Tomasz Wasielewski, dyrektor Działu Usług Eksperckich Integracji, i Kamil Kowalski, specjalista ds. dostępności architektonicznej.

Różnorodne potrzeby
Prelekcja dotyczyła trzech tematów: dostępności architektonicznej, stron internetowych i właściwego przeszkolenia obsługi, która, jak tłumaczył Tomasz Wasielewski, stanowi połowę sukcesu, jeśli chodzi o potrzeby osób z niepełnosprawnością. Prelegenci opowiedzieli też o tym, jak Integracja może pomóc w dostosowaniu hotelu czy pensjonatu dla tej grupy klientów. Tomasz Wasielewski zwrócił uwagę na to, że wbrew utartemu stereotypowi osoby z niepełnosprawnością to nie tylko wózkowicze, ale też osoby niewidome, niesłyszące czy osoby starsze z poważnymi problemami z poruszaniem się.
– Potężną grupę klientów polskich hoteli stanowią starsze osoby z Niemiec, często bardzo majętne, które oczekują wysokiego standardu usług, odpowiadającego ich potrzebom – tłumaczył. Przedstawiciel Integracji zwrócił też uwagę na kwestię dostępności stron internetowych. – Cała podróż osoby z niepełnosprawnością zaczyna się w internecie. Jeśli strona danego hotelu jest niedostępna, prawie na pewno go nie odwiedzi – mówił.

Konkretne zyski
Kamil Kowalski przybliżył uczestnikom prelekcji kwestie związane z dostępnością architektoniczną. Zaprezentował serię częstych błędów utrudniających lub wręcz uniemożliwiających osobom z niepełnosprawnością korzystanie z hotelu, m.in. zastawiony podjazd, zbyt wysoko umieszczone lustro w toalecie czy nieprzemyślaną konstrukcje przysznica. Cześć z przedstawionych przez niego błędów wynika z braku zrozumienia potrzeb osób z niepełnosprawnością. Na koniec swojego wystąpienia Kamil Kowalski zaprezentował też szereg dobrych praktyk i rozwiązań, które czynią hotel lub jakikolwiek inny budynek przyjazny osobom z niepełnosprawnością.
Prelekcja miała na celu pokazanie, że uczynienie hotelu dostępnym nie jest ani szczególnie trudne, ani drogie i daje perspektywę konkretnych zysków.
- Warto pamiętać, że mówiąc o osobach z niepełnosprawnością mówimy o kilku milionach potencjalnych klientów – podkreślił Tomasz Wasielewski.

Przyszłościowy kierunek
Tematyka prelekcji spotkała się z żywym zainteresowaniem uczestników, z których część zadeklarowała chęć wprowadzenia u siebie udostępnień, o których była mowa podczas spotkania.
- Dziś utwierdziłem się w przekonaniu, że w planie inwestycyjnym naszego sanatorium musimy uwzględniać potrzeby osób niepełnosprawnych – mówił po prelekcji Wociech Furmanek, właściciel Sanatorium San w Kołobrzegu. – Dowiedziałem się, że warto dokonać tego typu zmian, a turystyka osób niepełnosprawnych to przyszłościowy kierunek – dodał.

Data opublikowania dokumentu: 2014-09-19, 11.50
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/190448 Autor: PAP

- Włączenie osób niepełnosprawnych w życie społeczne jest istotą Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych - mówi Teresa Hernik, prezes PFRON. 25 września 2014 r. Polska ma przedstawić ONZ pierwsze sprawozdanie z realizacji postanowień Konwencji. Wdrażaniu zasad ratyfikowanej przez Polskę w 2012 r. Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych poświęcono jedną z konferencji towarzyszących Targom "Rehabilitacja", które w czwartek 18 września rozpoczęły się w Łodzi.
Prezes PFRON powiedziała PAP, że Konwencja to dokument skierowany do całego społeczeństwa, do wszystkich resortów, samorządów, organizacji. Według niej istotą Konwencji jest włączenie osób z niepełnosprawnością w nurt życia społecznego.
- Nie nadopiekuńczość, ale danie im szansy stanowienia o sobie, wolnego wyboru szkoły, zawodu, pracy. Konwencja nakazuje nam integrację zamiast dyskryminacji - zaznaczyła.
W ocenie Teresy Hernik obowiązujące w Polsce prawo dotyczące osób z niepełnosprawnością nie jest najgorsze.
- Najgorsza jest mentalność społeczna. Na targach "Rehabilitacja" widzimy ogromny postęp technologiczny i innowacyjne produkty dla osób niepełnosprawnych. Za nimi musi iść postęp w świadomości społecznej - podkreśliła.

Niepełnosprawność problemem społecznym
Konwencja o prawach osób niepełnosprawnych wprowadziła nowe podejście do niepełnosprawności; stanowi, że to nie indywidualne ograniczenia, ale zewnętrzne bariery utrudniające uczestniczenie w życiu czynią człowieka niepełnosprawnym. Podkreśla ona, że osoby z niepełnosprawnościami mają prawo do uczestnictwa w życiu społecznym, również do pracy, na zasadzie równości z innymi osobami.
W myśl Konwencji do objętej nią grupy zalicza się osoby, które "mają długotrwale naruszoną sprawność fizyczną, umysłową, intelektualną lub w zakresie zmysłów, co może, w oddziaływaniu z różnymi barierami, utrudniać im pełny i skuteczny udział w życiu społecznym, na zasadzie równości z innymi osobami". Oznacza to, że Konwencja definiuje niepełnosprawność jako problem społeczny, a nie sprawę osoby nią dotkniętej.
Jak powiedział PAP organizator targów Paweł Babij, prezentowany na nich zaawansowany technologicznie sprzęt rehabilitacyjny i ułatwiający codzienne życie osób z niepełnosprawnością jest ilustracją zmian zachodzących w rozumieniu potrzeb tej grupy społecznej. Wiele urządzeń wystawianych przez 200 producentów z ośmiu krajów ma na łódzkich targach swoje rynkowe premiery.

Szkielet wstaje za pacjenta
Jednym z nich jest amerykański bioniczny egzoszkielet Ekso GT, czyli szkielet zewnętrzny, przeznaczony do rehabilitacji pacjentów z niedowładem kończyn, m.in. po udarach, ze stwardnieniem rozsianym czy też z przerwanym rdzeniem kręgowym. Przed założeniem egzoszkieletu, który stanowi rodzaj mechanicznej powłoki mocowanej na zewnątrz ciała pacjenta, do komputera kierującego urządzeniem wprowadzane są dane dotyczące schorzenia i parametrów ciała chorego.
- Szkielet wstaje za pacjenta i może wykonywać za niego ruchy - w zależności od potrzeb, np. gdy osoba jest porażona połowicznie, urządzenie porusza tylko jedną nogę, jeśli pacjent ma przerwany rdzeń kręgowy, ale ma sprawne ręce, to on sam może wywoływać kroki przez ich odpowiednie ustawienie - powiedział przedstawiciel dystrybutora sprzętu, Łukasz Gajewski.
Dzięki egzoszkieletowi - według producenta - możliwe jest szybsze przywrócenie prawidłowej funkcji chodu pacjentom po udarze. Terapia zmniejsza napięcie mięśni, poprawia stan psychiczny chorego, pomaga pozbyć się dolegliwości ze strony układu pokarmowego i moczowego.

Hipoterapia w domu
Na łódzkich targach prezentowane jest także urządzenie do trójwymiarowej rehabilitacji. To system umożliwiający aktywne poruszanie się pacjenta z różną prędkością we wszystkich płaszczyznach przestrzeni, przy czym siłą napędową jest siła jego mięśni. Urządzenie ma szerokie zastosowanie w rehabilitacji osób z chorobami neurologicznymi i ortopedycznymi, m.in. udarami, stwardnieniem rozsianym, mózgowym porażeniem dziecięcym czy parkinsonizmem.
Zdaniem organizatorów, wśród ciekawszych produktów prezentowanych na targach są również fotel do stymulacji elektromagnetycznej mięśni dna miednicy, stosowany w chorobach układu moczowo-płciowego i dynamiczne ortezy, skonstruowane z myślą o cukrzykach i zapobiegające powstawaniu owrzodzeń. Jest także siodło rehabilitacyjne dla dzieci z dysfunkcjami motorycznymi, które pozwala na wykonywanie w domu ćwiczeń przeniesionych z hipoterapii.
XXII Międzynarodowym Targom Sprzętu Rehabilitacyjnego "Rehabilitacja" towarzyszy cykl konferencji i szkoleń przeznaczonych dla fizjoterapeutów oraz osób z niepełnosprawnością. Impreza zakończy się w sobotę.

Data opublikowania dokumentu: 2014-09-19, 17.14
Źródło:
http://www.niepelnosprawni.pl/ledge/x/190462

_________________


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn wrz 22, 2014 09:44 


Góra
  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 69 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Strefa czasowa: UTC


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group
Tłumaczenie phpBB3.PL